I milosc

Nie spie,tylko myśle.Dziś właśnie wyrzygałam mężowi że straciłam tyle lat u jego boku,że nigdy nie myślał o tym czego JA chce itd,itd Teraz sie zastanawiam czy nie potraktowł tego tak zwyczjnie,jak kolejną kłótnie o nic.Już nie wiem co robić,czy wogóle wierzyć że bedzie lepiej???

Teraz to ja zostałam sama.

nie spie

co ja mam zrobić? Jestem z kimś 2 lata. Moja pierwsza milosc. Zreszta jego tez. Ale niestety skonczyl sie stan takiego uwielbienia i fascynacji. Kocham Go ale coraz bardziej dostrzegam miliony różnic miedzy nami, różne podejście do życia, różne oczekiwania, różne priorytety. Ciężko mi Go zostawić...Ale to raczej nie ma przyszłości. Chyba wolę mieć cudowne wspomnienia jako z tym pierwszym niż teraz wszystko psuć, kłócić się i rozstawać w nienawisci.