Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdalena9933

Idę do szefa...powiedzieć o ciązy...pomóżcie...

Polecane posty

Gość magdalena9933

Jutro wybieram sie do Szefa, zeby go poinformować, że Jestem w ciązy... Sak sie stało, że nie jestem sama - koleżanka z sąsiedniego działu też jest w ciąży i tak się właśnie zastanawiamy, czy nie pójść razem. Firma jest mała ( w biurze ok.10 osób), cdziennie wszyscy sie spotykamy, jak radzicie, bo ja juz sama nie wiem jak lepiej??? a poza tym boje sie strasznie i już mnie nerwy zjadają... poradzcie, może któras z Was tez przez to przechodziła???czekam na Wasze wypowiedzi...pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego tak sie boisz isc do szefa aby mu o ciązy powiedziec? ile pracujesz w tej firmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena9933
od 1 roku i 8 miesiący..nie boje się, że mnie zwolni bo nie ma takiego prawa, ale tak wewnętrznie sie boje, bo znam Ich juz trochę ale nie ma zielonego pojęcia jak zareagują i to na dwie ciąże w tym samym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to masz lepszą sytuację ode mnie. mój szef sam nie może mieć dzieci, jest mody - ma 33 lata. ja trzy miesiące temu wyszłam za mąz i bardzo chciałabym miec dziecko, ale musze jescze popracowac bo w przyszłym roku odbiermay dopiero mieszkanie, a teraz starmy sie o kredyt. Mimo wszystko oświadczył mi kiedys , tuz po moim slubie, ze jesli mam zamiar \"\"zaciązyc\"\" to mam mu o tym powiedziec. Mam bardzo odpowiedzialne stanowisko pracy i tylko urlop macierzynski wchodziłby w grę. A na wychowawczy nie mam co liczyc. No chyba ze zwolnię się z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena9933
ja niestety nigdy na temat ewentualnej ciazy nie rozmawiałam z szefami..nie było ku temy okazji...wyszłam za mąż w czerwcu także mogli się spodziewać, że cosik takiego się stanie, ale nie wie czy tak szybko.. dzieki za słowa otuchy...wiem, że nie Jestem jedyna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to się zwolnisz jak nie chcesz pracować... i już a umowę do kiedy masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena9933
ja niestety nigdy na temat ewentualnej ciazy nie rozmawiałam z szefami..nie było ku temy okazji...wyszłam za mąż w czerwcu także mogli się spodziewać, że cosik takiego się stanie, ale nie wie czy tak szybko.. dzieki za słowa otuchy...wiem, że nie Jestem jedyna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena9933
ja niestety nigdy na temat ewentualnej ciazy nie rozmawiałam z szefami..nie było ku temy okazji...wyszłam za mąż w czerwcu także mogli się spodziewać, że cosik takiego się stanie, ale nie wie czy tak szybko.. dzieki za słowa otuchy...wiem, że nie Jestem jedyna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena9933
ja pisałam wczesniej mowe mam 0d 7 marca 2005r. na czas nieokreślony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic się nie bój ;-) Łatwo powiedzieć - a sama zwlekałam do momentu aż było widać brzuszek, nie ze strachu, tylko taki mam charakter - wszystko na ostatnią chwilę ;-) Mój szef usiadł w fotelu, złapał się za głowę i powiedział: \"Pani Kasiu, czy ma pani jeszcze jakieś wiadomości dla mnie ?? Gratuluję ! \" A potem ciągle wypytywał mnie jak się czuję i wręcz wyganiał na zwolnienie ;-) Zaznaczył że po macierzyńskim moje miejsce na mnie czeka i faktycznie, po powrocie dostałam nową umowę i lepsze warunki. Chyba docenił moją nieobecność w firmie ;-) Pozdrawiam i życzę owocnej rozmowy :-) No i oczywiście nie idź z koleżanką !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź sama i jako pierwsza. Jeśli czujesz się na siłach to pracuj jak najdłużej się da, bo umowa na czas nieokreślony to rzadkość teraz. Ja tak zrobiłam. Było nas w ciąży 3 prawie w jednym czasie. Ja i jeszcze pracowałam do 7 m-ca (potem mi lekarz zabronił), potem pomagałam robiąc coś w domu jak była trzeba. Wróciłam do pracy zaraz po macierzyńskim i od razu dostałam podwyżkę. Druga dziewczyna pracowała bardzo krótko, a jak poszła na zwolnienie to nawet raz nie zadzwoniła. Wróciła po macierzyńskim, ale podwyżki nie dostała. Teraz bardzo często bierze urlopy, albo chorobowe, mimo że jej córką opiekują się dziadkowie. Wszyscy o tym wiedzą, że sobie kombinuje i jest pierwsza na liście do zwolnienia. Trzecia dziewczyna poszła na zwolnienie od razu w dniu, w którym się dowiedziała ze jest w ciąży. Nie wróciła do pracy, a za kilka m-cy kończy jej się wychowawczy. Nie ma już dla niej miejsca. Będzie zwolniona, a kto ją przyjmie z tak małym dzieckiem. Ja była fair w stosunku do pracodawcy i on mi odpłacił tym samym. Nawet była na chrzcie naszej córki, a w prezencie dał mężowi nagrodę (razem pracujemy). Lojalność czasami się opłaca. Życzę zdrowia Tobie i maleństwu. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena9933
dziewczyny dzisiaj pierwszy raz zasiadłam na tym forum...i nie ukrywam że sie opłacało...dzieki za wsparcie, juz mam troche więcej siły i chyba troszke nawet sie mniej boję...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej, No i jaK poszło? powiedziałaś o ciąży? Ja mam to samo, straszeni się boję, a to już 8 tydz. i nie wiem jak jej to w ogóle powiedzieć. :( Ale musi być dobrze. Poinformuj nas jak poszło:) pozdrawia 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale macie wspaniałych szefów.No,no...tylko pozazdrościć. Moj,kiedy powiedziałam mu o ciąży nie był wniebowzięty,ale grzecznie pogratulował i zapewnił,że po macierzynskim moje miejsce pracy będzie na mnie czekało. Pracowałam do 7-ca,z tym,że na poczatku musiałam byc w domu,poniewaz miałam zagrożenie poronieniem. No i wiecie co... Kiedy ja opiekowałam się córka na macierzynskim,moj szef doszedł do wniosku,że na moje miejsce zatrudni 3 dziewczyny.Zapłacił im trzem tyle,ile mi płacił jednej!!!!Niezły jest,co???I te laski co się na to zgodziły tez są niezłe:O:O:O:O I tyle było lojalnosci... Ale moj szef to palant,a jego młoda żonka to jędza i wredna suka. Pozdrawiam. A dla młodych mam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×