Problem z Kobieta

Hehe-No ile mozna ruchow robic?! Koles juz na pewno nic sam nie powie. Wlasnie dostalam smsa czy jutro pojdziemy na impreze...

No to może mu napisz czy to ma być randka?? Ciekawe co odpisze?

czasu na pierdoly tylko rozejrzyjcie sie za PRAWDZIWA MILOSCIA!!!!!!a nie rozpamietujecie pomylki i .............cos co jeszcze nie jest tym......hmmmm

randka to nie bedzie bo jest to u jego znajomych, czyli nie w 4 oczy

Super pomysl;/ wyjde na ulice z transparentem "szukam milosci" i sama pewnie przyjdzie;/ heheh widze jakie tu ludzie maja lajtowe zycie. zazdroszcze;))

No to lipa. No to może go zapytaj w jakim charakterze masz się tam pojawić. Nie to jest kiepskie. Albo go zapytaj ile jeszcze będzie robił podchody? Nie wiem. Idziesz?

pewnie pojde:))

No to może kolega na imprezie się ośmieli i wykona jakiś ruch.

jasne -jak sie napijemy;))

Nie o tym mówię. Jak on się ośmiela tylko po spożyciu to może fajnie by było żeby ciągle coś sobie wlewał :-) Sorki głupi żart. Zobaczysz jak się będzie sytuacja rozwijała. A może właśnie jutro?????

Moze jutro-to zalezy od sytuacji w jakiej bedziemy, wiedomo od alkoholu rowniez;/ Kazdy z nas wie co alkohol robi z czlowiekiem.

Ja nie wiem bo najczęściej nie pamiętam :-) a nigdy nie wierzę w te historie co rano mi ktoś opowiada. Zobaczysz co się będzie działo i się na nikogo nie oglądaj jak to czujesz to i tą jego nieśmaiłością się nie przejmuj. A alcohol wam nie będzie potrzebny.

a moze ty sie wybierzesz na jakas randke? Nie wiem -moze jakas znajoma kolegi czy cos. Doprowadzisz sie do porzadku-ilodniowy masz zarost? Czy praca zmusila do ogolenia? Mile spotkanie, fajna dziewczyna....

Zarost..hmmm ostatni raz się goliłem jakieś 9-10 dni temu. Wyglądam jak dziad, ale nie powiem żebym się z tym źle czuł. Przecież się myję, nie śmierdzę mam po prostu brodę. Ja i randka... dobry pomysł nie do zrealizowania. Podstawowy problem poega na tym, że nie mam z kim.

Masz duzo znajomych-niech oni cos wykombinuja;))

Wiesz mi to by się chyba jakiś wyjazd przydał. Oderwać się od tego miasta i ludzi (również od znajomych). Randka tan naprawdę nic nie załatwi. Jeszcze tylko 2 tygodnie i sobie wyjadę na święta. Może chwilę spokoju będę miał. Ale może z tą randką... to jest do przemyślenia. Fajnie dwie sprzeczne myśli w jednym wpisie.

Nie wiem co poradzic, nie wiem gdzie mozesz spotkac cos interesujacego i wartosciowego (ale gdzies to musi byc bo ludzie jakos sie spotykaja) Na imprezie nie warto bo po takiej nic nie zostaje procz 10sek przyjemnosci;/

Wiele jest sprzecznych mysli w naszych wypowiedziach-hehehe-dziwni jestesmy ale nie wszyscy musza byc idealni.

Nic nie poradzić. Ja czekam na nowy rok. Ten jest wyjątkowo marny. Może w przyszłym roku coś fajnego się zdarzy. Tylko trzeba losowi pomóc.. Narazie niewątpliwie muszę się ogolić wyjść z pracy i zacząć żyć. Znaleźć sobie nowych najomych itd...

hehehehe........chyba pietnastolatki tu rozmawiaja

No to Ty masz 10.

No to masz duzo do zrobienia;)) kalendarz na przyszlosc zapelniony. Na randke musisz sie wybrac i nam opowiedziec jak bylo;)) Swieta juz sie nie przezywa w ten sam sposob co kiedys. Kiedys to bylo bardziej rodzinnie, przygotowywania trwaly dluzej itd teraz to tylko 2 dni-bo wszyscy sa zajeci do samej wigilii najrozniejszymi sprawami nie zwiazanymi ze swietami.

"ale macie problemy" po co to piszesz jak Ciebie to nie interesuje? To wyjdz i nie wracaj. Zastanawiam sie nad Twoim mysleniem. Czekasz na nasze reakcje? Nudzisz sie i nie masz z kim rozmawiac?

No niestety taki już jest ten świat. Nikt dziś nie ma czasu ale są ludzie, którzy wybitnie tego czasu dla deugich nie mają. Ja między Świetami a Nowym Rokiem mam urlop i napewno nie zamierzam pracować. Wolne to wolne. Na randkę pewnie byłoby fajnie. Kto nie lubi randek. Ale zanim uda mi się wyjść na prostą pewni będzie luty albo marzec. Ale wtedy będzi już blizko wiosna. (Muszę Ci powiedzieć, że to jest gorsze niż rozstanie z kimś jak cały czas na "tapecie" masz jedną osobę. Jakie to jest denerwujące.

Mam nadzieje ze ten moj tak nie ma bo wspolczuje Tobie. Tylko wykorzystaj to wolne! Cos sie nam pracujacym nalezy:))

No nam się należy odprowadzenie podatku na nierobów z wiejskiej. Nic nie będę robił. Nie mam zamiaru tracić urlopu, którego i tak nie wykozystuję. Ten twój pewnie też o Tobie myśli cały czas.

A w Bydgoszczy wszystko sie udalo??

...Misiu.... ...a moze jednak dasz sie namowic na "randeczke"????.... napewno jestes wartosciowym mezczyzna....a takich juz niewiele juz pozostalo =(

No jasne. Jak zwykle. Tam wszystko się udaje bo nie ma takiego dostępu do usług jak w Warszawie. I ludzie są inni. Ty nie możesz wyjechać bo nie ma śniegu. A ja jak chcę zostać w domu i mieć trochę świętego spokoju to muszę jechać. Nie powiem żebym tego nie lubił bo to jest nawet fajne tylko, że trzeba wcześnie wstać a ja tego nie lubię. Bo co innego całą noc myśleć a co innego wstać o 4:30 i o 5 być na trasie i nie zasnąć za kirownicą.