Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana ziaba

dlaczego on nie umie rozmawiać...

Polecane posty

Gość załamana ziaba

HEJ!mam wielki problem. nie wiem co myśleć, co robić. Jestesmy małżeństwem od 2 lat. mamy malego synusia. Mamy mieszkanko, samochod, prace. niby wszystko ok. ale jest ten problem. moj mąż nie umie ze mna rozmawiac. na zwykłe tematy - jak minął dzien, ani wmomentach kryzysowych - kiedy jestem zła, kiedy chciałabym zeby cos wyjaśnił....potem zazwyczaj sie wkurzam i krzycze - wiec on sie obraża...choc bardzo czesto jest to jego wina. obraza sie nawet na kilka dni. nie mam juz siły. czy ktos kto nie umie rozmawiac -mozna z kims takim stworzyc dobry zwiazek?? nie wiem co robic. kocham go ale czasem mysle ze to wszystko nie ma sensu. najlepsze jest ze jak jest pijany - to rozmawia ze mna o wszystkim! jest wtedy super. ale to jest chore!!! ma ktoś podobny problem??moge go nauczyc rozmowy??pomocy!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariszka
Właśnie się z takim rozwodzę :-) Po 10 latach. Na dłuższą metę tak nie można żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ziaba
a ja wciąż wierzę...ze sie zmieni...a poddalas sie czy walczyłas z tym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korektor.......
nie złosc się o to, niech on nie czuje presji...może sam sie otworzy. Nie wiem, też mam takiego mruka i czasem uda mi się coś z niego wyciągnąć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaakakakaka
ja po slubie wpadlam w depreche, bo wyprowadzilam sie do naszego wspolnego mieszkania od rodzicow, gdzie bylo gwarno, duzo sie gadalo itd. A w naszym mieszkanku bylo cicho, maz malo mowil. Zalamalam sie, stwierdzilam, ze polelnilam blad, ze nie mam kontaktu z wlasnym mezem takiego jaki chcialabym miec. Ale oczywiscie nie moglam od razu sie rozwiesc, no bez sensu w ogole. Jednak strasznie sie miotalam, naprawde bylam zalamana. Od naszego slubu minely 3 lata. Przez ten czas dotarlismy sie, z kazdym miesiacem bylo lepiej by teraz moc stwierdzic ze jest wspaniale. Bardzo lubie przebywac z moim mezem, duzo rozmawiamy(!!!), jest miedzy nami swietny kontakt. Ale o to musialam troche walczyc. Ile ja sie naplakalam, nakrzyczalam, ile razy chcialam sie wyprowadzac... On czul sie niekochany, w zwiazku z tym zagrozony, nie mial we mnie oparcia (tak to czul). Ale jakos nam sie udalo. Ciesze sie, ze przebrnelismy przez ten kryzys, bo nie wyobrazam sobie zycia bez niego i nie chcialabym miec innego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ziaba
wiem ze nie powinnam sie złościc - ale nie umiem czasem - tak mnie wkurza tym swoim milczeniem . marzę o tym ze przyjdzie z pracy -przytuli sie , poopowiada o calym dniu i wogóle pogadamy o róznych rzeczach i pierdołach takze ,...on zazwyczaj wraca - włącza kompa - bo ma cos pilnego (jest informatykiem - moze to wszystko wyjasnia!!:) ) potem zje, idzie do kompa i tyle. ja siedze z dzidzi w domu wiec chciałabym otworzyc do kogos usta :( a jak mu dziesiaty ,i wudziesty raz przypominam i prosze zeby ze mna porozmawiał - to w koncu wiadomo ze sie wkurze!!! a najgorsze jes ze jak chce sobie cos planowac, albo zwyczajnie marzyc - to on zbywa mnie jednym "nie nawidze planowac - zyje dniem dzisiejszym" i na tym koniec dyskusji..... :( płakac mi sie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonorcia
a ile sie znacie? wczesniej widocznie ci to nie przeszkadzalo skoro wyszlas za niego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ziaba
no wlasnie - znamy sie długo ale jestesmy ze soba 4 lata. wczesniej mi nie przeszkadzało bo duzo bawilismy sie (zycie od omrezki do imrezki) i nie mieszkalismy razem- choc zdarzaly sie chwile które mogłyby mi dac do myslenia. ale kochałam go dlatego przymykałam oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzzzz
wiem ,że głupio to brzmi ,ale spróbuj wciągnąć go w rozmowę o tym co on lubi. Może niech uczy cię na kompie.... Jak się wyluzuje , to będziesz mogła w tym czasie dorzucić inny temat. Pomału. Sama mam takiego mruka ,ale się już poduczył i rozmawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonorcia
no sory , jesli wiedze o sobie czerpaliscie z imprez to ja sie nie dziwie hehehe :o tępak z ciebie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzzzz
dziecko w waszym związku . Faceci dłużej się przestawiają, a ty już nie masz dla niego tyle czasu co wcześniej. Musisz wygospodarować czas tylko dla niego(może jak dziecko śpi ) . On wtedy ma być najważniejszy.(to dzieci i lubią być w centrum uwagi) Jak zaczynałam rozmowę , to mój słyszał że znowu czegoś od niego chcę.Nawet mi nie dał dokończyć zdania. Długo szło , ale się nauczył ,że rozmowa to nie żądania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ziaba
ehh super stwierdzenie. nie ma co. chyba ty jestes leonorcia samotna babką która siedzi non stop w domu! co złego jest w imrezowaniu?? my zwyczajnie nie myśleliśmy ze bedizemy ze sobą na tyle związani zeby pomyślec o małżeństwie. a jednak. pokochaliśmy sie bardzo. tylko nie do końca poznaliśmy sie. A teraz ?? kocham go bardzo - choc czesto mnie denerwuje - ale coz - po prostu zastanawiam sie czy moge go wyleczyc z małomowności. ot co. pozdrawiam leonorcia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka86
Trochę tego nie rozumiem.Być może przez to,ze dobrze sie bawiliscie ze sobą przeoczyliście potrzebę wspólnej rozmowy.A teraz zaczęło sie dorosle zycie,nie ma imprez,to okazalo sie,ze nie ma o czym ze soba rozmawiac...Ja jestem ze swoim chlopakiem 4 lata i na poczatku byl problem nie tyle z rozmowami,co ze zwierzeniami...ze swoich zmartwien,smutkow...Tzn.ja nie mialam tego problemu,bo wiedzialam,ze jemu moge powiedziec wszystko,ale on jak sam mowi nie m ial potrzeby mi sie zwierzac,bo nigdy tego nie robil...Ale nauczyl sie i juz od dlugiego czasu rozmawiamy o WSZYSTKIM!Raz nawet kiedy mialam dola i nie mialam za bardzoochoty mowic,to on uzyl argumrntu,ze jak to..?Przeciez to ja go nauczylam rozmowy i co?I teraz sama nie chce rozmawiac?Czyli mozna ich tego nauczyc:)Duzo Ty mow,to w koncu Twoj maz przyjmie to za norme...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japońska_róża
z kimś, kto nie umie rozmawiać nie da się dobrze żyć. ale skoro to jest umiejętność, to można się jej nauczyć. wierzę w to i próbuję z moim chłopem, który w ogóle nie potrafi rozmawiać o tym, co jest nie tak -jak jest ok, to możemy gadać i gadać, ale jak tylko coś się psuje to dramat - tylko by uciekał ode mnie. żeby się czegoś nauczyć, trzeba chcieć i to jest chyba najważniejsze. jak facet zechce to się nauczy, a jak nie chce, to nikt mu siłą tej umiejętności nie wepchnie. mam nadzieję, że Twój chce i się Wam uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ziaba
dzieki za pocieszenie! wierze ze to sie zmieni. rozmawiałam kiedys z jego ojcem. mam z nim bardzo dobrykontakt. poweidział ze kiedys tez taki był- i dopiero teraz widzi swoje błędy przeszłosci. z e moze moj mąż a jego syn widział to u swoich rodziców i poprostu nie umie sie inaczej zachowac. jezeli tak jest - jest jakas nadzieja ze w koncu zrozumie jak jego tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ziaba
japońska róza!! dokładnie to samo!! jak jest wszystko ok to jeszcze ta rozmowa mu jako tako wychodzi. ale jak cos sie zaczyna walic to koniec :( czyli nie jestem osamotniona z tym problemem! to jakies pocieszenie. marneale zawsze cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goska86
Ale przecież najwazniejsze to rozmawiac,kiedy jest zle...Nie martw się...NA PEWNO bedzie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×