czemu dziewczyny zawsze sie oto pytaja???

bycia ze studentem ktory wciaz nie ma kasy i jest golodupcem i usprawiedliwia sie tym ze studjuje

Skończenie studiów wcale nie gwarantuje znlezienia dobrej pracy. Zadna nie chce robola? No proszę, a ja mam robola w domu i zarabia kupę kasy bo ma złote ręcę, zapał do pracy i łeb na karku czego nie można powiedzieć o każdym z tytułem magistra.

ja studiuje i właśnie nie zadaje się ze studentkami i studentami, rozpuszczone towarzystwo, panienki beznadziejnie ubrane, nieśmiałe....takie że szkoda gadać. Nie lubie studentów a musze jeszcze 3 lata ic widywać...:(

heh, od kiedy to w dzisiejszych czasach zarobki zależą od wykształcenia? Ja studiuję, mój facet wykształcenie średnie, a zarabia na miesiąc kilka tysięcy. Ja tekiej wypłaty na pewno nigdy nie dostanę po studiach. Mój szwagier ma dwa fakultety i wielkie problemy ze znalezieniem stałej pracy. pracownicy nie chcą ludzi po studiach. łatwiej im zatrudniać na okres próbny wciąż kogoś nowego. jak czytam te brednie, które tu wypisujecie, to śmiać mi się chce.

a mój facet nie... ma swoją firmę zarabia dobrze... i uważam ze jest madrzejszy niz nie jeden student! wszyscy uważają ze jak ktos studiuje to jest super..że jest mądry itp studiuję z takimi ludzmi którzy tylko imprezują a na zajeciach czy kolokwiach liczą na ściagi... zamiast chodzic na cwiczenia odsypiają imprezy.... i to są mądrzy ludzie? rządni wiedzy? hehehe jestem z chłopakiem ktory nie studiuje ale mysli o rozpoczęciu studiów bo rodzice ciągle są niezadowoleni z tego ze moze pochwalić sie tylko maturą. nieważne jest ze dobrze zarabia, nie potrzebuje byc na utrzymaniu rodziców... poza tym po studiach wiadomo nie zarabia sie kokosów .. teraz licza sie umiejętności.. mój chłopak dostał ciekawe zlecenie mimo ze zleceniodawca wiedział ze ma tylko wykształcenie srednie. Dlaczego ten ktos nie zdecydował się na kogos z tytułem magistra? proste! mój chłopak ma doswiadczenie poza tym jego projekty spodobały się bardziej. do nie studenta---->nie przejmuj sie tak. na pewno znajdziesz dziewczynę która będzie umiała docenic inne Tojej atuty:-)

inny przykład.... ona wykształcona problem ze znalezieniem pracy a on? tylko matura i nie chce iśc na studia:-) a zarabia spokojnie kilka tysiecy i stac go na kosztowne hobby... bo kogo stać by wydawać ok 3 tys zł miesiecznie bez wyrzutów sumienia i w dodatku zarabiac na innej swojej pasji? w dzisiejszym swiecie bardziej liczy sie przedsiębiorczosc, pomysł... i widać ze Ci bez wykształcenia wyższego zarabiają więcej... zakładają swoje własne firmy i mimo wszystko osiągaja stabilizację finansową i robią to co chcą i lubią. a Ci po studiach? lepiej nie mówic. kiedys studia były bardziej elitarne...dzis? dostaje się prawie każdy.. i co gorsza na studia idą debile.. zaniżają poziom i teraz studia to cos powszechnego...

jasne nie można generalizować zarówno wsród osób po zawodówce można spotkać niesamowicie inteligentne osoby jak i po studiach kołki...ale mimo wszystko biorąc pod uwagę dobre uczelnie państowe to trzeba przejść jakieś MINIMUM !!! jakąs literature przeczytać, umieć pogadac z inteligentnymi i mądrymi ludżmi a tego właśnie człowiek uczy się na studiach. do a ja studuiję... jesli pytasz czemu zatrudnili Twojego chłopaka to Ci odpowiem tak-jestem z wykształcenia farmaceutą- magistrem zarabiam 3000 zł, moja koleżanka technik z duuużo wiekszym stażem wykonując tę samą pracę dostaje 1700 :( chyba jest jednak różnica :)

ja studiuję...- zgadzam sie z każdym słowem. każdy myśli, ze jak studiuje, to świat nalezy do niego. G... prawda. TEraz bardziej od wykształcenia liczy się umiejętność pracy w grupie oraz umiejętności praktyczne. Nie potrzeba studiów, zeby być człowiekiem obytym i na poziomie i posiadać wiedzę.

Ja nie znam ani jednej inteligentnej osoby po zawodówce. To sami kretyni i idiotki niestety. Kiedyś byłem na ciekawej konferencji z przedstawicielem ikei i powiedzial: "dajcie nam ludzi po studiach, po obojętnie jakich kierunkach a my już ich przeszkolimy do pracy w ikei". Jasne studia nie są gwarantem bo znam też wiele osób zwczajnieprostych i inteligencją na poziomie szkoły średniej a jednak z wyższym wykształceniem, ale z drugiej strony studia dają szanse, obycie, nie pozwalają się zatrzymać w miejscu no i umożliwiają własny rozwój. Jak ktoś tam sobie działa na własny rachunek to moze byc nawet po szkole podstawowej, ale jak marzy mu się kariera gdziekolwiek bez studiów ma zamkniętą drogę rozwoju.

macintosh brednie opowiadasz. Inteligencja jest w większym stopniu wrodzona. Znam osoby, które skończyły zawodówkę, potem technikum i teraz są na studiach. I co, z kretynów i idiotek nagle stali się wybitnie inteligentni? Daj spokuj. I po pierwsze nie obrażaj ludzi, bo widać, ze sam jesteś ograniczony. skoro myslisz takimi stereotypami. Załosne. A pewnie jesteś po studiach i uważasz się za nie wiadomo kogo

spokój oczywiście

"Znam osoby, które skończyły zawodówkę, potem technikum i teraz są na studiach. I co, z kretynów i idiotek nagle stali się wybitnie inteligentni?" No to moze byle debil skonczyc studia czy nie?

dorosłe kobiet pytają czy masz kasę, furę i chatę - i to jest straszne !

!! juz teraz wszystko rozumiem! lze-elita studencka! same barachlo na te studia idzie! a normalni ludzie ida do pracy po podstawowce! teraz juz wiem gdzie poszukam nowych przyjacio:)!

i tak sobie tłumaczcie ! nie chciało się nosić teczki to się nosi woreczki hehehe

do autorki - a co ma formalne wykształcenie do mądrości ? Czy fakt, że twój partner będzie znał na przykład nazwy wszystkich pleśni Polski Południowej, i to po łacinie uczyni go wartościowszym ...?

la la lalalal !!! myslisz że jak ktos poszedł do zawodówki to dlatego że jest debilem? sam/a jestes! mam kilku kolegów, którzy mysleli że sie nie nadają do technikum ani liceum, poszli do zawodowki, a okazalo sie że są inteligentni i tego bardzo zalują. Kazdy z nich poszedł potem do wieczorówki i teraz są na studiach. Myslisz że 15-latek wie juz czego chce w zyciu wybierając szkole?

moja ciocia uczy polskiego w małej miejscowości min w szkole zawodowej i mówiła mi że niejdnokrotnie spotykała się z tym że miała uczniów którzy nie umieli pisac i czytać :( i o czym tu rozmawiac z takim delikwentem/delikwentką ?

Tak się zastanawiam po co autor zadał to pytanie, czy aby na pewno chce to wiedzieć, czy próbuje nakłonić do swego zdania przekonaną resztę, która w większości myśli podobnie, że dziewczyny, które go nie chcą to głupie krowy, bo nie doceniają człowieka w człowieku... Ech. Nie chcą, bo jak już parę osób tu napisało, takie mają kryteria. Każdy z nas ma jakieś upodobania, jakies cechy, których szuka w drugiej osobie, do której chce się zbliżyć. U ludzi młodych często znaczenie ma wygląd, a im człowiek starszy tym bardziej te wymagania się krystalizują. Kiedy jestesmy młodzi możemy jeszcze do końca nie wiedzieć, co jest dla nas ważne w drugim człowieku, tak z wiekiem coraz bardziej staje się to dla nas jasne. I nie można nikogo przekonać, jeśli wielbi wielkie piersi, to żadna perswazja nie spowoduje, że on zechce rozmawiać z dziewczyną o małych, bo nie znosi małych i już i jakoś nikt nie gani chłopaka za to, że nie lubi małych piersi , a kiedy dziewczyna nie chce rozmawiać z kimś bez studiów, to nie ma prawa, a skąd ona wie, a może ja jestem mądrzejszy od innych. No wie czego chce, a czego nie chce, i jak każdy ma prawo do swoich kryteriów wyboru znajomych. Przyjaźn, koleżeństwo, miłość nie jest wyborem z musu, z konieczności z rozsadku, nie wybieramy ludzi, z którymi pracujemy czy chodzimy do szkoły, ale tych, z którymi chcemy utrzymywać znajomości wybieramy z własnej woli i koniec. Zauważyłam, że tak jak kiedyś mogłam nie przywiązywac wagi do tego czy facet ma coś interesującego dla mnie do powiedzenia, wystarczało, że w ogóle coś czyta, czegoś słucha i coś ogląda, tak dziś nie wystarczy, że coś, ważne dokładnie co, poza tym ważne jaki jest jego stosunek do kobiet, a jest tych rodzajów kilka, ważny też bardzo jest sposób bycia. I tak to, że facet czyta, ale fantastykę, wyklucza go z grona ludzi, którzy mnie interesują, jeśli nawet interesuje się sztuką, ale np kubizmem, to nie mam o czym z nim mówić, nawet jeśli temat się zbiegnie, ale mimo to rozmowa się nie klei to co, mam na siłę coś z tego dziergać? Zachowanie, jeśli facet jest ciepłą kluchą, to ja nie mogę sobie nim zawracać głowy, nie lubię, nie lubię też nudziarzy, to musi być ktoś spokojny, kto zainteresuje mnie tym , co mówi. Jesli jednak ma do kobiet stosunek lekceważący, to na nic zabiegi, skwituję to sarkastyczną uwagą i znikam. Nie lubię grubasów i starych dziadów, nie lubię prostaków, no więc jednak większe mam szanse na znalezienie ciekawego rozmówcy wśród ludzi wykształconych, a o to chodzi. Oczywiście wśród tych niewykształconych też są ciekawi i oczytani, ale jest ich jeszcze mniej niż wśród wykształconych. Więc chyba szkoda czasu na znajomości, które mają marne szanse na kontynuację. Przede wszystkim jednak, każdy ma prawo wybierać i nikt nie może go ani zmusić, ani przekonać, że nie ma racji, ma prawo, to wystarczy i nie musi się nikomu tłumaczyć. Ja akurat trafiłam na faceta niewykształconego, na początku też się obruszał, opowiadał, że wykształceni nie sa tacy mądrzy, a po co komu papier, ale dziś też niewygodnie mu w tej sytuacji. Szkoda się licytować kto mądrzejszy , kto głupszy, skoro to nikogo do nas nie przekona.

moim zdaniem to jest pytanie typu a co porabiasz, obecnie większość ludzi studiuje, dlatego pytanie wydaje mi się normalne.

pokoncza studia i wyjada pracowac w barach i nianczyc dzieciaki i tyle bedzie z tych mgr. aTy warsztacik pociagniesz

baby nie chcą się wiązać z gorzej wykształconymi, a faceci nie dyskryminują kobiet ze względu na papierek ze szkoły. To pokazuj ą badania socjologiczne. Takie one są interesowne ! Do szpiku kości.

dokladnie , duzo ludzi sie uczy i moze tak sie pytaja żeby jakis temet narzucić a ty się czepiasz.

a w ogole , zyjecie w troche innych światach , macie inne problemy , sprawy , inne życie.

A MOIM ZDANIEM TO JEST GŁUPIE MYŚLENIE FACETÓW BO DLA ŻADNEJ DZIEWCZYNYA PRIORYTETEM NIE JEST WYKSZTAŁCENIE CHŁOPAKA. LICZY SIĘ OSOBOWOŚĆ!!!!!!!! A NIE JAKIES TAM STDIA NA PRYWATNEJ UCZELNI.

niedawno usłyszałam taka historie... pewnien absolwent politechniki poszedł na rozmowe kwalifikacyją.. dobre swiadectwo wydawało się ze super kandydat. jezyki obce znał prawie ideal. tylko ze tej pracy nie dostał bo gdy pracodawca kazał mu się wykazać znajomością komputera i pewnego programu okazało się ze ten człowiek nie sprostał zadaniu. studia to papierek ucza tylko teorii... praktyki żadnej i nie dziwie się dlatego wiekszośc zatrudnia ludzi bez wykształcenia wyzszego ale z doswiadczeniem:-).. jak ktos jest dobry to zawsze wyplynie na powierzchnię a jak nie to utonie...i nie wazne czy bedzie magistrem czy nawet doktorem...

paooola, pitolisz o nie znasz się na socjologii. Owszem kobieta pójdzie do łóżka z kelnerem lub hydraulikiem, a nawet odda sie takiemu w miejskich szaletach. Ale ożeni się tylko z księgowym, dentystą lub z kimś tego typu.

nie prawda sa niektore stanowiska na ktore poprostu bez, mgr. nie masz co startować bo od razu twoja aplikacja trafi do kosza. Ale to nie ma zwiazku z tematem.

haha ja sie ucze na ksiegową i nie chcę mieć męża księgowego :D to już by była przesada :P

WIESZ CO GDYBY LUDZIE CHCIELI SIE KIEROWAĆ BADANIAMI SOCJOLOGICZNYMI I STATYSTYKAMI TO NASZE ZYCIE WYGLADAŁO BY ZUPEŁNIE INACZEJ WIĘC MOIM ZDANIEM TO TY GADASZ GŁUPOTY. SĄ RÓŻNI LUDZIE KAZDY MA PRAWO DO SWOJEGO ZDANIA JA MA TAKIE PODEJSCIE DO TEJ SPRAWY , A ŻE TY JESTES ZAKOMPLEKSIONY I WYDAJE CI SIE ŻE DLATEGO NIE UKŁADA CI SIE W ZYCU UCZUCIOWYM ŻE NIE STUDIEUJESZ MEDYCEYN CZY PRAWA TO SIE GRUBO MYLISZ