Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaasia27

praca w sądzie

Polecane posty

Gość Sway
Powiem tylko tyle, u nas też obecnie jest rozpisany konkurs:-) do drugiego etapu zakwalifikowało się ponad 20 osób z tego prawe połowa w chwili obecnej w tym Sądzie pracuje, na umowie zlecenie lub na zastępstwo i to dobre parę lat... W takich konkursach u nas osoby z zewnątrz w ogóle nie są brane pod uwagę, taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek zielony
...odbył się konkurs w pewnym sądzie... zgodnie z regulaminem o II bądź III terminie konkursu trzeba powiadomić co najmniej 7 dni wcześniej??? II i III termin może się odbyć w tym samym dniu, ale reguła jest taka sama - trzeba o nich wiedzieć co najmniej na 7 dni wcześniej, czy tak jest? rozpoczyna się II etap, a dokładnie jego część teoretyczna i pada informacja, że po jego zakończeniu ustnie zostanie podana informacja kto przeszedł do etapu III i ten też etap odbędzie się w tym samym dniu o którejś tam godzinie...tylko dlaczego informacja o terminie III etapu nie padła tydzień wcześniej? czy to jest zgodne z regulaminem? ktoś przychodzi na etap II przekonany, że jak przejdzie do III to odbędzie się on najwcześniej za tydzień a tu niespodzianka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kwiatek zielony
a po co będą tracić czas i spędzać was znowu za tydzień skoro kandydata na stanowisko mieli jeszcze przed rozpisaniem tego konkursu hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SO KAtowice
kto startuje do Sądu Okręgowego w Katowicach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starszy sekretrz
Do "protokolantka" W moim miejscu pracy nie biegają po kiełbasę. Jest po prostu zamawiana i pewien pan co tydzień przywozi wędliny, mięso, od tak na zamówienie :) Wtedy cały korytarz, jednego piętra, w sądzie czuć.... kiełbasą :) Obrzydliwość :( Aaaa... wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protokolantka
eeee tam. U mnie też odbywaja się cotygodniowe targi i jarmarki..... Hmmm ale rzeczywiście po kiełbase muszą chodzić same :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość em es
Pracuję w SR na umowę zlecenie. Aż wstyd przyznać ile zarabiam - nie mam nawet 1000 zł, ale cóż lepsze to niż nic. Dodam, że dostałam się do pracy w Sądzie dzięki protekcji znajomego. Zakres moich obowiązków niczym nie różni się od zakresu pracowników "normalnie" zatrudnionych. Praca 8 godzinna, wokandy 3 razy w tygodniu, wykonywanie akt. Bez prawa do urlopu, dnia wolnego, chorobowego. I ciągła niepewność czy przedłużą umowę na kolejny miesiąc...Także moi drodzy przedmówcy, nie macie tak źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praca na umowę zlecienie
rzeczywiście nie masz wesoło ale zawsze jest nadzieja że wreszcie zatrudnią cię na umowe o pracę. A jak tam "nasi" konkursowicze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_ja
do em es (PRAWDZIWA HISTORIA) koleżanka, która pracowała na zlecenie, ok. rok. Miała licencjata, ale jak zwykle nie było etatów. Znalazła ogłoszenie w na stronie sądu w innej miejscowości. Nie dostała się, bo powiedzieli jej, że to nie jest normalna umowa o pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Administratywistka
Ja dziś złożyłam swoje podanie w SR, bo rozpisywane u nas są tylko konkursy na asystenta sędziego, jestem po administracji publicznej, posiadam doświadczenie w pracy w jednostkach samorządowych, bardzo chciałabym dostać się do pracy w takiej instytucji - znajoma z uniwersytetu dostała się do SO w innym mieście z ulicy, dziś jest już tam 5 lat i nie powiem żeby była to jakaś bystra osoba, z wielomo przedmiotami na studiach sobie nie radziła,a przecież to jej chleb powszedni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_JA
do przedmówczyni Nie dostaniesz się do sądu na stanowisko asystenta sędziego po ADMINISTRACJI. Masz szansę na stanowisko urzędnicze - referent, protokolant. Mówisz, że koleżanka nierozgarnięta? Czy przeczytałaś dokładnie ogłoszenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_JA
Na stanowisku asystenta sędziego może być zatrudniony ten, kto: 1. jest obywatelem Rzeczypospolitej Polskiej i korzysta z pełni praw cywilnych i obywatelskich, 2. jest nieskazitelnego charakteru, 3. ukończył wyższe studia prawnicze w Polsce i uzyskał tytuł magistra lub zagraniczne uznane w Polsce, 4. ukończył 24 lata, 5. ukończył aplikację ogólną prowadzoną przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury lub zdał egzamin sędziowski lub prokuratorski albo ukończył aplikację notarialną, adwokacką lub radcowską i złożył odpowiedni egzamin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werty25
dodam i ja Asystent sędziego pracownik sądu, PRAWNIK z przygotowaniem praktycznym. Wykonuje samodzielnie czynności administracji sądowej oraz czynności przygotowania spraw sądowych do ich rozpoznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Administratywistka
Szanowni Państwo wpisani po moim poście, czy Wy potraficie czytać? kto powiedział, że startuję na stanowisko asystenta sędziego??? doskonale wiem, kto może brać udział w postępowaniu na to stanowisko, napisałam prosto i logicznie, że złożyłam dokumenty do sądu rejonowego poza konkursem jakimkolwiek, ponieważ w bipie są tylko asystenci sedziego Ja_ja pomyśl o tym swoim rozgarnięciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_ja
Dokumenty aplikacyjne składane przez osoby ubiegające się o zatrudnienie mogą być przyjmowane tylko po ukazaniu się ogłoszenia o organizowanym naborze. Nie ma możliwości przyjmowania dokumentów aplikacyjnych: - drogą elektroniczną, - poza ogłoszeniem. (REGULAMIN naboru na staż urzędniczy w SR w Łodzi) Jaki jest sens wysyłania swoich dok. aplikacyjnych jeśli nie ma ogłoszenia o naborze. Widać nie znasz zasad naboru w administracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_ja
Fakt, napisałaś, że są tylko ogłoszenia na asystenta sędziego. Nie napisałaś, że na nie właśnie kandydujesz, ale i nie wskazałaś innego. Moim zdaniem, osoba z wyższym wykształceniem powinna wiedzieć, że nabór (na stanowisko urzędnicze) jest otwarty, konkurencyjny, trzeba złożyć odpowiednie dokumenty, oświadczenia. Nie tylko podanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Administratywistka
To się sporo zdziwisz, bo dokumenty w SR na stanowiska urzędnicze można złożyć w każdej chwili, jest to nabór otwarty i nigdy nie robią podają ich w Bipie, nie wysyłałam swych dokumentów (nie wiem skąd to wywnioskowałaś), a złożyłam je osobiście, zacznij czytać wątek od początku i zobaczysz ile osób poświadcza, że nie ma rozpisanych konkursów, czy też w taki sposób kandydowało czy też znalazło pracę i nie sil się dłużej na ton wypowiedzi tej mądrzejszej - nie ma sensu kontynuować dyskusji na temat tego iż złożyłam swoje dokumenty w SR :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-ja
Zrobiłaś jak uważałaś. Twoja sprawa. Na pewno nie siliłam się na mądrzejszą niż jestem. Jest sekretarzem sadowym, po administracji i wiem co nieco o sadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od niedawna pracująca
Te wsztstkie naegatywne opinie o sądach to szczera prawda! Pracuję w tym gównie od niedawna i wszystko sie potwierdza... :( Siedze w pracy do 18 stej , 19 stej zeby wszystko nadgonić..... Choć nigdy nie mialam styczności z pracą w sadzie, żadnego stażu ani nic, zostałam od razu wrzucona na głeboką wodę, zadnego szkolenia, żadnego wdrożenie w obowiązki....szkoda gadać. Pierwszego dnia jak przyszlam do pracy to za pol godz. poszłam na posiedzenie jako protokolantka na prawie cały dzien, jak wróciłam z aktami nikt sie nie zainteresował czy wieim co mam z nimi robic. Nie umiałam nawet zrobić głupiej koperty w systemie...., bo jak mowie zadnego szkolenia nie przeszłam.... Wszystkiego muszę sie pytać, biegam po pokojach.... wszystko na gebę, rzadko kiedy ktos sie pokwapi zeby podejsc do mojego stanowiska i mi coś wytłumaczyc. Nie nawidze tej pracy, nie wiem jak długo wytrzymam.... Nie tak to sobie wyobrażałam.....juz w pierwszym tyg. pracy byłam na sali 4 razy, jeden dzien tylko mialam "wolny" ale wiadomo ile jest do obrobienia po 4 dniach ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Protokolantka
to że chodzisz na salę chyba nie powinno Cię dziwić, w końcu na tym polega twoja praca? Jestes nowym pracownikiem (podejrzewam, że młodym) więc przed tobą przynajmniej 10 lat takiej pracy! Aż przyjdzie ktoś młodszy i Cię zastąpi bo ty będziesz całkowicie wypalona tą robotą :). Masz jeszcze jedną możliwość: SZUKAJ INNEJ PRACY. Ja jestem na półmetku tej męczarni.... Po 5 latach czuję tylko roszczarowanie. Niestety nie potrafie znależć innej pracy. W sądzie zdanam jestem tylko na siebie. Moje "koleżanki" boli że potrafię się "wyrobić" z pracą, radzę sobie. Do kierownika nie mam po co iść, bo on potrafi powiedzieć tylko tyle, że mam wyższe wykształcenie i zdałam egzamin sądowy , to powinnam wszystko wiedzieć..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od niedawna pracująca
to , że chodzę na sale mnie nie dziwi skoro jestem protokolantką, dziwi mnie natomiast brak jakiegokolwiek wdrożenia w obowiązki... od razu przejęłam cały referat sędzi, nie było żadnej taryfy ulgowej i tak jak mówię nikt mi nic nie tłumaczył. Nikt do mnie nie podszedł i nie powiedział, " a teraz pokaże Ci jak doręczyć postanowienie" itd.. po prostu pierwszego dnia po przyjsciu z sali o 14.30 miałam usiąść i sobie sama robić swoją robotę, tylko jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od niedawna pracująca
Aha i oczywiście szukam innej pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam,czytam i mimo wszystko podoba mi sie:) Prosze napiszcie jak wygląda takie protokolowanie, bo raz w zyciu bylam na sprawie w charakterze swiadka. Sedzina dyktowala protokolantce co ma pisac. Czy zawsze tak jest? czy samemu trzeba wyłapywac co mowia strony,sedzia itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starszy sekretrz
mnie już nic nie zdziwi co napiszecie na temat pracy w sądzie. Pracuję tam już dość długo, a jeśli chodzi o protokołowanie na sali rozpraw to wykonywałam ten rodzaj pracy przez 11 lat 2-3 razy, a nawet 4 razy w tygodniu. Na szczęście wykonywałam , bo od jakiegoś roku czasu pracuję w wydziale gdzie nie obowiązuje mnie protokołowanie. A przy okazji pozdrawiam wszystkich protokolantów. Wiem jak ciężka jest to praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antubis84
Do "lasapalmasa". To czy sędzia dyktuje czy nie zależy głównie od sędziego, jeden dyktuje co do słowa, inny w ogóle. Często gęsto są tacy którzy owszem dyktują wszystko, ale w takim tempie, że pot spływa ci po tyłku. Jeśli mogę Ci coś doradzić... szukaj innej pracy. To protokołowanie może wydaje ci się interesujące, ale uwierz mi, że to jest ciężka harówka. To nie jest tak jak sobie niektórzy myślą, że tylko sobie siedzisz i piszesz więc nic ciężkiego. To nieprawda! Po całym dniu spędzonym na sali jesteś przytyrana jak koń po westernie. A sędziowie? niektórzy są ok, ale niektórzy tacy że potrafią cie zrównać z ziemią dosłownie za nic. Protokolant to ciężka i niewdzięczna pracz za marne grosze... I racje ma "pracownik ze Śląska" że po kilku latach w tym gównie nie masz szans na inną pracę. Bo kto cię przyjmie z takim doświadczeniem ??? A u mnie w SR płace dla początkujących to najniższa krajowa, i tak przez średnio 2 lata... Ja po 5 latach pracy mam do ręki 1400 zł....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protokolantka
A ja po 10 latach 1600 :-( Zero szans na podwyżkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protokolantka
i co "wygrał " ktoś rekrutację w SO Katowice? a jak tam nasi kandydaci? nic nie piszą jak im poszło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starszy sekretrz
Mam dość :( jestem wymęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do starszy sekretarz
nie dziwię Ci się, że jesteś wymęczona...!! jak tu nie być, kiedy pójscie na (nawet krótki) urlop opiera się na tym, że jak się wraca - huk roboty, a d tego stale trzeba kogoś zastąpić. jedna wielka machina wyzysku :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starszy sekretrz
Wiem z doświadczenia, że jeśli kierownik zadba o "zdrową" atmosferę w sekretariacie to nawet z ogromnych zaległości można wyjść. Trzeba tylko chcieć ją stworzyć. Pozdrawiam wszystkich. Nadszedł czas urlopów, więc... W Y P O C Z Y W A J C I E!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×