Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gabrysia55

Klub pan po 50-60-tce...

Polecane posty

A pamietacie te warty na cmentarzu w dzien zmarlych? Dotychczas jeszcze mam z nozdrzach zapach swieczek ( uzywalysmy ich zamiast gumy do zucia) Ja uwielbima dotad cmentarze . Oczywiscie te w Polsce, piekne stare pelne pomnikow, z ta lekka mgielka latajacych duchow.. Tu cmentarze sa ...jak jedno wielkie NIC. Nie ma pomnikow ani grobow. Wygladaja jak zolnierskie tylko zamiast krzyzow stoja wazony z... O zgrozo!!z falszywymi kwiatkami. Taki cmentarz widac z daleka bo wlasnie mozna go poznac po tych wyblaklych plastikowych kwiatkach. Ja juz mam moj grob w Polsce ( rodzinny) ale powiedzialam moim dzieciom ze jezeli posadzilyby na nim sztuczne kwiaty to przyjde i bede je straszyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coperto a co ty za sportowiec bylas. Chyba juz o tym pisalas czy mi sie przysnilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo lubiłam gimnastykę i szkoda ze nie mogłam tego wykorzystać w swoim życiu teraz to hmm za późno wtedy to jeszcze troche a była bym człowiek guma hihihhi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wprawdzie nie bylam harcerka,ale obozy zaliczalam. Jak to mozliwe? Moje dziecko oszalalo na punkcie harcerstwa, zdobywala sprawnosci.To byl jej konik! My natomiast bylismy w kadrze obozu-prowadzilam kronike,a M byl zaopatrzeniowcem.To byla nasza odskocznia od codziennosci,a moze za sprawa naszej ambitnej harcerki? Przez kilka lat agitowali nas na te obozy... Pamietam tez ,ze kiedys odwiedzilismy ja w drodze nad morze.Podjela sie w zdobywaniu kolejnej sprawnosci.Chyba to byly \"Trzy piora\".Jesli cos przekrecilam,to mnie poprawcie.Przez 3 dni siedziala sama w lesie z latarka i woda do picia.Pozniej zjawila sie na terenie obozu i nie miala prawa otworzyc ust.Przeczekalismy jej dzien milczenia.Ciarki przechodza mi po skorze,jak sobie wyobrazilam ja samusienka w lesie w nocy,z dala od obozu,bez jedzenia i oczywiscie straszenie jej.Buuuuu...Dzisiaj pisze o tym z wielka uciecha o tych czasach w lesie. A ja gralam w pilke reczna dlugie lata.Mielismy 3 miejsce w woj.Byl to szczypiorniak,a potem doszla koszykowka i siatkowka. Coperto,milo,ze dotarlas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zi-Zi
Koleżanki Klubowiczki, Zgłaszam sie na forum po raz pierwszy z nadzieją, że mnie przyjmiecie. Prześledzilam wsystkie posty i z przyjemnością włączę się do dyskusji klubowych. Jakiś czas temu zostałam postawiona przed koniecznością wprowadzenia radykalnej zmiany w moim życiu, a mianowicie zakończyłam (intensywną) prace zawodową. Robię różne rzeczy aby nadal aktywnie żyć, ale obawiam się, że skończy się totalna frustracją. Nadal uzależniona jestem od adrenaliny i obawiam się marazmu życiowego. Ciekawa jestem, jak inne sobie z tym radzą? Całe szczeście, że od wczoraj pada śnieg i można będzie jeszcze w tym tygodniu poszusować a do Szczyrku niedaleko. Pozdrawiam Wszystkie Klubowiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wywalczylysmy I miejsce w woj,ale niestety spadlysmy potem na III.A wiecie,ze pamietam te straszna porazke! Siedzialysmy na boisku i ryczalysmy.Nie wspomne o naszym trenerze-chcial nas zabic.Najpierw wydzieral sie do nas,a potem zamilkl.Wracalysmy pokonane,niestety.A w szkole? Szkoda slow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zi-Zi witaj! W naszym Klubie i w naszym towarzystwie nie grozi Ci zadna namiastka frustracji! Przegonimy ja na sto wiatrow.Dobrze trafilas! Usiadz z nami ,nie smuc sie niczym.Milo,ze jestes! Dziewczyny! Mamy goscia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zi-zi witaj! Zapraszamy! Dobrze Cię rozumiem, bo też nie mogłam znaleźc sobie miejsca po skończeniu pracy zawodowej. Czułam sie okropnie! Taka niepotrzebna nikomu! Wszyscy domownicy wychodzili z domu do pracy, albo na uczelnię a ja ....do garów! Teraz już otrząsnęlam się z większosci smuteczków i wyszukuję sobie różne, przeróżniste zajęcia! Ciesze sie kazdą chwilą, kiedy mogę coś komuś załatwic, pomóc albo zastapic w czymś. No i oczywiście nasz Klub jest wielką przystanią i oazą szczęsliwości . Tutaj dowiedziałam się ,że nie tylko ja jestem w \"pewnym wieku\", i że dalej moge się powyglupiac na wirtualnych zabawach, czy wojażach. Zapraszamy. Bądź z nami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zi zi witaj i o wiek nie pytaj w mailach zdarzy sie jednak czasami ze ktoś może wiek ci przedstawi zawsze każdego zapraszam do napisania do mnie, i jak tylko czas pozwala odpisuje na nie, mysle ze nikt narazie nie narzeka na opóźnione odpowiedzi jakby co to wołac głośnooo :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zi-Zi
Dziewczyny, dziekuję za zaproszenie i za słowa otuchy. Prawdę mówiąc dostrzegam mnóstwo pozytywów swojej obecnej sytuacji. Wreszcie mam czas na życie i oglądanie słońca przed południem. Prawdę mówiąc to życie jest niewolą i uzaleznieniem od wielu czynników; szkoła, studia, dzieci i rodzina, własne hormony itd. I tu naraz wolność!!! W tygodniu można pojechac na narty i nie tracic czasu pod wyciagami... Belva, przeglądnę stare śpiewniki studenckie i poszukam "studientoczki". Niestety nie pamietam juz całości. Te wszystkie piosenki pisane cyrylicą, (które Alosza Afdiejew nazywa "ruskopolo"), Okudźawa i Wysocki, są jak miód na moje serce. Powiedzcie, czy to nie były klimaty? W środku ubiegłego, upalnego lata, zaprosiłam na ogrodowe przyjęcie grupę przyjaciół. Z instrumentów była gitara i akordeon. Spiewaliśmy te stare, studenckie piosenki prawie do białego rana. Mój syn, student jeszcze, był zachwycony. Oni chyba nie jeżdżą już na rajdy, jak z naszych czasów. A na pewno mniej śpiewają. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Zizi, mam nadzieje ze dobrze ci tu bedzie z nami... Czy juz przeczytalas jak u nas jest przytulnie w klubie? A powiedz mi gdzie ty na tych nartach tak wywijasz? To ze w gorach to wiem ale w jakich? Ja uwielbiam nasze gory!!! Mieszkalam tam w dziecinstwie prze 3 lata... Jak wspominam te lata to .... eh.. nie bede sie tu rozczulac. Co bylo to bylo.. Gabi ja do ciebie napisol :-o alem nic w odpowiedzi nie otsymol :-o Aleks jak jeszcze buszujesz tam gdzies po internecie to zajrzyj do nas Ok? Mnie jest ciebie zawsze za malo :-) Diana, jestes juz wsrod obudzonych? Chyba tak. Z moich obliczen wychodzi ze u ciebie powinna byc juz 9.30 rano...Czy ptaki juz wylecialy z gniazda? U nas dzisiaj byl dosc zimny dzien wiec wlasciwie on nie powinien ,ale jakis (chyba slowik) niesamowicie rozrabial pod moim oknem w biurze. Moje biuro znajduje sie nad jeziorkiem do ktorego przylatuje pelno dzikich gesi kanadyjskich. Tak sobie upodobaly to nasze miasto, ze gdzie nie widza jeziorka tam sobie urzadzaja lokum i maja w nosie wracanie do Kanady. Jest taka jedna ktora nie jest Kanadyjka. Jest wieksza z pomaranczowym dziobem i duzo jasniejszego koloru. Musiala chyba byc zaadoptowana. Problem polega na tym ze tu ludzie sie boja tych gesi i nie chca ich przy biurach. Postanowili wiec zeby je jakos stad przepedzic. Wynajeli chyba jakiegos psa ktory powinien je straszyc. Jakos po pewnym czasie gesi sie znowu pokazaly. Moim zdaniem przestraszyly psa he he he. Ja kiedys tez zostalam zaatakowana przez duzego gasiora. Skakal mi az na wysokosc gardla. Cale szczescie ze mialam ze soba laptopa ktory sluzyl mi za tarcze. Ja tam w duchu sie ciesze ze gesi zwyciezyly ta battalie z ludzmi i po cichu daje im jakies smakolyki w postaci starych bulek etc. Nie ma nic piekniejszego iz malenkie gaski na wiosne. Zolciutkie puszyste smieszne stworzonka. Caluje was i spadam do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam drogie Klubowe kolezanki. Ucieszylam sie bardzo bo mialam duzo do czytania. Mialam tylko wskoczyc na sekunde, bo przeciez musze zaczac sie pokrecic po chalpie :D za tydzien wracam do pracy. Ale czytajac Was inspirujecie mnie do pisania. To znaczy ze lubie Was czytac i z przyjemnoscia wracam po wiecej. Gabrysia, jak przystalo na Szefa witasz wszystkich serdecznie i zachecasz wszystkich do szefowania :D Zgadzam sie z Toba, ze kazdy czlowiek jest wazny. Kazdy sie liczy. Nie tytul mgr\'a ale serce i lojalnosc. Nie mam respektu dla ludzi wykorzystujacych sytuacje. Mam znajomych - czesto odwiedzali Complex w ktorym pracuje.Dla jakiegos powodu ona, zaczynala mnie ignorowac, trwalo to ponad rok/dwa. Zaakceptowalam jej podejscie, tak zdecydowala i to OK. Tym wiecej bylam w zaskoczona, kiedy biegla za mna - krzyczac moje imie. Potrzebowala pomocy w zalatwieniu pracy synowi. Nie bylam zla, bylo mi przykro i wstyd za Nia. Takich przypadkow mam wiecej - bo jakims cudem, zawsze mam szczescie pracowac we wlasciwym miejscu, tak bylo w PL i tak jest tutaj = na szczescie. Ponad 23 lat temu pracowalam w Biurze Poszukiwania Pracy :D Tez mam duzo histori na ten temat. Alex_555 mamy wspaniale wspomnienia z tamtych lat. Piosenki, tance warkocze, ja bylam jak Karin Stanek z warkoczykami :D:D:D Przyznam sie jednak szczerze, ze teraz wiem, nie lubilam sie takiej jaka bylam - wstydliwa, uslugujaca, nie bylo wazne co ja chce - wazne co kolezanki i dla nich wszystko, nie docenialam siebie jako waznej osobki. Czesto udawalam, ze nie rozumiem o co chodzi. bo nie mialam odwagi powiedziec co mysle. Jak mozna takie zycie wspominac? Nie lubie siebie takiej. Dlatego nigdy nie chcialabym miec znowu 20 lat. No moze 35 + juz z tym rozumem i przezyciami co mam teraz. A moje pierwsze pryszcze :D to mialam po 30-ce i czasem teraz jeden czy dwa co kilka tygodni. :D Coperta tak jak Ty bylam dobra w gimnastyce ze wzgledu na \'elastyczne kosci\' tak to mowil moj nauczyciel WFu. Ale nie lubilam gimnastyki i nadal nie lubie. Belva, moje ptaszki jeszcze sa w gniazdku. Stoja juz i ciekawie rozgladaja sie, sliczne i smieszne malenstwa. Widze, ze \'jedna noga\' juz sa w locie. Zaraz jak tylko wyleca, bede sprawdzac gdzie sa. Wieczorami bede pilnowac czy wrocily jeszcze do gniazda itp itp Przechodzilam juz podobne rozlaczanie pare razy. Ostatnie z ich rodziacami. Musze Ci napisac, ze moje biurowe, olbrzymie okna sa na 3 stawy i 3 fontanny, tam jest setki ptakow, mewy, kaczki, pelikany i czarne labedzie. Mamy biurowy zart ... kolejna osoba wychodzaca na przerwe mowi .. tutaj skonczylem liczyc kaczki jest 265, teraz Twoja kolej .stad 266, 267 :D.. :D:D Widoki sa przepiekne na miasto, palmy i wode. U mnie po 16, naprawde goraco. W domu mialam 29 stopni, wlaczylam klimatyzacje, bo nie tylko mnie bylo goraco ale i moje pieski lezaly bezwladnie .......... Cztery Mendle 🖐️ ciesz sie Synem. Jakie ma wiesci zza granicy. Niech zyje emerytura/urlop:D komputer i przyjaznie. Do wszystkiego nalezy miec odpowiednie podejscie i wszystko moze byc duzo ladniejsze. Szkoda bylo zycia na smutki. Zizi ja tez jestem nowa, ale bardzo gadatliwa. Jeszcze tylko kilka dni i bede miala bardzo malutko czasu. Pozdrawiam Was serdecznie i zycze milego dnia ze sniegiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w klubie🌻 U mnie zasypało mocno.Ptaszki nie odchodzą praktycznie od karmników. Cieszę się z obecności wróbelków.Mieszkam wśród lasu a żaden wróbel ,który się szanuje,w lesie nie postawi swojej wróblej nogi. Ale ubiegła zima była tak ciężka ,że jeden zwiadowca po posileniu się słonecznikiem - przyprowadził ze sobą żonę ,pięcioro dzieci oraz szwagra też zrodziną. Teraz jest ich spora gromadka.I ta róznorodność leśnych ptaków.Niektóre muszę sprawdzać w atlasie,a i to nie jestem pewna gatunku. Pisałyście wczoraj o naszej młodości. Ależ ona trwa,dopóki znajdzie się ktoś,kto będzie znał odpowiedź na nasze pytanie - \'\' a pamiętasz ? \'\'. I całkiem nieważne,czy ten ktoś będzie obok ,czy też za górami,za rzekami i oceanami.W dobie internetu ?? Dianko🌻.. Ja też nie chciałabym mieć 20 lat.Wtedy byłam najbardziej zapracowana w życiu.Byłam świeżo upieczoną mamą,musiałam jeszcze się uczyć i pracować,a dokuczały noce bezsenne i pokarm wiecznie lejący sie z piersi. Bo lata,gdy chodziłam z warkoczem - wspominam bardzo miło.Ja nie byłam tak wychowywana ...aby być usłużna,pokorna.Mój Ojciec...widział we mnie coś,czego pewnie już nikt nie zobaczył. Najmłodsza w domu.Obaj bracia sporo starsi.Byłam nieznośnym ,rozpieszczonym dziewuszyskiem,któremu wszystko wolno.Nawet moja Mamusia ,mimo swego charakterku ,opór Ojcu mogła stawiać tylko szeptem. Ale natura sama wszystko koryguje,i życie dało po nosie,oj dało. Tylko nikt i nic nie jest mi w stanie zabrać wspomnień o tym,że kiedyś tam byłam księżniczką. I pewnie dlatego ,gdy trzeba było znaleźć siły do życia,gdy dawało w kość...znajdowałam je.Ale miałam także szczęście do ludzi.Nadal je mam.. Belvo🌻 - pisałaś iż jesteś Wodnikiem.Mój mąż jest spod tego znaku.Ja jestem z pierwszej dekady Lwa. W moim małżeństwie ,te dwa znaki korelują ze sobą w pełni,po uprzednim solidnym dotarciu się.Ale takim,aż skry leciały !!! Co myslicie dziewczyny o astrologii i horoskopach ? Warto w to wierzyć,czy nie ? Fajnie byłoby.Czytasz ...uważaj na drodze,nie wsiadasz do samochodu i koniec. Albo spotkasz blondyna...wsiadasz do windy,jest blondyn...rzucasz mu się na szyję...szast prast... Pozdrawiam - Aleks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Tam pod lasem!!! Dzisiaj dziewczyny jestem starsza o rok!!! Juz od rana pije szampana.. Maz robi mi kawe i juz dyszy nademna aby mnie ....ucalowac.. ( rzadko sie to zdarza) :-D Pozdrawiam was krotko bo wciaz ktos dzwoni. Jeszcze nie rozpakowalam prezentow. Mam nadzieje ze moj malzonek znowu nie kupi czegos hmmm smiesznego. W tamtym roku dostalam ......Powiekrzajace lustro z zarowka. Jak sie zobaczylam w moje urodziny w tym lustrze to na reszte dnia dostalam spasmow.... No nie... spazmow nie dostalam... zartuje:-D :-D Ale jednak co w tych meskich glowach sie czai.. Bog Tylko raczy wiedziec.. Caluje wac wszystkie bardzo mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana nasza BELVO! Z okazji URODZIN zycze Ci,abys kazdego dnia na nowo zachwycala sie zyciem---niepowtarzalnym i jedynym; miloscia--wszechobecna i cierpliwa; przyjaznia--niezniszczalna i cicha.Usmiechaj sie do siebie i swiata.Badz szczesliwa! Gorace zyczenia wszystkiego co w zyciu najpiekniejsze,zdrowia,szczescia oraz wszelkiej pomyslnosci! http://zosia.piasta.pl/tantra.htm Wszystkiego najlepszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Mamy jubilatke! Dajcie jakas muzyczke! Cztery mendle/Aleks_555--poszukajcie cos stosownego! Coperto,gdzie sie podziewasz? Nasz nowa klubowiczko , wpadnij do Klubu! Czy Dianka juz spi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabi dziekuje ci serdecznie za zyczenia i za prezenty. A wiesz ta muzyczka ktora mi wyslalas ( o mio babbino caro) jest z jedna moich ulubionych arii. pozdrawiam jeszcze raz i juz teraz na serio musze isc do biura. Dosyc tego bablowania :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegodlaczego
nie ma klubowiczek? jubilatka na topiku -a tu taka cisza!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belvo ❤️❤️❤️ nasza kochana kolezanko zdrowia szczescia, spelnienia marzen oraz samych radosci zyciowych 🌻🌻🌻 Panie wlasnie wrocilam z Farmy Jagod - co za zabawa ze znajomymi. Farma ta jest najbardziej popularna dla Polakow. A jaka wygoda zbierac jagody na stojoco :D Znajomi obudzili mnie o 6 rano. Niedawno wrocilam - bo po drodze zawsze mamy lancz, jedziemy do winiarni, na zakupy owocow. Kawa 100 km. za miastem tez smakuje inaczej :D Pozdrawiam Was serdecznie i zycze milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Dianko! Pieknie to zabrzmialo--kawa 100 km za miastem! Nie cierpie zbierania jagod i tez mi sie zamarzyla farma,gdzie nie trzeba sie schylac.Czy jagody na takich drzewach-krzewach sa wieksze? Moze jakies zdjecie z farmy? Wypad za miasto,bagatelka 100km! Czekamy na Twoje wiadomosci! Uwazaj na siebie,nie forsuj sie zbytnio.Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie babeczki, jak tam ? Jestescie zupelnie juz zakopane w sniegu? A moze jestescie po prostu w Zakopanym na nartach? Co z kim nie zaczne rozmawiac w Polsce, okazuje sie ze jedzie na narty. Dobrze wam rozpuszczeni Europejczycy... :-o Zazdroszcze wam tego sniegu! Wczoraj u nas bylo male przyjatko jako ze nie wszyscy wiedza o moich urodzinach... Bylo milo, dostalam duzo kwiatow. Moje kochane coreczki odspiewaly mi zyczenia przez telefon. Maz ( nauczony poprzednim rokiem) dal mi tym razem cos mniej przypominajacego mi moj wiek.... 55 lat mi stuknelo :-o Kochane klubowiczki, biore mojego laptopa ze soba ale bede musiala sie oddalic na kilka dni ,bo bede miala wyjazd w zwiazku z praca i co sie z tym laczy... malo czasu do zagladania do klubu. Bede was podczytywac kiedy tylko bede mogla ale z gory przepraszam jezeli moje wpisy bede lakoniczne... Wroce niedlugo to pogadamy. A co z naszymi wycieczkami di Paryza i do Wenecji??? Gabi napisz do mnie na e-mail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Belvo! Sto lat,sto lat niech żyje żyje nam ! Jeszcze raz ,jeszcze raz Niech żyje naaaaaam! Niech jej gwiazdka pomyślnosci Nigdy nie zagaśnie,nigdy nie zagaśnie. A kto z nami nie wypije, Niech go piorun trzaśnie! Zyczę Ci samych pogodnych dni, spełnienia marzeń, Milych powrotów do Ojczyzny i samych sympatycznych znajomych! ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla was! Niestety,nie otwarlo sie! Moze nastepnym razem? Uzbrajam sie w cierpliwosc! Dziekujemy! Pozdrawiam Cztery mendle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Belva
Happy Birthday to You,Happy Bitrhday,dear Belva,Happy Biirthday to You♪♪♪♪♥♥♥♥♥♪♪♥♥♥

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Belva
oops,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wczesnym rankiem po nocnej warzelni. Teraz jest chlodno. ale zapowiadaja 41 stopni. Belvo wracaj szczesliwie i baw sie dobrze. Cztery Mendle 🌻 Gabrysia ja tylko lubie zbierac jagody na stojaco :D Moge byc tam godzinami i nie czuje zmeczenia. Przez szyje ma sie przewieszony plastykowy pojemnik na sznurku, (daja to wlasciciele farmy) zbierasz jagody dwoma \"recami\":D :D :D i pelne pojemniki przesypujesz do swojego wiaderka. Fajna zabawa w towarzystwie. Zostaniemy tam za miastem na lancz, kawe, probowanie win, serow zakupy tanszych owocow i warzyw. Czasem probowanie czekolady. Umorusani jestesmy ale nie od jagod tylko kurzu. Jagody tutaj nie brudza palcow czy jezyka od jedzenia. Dziwne prawda? Smak jagod podobny do naszych. Na te farmy w 80% jezdza Polacy. Tak mysle. Wstawie zdjecie z tej wczorajszej wyprawy. Zrobilam z bliska jagody, jedna z kolezanek pozowala. Pokaze tez krajobraz. Panie to tylke na dzisiaj. Zycze Wam dobrych snow i wspanialej soboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×