Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość idz i nie grzesz wiecej

co to znaczy naprawde kochać?

Polecane posty

Gość idz i nie grzesz wiecej

dla mnie milosc to nie ogromna chec bycia z ta osoba 24 godziny na dobe, ciągłe myslenie o niej, pociąg fizyczny, seks, tylko dla mnie jest to myśl, że pieknie będzie nam się razem zestarzeć, cudownie w wieku 75 lat wyjść za rękę na spacer wpatrując się w siebie jak na pierwszej randce, to że wspaniale będzie obserwować jak nasze dziecko, najdoskonalsza forma naszej miłości, będzie rosło na naszych oczach i przypominało naas... bardziej przykładam wagę do tego, co będzie, a nie do tego co jest teraz... dlatego czasami jest mi ciężko, bo nie potrafię uwierzyć, że tak będzie.... bo dla mnie miłość to 100 procentowa pewność.... a kto mi taką da... nikt!! dlatego nie wierzę.. mimo, że On jest ze mną ale czy ja z nim... czy naprawdę jesteśmy my..... nie wierzę.. bo co to znacyz naprawdę kochać>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto to wie
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochać to dawać to nie krzywdzić. Bardzo ważne, by zachować równowagę między miłością do siebie a miłością do kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sterej baby
dawać??? no tak mojemu bylemu męzowi dawałabys do końca zycia a on by nie narzekal ale pieniędzy oczywiście i powinnas kochać na umór miłośc ma granice jak zaczniesz kochac łajdaka co cie będzie okradal zdradzal to tez dawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o równowadze w miłości nie doczytałeś :) ? Kochać to nie to samo co dawać się wykorzystywać. Proszę czytać ze zrozumieniem, albo nie komentować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup
upupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli ciagle myslisz o przyszlosci i o tym ze moze sie nie udac to trudno zebys umiala cieszyc sie tym co jest.. wiem co mowie bo sama tak mialam.. po prostu zyj chwila.. przyszlosc jest wazna i czasami fajnie sobie pomarzyc wspolnie o wspolnych latach ale zycie tylko przyszloscia to ciagle zadreczanie siebie.. a co to znaczy naprawde kochac?? milosc to nie motylki w brzuchu ani miekie nogi kiedy on na ciebie patrzy.. to decyzja, ze postarsz sie byc z nim bez wzgledu na wszystko i nawet kiedy poczujesz ze twoje uczucia gasna, wtedy wiesz ze musisz walczyc o was bo to sprawia ze zyjesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz i nie grzesz wiecej
ja bardzo bym chciała się przy nim zestarzeć, On też chce być ze mną do końca życia, ale czy to potemjemu się nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochac to znaczy czekac na czyjs usmiech, na spojrzenie, ktore doda ci checi do zycia.kochac to pragnac dzyjegos dobra ponad dobro swoje, to patrzec w tym samym kierunku i podazac ku niemu ze splecionymi mocno dlonmi i nadzieja w sercu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz i nie grzesz wiecej
wiesz mi się zdaje, że jak miałabym odkogos gwarancję to wtedy mogłabym oddać się tej miłości, cała... bez dystansu... a takiej gwarancji przecież nikt mi nie da... głupia jestem, wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz i nie grzesz wiecej
a jak uwierzę a ktoś mnie znowu oszuka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli ciagle bedziesz sie zastanawiac \"czy on mnie oszuka??\" to nigdy nikomu nie zaufasz.. moze to ja jestem naiwna ale trzeba wierzyc ze to jest wlasnie ten ktos kto nigdy mnie nie oszuka.. chociaz moze kiedys cie skrzywdzi... ale wierzyc trzeba.. to jest jedna z niewielu rzeczy w ktore wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy jesli wierze w prawdziwa milosc, moge niczym sie nie przejmowac (zrywamy,schodzimy sie,ranimy sie,teraz to nawet nie wiem o co chodzi,ale on mnilczy,a ja sie nie odzywam;D), bo i tak bedziemy razem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli wiecznei sie rozchodizcie i schodzicie i nie wiesz co sie juz z tym dzieje to raczej nie wyglada mi na prawdziwa milosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli nie mam sie czym przejmowac, bo moge miec go gdzies skoro nie kocha mnie tak jak powinien. I vice versa, bo prawdziwa milosc to milosc wzajemna, czyz nie? Tylko dlaczego ja nie wyobrazam sobie spedzic zycie z kims innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli to milosc to masz sie czym przejmowac.. nie ma czegos takeigo ze on cie :kocha nie tak jak powinien:, skad ja moge wiedziec czy na prwde sie kochacie czy nie... jesli sie kochacie to masz sie czym przejmowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przeciez jesli sie kochamy, to i tak bedziemy razem, czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli sie kochacie to owszem, bedziecie razem jesli bedziecie twgo chcieli.. ale musicie najpierw wiedziec ze sie kochacie na pewno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem,ze go kocham i wlasciwie to wiem tez,ze on kocha mnie.Nigdy mi tego nie powiedzial.Ja jemu zreszta tez nie mowilam (jak zapytal to musialam sklamac,bo nie bylam gotowa na deklaracje).Podzialo sie duuuuzo krzywych akcji mniedzy nami.Ja nie bylam fair, on do konca tez nie byl.Nie wiem juz kto jest bardziej winny temu,ze jest jak jest czyli nie ma nas (...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem ze mu ufasz ale skad mozesz wiedizec ze cie kocha skoro ci tego nie powiedzial?? niby takie rzeczy sei czuje i nie potrzeba deklaracji, a z drugiej strony to zawsze moze byc klamstwo, ale chyba sa miedzy wami jekies cholerne niedopowiedzenia.. moze to stanowi problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak - jest mnostwo niedopowiedzen, niestety. A skad wiem? Dla mnie licza sie czyny,nie slowa. Udowodnil mi to w taki sposob, ze nie mam watpliwosci (uslyszalam juz, ze jestem naiwna,ale ja wiem swoje ;) ) Poza tym to jak na mnie patrzy, jak jest zazdrosny.. everything

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzczeywiscie czyny znacza przewaznie wiecej niz slowa.. ale slowa czasami tez sporo znacza.. moze nie sa najwaniejsze ale swoje znaczenie maja.. bo slowa to rozmowa a bez rozmowy powstaja wlasnie niedopowiedzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ale jak facetowi wyznac milosc? To chyba on powinien pierwszy.. Sama nie wiem.. Teraz to i tak nie jest odpowiednia pora. I nie wiem czy powinnam sie obawiac,ze takowa w ogole nastanie czy nie ;) Ech.. zycie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie nie wiem czemu jest jakis stereotyp ze to facet powinien pierwszy wyznac milosc.. dziwne ;) a co do odpowiedniej chwili to ona nigdy nie nadejdzie jesli bedziesz na nia czekac. A jesli masz opory przed powiedzeniem mu ze kochasz, to sprobuj mu to bedziej okazywac... sama mowilas ze czyny sa wazniejsze czasmi niz slowa.. odwaga sama przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×