Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agatje

3 lata bezskutecznych starań o maleństwo, kto ze mną?

Polecane posty

Gość oolka
Witam was 🌻 my równiez się staramy......i nic!!:( leczyłam sie w wyszkowie ale........ czy może któras z was leczy sie gdzies w wawie???albo poleci mi dobrego gina???? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetko!!! to cudownie ze juz po!!!! jejku ale sie ciesze....wyobrazasz sobie jakby to bylo gdybysmy razem? gdyby nam sie udalo??? a ilo dniowe masz cyke? a poza tym co teraz po jutrzejszym monitoringu? nie mozesz nic robic rozumiem? no wlasnie zacznie sie to nasze ulubione cholerne czekanie!!!! ale bedziemy sie razem nakrecac zgoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bega, właśnie nie wiem, czy po jutrzejszym monitoringu można coś robić? Przed inseminacją musieliśmy kilka dni się wstrzymać. ciężko by tak było wytrzymać gdyby nie mozna było nic działać. Zapytam jutro. Wydaje mi się, że można. Wiesz, ja się nie nastawiam , że się udało, bo wcześniejsza inseminacja nie przyniosła ciąży. Mam zwykle 27-29 cykle. W grupie zawsze raźniej! Będę trzymać kciuki za nasze powodzenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze w grupie razniej!!!! nie damy sie anetko...ja tez sie absolutnie nie nastawiam, malo tego stracilam juz cala wiare ktora mialam pozostala mi tylko nadzieja....a to takie zludne i ulotne.....za jakis tydzien pewnie bedziemy mialy fobie...i urojenia, choc zawsze sobie obiecuje ze tym razem nie bede sie nakrecac i nie kupie testu przed terminem @ to i tak nic nie wychodzi z moich postanowien....ale w ostatnim cyklu przynajmniej testu nie kupilam, tyle mi sie udalo...a fobie mialam i tak... ja mam cykle 26-28 ze sklonnoscia do tych 26...przewidywany termin @ to 29..... dzis u mnie kolejna porcja przytulanek...zamierzam dzialac do piatku...nie wiem czy slusznie czy nie? a ty koniecznie sie zapytaj czy mozna dzialac...wiem ze u kobiet ze sklonnoscia do poronien nie mozna, ale tak> nie mam pojecia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta, mocno trzymamy kciuki. DObrze, że spokojnej do tego podchodzisz. Tak trzymać. Nie wiem dziewczyny, czy interesujecie się sportem, ale ja dzisiaj wybieram się do Brukseli na mecz Poska -Belgia. Niedobra wiadomości dla mnie to fakt, że siedzę w sektorze belgijskim. Dobra to fakt, że będzie tam wielu Polaków. Dla naszego małżeństwa najlepiej by było, gdyby mecz zakończył się remisem. Osobiście mam nadzieję na zwycięstwo Polski. Dzisiaj na pewno nie będę myśleć o staraniach, problemach i niezachodzeniu w ciążę. Trzymajcie kciuki dziewczyny. Jak nie dla naszych piłkarzy, to dla mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok agatje!!!! trzymam kciuki i jako ze mam 3 facetow w domu to bede przymusowo ogladala maecz!!!! dla mnie lepiej zeby polska jednak wygrala...beda przyjemniejsze staranka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pluszka- pytalaś skąd wiem ze II faza jest u mnie już OK... od dłuzszego już czasu systematycznie mierzę temp.! ...wymaga to na pewno konsekwencji żeby czemuś służyło...ale odkąd zaczęłąm łykać bromek na wykresie pojawiłą się II faza...czyli ok. 14-15 dnia cyklu wzrasta temp. na 37,1 i tak przez 14 dni utrzymuje się na tym poziomie (37,1-37,2) po czym spada na 36,7- 36,8 jak mam dostać @ kiedyś ta II faza nie była wogóle widoczna..jeden dzień był skok na 37 i na nastepny od razu spadała na niższą i tak do @ dlatego jestem zadowolona chociaż z takiego efektu...teraz to tylko liczę ze wreszcie prl mi spadnie bo mam jeszcze na poziomie 48 ng/ml a miałam ponad 100!!! jestem trochę zdziwiona dlaczego musiałaś brac bromek przy wyniku 25,96 bo to tyko nieznaczne przekroczenie normy która jest do 25??? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie, dziekuje za gratulacje.Napisalam,ze moj pobyt na waszym topiku nieaktualny,ale boje sie ,ze moze sie uaktualnic,bo boli mnie brzuch i zaczelam lekko plamic.Ale jeszcze mam nadzieje,ze bedzie ok.Nie wiem kto pytal ile sie staralam,ale odpisuje:staramy sie 3 lata i 2 razy mialam poronienie.Ta ciaza,to jest 3 ,ale juz nie jestem pewna czy ostatnia.Pozdrawiam was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EC....nie trac nadzieji....musisz wierzyc ze wszystko bedzie ok!!! nie m asz wyjscia!!!! podobno wiara czyni cuda!!!! coz ja ci moge powiedziec? moge tylko bardzo mocno trzymac za cioebie kciuki!!!!!! i czynie to!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bega no niby niewielkie przekroczenie mialam normy prl ale podobno idealnie to jest tak kolo 10., A poza tym nie mialam owulacji wiec chyba jednak hamowala prace jajników Dziekuje ci za wyczerpujaca odp o ta II faze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) nie jestem w takiej samej sytuacji jak tyto od razu zaznaczam, a nawet w moim przypadku nie chciaalbym zdecydowanie miec jeszcze dziecka, lecz weszlam tu by cię choć trochę pocieszyc ;) moja mama byla juz ok.5-6 lat po slubie zanim sie urodzilam, więc bylam raczej wyczekiwana ;) przez te 5,6 lat nie uzywala zadnego zabezpieczenia, nawet lekarz sie zdziwil ze nie zachodzila w ciąze tyle czasu kiedys zapytalam czy byla przede mną w ciązy i okazalo sie ze tak, ale bardzo krotko, bo kilka tygodni a potem poronila, widac tak mialo byc zebym ja byla zdrowa ;) choć do konca nie jestem ale to nabyte :P takze trzymaj sie gorąco, jak widzisz nie zawsze w ciąze zachodzi sie od razu znam teraz malzenstwo ktore starają sie o dzidzie tak samo mocno jak ty, moze troche krocej, ale wiesz co im chyba przeszkadza? ze oni kochając sie myslą tylko o dziecku,o tym zeby ona byla w ciązy czasami gdy za bardzo o tym myslisz jest na przekor , i jeszcze jedna historia, moich sąsiadow, ktorzy rowniez bardzo dlugo nie mogli miec dzieci, a ciągle o tym mysleli, w koncu poddali sie i zaadoptowali chlopczyka a zaraz potem ona zaszla w ciąze ;) bo nie myslala juz o tym za kazdym razem gdy szla z męzem do lozka, nie skupiala swoich mysli tylko na poczeciu dziecka ;) takze trzymaj sie kochana, sciskam mocno i pozdrawiam serdecznie, a takze zycze abys za jakis czas mogla podzielic sie z nami radosną nowiną :) 🌼 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pluszka-biore najwieksza dawke progesteronu,a poza tym nic nie mozna zrobic.Tak bylo tez ostatnie 2 razy kiedy poronilam.Lezalam 5 tygodni i niestety nie udalo sie nic zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pewnie lekarze nie znaja przyczyny prawda? uwazaja ze teoretycznie wszystko ok? cholera to jest straszne.....pozostaje cholerna wiara i nadzieja....❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta30 ------> w jakiej klinice miałas tą insemincję, no chyba ze to jakas tajemnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziwczynki, Aneta trzymam kciuki.Wierzę, że mikołaj w tym roku przyniesie ci najwspanialszy prezent. A może wszystkie byłyśmy w tym roku grzeczne i wszystkie dostaniemy cudowne prezenty. Jak nie od mikołaja to może pod choinkę? Ja wczoraj odebrałam wyniki i niestety posiadamy bakterię o pięknymbrzmieniu ureaplazma. Antybiotyki przez 2 tygodnie i po kolejnych 14 dniach badania kontrolne.D o tego czasu prezerwatywy. Bakteria oczywiście może powodować bezpłodność u obydwojga. Mnie po wyleczeniu prawdopodobnie czeka sprawdzenie drożności jajowodów. Ureaplazma mogła spowodować jakieś zrosty. Ale wiecie co siedowiedziałam, że mozna się jej nabawić np. na basenie, albo przez używanie tamponów. A z innej beczki u nas to ja jestem większym fanem piłki nożnej. I powiem tylko tyle \"do boju Polsko\"!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Fajnie, że sobie wszystkie pisujecie, nawet jak mnie nie ma. Mecz był kiepski. Pierwsza połowa ok, ale druga... Koszmar. Za to atmosfera, jaką wprowadzili polscy kibice była rewelacyjna! Po meczu Polacy wstali, podnieśli szaliki do góry i cały sektror, 14tys. kibiców zaśpiewało polski hymn. Było to tak niesamowicie widowiskowe, że cały stadion wstał i po zakończeniu hymnu polacy dostali stojące owacje. Od Belgów, którzy przegrali! Super. Moja belgijska kompania tak się dała ponieść, że jak doszliśmy na parking zaczęli wznosić okrzyki \"Polska, Polska\". Doskonale się bawiłam. E.C. może jednak się uda. Partnerka mojego szwagra też zaczęła krwawić po kilku tygodniach i urodziła zdrowego chłopczyka. Aneta,bega trzymam już kciuki za pomyślność starań w tym miesiącu. Smuuuutaska , skoro jeteś pod dobrą opieką to wszystko skończy się ok. Co do mikołaja mamy wszystkie szanse na prezenty ;) Na razie lece do malców. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny...agatje...wlasnie zakonczylam starania wczoraj, to byl 13dc...nie chce nawet myslec, bo sie boje ..pewnei ten tydien minie spokojnie, dopiero w drugim ygodniu bede sie nakrecala i mial rozne urojenia i bede zatruwala wam zycie...jejku, jakie to chore... tylko, ze ja juz wiary ni emam nie licze na nic... ale ludzic sie moge prawda??? anetko co u lekarza? co ci powiedzial, jak kolejny monitoring...relacjonuj ...\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Byłam w klinice ivf dr Janeczki. E.C. trzymam kciuki, wierzę, że tym razem będzie dobrze. Byłam na monitoringu wczoraj, pęcherzyki pękły i endo ma 11,5 mm. Lekarka powiedziała, że ładnie i dobrze to wygląda, ale żeby się nie nastawiać, bo różnie być może. Dostałam luteinę. Niestety nie zapytałam, czy mozna coś teraz działać. Myślę, że to nie zaszkodzi.Teraz są dni zagnieżdżania się ewentualnego zarodka. Pobolewa mnie jeszcze jajnik.Staram się nie myśleć o tym, ale kupiłam dzisiaj gazetę z dodatkiem książki \"Będziesz mamą\" - chyba jednak nie da się nie myśleć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetko super!!!! to czekamy!!!!!! wiem, ze nie da sie nie myslec niestety.... a wiesz moze ile mm mial twoj(twoje 2) peczerzyki na poprzednim monitoringu przed inseminacja??? no i ktory to byl dzien cykly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bega, przed inseminacją małam cykl bez monitoringu, bi nie było tego nowego lekarstwa dla mnie i musiałam poczekać na następny cykl. Miałam w sumie ok. 10 monitorowanych cykli a pęcherzyki były różne od 18mm do 24mm pomiędzy 12-14 dc. , endo miałam od 6-8 mm w tym czasie. Sam dzień owulacji jest mi łatwo określić, bo mnie boli jajnik. Bolał mnie np. wczoraj tak bardzo, bo przed pęknięciem boli , ale słabiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty masz cykle ilo dniowe? czyli owu mialas w 13dc tak? ja mialam tylko monitoring w 8dc i wtedy pecherzyk mial 16mm a w tym cyklu owu byla 11dc , ale u mnie nie ma reguky niestety... czyli 2 dni plemniczki czekaly na twoje jajeczko tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeden dzień czekały. cykle mam najczęściej 27-29 dniowe. Zdarzały się też anomalia , np. cykl 34 dniowy - wtedy jajnik mnie bolał ok. 20 dc. dopiero, ale lekarka powiedziała, że to nie musiało być owulavją, tylko np. przerośnuętym pęcherzykiem. Nie miałam w tym długim cyklu monitoringu akurat. Jak na 8 dc. miałaś ładny pęcherzyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 26 dniowe na ogol ale zdazaja sie i 28 tylko ze to max!!! nigdy w zyciu cykl nie przekroczyl 28 dni..co z tego jak ciagle sie jakos mijam z ustaleniem owu i smiem twierdzic, ze plemniczki mojego meza nie umieja czekac...teraz tez popelnilam blad chyba i jestem zla...staranka byly w 10dc 11dc i 13dc wczoraj zakonczone...ominelam 12dc....i wtedy byla owu (tak mysle) ciekawe czy tak obstawione dni cos dadza...jak znow klapa to nie mam juz pomyslu na siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bega- nie ma co się załamywac...jeśli taka była czestotliwość jak piszesz to jeden dzień \"luki\" nie zaszkodził (a wręcz mógł pomóc, bo plemniczki lepiej dojrzały)...dwa dni to na pewno plemniczki potrafią przeżyć (skoro mówi się nawet o 5 dniach).. życzę udanego cyklu- nie dziękuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki, juz jestem po pierwszej wizycie w klinice niepłodności, zrobiła na mnie dobre wrażenie, zwłaszcza ze w poczekalni widziałam 3 babki zaciążone, po wyjściu z gabinetu przez moment zapomniałam jak sie nazywam i zapomniałam w ogóle co doktor do mnie mówił, na badaniu USG wyszło mi że mam jeden dominujacy pęcherzyk(21mm) i dobre endo(ale nie pamietam ile), dzisiaj mamy \"zalecone\" staranko a jutro rano jedziemy z mężem na PCT(test po stosunku), zeby sprawdzić czy mój sluz nie jest wrogi dla żołnierzyków mojego męża, no i ponowne USG zeby sprawdzić czy pęcherzyk pękł, nie mam na szczęście zadnych torbieli na jajnikach, ale wykrył mi małego mięśniaka w macicy wielkości małej wisienki, ale stwierdził ze nawet w przypadku ciąży nie powinno to stanowić problemu, ale ile w tym prawdy nie wiem, samo słowo \"mięśniak\" zamroziło mnie na tyle ze zapomniałam co do mnie mówił, nie podoba mi sie ze wynik z obrazem USG zostaje u nich w kartotece, a nie moge sobie wziąć ze sobą, troche to dziwne dla mnie bo wyniki badań sa własnością pacjenta a nie lekarza, no i mogliby sobie załatwić automat z kawą i herbatą do poczekalni, nie podobało mi się tez to ze doktorek napisał na kartce po kolei co mamy robic z mężem, i wziął ją dla siebie zamiast dac ją mi, nie wiem czy to przez roztargnienie, szczerze to wygladał na troche zmęczonego, mówił cos o jakims HSG, ale jak przeczytałam w necie na czym polega to badanie to jestem przerażona, nie wiem co ja mam teraz robić, widziałam tego mięśniaka na własne oczy, bo mi pokazywał na ekranie, ale jak ja mam sie teraz skupiać na jakiś operacjach...itp, zamiast na poczeciu potomka to powiem szczerze ze nie wiem czy psychicznie dam rade przez to przejść, i mam żal do mojej lekarki ze tak zwlekała ze zrobieniem mi USG, jestem przerazona tym że miałabym miec jakąś narkozę, dziewczyny czy któras z was miała kiedys mięśniaka, i skąd sie bierze takie cholerstwo? Czy mozna z tym zyc czy trzeba to usunąć? Naprawde ten tydzień mnie wykończy psychicznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie się wszyscy podziali, imprezujecie czy co? :o Chyba pójdę sobie stąd:o Idę popytać na inne forum, bo inaczej nie zasne dzisiaj:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, dziekuje za pozytywna energie,Aneta -czekam na dobra wiadomosc od ciebie. Zycze wam milej soboty,pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do dziewczynek ze starego topiku.. Odezwała sie Genewa. Chcacej zmarła babcia... A Nella 76 straciła swoje malenstwo..... A tak na marginesie to nieprawda ze tam sa same zaciazone kobietki.Na obecna chwile tylko Chcaca.. i E.C.Poza tym jak sie przeniosłyscie zostalam tylko ja i anik.Czasem wpadnie pluszka.Tyle. Pozdrawiam I zycze owocnych staranek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×