Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość modnabogaczka

bogaty wyglad

Polecane posty

Gość alligator
Uważam, ze to jednak jest rozpoznawalne, tylko nie w taki nachalny sposób. Jak umiesz patrzec, to zawsze mozna to zauważyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajac tak...
no zauwaz, ze pytanie jest jak wyglada czlowiek bogaty a nie jak wyglada czlowiek ktory ma klase? ( czytanie ze zrozumieniem sie klania ;) ) co do wypowiedzi na temat kto ma klase a kto jej nie ma i dlaczego ( opisane przec ciebie ubranie itp) to sie wpelni z Toba zgadzam, ale niestety czlowiek bogaty nie rowna sie czlowiek posiadajacy klase...dlatego uwazam za bzdurne opisywanie czlowieka bogatego bo w Polskiej rzeczywisotsci to niestety czesto tandeciaz i dlatego moze wygladac jak bazarowiec...a byc bogatym... zreszta tak mysle ze nie tylko w poslkiej rzeczywistosci tak jest:) zauwaz, ze powyzsze opisy osob bogatych wygladaja wlasnie tandatnie auto za tyle nie nie lepiej za tyle buahahaha zalosne bogaci ludzie z klasa tak sie nie zachowuja:) no ale jak juz pisalam pytanie bylo o wyglad osoby bogatej a nie osoby bogatej posiadajacej klase ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alligator
Bo wiesz ja uwazam, ze klase się nabywa,a nie rodzi z tym. jak ktos wynosi dobre wzorce z domu, to ma łatwo. Bo ma i pieniądze i dobre wzorce. Oczywiscie sa osoby z duzo mniejsza kasą, które dobry gust same sobie wykształciły czerpiąc z dobrych wzorców, bo np. w rodzinie tego nie było. Ale odchodząc od tematu, u nas wzorem dla nastolatek jest niestety Doda. I tu jest mogiła, bo jak dom tegp nie koryguje, to te biedne dziewczyny myślą, ze takie ubranie i zachowanie jest eleganckie i ulubione słowo bardzo naduzywane "seksowne". Dołujące, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajac tak...
oczywiscie ze dolujace ..... ale wlasnie dobry przyklad wyciagnelas DODA przeciez jej ubrania sa totalnie tandetne i nawet nie wiedza co znaczy klasa i styl i az brak mi przymiotnikow aby je okreslic ale wlasnie wracajac do tematu one mimo ze wygladaja jak bazarowe to sa nieraz okropnie drogie!! i pojawia sie to oczym wlasnie mowie generalnie ona jest osoba bogata ma bardzo drogie ubrania i co z tego??i tak za gorsze na bazarku mozna takie dostac wiec ..... jak mozna opisac osobe bogata??no nie da sie :) klase hmm pewnie sie da jej nauczyc masz racje ale tak jak mowisz w siwecie gdzie kroluje DODA i MANDARYNA czarno to widze :) ale trzeba byc dobrej mysli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna z perłą2
A ja mam zamożnego chłopaka i nigdy byście nie powiedzieli,że jest taki(pozdrawiam Mateuszku :*),a z drugiej strony znam pannę,która afiszuje się ze swoją "zamożnością",a tak na prawdę raczej nie ma się czym chwalić :D Jak ktoś chce pokazać,że ma kase,to to i tak pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgatkaPos23544577
jest u mnie w szkole dziewczyna, ktora pochodzi z domu, w ktorym sie nie przelewa- wiem, poniewaz moja mama doskonale zna jej matke. Chodzi ubrana w najmodniejsze ciuchy, oczywiscie kradzione, i mysli ze nikt nie wie, skad ma te wszystkie, codzien inne ciuchy. Dodam, ze wymienia sie nimi z polowa kolezanek w miescie, zreszta nie tylko ciuchami , ale butami tez, co jest dla mnie oblesne. Ja na brak kasy nie narzekam a zdarza sie, ze zaloze to samo np 2 razy w tym samym tygodniu. Popieram kogos, kto napisal o tej sytuacji w samolocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kumpele, ktora w mlodym wieku dorobila sie naprawde wielkiej kasy, ma kilka wypozyczalni filmow dvd w naszym miescie i mimo tych pieniedzy, ubiera sie normalnie, wyglada naturalnie i na pewno o wiele ladniej, od tych sztucznych barbie! Nie nosi bluzek za pupe, bo tak modnie, nie ubiera sie na rozow, nie chodzi na solarium, nie obwiesza sie zlotem, nosi to co wygodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja jestem z klasy średni
ej:) Moi rodzice maja dużo kasy i łądny dom itd., moja mam jest znanym specjalistą w swojej dziedzinie, bardzo dużo zarabia. No i co? A nic. Nie mam od nich ani grosza, także rodzinna "fortunka" nie ma zastosowania w moim przypadku, żyję sobie normalnie, moi rodzice też i nigdy nie afiszowanli się ze swoimi pieniędzmi, bo wiedzą, jak ciężko było im do nich dojść i wiedzą, że pieniądze mogą się nagle skończyć. WIęc inwestują, żyją normalnie, chociaż potrafią sobie kupić buty czy marynarkę za 2 tys zł., ale właśnie zazwyczaj są to zupełnie proste rzeczy, jeżżą zwykłymi samochodami, moja mam w życiu nie była u kosmetyczki, nie ma tipsów, pazurów itd. Nie uważam też, że są to ludzie bardzo bogaci, ale na pewno mają sporo warty majątek. Jeżeli chodzi o ubrania- dobre materiały, zero napisów, naszywek itd., dostosowane do sytuacji. Zauważyłam, że np. wiele osób jak idzie po kluski do supermarketu w sobotę, to zakłąda szpilki, maluje się jak na sylwestra, tapiruje włosy, zakłada futra:o Po tym najprościej mozna poznac kogoś, kto pieniędzmi nie grzeszy a na co dzień siedzi w domu w dresach- bo ma potrzebę się "poazać', w końcu ubrac "porządnie", tak do ludzi;) Natomiast oosby dobrze zarabiające, pracujące na porządnych stanowiskach nigdy lub prawi enigdy nie stroja się do sklepu czy na myjnię:o Wystarczy, że muszą wyglądac elegancko codziennie w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość housewife

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to tylko
No to ja jestem z klasy średniej - tak, też to zauważyłam, że ludzie albo sie stroja do marketu, albo nie. I wiesz co ? Jak taka wystrojona pani wejdzie do sklepu - to wokół niej skaczą ekspedientki, a jak wchodze ja - właśnie ubrana w dżinsy i bluzkę - na luzie, i cos tam kupuję, to potem zdziwienie ekspedientek, ze mnie na to stać. Wkurza mnie to, ale życiu się nie wystroję do centrum handlowego ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co z tego wszytkiego
sa tzw stare pieniadze czyli ludzie z klasa wywidzacy sie z przedwojennej arystokracji i mieszczanstwa , ktorzy zachowali czesc majatku aprzynajmniej tradycje ksztalcenia dzieci i szacunku dla pieniedzy a takze tzw dobry gust. tych , jesli nie wiesz jak rozoznac to nie rozpoznasz bo oni nie afizuja sie ze swym bogactwem. i sa tez nowe pieniadze tzw nowobagaccy- ich poznasz po ostetnta&ycjne bizuterii i napisem Dior doslownie wszedzie atakze mercedeach i terenowkach w ilosci hurtowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama lisa
dobre buty zadbane rece czyste wlosy uzebienie w porzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to tylko
i co z tego wszystkiego - z moich obserwacji, nie każdy nowobogacki obwiesza sie złotem i nosi diora, i nie każdy arystokrata go nie nosi - w końcu arystokraci tez musza w czymś chodzić, i dlaczego mieliby nie nosić diora własnie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pierniczenie......
Co innego kasa, co innego klasa:) Ja jestem z rodziny szlacheckiej z Kresów Wschodnich, moi drodzy. Moje korzenie sięgają XV/XVI wieku, a raczej korzenie moich przodków w Polsce. Ale nie mam żadnych majątków ziemskich, moja rodzina zubożała w trakcie robiorów, po I wojnie światowej nie było już majątków itd. Mało tego, mój pradziadek był rzemieślnikiem. Majętnym, ale rzemieślnikiem. Natomiast moi dziadkowie i inni pradziadkowie pobierali stosowne wykształcenie, moi rodzice również są bardz wykształceni. Ja sama jestem po studach, jestem dobrze wychowana itd. Ale o czym to świadczy?:o Moi rodzice mają pieniadze, ja też, ale to właśnie ja pisałam o tym, że jeżdżę komunikacją miejską. I żyję:p Uważam, że nie wielkość samochodu świadczy o mnie;) Znam wiele osób, które dobierają samochód do ubrania i zegarka;) I znam przypadki, gdzie pieniądze wyniosły ludzi na pewnien poziom. Kultura, sztuka, podróże- to wszystko uczy. Ale mi nawet dotkliwy brak pieniędzy klasy nie odbierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pierniczenie......
aha, jeszcze co do tego, co napisane wyzej- mam zawsze pomalowane i równo obcięte, zadbane paznokcie, nigdy nie wyszabym z domu z brudnymi włosami i mam bsolutnie zdrowe zeby, bez żadnych plomb czy ubytków;) A i buty zawsze mam dobre, wygodne, porządne, skórzane, czyste. Również do pracy i do "ludzi", zawsze wychodze przynajmniej w lekkim makijazu, tylko na wakacjach pozwalam sobie na chodzenie bez niego. No i w domu zawsze musi być czysto, szczególnie w łazience i kuchni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelka
ja, a wlasciwie moi rodzice, nalezymy do ludzi majetnych ale jakos nigdy nie zwracalam uwagi na cos takiego jak "bogaty wyglad". moj tata chodzi w adidasach, pantoflach, w zime w typowych, meskich zimowkach, nosi swoje kilkuletnie, ulubione swetry, w pracy przebiera sie w stroj slozbowy. mama, z racji zawodu, chodzi ubrana elegancko, zawsze ladny makijaz, dobrana do stroju bizuteria, skorzane pantofle. w domu oboje wskakuja w dresy, t-shirty lub cos w tym stylu. mi tez jakos nie uderza do glowy ststus majatkowy rodzicow bo chodze ubrana w stonowane kolory, bez szpanu marka, wymachiwania markowym purem, flakonem perfum. ale w tym miejscu chcialam przyznac racje osobie, ktora stwierdzila, ze jak sie czlowiek odstroi to ma latwiej chociazby w sklepie. ostatnio, bodajze w KappAhlu, upatrzylam sobie bluzke i dwa sweterki. poszlam ubrana normalnie, w jeansy, pantofle, z rozwianym po calym dniu wlosem, makijaz tez juz dawno stracil swoj urok. jak przymierzalam ciuchy to ochroniarz dziwnie sie na mnie patrzyl, jak podchodzilam do kasy to babki tez mialy dziwny wzrok. dopiero jak wyciagnelam kase (po ich chamskim spojrzeniu w moj portfel) to sie milsze zrobily. totalna glupota :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam cos napisac, ale .......brak mi slow. co za pustota... wezcie zajmijecie sie czyms pozytecznym. np. zarabianiem pieniedzy na rodzine i wtedy bedziecie sie martwic jak wygladac bogato.... bezmozgowcy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hg
ktos napisal,ze "prawdziwi bogacze nie jezdza autobusami". bzdura:) moj kolega jest sedzia,jego zona sedzina i poruszaja sie tylko autobusami:).caly gmach sadu sie dziwi ,ale oni to lubia:). ostatnio cos podgaduja o kupnie samochodu,ale to tylko z tego powodu,ze woza przy sobie b wazne dokumenty,akta itp-jednym slowem ciazy na nich ogromna odpowiedzialnosc. i wez tu zgub albo zapomnij w autobusie teczke;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zznnnn
w garazu stoja 2 eleganckie samochody ,a ja jezdze tramwajkiem, albo lepiej biegam na piechotę, bo nie znosze prowadzic, Moje dzieci, kiedy balam za granica chodzily do ekskluzywnej ,mundurkowej szkoly z dziecmi naprawde bogatymi . Po lekcjach, na imprezach dzinsy i TShirty,nawet buty niekoniecznie eleganckie, czasem złachane, bo wygodne. Tyle,ze zawsze byly odwozone do szkoly przez kierowców. duzo podrózowały, mieszkaly w olbrzymich apartamentach ( pamietam np kuchnię - 200 m) z basenami,wewmatzr i zewnatrz ale na wyglad były skromne. To tylko w krajach postkomuny, gdzie pamieta sie czasy, kiedy nic nie bylo w sklepach, zwraca sie uwage na stroje. Bogaty ubiera sie tak, jak mu wygodnie i ma w nosie co na to powie. Po prostu nie jest to dla niego problemem. W Polsce bogaty bardziej trzyma fason, tzn ma ciuchy markowe,z najlepszych materiałow, w dobrym gatunku dodatki, calosc dosc skromna. Wlosy czyste, wypielegnowane, dobrze ostrzyzone ,cera tak samo,podkresla ją dyskretny makijaz. Na swiecie b roznie- no moze gatunek ciuchow dobry, ale tez niekoniecznie. Jesli juz, to zegarek, okulary.Lepiej bez makijazu, niz z marnym, no i zadnych tandetnych farbiowan wlosów, raczej natura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zznnnn
no i co innego bogactwo, a co innego, jak juz ktos wspomnial - klasa, Jedno nie musi isc w parze z drugim. Padlewska jest po prostu z dobrego domu. dlatego ubiera sie elegancko i z gustem . Jej dziadek nie milioner, tylko bardzo dystyngowany ex profesor ASP.A matka , choc , hrabianka,po wojnie klepała biede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skromnie ale wszystko powinno
bogaty z klasą (jak Grażyna Kulczyk, Hanna Smoktunowicz) czy bogaty burak (jak Wiśnia, Doda albo poseł Misztal:P)? domyslam się, że chodzi o zrobienie tzw. "dobrego wrażenia". skromnie, ale wszystko powinno być jak najwyższej jakości. może być np. mała czarna, ale musi leżeć jak skrojona na miarę, może być sweter, ale nie zmechacona lejba. nie możesz wygladać jak "przegląd targowiska". to, co "nosi ulica" jest nie dla Ciebie. żadnej sztucznej bizuterii, ale też bez grubych łańcuchów i wielkich kamieni szlachetnych. zadbane paznokcie i dłonie, po włosach musi być widać, że bywasz regularnie u fryzjera, elegancki zegarek (lub wcale), dobre buty, zawsze makijaż (ale niezbyt mocny), ładny zapach... ogólne otaczanie się ładnymi przedmiotami (niedopuszczalne są np. obgryzione plastikowe długopisy). wcale nie trzeba mieć duzo pieniędzy, żeby dobrze się prezentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj szef jest baaaardzo bogaty. Jest jednym z najbogatszych anglikow. Ubiera sie gustownie, stonowane kolory, markowe ubrania, dobre gatunkowo , ale bez zadnych napisow!!! ma ladnie ostrzyzone wlosy. nigdy sie nie afiszuje ze swoim wygladem. mimo, iz nie przyciaga wzroku najnowyszym modelem okularow przciwslonecznych, to widac,ze jest piekielnie bogaty... jezdzi fajnym wozem..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tym razem ukrywam nicka
Dobrze ktoś napisał z tymi sklepami.Kiedyś weszłam do sklepu,z bardzo drogimi sukienkami (była mi potrzebna jakaś super elegancka).Nie powiem,byłby to dla mnie spory wydatek,ale mogę sobie na to raz na czas pozwolic,zwłaszcza,że okazja była szczególna.Pani,która tam sprzedawała,na pytanie czy mogę jedną z owych kreacji przymierzyć,beszczelnie zapytała:"a czy TY w ogóle masz zamiar ją kupic,może spojżysz najpierw na cenę".Myslałam,że ją uduszę tą kiecką!Może istotnie wychodząc na zakupy powinno się obwiesić złotem i zachowywać jak wielka dama!Beznadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tym razem ukrywam nicka
A z kolei poznałam kiedyś kobietę,która jest współwłaścicielką jednej z największych firm w Polsce i z takim buractwem to się dawno nie spotkałam!Paznokcie na 7cm,włosy postawione do góry,oczywiście złoto wszędzie,zapach perfum czuć było jeszcze następnego dnia,a do tego to zachowanie.Do mnie się jeszzce odezwała,ponieważ zna mojego tatę i dzień dobry odpowiedziała,ale dziewczynie,która jej kawe podawała,nie zaszczyciła nawet słowem,czy byle uśmiechem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm moim zdaniem aby fajnie wygladac trzeba miec swój własny styl... kazdy ma swój gust... to zalezy jak Ty sie lubisz ubierać :) ja np preferuje styl na luzie, elegancki. raz sie ubieram tak a raz tak... a nawet gdy nosze orginalne rzeczy to nikt sie nie kapnie.. bo co ich to obchodzi? a tak to poszukaj dużych toreb... jakies paski.. ale nie złoty czy srebne to juz nie to... teraz wchodzi zielony i czerwony kolor :)) długie swetry są fajne... legginsy sa juz nudne... kazdy je moze kupic :) np. fajne sa nauszniki na uszy czy takie długie kiety dla dziewczyn ja mam taką podobna, gdzie kupiłam sobie w angli jak byłam na wakacjach http://cgi.ebay.co.uk/Crystal-Diamante-Playboy-Heart-Sparkle-Necklace-PB15_W0QQitemZ110053068745QQihZ001QQcategoryZ50659QQrdZ1QQcmdZViewItem ;))))) takie tylko ze dłuzsze i wieksze mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BOGATY WYGLĄD TOOOO......
NP. PARIS HILTON, RICHIE...I TAKIE TAM GWIZDY, KTÓRE MAJA MULTUM KASYYY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwni mnie to
ja nigdy nie mialam problemu ze sprzedawczynia w sklepie mimo ze czesto wchodze do sklepow w ktorych ubrania niestety zdecydowanie nie sa na moja kieszen przymierzalam nieraz ogladam i zawsze super mila jest dla mnie obsluga po kilka razy podchodza i sie pytaja raz nawet pani bardzo mi chciala wmowic sukienke jaka ogladalam zebym chociaz przymierzyla i juz taka byla nachalna ze powiedzialam no niestety mnie nie stac na ta sukienka chyba bede musiala czekac na przecene usmiechnela sie serdecznie i powiedziala ze czasem warto itd ale nie odnisolam wrazenia zeby jakos sie tak zachowywala jak Wy opisujecia .... dodam ze najczesciej na zakupy wybieram sie raz na czas ( z braku wolnego czasu) ale za to prawie na caly dzien do upadlego ;) i dlatego z czysto praktycznego punktu widzenia ubieram sie zupelnie luzno nie stroje sie ani nic w tym stylu ..... bardzo mnie to dziwi co piszecie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tym razem ukrywam nicka
Do "dziwi mnie to".Wiesz,może dlatego zostałam tak potraktowana,że miałam wówczas 19 lat,może byłam zbyt młoda,żeby kupować "takie"kreacje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwi mnie to
zostalas potraktowala naj prety woman na zakupach ;) a tak na powazniej no byc moze ( chociaz ja obecnie jestem nie wiele starsza) no chyba ze to byla jakis czas temu i ludzi bardziej dziwili zamozni ....ja jednak stawia ze poprostu trafilas widacznie na niekulturalna osobe i oby takich sprzedawczyn coraz mnie ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tym razem ukrywam nicka
To było dwa lata temu,ale widocznie-to była jakaś chamka :/ Również pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×