Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszły mąż

dobre cechy męża

Polecane posty

Cześć, pamiętam cię Człowieku z innego topiku i ciepło pozdrawiam. Tutaj zadajesz pytanie, jaki powinieneś być w stosunku do swej przyszłej żony. Najpierw się zakochaj. Ze wzajemnością. Nie będziecie musieli potem zadawać sobie takich pytań - serce podyktuje wszystkie odpowiedzi. Intuicyjnie będziesz wyczuwał pragnienia swojej żony i spełnianie ich, z zachowaniem swojego \"ja\", będzie tym, o co pytasz na tym topiku. To, co dla jednej kobiety jest sensem istnienia związku małżeńskiego, dla drugiej jest nie do pomyślenia. Są kobiety, które spełniają się tylko w roli gospodyni domowej. Są takie, którym do szczęścia potrzebna jest i praca zawodowa, i mąż, i dzieci. Są też takie, które spełniają się w roli opiekuna, trzymając ster władzy w swoim domu. Każda z nich da ci odmienną odpowiedź na zadane przez ciebie pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..............
do Limonki: Nie będziecie musieli potem zadawać sobie takich pytań - serce podyktuje wszystkie odpowiedzi. Intuicyjnie będziesz wyczuwał pragnienia swojej żony i spełnianie ich, z zachowaniem swojego "ja", będzie tym, o co pytasz na tym topiku. O matko, Limonka... Ty naprawdę wierzysz w to co piszesz? Że facet będzie wyczuwał intuicyjnie? Zejdź na ziemię idealistko, bo jak cie Twój luby kiedyś zepchnie z tego różowego obłoczka na którym bujasz to bedzie bolało :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyję w tym samym świecie, co ty, ale nie z tym samym mężczyzną, co ty. Doświadczenia, widać, mamy odmienne. Dobranie się na zasadzie przysłowiowych połówek jabłka jest możliwe, ale trudne. My należymy do całkiem innych typów kobiet, koleżanko. Jestem realistką i żaden facet, który ględził mi różne pierduły nie miał u mnie szans. Są tacy, którzy mają dość dobrze rozwiniętą intuicję i potrafią wczuć się w uczucia kobiety. Może nie tak do końca, to jasne. Ale tu pomocne są rozmowy i opowiadanie o swoich oczekiwaniach. Nie wszystkie da się spełnić, bo mogą być wbrew tobie, ale tu w sukurs przychodzi ci tolerancja, kompromis itepe. Do krytykowania mnie masz jednak prawo i nie mam ci tego za złe. Jednak twoje poglądy wynikają z doświadczenia, z czym już nie chcę polemizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
No więc, Hmmm...., skoro w Twoich oczach i mniemaniu uchodzę za szwoinistę, niech tak już będzie. Z praktyki wiem dobrze, że udowodnianie kobiecie, że słońce świeci na żółto, gdy ta jest święcie przekonana, że owszem, może i świeci, ale nie koniecznie świeci, a jak już nie koniecznie świeci - to nie na żółto, ale na czarno - nie ma najmniejszego sensu. Ona swoje wie i koniec. Koniec, kropka i skończona szopka. A więc, Hmmm....., jestem szowinistą, któremu, jak to Rybie parokrotnie wyjaśniałem, podobają się kobiety płci żeńskiej. Taka już moja zasrana dola. ("ech, biednaż ja niewiasta")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Cześć, Limonka. Dziękuję za ciepłe wspomnienia o mnie. Myślę jednak, że uda mi się ustalić coś w rodzaju korpusu kobiecych oczekiwań w temacie: dobre (pożądane) cechy męża. Na razie ścieram się z kol. Hmmm...., która mnie atakuje ze wszelkich stron, stawiająć dość dziwaczne zarzuty. NIe składam broni, bo - być może - to właśnie ona będzie moją żoną. Trzeba ją jedynie nieco utemperować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i z obserwacji też, bo sama widzę ilu nieudanych mężów chodzi po tym świecie. Taki na przykład Krzysztof Kononowicz, o którym głośno w całej Polsce (kandydat na prezydenta Białegostoku), na pewno nie wysiliłby swej mózgownicy, żeby się wczuć w uczucia kobiety. Po prostu spuściłby jej manto i wybiłby jej z głowy jakiekolwiek myślenie, poza tym, które potrzebne jest do zrobienia obiadu i porządków w chacie. :D:D:D Mężczyźni są różni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Bo widzisz, Limonka, jedną z dobrych cech męża, jest zaproszenie kobiety do zamieszkania w jego domu. Uważam, że mężczyzna, który jest w stanie zabezpieczyć kobiecie tę absolutnie podstawową życiową konieczność, może mieć prawo do przynajmniej odrobiny dumy z samego siebie i satysfakcji. :-) Dom, czyli dziupla, czyli loch - to, Limonka, oczywiście nie wszystko, co winien mężczyzna kobiecie. Ogólnie rzecz biorąc, mężczyzna powinien być dostarczycielem wszelkiego rodzaju "dóbr", które sprawią, że kobieta w małżeństwie będzie się czuła spełniona. Bo "chwałą mężczyzny jest szęście jego kobiety".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Człowieku z Księżyca. Życzę ci powodzenia, jak najbardziej, w ścieraniu się z koleżanką Hmmm... Jak cię znam, to nie jesteś ciapowatym łamagą i lubisz wyzwania. :D A o twojej romantycznej duszy nie w sposób zapomnieć. :) No to pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
A co się dzieje ze Zdechłą Rybą? Czyżby i dzisiaj dopadły ją jakieś humorki? Podejrzewam, że pewnie zagląda tutaj co jakiś czas, ale swojego zdechłorybiego pyska nie otwiera. Zresztą, skoro żywa ryba jest niemową, to co dopiero powiedzieć o śniętej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Dziękuję, Limonka. Chciałem powiedzieć, że jesteś jedną z bardzo nielicznych kobiet, które nie kryją do mnie pewnej sympatii. To miłe. Tym bardziej, że przez większość reprezentantek tzw. płci pięknej jestem tępiony a moje poglądy wyśmiewane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..............
Wiesz człowieku z Księzyca, dawno sie tak nie usmiałam. Jedno co trzeba ci oddać to poczucie humoru. Cytrynko czy raczej Limonko wobec tego życzę Ci wiele szczescia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
A czy ja mam duszę romantyka? Nie sądzę. Wręcz odwrotnie, dość twardo stąpam po ziemi. I może dlatego jeszcze po niej stąpam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Czy Twój śmiech, Hmmmm...., wzbudziło może moje stwierdzenie, że "chwałą mężczyzny jest szczęście jego kobiety"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo \"chwałą mężczyzny jest szęście jego kobiety\". Tak mówi mój mężczyzna i jest mi z tym naprawdę dobrze. Bo on nie tylko mówi. Dlatego ja cię naprawdę rozumiem. Wyraziłam kiedyś zdziwienie, dlaczego spierają się z tobą kobiety, które mają odmienny punkt widzenia. To bez sensu! Masz prawo marzyć o takiej, a nie innej, kobiecie i na pewno ją znajdziesz. Wspominałam ci kiedyś na innym topiku, że mam koleżankę, która jest ucieleśnieniem twoich marzeń, ale znalazła już kogoś, kto jest dla niej taki, jaki ty chcesz być dla swojej żony. Miałabym ogromną ochotę ją wyrwać tamtemu i \"podesłać\" tobie, ale delikatność mi na to nie pozwala. Sorki, że zajmuję ci niepotrzebnie miejsce na topiku, wszak nie jestem tobą zainteresowana tak, jak byś chciał :D:D:D Ale za to wspomagam duchowo :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..............
Też. Zwłaszcza w zestawieniu z fragmentem: Na razie ścieram się z kol. Hmmm...., która mnie atakuje ze wszelkich stron, stawiająć dość dziwaczne zarzuty. NIe składam broni, bo - być może - to właśnie ona będzie moją żoną. Trzeba ją jedynie nieco utemperować. Wniosek jaki mogę wysnuć z obu wypowiedzi jest też następujący: Ze mną kobieta musi być szczęśliwa. Jesli nie jest należy JĄ poprawić :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
:-) I słusznie robisz, nie ingerując w tamten związek. Wara każdemu od tego, co łączy tamtą kobietę z jej mężczyzną. Wara zresztą od każdego innego związku. Wiesz co, Limonka? Ja sobie po prostu nie wyobrażam, żebym mógł budować własną przysżłość na czyimś nieszczęściu. To dla mnie nie do pomyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
A przeprosin Twoich nie przyjmuję, Limonka. Jesteś tutaj dla mnie sympatycznym gościem. Zostań więc, jeśli chcesz, dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryba jest pogrążona w depresji listopadowej i nie ma ochoty na wdawanie się w czcze dyskusje, które prowadzą donikąd - Autor cały czas będzie mówił (spokojnie i grzecznie), że ma jedyną i niepodważalną rację i wszystkie inne zdania może i należy szanować jako takie, ale i tak są one o kant d.. potłuc. Zwłaszcza, jesli wygłasza je kobieta, czyli stworzenie płoche i niezdecydowane, zatem z samego już założenia niezdolne do wygłaszania wiążących, stanowczych poglądów. 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Oj, Hmmm..., widzę, że lubisz się droczyć. Jednak przywołany przeze mnie przykład świecąceg-nie świecącego na czarno słońca nadaje się, jak wypisz wymaluj. również właśnie do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Jasne, Ryba, masz rację. Już tylko mały kroczek dzieli Cię od zawyrokowania, że również Twoje poglądy mam za nic. Bardzo pięknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..............
Myśl sobie co chcesz. Ja zgadzam się w poglądach z ostatnią wypowiedzią Ryby... Nawiasem mówiąc ostatnio sie deklarowałeś, że napiszesz co to ta miłość. Czekamy, czekamy... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Ja właśnie to robię - prezentuję niezależny, wolny od nowoczesnych wpływów, racjonalny wątek myślenia. To właśnie Cię tak bardzo irytuje. Nie mieszczę się w Twoich nowoczesnych, kobiecych kanonach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Swoją drogą, Hmmm..., dlaczego Ciebie tak interesuje mój pogląd na "miłość"? Myślisz, że jest godzien uwagi, skoro wszelkie moje poglądy sekujesz z uporem godnym znacznie lepszej sprawy>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..............
Godzien uwagi... no jasne. Zaskoczyła mnie po prostu Twoja wolta w poglądach ( zbyt intymne, a za chwilę - ok, powiem) Czy post z 11.15 jest skierowany do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Do Ciebie, Hmmm, ależ owczywiście do Ciebie. To wynika z wątku naszej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Poza tym, Hmmm...., miło mi czytać, że Ciebie potrafiłem czymś zaskoczyć. Wiesz co? Zabrzmiało to jak komplement.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
A miłość jest kategorią ogromnie intymną. Przynajmniej dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..............
To zebyś sie do komplementów nie przyzwyczaił za bardzo :P odpowiem na ten post Nie Człowieku z Księżyca. Nie to mnie irytuje. Irytuje mnie własnie fakt, że WIESZ LEPIEJ ODE MNIE jakie sa moje motywy, co mnie wkurza. Twój wątek myślenia i poglądy to jedno, ale mój - to CO INNEGO. Skąd wiesz jakie są moje kanony? Mam wrażenie, że nowoczesnoscią nazywasz... posiadanie własnego zdania. Albo też wkładasz we mnie to, co sam myślisz na temat kobiet ( na mój to raczej nie, bo za mało wiesz o mojej osobie). Szczerze mówiac ta maniera cholernie mnie wkurza :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Czyli, Hmmm..., osiagnąłem to, o co chodzi. Zainteresowałem Ciebie sobą. Twoje zainteresowanie ma chwilowo emocjonalnie wydźwięk negatywny. Ale, mimo Twojej irytacji mną, dalej ze mną rozmawiasz, to oznacza, że odczuwasz taką potrzebę. Co tu duzo mówić, po prostu Cię z lekka zaintrygowałem i tak naprawdę nie miałabyś nic przeciwko temu, żeby poznać moje prawdziwe poglądy. Intuicyjnie czujesz, że mogą to być poglądy kobietę dość mocno pociągające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
(A na zainteresowanie ze strony kobiety i jej niewymuszone komplementy jestem ogromnie łasy. To wiadomo nie od dzisiaj. Który mężczyzna nie lubi bć podziwiany przez kobietę?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×