Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzony clerk

DURNI i CHAMSCY klienci stacji benzynowych ...

Polecane posty

Gość no wiec jednak brednie
smieszne jest to, ze kazdy by chcial "cos zrobic", ale tak naprawde to oczekuje ze inni cos zrobia, a najlepiej zeby ktos "zarzadzil" ze ma byc kazdemu po 2tys netto minimum! oczywiscie ceny maja pozostac niezmienione, a wiec powinien tez byc nakaz "nie zmieniania cen", no ale wtedy pracodawcy zamkna biznesik bo to sie nie bedzie oplacac, to wtedy panstwo powinno im wszystko poodbierac i dac w rece ludu:) hmm cholera, to juz chyba bylo i sie nie sprawdzilo?? ludzie przestancie zrzedzic tylko zmiencie prace, siegnijcie do ksiazek i nauczycie sie czegos, zdobadzcie nowy zawod! tego jest mase, tyle ze czasami trzeba np. poswiecic pol roku ostrego rycia zeby zdac egzamin!!!! a dla mnie jakies takie gadanie ze PIP nic nie robi, a co ma robic, skoro nikt nie zglasza? kazdy uwaza ze to nic nie da. skoro uwazacie ze Inspektor wzial w lape to zgloscie to na Policji!!!! to wlasnie przez taka bezczynnosc prawo jest lamane w tym kraju, kazdy gada, narzeka, wszyscy wszystko wiedza, ale policji i innych sluzb nikt nie powiadamia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również pracowałam na stacji (aczkolwiek nie Orlen tylko Shell)... Czytając jednak posty wkurzonego clerka nie zauważam wielkiej różnicy. Może jedyna znacząca była taka, że mój szef nie był dupkiem i potrafił zrozumieć, kiedy cos nam nie wychodziło - zwyczajnie był ludzki. A klienci... jedni przesympatyczni; inni po prostu normalni, grzeczni; no i trzeci gatunek - niezadowoleni ze wszystkiego frustraci. Można by napisać powieśc na ten temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nero**
clerk, a jak zostac ajentem stacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju.........jestem w szoku nie wiedziałam ,że na stacji jest taka ciężka praca nigdy nie zdarzyło mi się ,żeby sprzedawca był niemiły a jak czytam to podziwiam za to ,że sa mili przez długi czas tankowałam na jednej stacji i zawsze wychodził Pan mi zatankować , bo za pierwszym razem tak długo sie zastanawiałam co sie leje :) to idiotyczne , ale jestem zaskoczona , że klienci sie TAK zachowują jak opisujecie , bo stacja ( a byłam na wielu ) to chyba najmilsze miejsce gdzie cokolwiek kupuję........ sprawy psa nie komentuje , bo za wulgaryzmy musieliby mnie zbanować ............k........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtedy_Renault
Ja osobiście darzę szacunkiem sprzedawców i uważam, że ci, którzy zachowują się chamsko, próbują się dowartościować, gdyż ich poczucie wartości kuleje (coś jak ludzie dowartościowujący się psem agresywnej rasy). Nie wyobrażam sobie powiedzenia, nawet do młodszego sprzedawcy, na TY. ALE... pewnego dnia mnie próbowali pracownicy stacji bezczelnie zwałować. Nie wiem jaki macie algorytm postępowania w razie wypadków w myjni, ale tamten był po prostu nieuczciwy. Pewnego dnia myjnia zrobiła mi taką szramę przez caly bok bok auta, jakby kotś kilofem tam przejechał. Zostawiam zatem auto nieruszone i idę ze skargą (grzecznie oczywiście, bo domyślam się, że pracownik nie jest zarazem konstruktorem tej myjni). Na to on daje mi karteczkę samoprzylepną i mówi,żebym zostawił dane i oni się niebawem skontaktują (!). Sytuacja, jakby podejść do gościa na ulicy z tekstem "daj mi 500zł". Uda się to fajnie, nie to nie. Kiedy koleżanka mnie uszczypnęła, abym się upewnieł, że to nie sen, grzecznie odpowiedziałem, że tak tego nie załatwimy. Na co gość odparł, że ma teraz klientów i żebym poczekał (pracowników było trzech na zmianie). Po 15 minutach została mu zwrócona uwaga. Odparł mi na to, że protokoły są w jakiejś kasie i tylko kierownik ma do nich dostęp, a będzie jutro. Zacząłem wzywać policję. I jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zszedł z kasy, pozostawiając tylko 2 czynne. Protokoły się jakimś cudem znalazły i czas tego pana dla mnie również. Dziwi mnie dlaczego miałem być za wszelką cenę spławiony (stacja BP, dla jasności, nie jakiś np. AFL). Dlaczego pracownik mnie okłamywał w żywe oczy. Jest przecież ubezpieczenie myjni, pensja mu za to nie spadnie (chyba, że ma prowizję od oszukanych klientów). Pozdrawiam pracowników i nie tylko P.S. Do Orlenu nic nie mam, wręcz przeciwnie, najładniejsze dziewczyny tam pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtedy_Renault
Teraz o biednym piesku przeczytłem - tragedia. Na Orlenie mimo wszystko nie tankuje (Jet jest tańszy). Kupuje tam czasem węgiel na grilla, olej albo mineralkę, gdy umieram z pragnienia. Mimo wszystko nie należy zwalać winy na wszystkich ludzi związanych z tą korporacją. To była decyzja jednego człowieka i w stosunku do niego powinny zostać wyciągnięte konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzony clerk
***************************** ludzie przestancie zrzedzic tylko zmiencie prace, siegnijcie do ksiazek i nauczycie sie czegos, zdobadzcie nowy zawod! ***************************** Czlowieku, ty tak na powaznie ? Przeczytaj moze caly ten watek od poczatku, a dowiesz sie ze nie jestem raczej idiota, mam duze doswiadczenie na wielu stanowiskach, moze i nie mam studiow ale na stacjach pracuja tez ludzie z wyzszym albo studenci wiec cie informuje po raz ktorys tutaj ze w calej okolicy NIE MA ŻADNEJ INNEJ PRACY ! Ale to nie znaczy - powtarzam- ze mam siedziec cicho i sie cieszyc ze mam choc taka prace ! to forum, wiec dziele sie swoimi myslami. A ty, jesli ci to przeszkadza, mozesz nie czytac. ***************************** tego jest mase, tyle ze czasami trzeba np. poswiecic pol roku ostrego rycia zeby zdac egzamin!!!! ***************************** Po co, to skoro tu nie ma pracy ? To ze zdasz jakies egzaminy spowoduje to, ze otworza tu dla ciebie firme i powitaja z otwartymi rekoma ? ************************* a dla mnie jakies takie gadanie ze PIP nic nie robi, a co ma robic, skoro nikt nie zglasza? ************************* Wyraznie napisalem, ze zlozylem doniesienie do PiP. Staraj sie czytac ze zrozumieniem. ************************* skoro uwazacie ze Inspektor wzial w lape to zgloscie to na Policji!!!! ************************* A dowody ? Uwazasz ze dysponuje nagraniem z ukrytej kamery jak ten czlowiek bierze w lape ? Mam tylko silne przeswiadzczenie ze tak sie stalo. Bo nieprawidlowosci byly EWIDENTNE a mandat nalozony MINIMALNY. Czlowieku .... pozyj troche w tym kraju, bo cos mi sie wydaje ze krotko tu zyjesz. To moze poznasz sposob w jaki dzialaja u nas panstwowe instytucje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzony clerk
A z najnowszych wiesci :) Pewna Pani, zaczepila mojego kierownika w sklepie gdzies na miescie i obrazonym tonem zwrocila mu uwage, zeby cos zrobil z jednym swoim pracownikiem (ze mna) bo jest nieuprzejmy. Dumalem kochani z 10 minut o co chodzilo, ale sobie przypomnialem. I rece mi znowu opadly :) O co ta Pani miala pretensje ? A o to : ludzie jak przychodza do kasy to zazwyczaj maja te karty stalego klienta na ktore zbiera sie punkty. Zdecydowana wiekszosc ludzi sama wklada te karty do czytnika, znajduje sie on bowiem po ich stronie lady, frontem do nich. Jesli tego nie robia, to prosimy ich uprzejmie zeby wlozyli karte do czytnika, ja mowie zawsze "prosze wlozyc karte", tonem uprzejmym, zeby nie bylo od razu :) No i faktycznie pamietam takie zdarzenie sprzed moze 10 dni, ze przyszla jakas paniusia do kasy, ja klepie po klawiaturze, wbijam dane itp. i widze ze karta lezy obok czytnika, no to mowie "prosze wlozyc karte", klientka ... patrzy na mnie i nic. Ja mowie "prosze wlozyc karte" i wydaje reszte. A ona nagle - wyraznie oburzona - "no wie Pan, pierwszy raz musze wkladac karte sama!", wlozyla karte, nabilem punkty, podziekowalem Pani i poszla. I O TO ona miala pretensje. Ludzie ... przeciez to jest juz jakis ABSURD ! Juz mnie NIC nie zaskoczy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
:D :D :D Dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upik
Dobre, życiowe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzony clerk
Juz koncze tu wpisy, bo sie zwalniam. Miesiac temu za okolo 200 godzin pracy wzialem 740 zł. Osmielilem sie szefowi powiedziec, ze za to nie da sie zyc. Wobec tego w tym miesiacu zaplacil mi ....680 zł. Pracownikowi, ktory ma na tej stacji najwieksze doswiadczenie, ktory przyjezdzal na te stacje nawet w dni wolne od pracy by szkolic nowych pracownikow, do ktorego dzwonili "nowi" nawet o 1 w nocy by poprosic o rozwiazanie problemu (zamiast do kierownika, bo nie odbieral telefonu). Zasuwalem tam 2 lata, zawsze zarabialem GROSZE,gdyby nie to ze w wieku 29 lat mieszkam z matka, to bym po prostu nie mial za co zyc, i okazuje sie ze nie mam PRAWA powiedziec ze te pensje to za malo. Zwalniam sie, choc nie mam innej pracy, ide na razie na zasilek - bo mam jeszcze resztki honoru i tez dlatego ze po prostu juz nie jestem w stanie psychicznie przychodzic do pracy i robic tyle tych roznych czynnosci wiedzac, ze szef i kierowniczka traktuja mnie jak smiecia. Juz mam dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
Przykre to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsssssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga.........
Znalazłam ten temat i tak sobie czytam i dochodzę do wniosku, że minęło trochę czasu od założenia tego topiku a prawie nic się nie zmieniło. Wciąż tak samo......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga.........
Sama pracuję na stacji benzynowej i wiem jak ciężka jest to praca. Szkoda, że tak późno znalazłam ten temat bo chętnie bym pogadała z założycielem topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga.........
Mam nadzieję, że jakoś Ci się ułożyło i że teraz masz pracę godną Ciebie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie tylko problem stacji benzynowych. Pracowałam kiedyś w Empiku i też mimo hasła przewodniego sklepu \"pełna kultura\", ani pracodawcy nie byli kulturalni, ani klienci. Ale to standard w handlu - trzeba przywyknąć do chamstwa, albo poszukać innej pracy. ;] ja zawsze podchodziłam do tego z przymróżeniem oka - zamiast się wściekać śmiałam się w duchu z frustracji, zakompleksionych klientów, którzy swoje niskie poczucie wartości rekompensowali wyżywając się na sprzedawcach :) Przynajmniej mam z tego wszystkiego doświadczenie w byciu idealnym klientem, który nieproszony zawsze szuka końcówki do wydania, zwraca uwagę, jeśli dostanie za dużo reszty, czy na pomyłkę sprzedawcy reaguje uśmiechem i przyjaznym "nic się nie stało" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uluuuu
smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papier ścierny
trzeba się było uczyć, to byś nie musiał stać na kasie i narzekać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez pracuje przy obsłudze klientów,wiecie czego nie moga załapac?Tego,że jesli ja jestem małym pionkiem,pracownikiem,częścią większej firmy-to nie ja odpowiadam za ceny i pewne zasady.Uogólnioanie jest na porządku dziennym.Pracuje w ubezpieczalni-możecie sobie tylko wyobrazic jakie wyrażenia codziennie trafiaja do mioch uszu.Że niby taryfy to tez moja wina?Uffff.głupota ludzka sięgnęła zenitu i większości przypadków jest nieuleczlna. No i jeszcze ci,którzy przychodzą i pokazuja,że są górą,bo stoja po drugiej stronie biurka-a ty jestes robakiem,którego mozna zdeptac ,i na którym mozna sie wyrzyc do woli.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->papier scierny nie załamuj mnie.....tak sie składa, że też pracowałam na stacji benzynowej w czasie przerwy wakacyjnej. Wyobraź sobie, że większość pracowników miała skończone studia lub właśnie kontynuowała naukę zaocznie! Ja nie wiem dlaczego większość ludzi uważa, że jeśli ktoś pracuje za kasą to ma wykształcenie podstawowe czy zawodowe. Ludzie są debilami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina...............
Papier ścierny.....chyba nie wiesz co piszesz. Ja pracuję na stacji, mam skończone studia magisterskie i 2 inne kierunki a dodatkowo znam świetnie angielski:. :-)))) A moi koledzy z pracy to również wykształceni ludzie. Jestem zadowolona z zarobków i z systemu pracy. Ajent dba o nas a my się mu odwdzięczamy sumienną pracą. Stacja dobrze prosperuje i ma dobre wyniki. Wcześniej pracowałam w w państwowym urzędzie i grosze zarabiałam a praca była wyczerpująca psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orlik23
tez pracuje na stacji orlen. Moim zdaniem to jest wyzysk pracownika, tak samo jak w biedronce. i nikt nie ma odwagi tego nagłośnic. ceny idą w górę, paliwa też, koncerny zarabiają grube pieniądze, a dla nas nie zostaje nic, a o podwyżce nikt nawet nie chce słyszec! Za to wszystko jak musimy się starac i produkowac dostajemy marne grosze - ORLEN powinien się wstydzic, tylko nie ma się kto tym zając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcde21
ja pracuje na stacji Bliska należacej do orlenu i oczywiscie te same sytuacje. jakbym czytala o sobie a klienci wszedzie tacy sami :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrka
nie klienci stacji benzynowych są chamscy tylko ogólnie ludzie chamieją. ja jestem nauczycielką, jeden dzieciak drugiemu skrzywił okulary (zdarza się), przyznał się do winy więc kazałam naprawić u optyka. na drugi dzień do pokoju wpada wrzeszcząca mamuśka, że to nie on, że to nieprawda. wyzwiska też leciały oczywiście. ja miła jestem dziewczyna i sympatyczna, ale z chęcią bym jej przywaliła. nawet jeśli się nie zgadzała z rozwiązaniem sprawy, to nie można normalnie pogadać? nie, bo jest prostakiem jakich spotykamy często

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orlenowcy.pl
Powiem tak na 1000 klientów dziennie musi sie trafić jakiś baran, który w 5 minut popsuje humor na cały dzień. Nie można jednak uogólniać. Większość klientów jednak zachowuję się normalnie, a jeśli się denerwuje to często z niewiedzy i wystarczy mu spokojnie coś wytłumaczyć i jest już ok. Podobne sytuacje opisywane są na forum dla pracowników stacji Orlen i Bliska. Zapraszam na www.orlenowcy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Freeman
Temat rzeka. Klienci mają postawę roszczeniową tzn. wszystko im się należy i wszystko ma być tak jak im się chce. Jednak sprzedawcy też nie są święci bo reagują agresją i nie umieją wytłumaczyć klientowi dlaczego nie mogą czegoś zrobić. Pozdrawiam Orlenowców i wszystkich sprzedawców. www.orlenowcy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×