Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gweugfug

STOJE W MIEJSCU.....

Polecane posty

Gość gweugfug

A bylo tak dobrze tyle sie nie odzywalam do bylego, wczoraj wyslalam mu smsa i nie odpisal. Jestem zla na siebie, ze sie zlamalam. Dziewczyny nie warto do nich pisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gweugfug
nie moge wejsc na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A...aa
warto czasem sie zastanowic przed...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokaaa
A czemu do niego napisałaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gweugfug
wyslalama mu neutralnego smsa co u niego slychac, bo faktycznie mnie to ciekawi. poza tym chcialam nawiazac ponownie kontakt, zeby bylo latwiej zamienic kilka slow jak sie kiedys przypadkiem spotkamy, pewnie mialam nadzieje, ze on sie jakos tam ucieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie rusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gweugfug
do czego mam sie ruszyc, porzucil mnie 4 miesiace temu, co mam do niego pojechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokaaa
Jak Twoj eks nie chce utrzymywać kontaktu to go po prostu olej. Nie pisz więcej, zapomnij i BAW się :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gweugfug
ponad miesiac sie nie odzywalam, wczesniej szukalam jakiegos kontaktu, owszem nie daje mi to spkoju, bo do dzis nie znam przyczyny rozpadu tego zwiazku. A wiemy jakie sa kobiety, szukaja winy w sobie. Przykro mi, ze nie odpisal to fakt, bo bylismy sobie bliscy, albo mi sie tak zdawalo. A z drugiej strony skoro tego nie zrobil, jednoznacznie wskazal mi gdzie jest moje miejsce, i to powinno ulatwic zapominanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci, jak to kiedyś u mnie wyglądało. Facet też zerwał nie podając mi konkretnego powodu. Po prostu \"nie\" i tyle. Heh, kawałek młodsza wtedy byłam niż teraz, cierpiałam, płakałam, próbowałam się czegoś dowiedzieć, zabiegałam o kontakt. Aż po kilku misiącach powiedziałam sobie \"koniec\". Olałam sprawę, zaczęłam żyć na nowo, nawet poznałam wtedy kogos interesującego. Mówiąc krótko - żyłam spokojnie i szczęśliwie. A jaka była reakcja szanownego eksia na zmianę sytuacji? Och, jak to zaczał mi wyznawać i wypisywać, jak mnie straszliwie kocha, i tęskni.. Zapytany wtedy już bez emocji wszelkich z mojej strony o przyczynę rozstania odparł, że \"nie wie\". I wtedy potwierdziło się tylko to, do czego doszłam wcześniej - olać kolesia, naprawdę szkoda czasu, nie warto. I od tamtego czasu twardo, jeśli zdarzy mi się z kimś rozstać, nie żebram o kontakt, nie schlebiam w ten sposób. Będzie chcial - odezwie się, numer przecież zna? Pozdrawiam, Autorko 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gweugfug
dziekuje Ci za te slowa, problempolega na tym, ze nie pierwszy raz mi sie to zdarza zaczynam wiec szukac przyczyny w sobie, by uniknac pomylek w przyszlosci. probowalam z nim wlasnie w ten sposob pogadac, ze moze by mi jakos pomogl w czyms mnie naprowadzil,ale natykam sie ciagle na mur, szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A niech sobie za tym murem siedzi! Ja wiem, jak to ciężko, ale spróbuj chociaż przez krótki czas żyć wesoło i optymistycznie, znaleźć jakieś zajęcie, które pozwoli Ci się oderwać od myślenia. I tak po kilka chwil dziennie, codziennie więcej. W końcu się okaże, że doskonale radzisz sobie bez niego, a i winy nie ma się co obsesyjnie doszukiwać u siebie. Wiadomo, zawsze jest po obu stronach, ale nie bierz NIGDY całej na siebie. On też był częścią tego związku i on nawalił w co najmniej równym stopniu! Po prostu bądź sobą, uśmiechaj sie dużo.. A i widmo byłego przestanie przesladować. A wnioski po rozstaniu.. znasz je już pewnie, i myślę, że więcej zadręczać się nie ma sensu, następnym razem będzie lepiej 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moim skromnym zdaniem unikanie podania powodu rozstania to zwykłe tchórzostwo przed powiedzeniem prawdy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gweugfug
wszystko sie zgadza poza jednym, ja na prawde nie znam powodu rozstania, chyba, ze przeszkadzalo mu to, ze cche sie z nim czesciej spotykac niz raz w tygodniu i moze pretensje o to, ze spedza ze mna malo czasu byly powodem nie wiem duzo o tym mysle i myslalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, to jest strasznie frustrujące, kiedy nie jesteś poinformowana o tym, co się tak naprawdę stało. Ale da się to nauczyć ignorować, a może z czasem też się dowiesz, tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gweugfug
raczej sie nie dowiem, no chyba ze spotkam go z inna kobieta to wtedy bedzie wszystko jasne wkurza mnie to, ze nie chcial nic powiedziec a jeszcze bardziej wkurza mnie to ze wciaz o nim pamietam dla niego to jest proste "byl kontakt ale go juz nie ma, spotykalismy sie ale juz sie nie spotykamy cos sie skonczylo" i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
Właśnie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ten kot co zwiał
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×