Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

barsa

podajcie + i - posiadania dziecka.....wg WAS...oczywiscie

Polecane posty

Prosze plusy: fajne to było :D A jeśli chodzi o warunki finansowe, to zawsze można sobie powiedzieć, że są kiepskie. I w ten sposób można się nigdy dziecka nie doczekać. Oj, były czasy, gdy widziałam same minusy... Na szczęście te czasy minęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minusem jest - posiadanie dziecka, plusów nie ma żadnych. Mało kto boi się przyznać, że dziecko jest ciężarem, że mają czasem ochote wyjść z doomu i nie wracać, że żałują swojej decyzji o posiadaniu dziecka. No bo nikt nie odważy się powiedzieć tego głolośno, bo inni go zlinczują. Sami zaraz zobaczycie ile negatywnych postów pojawi sie pod moim, że chora, że nienormalna, ż e wyrodna. A ja wam powiem, ze normalna - dziecko to permanentne zmęczenie, permanentny brak czasu, pieniędzy, BRAK SIEBIE. Całkowite wyzbycie się siebie. Uważam , ze na dziecko decydują się osoby, które boją się, ze mogą kiedyś żałować , że go nie mają (takie dziecko zapobiegawcze), osoby które nie mają pasji, osoby którym rodzina wmawia, że chca dziecko, ze taka jest kolej rzeczy. Uważam, że kobiety, które chcą mieć drwięcej dzieci niż jedno, sa masochistkami, chyba muszą lubić jak dziecko rozrywa je przy porodzie, sa puste bo nie mają innych zajęc i pasji na które poświęciłyby czas. Aaaa i nie ma czagoś takiego, zedziecko cementuje i wzmacnia małżeństwo - co najwyżej może je rozwalić. Ile z was matek uprawia seks ze swoim mężem, kiedy po porodzie zaczłęłyście, a ile z was bało się kolejnej ciąy, miało problem ze swoim wyglądem, ąż miał problem z waszą seksualnością? Wszystko to , a także ciągłe niewyspanie, ciągły brak czasu, powoduje, rozdrażnienie i napięcia w małżeństwoiie. Ciekawe ilu facetów wtedy żałuje, że nie są kawalerami, że nie mogą tak jak kiedś .... Każdy! tylko wam tego nie powie żaden. Po co ludzie mają dzieci? Po co każda z was je ma? Bo chciała mieć kogos do przytulania i ubierania , troszczenia sie o niego (mialyście jakieś braki wcześniej?), do kochania i żeby ktoś kochał was (ponawiam pytanie, miałyście jakieś barki?), do opieki na starość - opiekunkę siobie wychowujecie? No po co? nie ma żadnego logicznego wytłumaczenia. Chyba jedynie przedłużenie rodu jak w dawnych czasach. Wszyscy się oszukujecie i wmawiacie sobie jedna drugiej jakie to cudowne - chyba po to żeby wam się lepiej zrobiło, że iinne podzielą wasz los!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fiziol gdyby tak było to ludzie by w życiu na drugie dziecko się nie zdecydowali :D Napiszę teraz plusy i minusy z perwspektywy młodej matki ( urodziłam w wieku 18 lat) Plusy: - Patrzenie na swoją podobiznę i satysfakcja z dawania temu małemu człowiekowi radości- uśmiech dziecka bezcenny - Szybsze dorośnięcie i stanięcie na własne nogi ( jak miałam 21 lata to już posiadałam własne mieszkanie, samochód a moje koleżanki jeszcze na garnuszku mamusi) - Większy zapał do ukończenia studiów, lepszego zdania matury, - Lepsza organizacja czasu ( kiedyś lubiłam marnować czas leżąc całymi dniami w łóżku i wstając o godz. 13- w wakacje naturalnie :P) - Dużo szczęścia gdy dziecko mówi pierwszy raz "mama", kiedy mówi śmieszne słowa/ zdania, patrzenie jak to dziecko rośnie i jak szybko się uczy, - Człowiek czuje się potrzebny - Pomoc w domu ( na początku niewielka a nawet raczej... przeszkadzanie ale np. moja 5letnia córka przynosi mi naczynia do mycia, śmieci zbiera jak gdzieś jakieś papiery leżą= - Jak mam zły humor to podejdzie takie małe słodkie i sprzeda mokrego buziaka :) Wtedy gęba sama się śmieje Minusy: - matka całe życie przeżywa... im dziecko starsze tym więcej problemów, np. problemy w szkole, późne wracanie do domu, kłótnie itd. Takich rzeczy cięzko jest uniknąć - Jeżeli jest wpadka a nie ciąża planowana to czasem dziecko krzyżuje pewne plany. Ja np. przed ciążą 10 lat tańczyłam taniec towarzyski- musiałam zrezygnować. Nie żałuję, bo życie i tak dobrze mi się układa, ale czasem tęsknie ;) Jedno jest pewne :) Itak do końca życia bym nie tańczyła a mogłabym przegapić macierzyństwo ( tak jak moja trenerka...) i to by było na tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"...nigdy by sie na drugie dziecko nie zdecydowanły..." No właśnie decydują się bo.... patrz wyżej. Tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fiziol niekoniecznie właśnie ;) są ludzie, którzy uwielbiają dzieci! Sama jestem jedną z takich osób ;) I nie patrzę właśnie na przyszłość :D Tylko na teraźniejszość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Plusy: - Patrzenie na swoją podobiznę i satysfakcja z dawania temu małemu człowiekowi radości- uśmiech dziecka bezcenny (dziecko potrzebne do dowarościowania się- zbyt niska samoocena, nieznajdowanie spełnienia w małżeństwie/związku/rodzinie) - Szybsze dorośnięcie i stanięcie na własne nogi ( jak miałam 21 lata to już posiadałam własne mieszkanie, samochód a moje koleżanki jeszcze na garnuszku mamusi) - Większy zapał do ukończenia studiów, lepszego zdania matury, (z tym moge się zgodzić, ze względu na wiek, natomiast jesli ktoś ma 30 lat i skończone studia to raczej nie dotyczy) - Lepsza organizacja czasu ( kiedyś lubiłam marnować czas leżąc całymi dniami w łóżku i wstając o godz. 13- w wakacje naturalnie ) (w przypadku braku umiejętności organizacji czasu mozliwe, także , gdy ktoś nie ma pasji i zajęć -tj. zbyt duzo wolnego czasu - po prostu zrobi sobie dziecko...tak dla "zabicia czasu":) ) - Dużo szczęścia gdy dziecko mówi pierwszy raz "mama", kiedy mówi śmieszne słowa/ zdania, patrzenie jak to dziecko rośnie i jak szybko się uczy, (nieliczne drobne sytuacje, które zagłusza ciagły płacz, marudzenie i wszystki inne uciążliwości na codzień) - Człowiek czuje się potrzebny (uuuuu. jak w pkt. 1 - tragiczny spadek własnej wartości, brak pozytywnych relacji z bliskimi, brak miłości lub nieyumiejętność otwarcia się na dawanie bliskim miłości i także nadmiar wolnego czasu- jednym słowem dno) - Pomoc w domu ( na początku niewielka a nawet raczej... przeszkadzanie ale np. moja 5letnia córka przynosi mi naczynia do mycia, śmieci zbiera jak gdzieś jakieś papiery leżą= (potrzebna pomoc i sprzataczka) - Jak mam zły humor to podejdzie takie małe słodkie i sprzeda mokrego buziaka Wtedy gęba sama się śmieje" (w dalszym ciagu niska wartoś własnej osoby i nieumiejętność organizowania sobie czasu. Człowiek jak jest smutny, cza ma doła a jest wśród kochających osób i ma takie osoby to może się z nimi spotkać, może też robić to co lubi, bo pasje i hobby dają zadowolenie, może też po prostu iść do psychologa jeśli sobie z tym nie radzi) Jdym słowem dziecko dobre na problemy emocjonalne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×