praca w sądzie

jak u Was wyglądało spotkanie organizacyjne tzn. co na nim robiliście ?

czas urlopów hehe :) właśnie dzięki temu chodzę 3-4 razy w tygodniu na protokół, a zaległe akta zajmują już szóstą półkę w szafie. Pracuję w rodzinnym. Niech mnie ktoś pocieszy, że nie tylko u mnie tak jest, proszę ;)

Kiedyś , dawno temu...... w okresie wakacji można było "złapać oddech". Nie było tyle sesji i pracy. Jedyne pocieszenie że Ty tez pójdziesz na urlop i że Ciebie też będą zastępować :P. Ja nie mam zamiaru stresować się tym że robota wali mi się na łeb...... Robie co do mnie nalezy przez 8 godzin. Tego czego nie zdążę robie następnego dnia. A jak tam nagrody półroczne w Waszych sądach? U nas 8oo zł brutto

Do em es: Ja też w rodzinnym pracuje. To znaczy nie pracuje, tylko haruje... U nas czas urlopów wygląda tak, że nie ma z tym większego problemu ale tylko i wyłącznie dlatego, że my idziemy na urlopy z naszymi sędziami. Oczywiście wygląda to tak, że my musimy się dostosować do sędziego, wtedy kiedy idzie sędzia, wtedy możemy iść my - protokolanci. Jesteśmy po prostu od nich uzależnieni, co uważam za bardzo niesprawiedliwe. Ale w przeciwnym razie byłaby masakra, bo tak na co dzień jest trudno się wyrobić, a jakbyśmy miały się jeszcze zastępować to już w ogóle porażka...

do sekretarza: Jakie nagrody półroczne ? U nas nie ma czegoś takiego...

Piszecie, że na etaty dostają się ludzie po znajomości. Czy na staż urzędniczy także, czy też liczą się w tym wypadku najlepsze predyspozycje? :)

tragedia,... dostałam się do sądy z ulicy pracowałam jeden tydzień w poniedziałek poszłam do prezesa sądu i powiedziałam prosto że nie dam rady poszli na rękę rozwiązali umowe z dnia na dzień za porozumieniem nigdy więcej sądu!!!!!!!!!!!!!!!!!1 nie wspomne o tych groszach.. teraz pracuję na stacji benzynowej zarabiam więcej i spokojnie idę i wracam z pracy

Brawo tragei za odwagę!!!!!!!!

ale ja naprawdę tak zrobiłam... nie dałam rady może i jestem cienias chociaż tak sobie myślę, że skoro daje rade na stacji benzynowej... to taka słaba nie jetem... w sądzie dawali grosze 2 brutto tu fakt mam więcej... jestem zadowolona chociaż też nie są to takie kokosy ale spokojnie się utrzymuję ( mieszkam sama) zawsze miałam negatywne opinie o "paniach" pracujących w sądzie po mojej przygodzie pełen szacunek za te męczarnie.... szczerze wole stację benzynową niż sąd, pracowałam w wielu miejscach także w mc donald i może jestem dziwna ale było mi lżej.... ale pracowałam też w biurze żeby nie było ale to jak się pracuje w sądzie porażka...a nie daj boże coś zle wydrukuj... "zabiją" że marnujesz papier a kryzys... oczywiście też kumoterstwo itd.... nigdy więcej... teraz wiem dlaczego tak często są ogłaszane konkursy na staż do sądu....- (warszawa)

no tak ale miałas gdzie uciec :(. Ja sie morduje 3 rok... Sprawdzam oferty pracy każdego dnia.

3 lata się męczysz i co dzień przeglądasz oferty... bez przesady nie użalaj się nad sobą bo nie wierze że przez 3 lata nic nie znalazłaś... żadnej oferty... albo tak szukasz albo tak chcesz zmienić... bez przesady... moja koleżanka pracuje w biedronce:) tak tak.... ma 1900 brutto na okresie próbnym... szczerze mówiąc to nie miałam gdzie uciec... po prostu zostałam bez pracy kilka dni później wsiadłam w autobus i pojeździłam po stacjach i się udało w takich miejscach często poszukują pracowników... wiadomo nie jest to praca górnych lotów...

sąd to wykańczalnia...

do antubis84. Też uważam, że to niesprawiedliwe, aby swój urlop dopasowywać do urlopu sędziego, porażka. Ja dopasowuję swój do męża urlopu, bo niby jak mamy go spędzać - osobno? Pozdrawiam.

Cześć:) Podczytuję wasze forum i mam pytanie o egzamin praktyczny - każdy z kandydatów ma swój komputer - dysponują taką liczbą komputerów? Gdy składałam dokumenty Pani z Biura Podawczego powiedziała, że jest bardzo dużo podań. I etap to sprawdzenie dokumentów pod względem formalnym- co to w praktyce oznacza? Wymagania takie jak w ustawie- ukończone studia, oświadczenia o niekaralności, CV i LM, ksero dyplomu. Czy jeszcze coś biorą pod uwagę? Dzięki za odpowiedź:)

wszystko to co znajduje sie w ogloszeniu o konkursie na dane stanowisko pracy w sadzie w tzw wymaganiach niezbędnych, musisz po prostu spelniac kazde z tych wymagan, zeby przejsc ten etap formalny rekrutacji, jesli je spelniasz a mimo wszystko nie przejdziesz do kolejnego etapu masz prawo sie odwolac od tej decyzji

Ja mogę przesłać CV na imageshack.us z moimi prywatnymi zdjęciami, za stanowisko sędziny.

Dzięki za odpowiedź:) Czytałam regulamin i wg niego nie można odwoływać się od decyzji Komisji:) Dowiedziałam się właśnie, że mnie dopuścili ;)

wymogi formalne jakich oni wymagaja a nie przejdziesz tej rekrutacji formalnej pozywtynie masz prawo sie odwolac:))) i zwrocic z zapytaniem dlaczego? nie ma mozliwosci zeby ktos kto spelnia wymogi formalne w 100% nie przeszedl dalej...gratulacje wiec ze ci sie udalo zycze powodzenia pozniej:) bardziej sie przyda:)

Dzięki:) Zakwalifikowane osoby podzielono na 4 grupy, w odstępach, co godzinę. Praktyczne sprawdzenie umiejętności - ciekawe co będzie: czy tylko test z pisania w Wordzie, czy jakieś pytania z ustawy "Prawo o ustroju sądów powszechnych" i "Zarządzenia ministra w sprawie sekretariatów sądowych.."? Może zredagowanie pisma. Tyle znalazłam w wątku. Może ktoś jeszcze napisze, co konkretnie miał?

Regulamin urzędowania sądów powszechnych, Konstytucja. Uwaga - ustawa o ustroju sądów powszechnych niedawno się zmieniła ! Pozdrawiam

A powiedzcie, jak najlepiej się ubrać? Elegancko czy bez przesady? W poprzedniej pracy na rozmowę ubrałam się elegancko i byłam jedyna - reszta w spodniach (no może nie w jeansach, a w takich bardziej eleganckich). Co prawda wygrałam wtedy, ale czułam się głupio:)

Powinna być urzędowa klasyka. Raczej skromnie. Bez nadmiernego makijażu.

To, że bez nadmiernego to wiem. Zresztą nie używam nic poza tuszem do rzęs i odrobiną różu. Biżuterii też nie wkładam na siebie, jak na choinkę. Zastanawiam się nad czarną klasyczną sukienką a spodniami i kamizelką. Zobaczę jaka będzie pogoda:) Mam nadzieję, że konkurs nie jest ustawiony ;-) Na wszystkich forach tak ludzie piszą :(

Nie nastawiaj się zbytnio, że pracę dostaniesz. Konkurs nie musi być ustawiony, ale w sądach zatrudniają przede wszystkim osoby, które odbyły w nich staż z Urzędu Pracy, bo takie warunki stawiają urzędu pracy żeby do sądów kierować stażystów. Po odbytym stażu ludzie często pracują długo na umowę zlecenie (teraz już nie, ale pracowali). Tacy mają pierwszeństwo ponieważ zdobyli już doświadczenie, wiedzą na czym polega praca w sądzie. Spójrz na ogłoszenie o konkursie, czy nie ma takiego zapisu.

Nie ma takiego zapisu w ogłoszeniu. Stażystów z UP u mnie w sądzie nie przyjmują.

Ja nie mówię o stażystach z UP, którzy starają się o staż tylko o takich, którzy są już po takim stażu - kiedyś go odbyli. Życzę powodzenia, może się uda.

Jest konkurs na staż urzędniczy - protokołowanie też jest w zakresie obowiązków:)

U mnie anni widu ani słychu takich ofert, bo chętnie bym poszła. Możecie podać linka do oferty lub napisać, jakie są wymagania na stanowisku protokolanta w sądzie. Z góry dziękuje i pozdrawiam!

Według tego, co jest napisane w tego typu ofertach to minimum studia I stopnia, nieposzlakowana opinia, umiejętność biegłej obsługi komputera (programy WORD, EXCEL). Nie widziałam nigdy ogłoszeń na stanowisko protokolanta, najczęściej jest staż urzędniczy - i podany zakres obowiązków, wśród których znajduje się protokołowanie:) Dochodzi do tego jeszcze znajomość ustaw, sprawdzenie w praktyce umiejętności - na II etapie konkursu. III etap czasami tylko rozmowa, a czasami i pytania z ustaw i Konstytucji RP, co w niektórych Sądach jest na teście z II etapu. Poszukaj sobie na stronach sądów:)

Szukałam na stronach sądu, ale szukają tylko aplikantów. To dużo wymagań nie mają.