Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gabrysia55

Klub pan po 50-60-tce...

Polecane posty

Wysłuchałam bardzo uważnie tego nagrania sfilmowanego , czy to komórką , czy jakąś kamera. Tak ,klnie jak szewc.Znam rosyjski dość dobrze i uważam ,ze to przeklenswo , miało oznaczać mniej wiecej w wolnym tłumaczeniu.... o ku....wa, ale jazda..Zastanawia ,mnie ten człowiek , który widząc taka katastrofę , bardziej jest zainteresowany i odwrócony w strone kamery, niz to co miał tak niesamowitego za plecami. Strzał jest bardzo wyraźnie słyszalny. Posłucham jeszcze raz bardzo nikłego komentarza skierowanego do tego gapia pzrypadkiem sfilmowanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo ciekawy film , dzięki Nojeczko, to cos bardzo intrygującego... jak znajdziesz cos tak niesamowitego na you tube ,wyślij..... duchów sie troche wystraszyłam... miałam ciary na plecach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten film Rosjanina juz widzialam. On wydaje sie byc bardzo przejety tym co widzi.. Ucieka gdzies. Boi sie czy co? Jakis starszy czlowiek tam chodzi jakby nigdy nic z teczka. Co to za czlowiek?? Dlaczego tak sobie po prostu lazi , nawet nie patrzy sie na rozbity samolot.? Slychac strzaly i nawet smiechy. Jest jeszcze jeden film w krotkim czasie po wypadku gdzie polscy dziennikarze ida na miejsce wypadku nie wiedzac ze to polski samolot sie rozbil. Mozecie sobie wyobrazic ich zdziwienie jak dowiaduja sie ze to nasz :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wyslalam juz wam ten film z dziennikarzami wczoraj. A moze ten dziadek z teczka to duch jednego z poleglych?? No bo co robil z teczka w plaszczu w lesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj faktycznie okropny jest ten film o anoreksji :-O Ale nie wierze w te filmiki o duchach. Moja mama widziala ducha i wygladal jak normalny czlowiek. Nie byl wcale ani przezroczysty ani straszny. Dlatego mysle ze dziadek z teczka moglby byc wlasnie duchem ktoregos czlowieka z wypadku. :-O :-O :-O Jola jezeli w pracy tak zle...... to na twoim miejscu zaczelabym sie rozgladac powoli za czyms alternatywnym. Najlepiej dyskretnie aby nie dowiedzieli sie twoi koledzy i pracodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te zdjęcia z duchami to tricki. Nie wierze że autentyczne. Jolu- martwie sie razem z tobą . Rozumiem cię . Czytałam stare twoje wpisy jak szukałaś pracy. I teraz miałabys od nowa? Może sie jakos ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra widziała podobno tez ducha. Przed laty zmarl nasz znajomy.Po kilku dniach wieczorem siostra wpadła do domu/ wracała z pracy/ z krzykiem , przewróciła sie na przedpokoju, i krzyczała że widziała tego znajomego. Obydwie z mama dostałyśmy porządnego stracha. Siostra była w szoku, z trudem doszła do siebie. Potem mówiła że ten znajomy szedł naprzeciwko niej, ulicą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatko...to mógł być brat bliźniak, który przyjechał na grób.Są też sobowtury. A teraz nie dość, że ta tragedia, która mnie wycisnęła z łez a jeszcze doszło przemęczenie i w pracy dałam się sprowokować samej szefowej a takie małolaty są niebezbiecznie pewne siebie i nie znają życia.Ona jest w wieku mojej córki.Już przy wszystkich się odgroziła, choć z mojej strony nie padło żadne oskarżenie ani jej nie oceniłam a ona się zamotała a ja jej to wytknęłam również przy wszystkich tak jak ona nie poszanowała mnie.Taka jestem, że honor u mnie to sprawa ważna i ja nikomu go nie odbieram więc nie lubię jak ktoś się na mnie wyżywa a ja mam się nauczyć milczeć i uśmiechać.Jestem za stara na zmiany i na te zagrywki.Młode szefowe tylko udają szacunek do ludzi a w sytuacjach stresu wyłazi z nich wredota i chęć dominowania nad wszystkimi łącznie z Panem Bogiem. Z przykrością dziś stwierdziłam, że znów nam coś zagraża....zaraz wkleję linka....wieści z dzisiaj.....boję się http://portalwiedzy.onet.pl/4868,25297,1608241,1,czasopisma.html Kochane moje koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zadziałały oba ale na onet.pl jest o chmurze znad Islandii i w tym temacie dla porównania pisze o takich zjawiskach króre uśmierciły wiele istnień ludzich i zmiotły życie z kuli ziemskiej. Ta chmura niszczy i zanieczyszcza....idzie do Polski....mam nadzieję, że tamte proroctwa się nie spełnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne tylko ze wtej analizie nie uwzglednil odglosow krokow bardzo glosnych i wiatru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) to już zaczyna być bardzo irytujące...muszę odejść gdzieś "na bok" od tej tragedii choć łączę się we współczuciu i bólu,.... bo wpadam w objawy psychosomatyczne nerwicy.....wszystko mnie boli i piecze....czuję niepokój, lęk a nawet strach....robi mi się słabo w aucie.....mam dość....nie jestem silna Trzymajcie się....papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nojka 10050
Belva ale bredzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...nareszcie coś miłego.Pojechaliśmy z M za miasto a on w drodze ujawnił dopiero jaka to niespodzianka i oznajmił, że jedziemy w góry i do Czech.Fajnie tylko ubrałam się prawie tak jakbym miała tylko na chwilkę wyjść z bloku.... wynieść śmieci. Droga do czeskiego miasteczka Desna była kręta i podziwialiśmy wokół piękne góry.Na jednej z nich, szczyty mają jeszcze pozostałości śniegu a z wierzchołka widać jak na dłoni szeroką trasę zjazdową, całą wypełnioną śniegiem i... narciarzy.Obserwowałam jak zjeżdżają z takiej stromości i muszę powiedzieć, że slalom przydawał im się do wytrącania prędkości.Z jednej strony widok ze śniegiem a z drugiej u podnóża gór wiosna i zaczyna zielenieć trawa oraz liście.Mieliśmy w słońcu ze 20 stopni ciepła wiec jak wracaliśmy, zatrzymaliśmy się w Polsce, nieco niżej niż miasto Szklarska Poręba w pobliżu muzeum minerałów i tam na ławeczce....zasnęłam.Spałam godzinę jak stwierdził M.Uśpiła mnie modlitwa za zmarłych i szum górskiej rzeki.O tej porze roku Szklarka jest zwyczajną rzeką....nie przybiera na brzegach i nie hałasuje swym szybkim nurtem ale bywają dni, że zrywa tam drogi i mosty, zalewa tereny odcinając drogę do miasta.Tym razem łagodna a dniach suszy zamienia się w strumyk do kostek i trzeba robić tamę z kamieni i trawy, żeby się popluskać w upały.Wiem, bo jeźdżę tak kilka razy w roku przez około 40 lat w różnych porach roku. Byłam po drodze u córci....bardzo się ucieszyła i rzuciła mi się na szyję mówiąc...przepraszam.Wyściskałam ją i ucałowałam.Pytała, czy dostałam sms, że przeprasza i ,że ,mnie kocha.Ja też jej powiedziałam, że ją kocham i uściskałam ją.Byłyśmy w tym szczere.Od razu zmiękło moje matczyne serce, bo taką ją zapamiętałąm jako moją córeczkę zanim wszyscy zaczęli ją buntować przeciwko mnie.Były wspomnienia przy kawce i herbatce a z wnusią bawiłam się najpierw w klowna i ona tak się śmiała, że aż się spluła a potem pokazałam, że może wozić lalkę na swoim rowerku z kaczorem donaldem i dziecko wczuło się w rolę.Wkładało lalę tymi niezgrabnymi ruchami rączek, trzymając lalkę za ubranie na plecach podczas wkładania do "wózka".Potem sama od siebie wzięła swoją herbatę w kubku i próbowała włożyć lalce do usta a ponieważ się nie udawało to lała jej raz do usta a raz na głowę.Dzieciątko chyba będzie po babci miało poczucie humoru:)bo buźka jej się cieszy. Córka była zdumiona jak szybko "mała" ze stanu strachu przed intruzami w jej domu przechodzi w stan radości i zabawy.W tym wieku ona mnie zapomina i zawsze na początku płacze.Za godzinę, kiedy staram się na siłę nie chodzić za nią i rozmawiam z córką, mała zaczyna mnie zaczepiać.Ma już 5 zębów u góry i trzeba uważać, bo gryzie a potem się cieszy.Zaczęła też wszędzie się wdrapywać i wszystko ściągać.Jej pokoik tonie w kolorowych zabawkach w tej chwili.Gdybym chciała jej coś kupić to miałabym problem...co? Widać, że rozwija się prawidłowo a więc jedyne co jej potzreba to poświęcenia czasu, uwagi, rozmów, zabawy.Bardzo lubi jak się nią wszyscy zachwycają i mówią do niej. Ja zauważyłam, że najbardziej mnie lubi wtedy jak bawię się z nią grają c w piłkę i stroję miny a z dzieciństwa został mi do tego talent ćwiczony latami w lustrze więc dziecko jest ubawione jak na występach w cyrku:) Ten dzień pozwolił mi przez chwilę być szczęśliwą, bo przecież szczęście to są włąśnie chwile w naszym życiu, splot dobrych zdarzeń i wspaniałego nastroju. 🌻Żadne pieniądze, żadne kariery, żadne kupione rzeczy nie zastąpią nam takiego szczęścia jak wszyscy są zadowoleni i uśmiechnięci.Obserwujcie to w życiu a zobaczycie, że mam rację🌻 Życzę Wam takich samych pięknych chwil:)🌻🌻🌻 idę zrobić coś na śniadanko i dziś do kościółka pójdę wieczorem a teraz posiedzę w papierach....pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo....ten pomarańczowy wpis na moje konto to znajome świństewko ludzkie, którego u ludzi nie lubię a więc pomarańczo teraz przesadziłaś! Objawy klimakteryjne, czy co?! Chciałm jeszcze powiedzieć, że w drodze do domu, zaistniało pewne niesamowite zjawisko.Ja takie znaki dostaję zawsze po szczerych modlitwach.W podróży mam zwyczaj to robić nawet po kilka razy. 🌻Otóż odcinek kilometra musieliśmy jechać wolno, gdyż po obuz stronach drogi siedziały, latały, zniżały się do dachy naszego auta, leciały wzdłuż drogi z nami, przysiadały, unosiły się i znów leciały z nami całe stada,setki, rodzin bocianich.Nad głowami jak się wyhyliłam z auta to tylko same rozwinięte skrzydła i jeszcze po 3, 5 na każdym drzewie a był tam kilkukilometrowa aleja.Niesamowite!!!!!! M powiedział, że gdyby sam nie widział, to nikomu by nie uwierzył....ja sama kazałam się uszczypnąć i do tej pory rozmyślam, jak to możliwe?Raptem po kilometrze całe klucze tych ptaków zerwały się w powietrze.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym ja zaszła....to byłby cud ale córka raczej nie planuje....no chyba, że będą się godzić ze swoim po jakichś wymianach zdań....tak bywa, że młodzi chcą uczcić zgodę i pokazać sobie czułość. Nie życzę im tyle dzieci ale kto to wie...moja córcia to "rak" a więc życiorys mówi coś o poświęceniu się dla rodziny i życie domewe w wyczłapanych kapciach i wałkami na głowie.Śmiałam się kiedyś z tego horoskopu....ale coraz bardziej zaczyna pasować. Herbatko aleś zaszalała z tym pisaniem...hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprawię się . Czekaj - jak naprawde zaszaleję . hehe. Całuski dla wszystkich. Poklóciłam sie dzisiaj z moim m. Kurczę - powinnam byc egoistką nie myslącą o innych. a ja staram sie dla wszystkich i potem mam za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane dziewczynki jakoś dawno mnie tutaj nie było chociaż nieraz czytałam wasze wpisy. Ten tydzień rzeczywiście był smutny ale trzeba wrócić do rzeczywistości i żyć dalej. Najeczko a widzisz , bo tak niedawno ci pisałam o twojej córci,że musi zrozumieć,że najlepszym przyjacielem w życiu jest matka i niedługo czekałam i sytuacja się zmieniła z czego bardzo się cieszę ,że twoje stosunki z córką uległy zmianie aż przyjemnie się czyta ten twój ostatni wspis taka radość jest w Tobie i aby tak dalej było tego ci życzę z całego serca bo przecież dzieci to całe nasze życie. Nie będe wracać już do wpisów z ostatniego tygodnia bo nie ma już co tak się zasmucać bo wystarczy jszcze w bieżącym tygodniu włączyć telewizor i będą programy żałobne tyle pogrzebów nas czeka. Przeczytalam teraz informacje o ostatnich sekundach lotu zarejestrowanych na taśmach co tam się dział o i jaki był krzyk wiedzieli że giną aż mi się coś zrobiło nic więcej nie napiszę i może dlatego w tym minionym tygodniu tak mało się odzywałam poprostu nie wiedziałabym co wam napisać . To narazie tyle . Pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobitki:) Ago50+ Napisz mi proszę, gdzie Ty oglądałaś - słuchaś zapis czarnej skrzynki, w której oni wiedzieli, że zginą i słychać było krzyk? Możesz to dokładniej opisać?Co tam było? Ciekawi mnie, bo w telewizji mówią, że tzrecia skrzynka, któa jest u nas, dopiero jest badana i ponoć będzie w czwartek? BYŁ JAKIŚ FILMIK NA YOUTUBE ALE WYKASOWALI. Dziękuję Ago za wsparcie odnośnie relacji z córką....teraz mogę napisać prawdę, że byłam załamana psychicznie i straciłam nadzieję na porozumienie z nią....a jednak nie jest taka zła jak się czasem zachowuje i kłapie buzią.Dla mnie to ważne, żeby mnie kochała:) Siedzę w papierach do dossier.Ma powstać następna książka o nas czyli artystach....tym razem artystach skupionych w naszym mieście Lubinie.Nie mylić z Lublinem na wszchodzie.My żyjemy na południowym zachodzie Polski. Pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !!! Najeczko czytałam to w onecie wczoraj rano był tytuł " Nieludzki krzyk przerażenia i bólu" Tekst takiego nagrania podano w "Dzienniku" a wczoraj zaraz było to demontowane ,że to spekulacje i już póżniej wszystko znikało jeszcze jak czytałam twój wpis to na wp była informacja,że to tylko spekulacje, a prawdopodobnie ten dziennikarz miał informacje od rosyjskiego prokuratora. To wszystko co mogę ci napisać ale myślę ,że w niedługim czasie coś będziemy wiedzieć na ten temat aby była to tylko prawda co nam podadzą. Dzisiaj już piszą,że samolot wystartował z opóżnieniem półgodzinnym.Może jednak z czasem dowiemy się prawdy. To tyle bo znów mnie nie będzie kilka dni znów muszę jechać opiekować się wnuczkami, w sobotę jadę na wycieczkę do Pszczyny zwiedzać zamek i póżniej Góra Żar i w przyszłym tygodniu też będę w rozjazdach bo muszę jechać na urodzinki dwóch wnuczek do Bielska akurat mają urodzinki w kwietniu . Myślałam,że jak będę na emeryturze to bedę miała więcej czasu dla siebie , a tak nie jest bo zawsze gdzieś mnie potrzebują do pomocy. Siedzę przy komputerze i patrzę przez okno ile jeszcze mnie czeka pracy w ogrodzie a jednak muszę wszystko zostawić i wyjechać . Wczoraj troszkę popracowałam i dziś nie bardzo mogę się ruszać taki człowiek zasiedziny po tej zimie Do tej pory nie można było nic robić bo było zimno i mokro. Pozdrowienia dla WBW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Agausiu., że mi odpisałaś....to straszne...pracuj pomału, żeby serduszko dało rady żyć dla tych wnusiąt a roboty nie przerobisz....jest bez przerwy. Mnie zależy na Twoim zdrowiu i wracaj do nas pełna nowych wrażeń i optymizmu czego Ci życzę:) Tam musiały być takie krzyki....oglądałam symulację samolotu....techwile kiedy samolot się poderwał zanim wleciał na drzewa....to były sekundy ale przecież wtedy nie było jeszcze wypadku, dopiero się zanosiło....musieli przeczuwać....musieli być przerażeni....kto by nie był?Ja pewnie najpierw miałabym zawał ze strachu....dlatego nie latam samolotami.Dziwię się, że tak łatwo oddano życie prezydenta, małżonki, wspaniałych ludzi i polityków w jednym....i pozwolono im latać takim gruchotem sprfzed 20 lat? A czemu zmieniono kadrę przed Smoleńskiem?Przecież młodzi piloci popełniają błędy....trzeba był tak ryzykować?Ja gdybym była w Rządzie nie wysłałabym Tak ważnej elity państwa samolotem....można było limuzynami z szoferem na raty dotrzeć z jakimś noclegiem najwyżej.....czas ich naglił ale mogli wyjechać dzień wcześniej bez pośpiechu i nie rozgłaszać nikomu jakimi środkami transportu lecą? Pa mam robotę papierkową....całuję Was WBW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór koleżanki. Cięzko pisać w tych dniach. Po tym nieszczęściu. Też się zastanawiam dlaczego polecieli na ostatnią chwile i wybrali to lotnisko. Powinni wylądowac w Moskwie a potem autokarami dalej . Nie wyobrażali sobie że ich samolot może ulec katastrofie. Jolu- za nich nikt nie decydował, przeciez prezydent sam decyduje , to jest przeciez prezydent. Szkoda że nie był przewidujący. Czytałam że rząd francuski nie ma swoich samolotów, czarteruje od lini lotniczych wtedy kiedy jest potrzeba. Wcale nie trzeba kupowac tylu nowych samolotów. My możemy brać przykład z takiej Francji . Zadziwił mnie prezydent Gruzji tym wyczynem żeby zdążyc do Krakowa. Czytałam na necie że próbuje dojechac , i potem w telewizji obserwowałam czy go zobaczę w kondukcie. Ucieszyłam sie kiedy dołaczyl do pogrzebu. Pokazał światu co to znaczy honor po prostu. Podobno prezydent Obama grał w tym czasie w golfa. Zadnego honoru - podejrzewam że może nie bardzo wiedzial kto zginął. Znane jest nieuctwo Amerykanów. Aga- wracaj no nas jak juz wybawisz wnuki- troche ci zazdroszczę , Masz do kogo pojechać . Skończyłam dzisiaj zamówiony obraz , cieszę sie bo będą pieniązki. Jolu - co tak piszesz? wspomniałaś że jakiś leksykon artystów waszego regionu?. Fajna sprawa. Ty jestes taką działaczką ?To miłe. Zeby wam sie udało . U nas nikt nie wpadl na taki pomysł, zreszta nasze władze nie dadza pieniędzy na coś takiego. Nie możemy znależć nawet skromnej siedziby , jakiegoś pomieszczenia na cele kulturalne. Jesteśmy teraz bezdomni i takie kłopoty z lokalem . a przecież to nie tylko dla nas - malarzy , ale udostępnialibysmy takie pomieszczenie innym kółkom zainteresowań . Mogłoby skorzystac wiele osób. Powiem wam że takie kłopoty ma nie tylko nasze skromne stowarzyszenie. Byłam na zebraniu wyborczym w Gdańsku . W Związku Polskich Artystów Plastyków i tez taki sam problem . Władze Gdańska nie chcą pomóc Związkowi wybitnych przeciez artystów aby mieli swoja siedzibę . Jeszcze chcieli nas wyrzucić z dzierżawionych skromnych dwóch pokoików na ulicy Mariackiej. Skandal, chcieli Mariacka skomercjalizowac zupełnie. a przeciez to wspaniałe miejsca na galerie i siedziby artystów. a czy łatwo obejśc sie bez sztuki i obrazów ?- właściwie nie mozna . Gdyby tak sie stało że nie można by kupic żadnego obrazka i malarze przestaliby malowac coklwiek to byłoby dopiero tragiczne, prawda?. Właściwie trudno sobie wyobrazic taka sytuacje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatko....u nas coś za coś...nie mamy stałej siedziby ale za to sponsorzy na książki się znajdują.Będę już w dwóch leksykonach i jestem w książce.Leksykon będzie mógł obejrzeć w bibliotece każdy Polak.Tak więc doczekałam się, że zostanie po mnie jakiś ślad. Teraz pędzę zrobić fotki 4-ch prac do leksykonu, bo mi zamkną.Potem tu zajrzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×