Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kobieta szpieg

Jak udowodnić zdradę?

Polecane posty

Gość GERMANO.PL
metod jest wiele. możesz wynająć detektywa ale za dzień pracy płaci się sporo, możesz założyć mu podsłuch w telefonie, komputerze czy też w samochodzie. świetnie sprawdzi się także dyktafon czy ukryta kamerka. wszystko znajdziesz w naszym sklepie http://www.germano.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ZOSIAAA JESLI MOZNA WIEDZIEC JAK MIALA NA IMIE PANNA TOMKA DO KTOREJ PISALAS NA NASZEJ KLASIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniurka83
No i czas jest dobrym doradcą. Czekałam i myślałam jak tu być pewną, że mąż mnie zdradza. Te sms to nie przypadek. W końcu doszło do konfrontacji i poznałam przyjaciółkę męża nie siedziałam ich ale zostałam zaproszona na imprezę karnawałową do restauracji w której owa Pani rządziła. Nie miałam zamiaru robić afery myślałam, że przekonam się o tym iż mąż mówi prawdę, że jest wierny. Jednak okazało się coś innego. Od samego początku atmosfera była beznadziejna. No ale postanowiłam się bawić w końcu były moje urodziny. I co początek taki sobie jednak wyczułam dystans do mnie ze strony męża a przede wszystkim ze strony jego znajomych. Taniec ze mną był bez jakby uczuć za to z przyjaciółką namiętny, kopanie się po nogach wymienianie spojrzeń i uśmiechów. Tańczyli przytuleni a ona wkładała mu ręce do kieszeni. Ale się czułam beznadziejnie !!! Najgorsze jest to, że nie zrobiłam afery. Kiedy poprosił mnie do tańca jej mąż coś jakby mnie tak w środku zatkało. No ale nie odmówiłam. Czy to dobrze tak, bo utwierdziłam się w swoich przypuszczeniach. Zapytał ile mam lat, ile lat ma mój mąż, czy mamy dzieci, gdzie byliśmy na wakacjach i czy powiedział mi jak się poznali. Oj p[o tym pytaniu zaczęłam rozumieć co się święci. Dodał jeszcze czy coś czuje a ja , że tak i ostatnio też o i wtedy wiedziałam , że intuicja mnie nie zawodzi. Zostawił mnie w tańcu na parkiecie ale się poczułam no cóż nie wytrzymał napięcia. Tylko skąd ja miałam w sobie tyle spokoju. Pewnie to, że byłam wśród obcych. Potem tańczył ze mną jeszcze ze dwa razy i walnął mi tekst: "nie patrz na niego baw się i co z tego, że cię zdradza" ale mnie zamurowało. Zapytałam czy jest pewien ale nie był, przypuszczał i nie chciał wiedzieć na pewno. "Ja chcę" - odpowiedziałam. Między tym wszystkim widziałam jak zazdrośnie mąż patrzy gdy przyjaciółka przymila się do swego męża wtedy chciał jechać do domu. Chciałam się odezwać ale wszyscy pili a ja byłam trzeźwa. I tak mają do mnie pretensje, że nagadałam facetowi bo rozwalił auto i coś jeszcze w domu. Nic nie powiedziałam wkręcają mi coś o sms- ach ale nic nie napomknęłam. Najgorsze jest to, że mąż cały czas utrzymuje że mnie nie zdradził. Ale gdzie ją poznał - kłamał, że się z nią nie widział - kłamał, pisać też nie pisał. Nie wierze mu a w tym wszystkim nie chodzi mi o zdradę fizyczną ale o to , że z nią rozmawiał o wszystkim, że z nią dzielił swoje problemy, dla niej był miły jaj pomagał. A ja jestem ta najgorsza bez uczuć. Może teraz już tak bo mnie z nich ograbił. Choć i tak po kłótni jak wszystko wygarnęłam miałam wyrzuty sumienia, że powiedziałam takie rzeczy. I gdyby przyszedł na klanach przepraszać że nic nie zrobił i obiecał by mi, że się nie spotka z nią ,że tylko mnie kocha była bym wstanie wybaczyć i spróbować jeszcze raz. Ty UNDERCOVER przynajmniej umiałeś złapać ją na gorącym uczynku, gdyby mi to się udało nie była bym tak niezdecydowana co do tego co mam z tym wszystkim zrobić. Nie wiem czy jeszcze będę mogła mu to udowodnić, czy z nim będę nie wiem czy chce ale ciągle cos czuje do niego. Nie umie sobie darować, że byłam tak ufna -głupia, że robiłam wszystko by jemu było jak najlepiej a on mnie po prostu zniszczył. Nie wiem jeszcze co zrobię ale dam wam znać jak to wszystko się zakończyło. Wiem jedno skoro to nie tylko moje przypuszczenia coś się wydarzyło, coś co zmieniło mój stosunek do niego na zawsze. Czół, że coś jest nie tak wcześniej było inaczej w łóżku, nie rozmawiał już ze mną jak kiedyś intuicja nie była zgubna ale ja ślepo chciałam wierzyć , że jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz rację, siedź przy mężu,
który oficjalnie prowadza sie z kochanką (znajomi wiedzą-stąd ich dystans). Robi z Ciebie pośmiewisko. Nawet nie potrafił zachować pozorów. Masz racje, siedź przy jego boku i czekaj aż on się opamięta. Czyli może nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniurka83
To jego znajomi nie moi i poza tym pierwszy raz czegoś takiego doświadczam wię daruj sobie. Dla mnie wyjściem było by złapanie go na gorącym uczynku to by go upokorzyło w innym wypadku wykręci kota ogonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli myślisz, ze złapanie go
na gorącym uczynku go upokorzy to zwariowałaś chyba. Jeżeli Cie zdradza to nie myśli teraz o konsekwencjach. Szkoda mi Ciebie, bo wbiłaś sobie do głowy, że musisz mu zdradę udowodnić choć czujesz, ze zdradza. Po co chcesz mu udowadniać cokolwiek? Zdajesz sobie sprawę z tego, że to może trwac latami? Nie szkoda Ci Twojego życia na taką szarpanine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniurka83
Dlatego żeby udowodnić mu kto ma rację i że nie jestem idiotką. Szkoda mi życia może dlatego też nie umie odejść bo boje się co będzie dalej. Poza tym sa jeszcze wzgledy wiary i nie myslałam kiedyś że one będą brane pod uwagę w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
Robisz sobie krzywdę. Między Wami jest źle, facet Cię nie szanuje, najprawdopodobniej zdradza... Odejdziesz, pocierpisz jakiś czas a potem otrząśniesz sie i pójdziesz dalej przez życie z podniesioną głową. Albo zostaniesz i przedłużysz swoje cierpienie o kilka lat. Może Twoje zdecydowane kroki podziałają na meża jak kubeł zimnej wody i może dopiero zrozumie jakim jest głupcem. A jeśli nie? Jesli nie zawalczy o Was? To znaczy, ze mu już nie zależy i nie warto się starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaa
a ja mam to generalnie w dupie czy mnie zdradza czy nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniurka83
Nie każdy zdradza Pawle90 ja tego bym nie zrobiła mam w sobie jeszcze godność do samej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniurka83
Dziś mam pewność, że to ona stoi za zachowaniem męża i zdecydowałam, że odchodze. Może za późno nie wiem dla mnie wsam raz bo jestem pewna tego co chcr zrobić i tego, że tak na prawdę to nie ja spowodowałm, że mąż tak postapił. Życze wszystkim, którzy mają podobny problem by poradzili sobie z nim i szli dalej z podniesioną głową. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to powodzenia Maniurko
napisz jak Ci poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w takiej sytuacji: dużo "podejrzeń", zero "dowodów". Pan MĄŻ oczywiście wszystkemu zaprzeczał... W akcie bezsilności, zleciłam specjaliście "uporządkowania" mojego życia. Rezultat ? Wkrótce miałam tzw. twarde dowody wierności mojego "ukochanego"... Dzisiaj wiem, że oszczędziłam sobie dużo "łzawych dni... tygodni... miesięcy..." Mojego "detektywa" mogę polecić każdemu... Chociaż BOLI... naprawdę szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atusa
Kobiety zastanówcie się, o czym niktóre z was mówią! To jest poniżające, że chcecie trwać przy kimś kto was nie szanuje. Sex jest czymś bardzo intymnym, zarezerwownym dla was i męża, a on zaprasza jakąś wywłokę. I wy chcecie to wybaczać, bo nie dacie rady być bez niego? Z takim sposobem myślenia pozwalacie mu na to! Jasne, że trzeba się dowiedzieć czy zdradza jeśli o tym świadczą znaki! Znaków jest mnóstwo: - chowa telefon, generalnie się z nim nie rozstaje - często jeździ w delegacje - kłamie w sprawie koleżanek z pracy - zaczął przesadnie dbać o siebie - jest jakiś nieobecny - nie ma ochoty na sex - sprawdź wyciąg z jego konta - ciągnie cię na imprezę gdzie są ludzie których nie znasz, ona pewnie tam jest - sprawdz telefon maile, moze zalozyl nowe konta na portalach takich jak facebook, nk? - mozliwe, ze wasze dzieci ja znaja, bo spotykal sie z nia w ich obecnosci A czym to wszystko grozi: chorobami weneryucznymi, brakiem szacunku i deperesja, bo prawdopodobnie i tak odejdzie, jest chorym egoista, a ty zaslugujesz na kogos kto ncie kocha i szanuje, czy to nie jest proste? Jest, bo zdrada dla niego tez byla prosta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Maniurka83
co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniurka83
No cóż wszystko się rozsypało. Nie ma co lepić postanowienie - rozwód. teraz tylko myslenie o tym, żeby jak naj mniej dotkneło to dzieci. Czekam na rozprawę o alimenty, a reszta później. Mąż nie przyznaje się nadal do zdrady - fizycznej. A ja już nie wierzę w ani jedno słowo. Nie jest na tyle odwarzny by wziąść odpowiedzialność za swoje czyny więc wiele cierpienia jeszcze przede mną z jego strony. Przykro mi tylko, bo nagadałam mu - wylałam na niego wszystko co mnie bolało z jego strony. Nie umi sobie z tym poradzić i oczywiście wszystko moja wina. Kierowany jest przez tamtą kobietę i to boli. Jednak nie chce juz cierpieć i snuć domysłów więc to koniec. Jest problem bo nadal mieszkamy razem i to bardzo destrukcyjne ale nie mam innego wyjścia w tej chwili. Napisze wam co dalej. Narazie pozdrwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Maniurka
szkoda, ze tak daleko to zaszło. Szkoda Ciebie i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniurka83
Szkoda - no cóz ale widocznie nic nie dzieje się bez przyczyny. Jak będzie dalej? Nie wiem wszystko się okarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undercover
heheh powiem tak dziś naprawiałem komputer i kopiowałem dane z dysku na dysk i sprawdzałem co tez tam mam w tych zakładkach i znalazłem ten wątek. Maniurka83 - nie wiem jak u Ciebie u mnie już spory kawałek czasu po tym wszystkim. Dużo zmian, z Panią Magdą dla mnie Magda już nie jesteśmy bliższymi znajomymi, po prostu potrzebowaliśmy tylko drugiej osoby do wygadania, ale po czasie doszliśmy do wniosku że to nie ma sensu jest nam dobrze ale Ona mnie nie kocha , a Ja jej nie potrafię jej pokochać jak moją żonę. Jakoś leci Pani Magda ma wspaniałego przyjaciela z którym po pół roku planuje ślub :) a Ja hmmm ze mną jest trochę inaczej, niestety chyba już do końca świata zostanę sam. Nie jestem wstanie pokochać żadnej kobiety jak żony, trudno, jedyna kobieta jaką znam która mogła by mnie usidlić i wychować ze mną dzieci jest zajęta i szczęśliwa i ani mi w głowie burzyć jej związku. Dzieci już więcej rozumieją , syn chce być ze mną córka zresztą też jest córeczką tatusia czyli to co najważniejsze w moim życiu mam przy sobie. Kobiety ?? no nie powiem brakuje mi , jestem w końcu zdrowym chłopem w sile wieku po 30 -tce ale czasami się umówię z kimś, a to koleżanka koleżanki, a to kuzynka kolegi i tak leci, ale niestety jak się okaże że my się rozumiemy to stosunek i podejście do dzieci nie takie, jak znowu stosunek do dzieci ok to my się nie rozumiemy. Przykro mi że tak piszę ale czasami (jest to oczywiste) lądujemy w łóżku to jak dwie rzeczy typu porozumienie z dziećmi czy nasze wspólne tematy są ok. to łózko do bani albo znów odwrotnie. Panowie i Panie jedno wam powiem zaczynam rozumieć znaczenie ta jedyna - to jest tak jak dwie połówki jabłka, tak było między mną i żoną. Właśnie żona - no póki co mamy orzeczoną separację i mi rozwód nie jest potrzebny choć mój adwokat twierdzi że to czysta formalność po takim czasie. Była żona no ma nie wesoło z mieszkania wyleciała bo nie płaciła, nie płaciła bo nie miała pracy, nie ma pracy bo wdała się w romans z bratem Szefa no i poszło za ciosem. Wszystko ukrywała przed nami ale zaczęło mi podpadać że nie chce żeby dzieci do niej jechały na wekeend lub coś innego, tylko jest prawie dziennie u nas, to akurat dobrze bo na pomoc z jej strony nie moge narzekać i dzieci mają matkę, dochodzącą bo dochodzącą ale mają. W końcu się wydało jak pojechała z dziećmi do kina czy paru rozrywki i syn powiedział że mama nie chciała im kupić czegoś tam bo powiedziała że nie ma teraz pieniążków, hmm pomyślałem że może syn przesadzał znowu z zachciankami jak to u niego bywa ale pogadałem z nią jak wrócili i wszystko wypaplała, wierzcie albo nie ale byłem ją skłonny przyjąć pod dach dopóki czegoś nie znajdzie bo musi mieszkać u kuzynki, bo teść jej nie przyjął, ale niestety mąż kuzynki ma takie same zdanie o niej jak teść, zresztą nie ważne chciałem ja przyjąć , ale oczywiście jak to ciekawość moja zapytałem jak to się stało że straciła pracę, coś zaczęła kręcić aż się przyznała że bzykała się z bratem Szefa (żonatym) i poszło w świat, potem tłumaczyła że była z nimi na jakiejś imprezie za dużo wypiła i tak dalej, piszę wam o tym ponieważ bo już poczułem coś na kształt przebaczenia jej ale jak mi o tym powiedziała to poczułem się jakby ponownie mnie zdradziła - czy to normalne ?? chyba nie. Koniec końców powiedziałem że mogę jej pomóc finansowo ( i tak nie biorę od niej alimentów ) ale na wspólne mieszkanie nie ma co liczyć, błagała mnie żebym dał jej jeszcze jedną szansę , ile razy można. W końcu znalazłem jej pracę u znajomego lojalnie ostrzegłem jego żonę co dalej będzie nie wiem , wiem że szuka mieszkania, nie spotyka się z żadnymi chłopami a ponoć nabrała chłopowstrętu jak ja to mówię, kto wie może jeszcze kiedyś coś razem stworzymy, niestety nadal mi serce wali na jej widok, a jak kiedyś przez przypadek wyszła z łazienki z pod prysznica jak opiekowała się dziećmi i spała parę dni u nas bo ja wychodziłem skoro świt wracałem w nocy , to potem musiałem się strasznie pilnować bo podniecenie sięgało zenitu, nadal nie zła z niej dupka. Co by nie mówić kobiety są dziwne niby dostają nauczkę , a i tak powielają błędy. Kiedyś znów tu zajrzę i może już wtedy i ja będę szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość informatyk______
Jeśli chcesz mogę przesłać ci autorko program, który pozwoli ci wykryć co robi osoba, która siedzi na komputerze. Program jest niewidzialny, wiesz co robił nawet jak wszystko wykasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba w poludnie
dokladnie mnie tak sledza juz od dawna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m788
Dziewczeta mnie Poprostu przejrzyjcie dokumenty waszych partnerow. Sprawdzcie daty? Dlaczego wy jestescie takie niedomyslne. Kochanki wam tez podsylaja "sygnaly" a wy nigdy nie chcecie czytac.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undercover
do m788 Wiesz co , nie wiem jak ty czy miałaś taką sytuację, ale mnie się wydaje że dokumenty i telefon to podstawa tak było w moim przypadku i to bardziej zwróciło moją uwagę niż wszystkie inne sygnały jak późniejsze wracanie do domu. U mnie główną przyczyną było znalezienie prezerwatyw u żony w torebce i SMS o którym pisałem wcześniej, ale na przykład koleżanka znalazła na wydruku płatność za hotel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniurka83
No i widzisz jak to jest Undercover ta prawdziwa miłość zawsze trwa i myślę, że to nie tylko podniecenie na widok twojej żony. Boisz się zostać zraniony ponownie, jesteś ostrożny i nie chcesz ponownie tego przeżywać, z resztą jesteś pewnie osobą z którą konie można kraść alej ak się jest uczciwym w obie strony. Masz rację. Ja żyje z dziećmi sama. Mąż płaci na chłopców alimenty no i pech chciał, że od stycznia szukam pracy. Z ojcem moich dzieci tylko papierek mnie łączy i widzisz też i to wiele razy byłam skłonna przebaczyć ale on się już nie zmieni. Nie ubolewam nad tym wszystkim ale nie potrafię pojąć jak można być tak bardzo zawistnym jak on. Nie wiem czy się z nią spotyka na co dzień ale widział się w święta. To chyba o czymś świadczy. Z resztą były momenty że prawie dogadaliśmy się a ona sama do mnie pisała i ja zbytnio nie przywiązywałam do tego uwagi a mąż owszem. Już mnie to nie interesuje. Trudno mi samej ale jakoś daje radę. Zawsze było ciężko więc to nie nowość. Tylko z chłopakami ma mało kontaktu ogranicza się jedynie do wspólnych wyjść raz na 2 tygodnie a tak poza trym nic. A chłopcy rosną potrzebują ojca nie tylko do kina no ale tak widocznie bywa. Między nami pewnie konie chce rozwodu bez orzekania o winie też chciałam ale cały czas rzuca mi kłody pod nogi i o wszystko obwinia więc chyba na to się nie zgodzę. Ciesze się, że jakoś ci się poukładało i że jesteś dobrym człowiekiem, bo jesteś największym skarbem jakie mają twoje dzieci. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undercover
do Maniurka83, dzieci póki co jak pisałem wcześniej mają matkę i mieć będą, nie mam zamiaru jej utrudniać kontaktu. Podejrzewam że gdyby zerwała kontakt z dziećmi albo ograniczyła chyba by ją teściowa z moją mamą zabiły. Faktem jest że kocham dzieci nad życie i one mnie też i to mnie trzyma przy zdrowych zmysłach, nie powiem że nie patrzyłem do kielicha, nie jeden wieczór jak dzieci szły do dziadków skończył się na butelce whisky i amnezji. Co do Ciebie z kontekstu tych wiadomości można wywnioskować że też jesteś spoko ludzik.Ja rozwodu jak wspomniałem wcześniej nie chcę bo i po co, i masz rację boję się chyba bardziej zranienia niż szukam księżniczki z bajki jak mi mówi moja mama która twierdzi że to nie jest zdrowe żeby zdrowy młody chłop był bez kobiety u boku i chyba ma trochę racji. Największy problem mam z córką w przedszkolu jak Pani coś chce i mówi żeby mamusia przyszła to ona mówi że ona nie ma mamusi tylko tatusia, ale myślę że jej przejdzie. Co do aspektu finansowego nie jest źle, daję radę, awans w pracy, dobrze się pracuje zarobki są powiedzmy wystarczające , nie mam zbyt wygórowanych wymagań. Hmmm napisz coś czasami w temacie, przynajmniej tak możemy pogadać dałbym numer GG ale raz na forum dałem i potem pisali jacyś idioci dla zabawy. Pamiętaj co Cię nie zabije, to Cię wzmocni, tak mówią. P.S Napisałaś o podnieceniu, ja sobie to wytłumaczyłem w ten sposób że to nie miłość, czy pragnienie ,ale po prostu zdrowy odruch zdrowego faceta, bo co można to można o niej powiedzieć ale o wygląd czy figurę to zawsze dbała i do dziś nie jedna 20 latka może jej pozazdrościć wyglądu i jak to mówią faceci zna się też na "robocie" ,ale cóż jak w głowie siano. Dziś ma przyjść do dzieci i opiekować się nimi 3 dni bo ja muszę wyjechać zawodowo, ale biorę ze sobą laptopa więc online. Miło czasami (choć nie wiem czy to odpowiedni słowo) wiedzieć że człowiek nie jest sam z problemami na świecie i że dotykają one innych również , choć nie jest to nic przyjemnego i nikomu najgorszemu wrogowi nie życzę takich przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniurka83
Tak pewnie masz rację. Bo wiesz mąż zapytał mnie co robię z ochotą na seks bo on już nie wie co ma z sobą zrobić. Dla mnie ma to znaczenie bardziej emocjonalne i jest dopełnieniem uczuć. A gdy mnie dopada taka potrzeba po prostu zaczynam myśleć o czymś innym. A co do siana w głowie tak często jest, że wszystkiego mieć nie można. A córeczkę masz jeszcze małą i penie z biegiem czasu zrozumie. Dla takich dzieci jest wszystko oczywiste czarno -białe. Dla nas życie jest szarością ja nie mogę się z nią pogodzić i pewnie dlatego tak mi ciężko. Co do GG nie mam teraz od czasu do czasu zaglądam w komputer ale miło, że można czasami się do kogoś zwrócić i powiedzieć co leży na serduchu. Ciepło pozdrawiam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniurka83
Do Undercover Wiesz dużo myślałam na ten temat i znów zaczęłam mieć wątpliwości co do dalszej drogi mego życia. Kiedy już jetem pewna, że już jest po wszystkimi i czas na nowe życie zawsze pojawia się mąż z wyrzutami, że to moja wina, że ja nie chce się pogodzić. Gryzie mnie to jak cholera bo na moje nieszczęście jestem bardzo uczuciowym człowiekiem i nie potrafię tego wszystkiego ominąć bo ciągle wraca. Jestem ciekawa jak ty to przetrwałeś. Masz jedynie pewność bo naocznie widziałeś co się wydarzyło, a ja nie i już nie wiem co lepsze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undercover
Do Maniurka83 Hmmm powiem Ci tak u mnie było tak że miałem Magdę , drugą osobę o tych samych kłopotach co Ja, nie wiem co mam Tobie poradzić, jednego jestem pewien jeśli nie masz przychylnych sobie osób. Co do godzenia się, niestety nie wiem jak Ty ale Ja niestety nie przewiduję żadnego godzenia, dla mnie po prostu to już koniec choć z drugiej strony u mnie chodzi o to że żona niestety nie myśli nadal (no teraz od dwóch tygodni) jest mega super, bo została w domy ponieważ Ja niestety otwieram nowy oddział firmy i nie ma mnie od poniedziałku do czwartku a w piątek i sobotę jestem w siedzibie firmy i przygotowuję się na cały tydzień więc jak wracam do domu w sobotę wieczorem to stwierdziła że muszę odpocząć nigdy tak nie było zawsze były pretensje że mnie nie ma, więc sobotę południe i niedzielę do wieczora spędzamy jako "rodzina" i jest tak jak być powinno zawsze. Ale wróćmy do rzeczywistości jeśli chodzi o Ciebie jak Ci pisałem możesz zawsze do mnie napisać jeśli będziesz chciała podaj jakiś email na który mogę wysłać gg. Jeśli chodzi o męża, dla mnie wie cwaniak że może Cię szantażować emocjonalnie, bo tak jest Ja tak to rozumie, a to nie jest dobre. Zdziwiło mnie jak napisałaś że mąż pyta o twoje napięcie seksualne, moja żona wychodzi z łazienki już ubrana w szlafrok i idzie do pokoju dzieci, Ja wychodzę również ubrany w pidżamę choć normalnie w niej nie śpię ale póki co takie zasady wyszły same z siebie , nie rozmawiamy na tematy nie związane z dziećmi ich przyszłości i wychowania, więc dla mnie jego pytanie miała na celu wzbudzenie wspomnień tych dobrych bo mniemam że takie były skoro zdecydował się na taki krok, musiało po prostu wam być razem dobrze w łóżku. Obwinia Ciebie ? zapytaj go kto się prowadzał z dupami ?, moja żona też próbowała wzbudzić we mnie wątpliwości czy to przypadkiem nie wina mojej pracy i braku czasu dla rodziny, ale jak byłem już kiedyś tak skołowany jak ty to poznałem fajną babkę przez neta która miała podobny problem do naszego ale o wiele więcej skomplikowany bo jej mąż bzykał jej dwie siostry :P dobry nie, ale wróćmy do tematu i rozmawiając z nią na skype czy gg nie pamiętam teraz zapytałem jej co ona by zrobiła na miejscu mojej żony i opisałem jej całą naszą sytuację i wiesz mi co napisała, że kobieta która ma wszystko w domu , męża który troszczy się o rodzinę, męża który pragnie ją co dnia, ojca dla dzieci i wiadomo nie wszystko czego zapragnie bo zawsze jest coś czego nie moglem jej aktualnie kupić to zwykła dziwka i działa to w dwie strony , ale powiedziała też że mam się zastanowić czy byłem całkiem Fer wobec żony , czy naprawdę byłem dobrym mężem jeśli tak to nie ma sensu się godzić bo ona zrobi to samo , ale jeśli jest coś co zaniedbałem to mogę spróbować i zmienić to co zaniedbałem i powinno być ok. Wiem że ktoś zaraz napisze że to brednie ale powiem tak zrobiłem rachunek sumienia i nie mam sobie nic do zarzucenia, i nie tylko mi się tak wydaje ale utwierdziła mnie w tym przyjaciółka mojej żony która kiedyś na imprezie wypiwszy dwa piwa za dużo powiedziała że jak się dowiedziała co się stało to powiedziała żonie że jej się w dupie i głowie poprzewracało, bo ona i kilka koleżanek dały by sobie rękę uciąć żeby mieć takiego męża jak ona miała i że nie wie jak się nam układało w łóżku ale z tego co opowiadała moja żona to było wsio ok. Ja odnoszę wrażenie że brakuje Ci osoby która powie słuchaj byłaś ok to jemu się coś pomieszało. Takie jest moje zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniurka83
do undercover Wiesz może tak mam jedną dobrą znajomą z którą mogę porozmawiać i ona owszem mówiła, że to nie moja wina tylko wiesz problem raczej tkwi we mnie bo jakoś ciągle do tego wracam chyba zbyt mało czasu upłynęło. A w dodatku pojawił się szanowny małżonek koleżanki męża i przedstawił szczegóły ich spotkań tak, że rozwód nie będzie z mej winy. Nie wiem jak jeszcze postąpię bo na rozwodzie mi nie zależy ale jeśli on będzie chciał dam go ale nie z mej winy, w końcu nie chciał wrócić. Tylko wiesz szkoda mi go , tzn. mojego jeszcze męża, że taki niemądry i tak zrąbał sobie życie. Teraz po rozmowie z tym facetem wiem, że nic bym nie poradziła bo dobrali się do siebie jak i jedno tak i drugie. I wiesz miałam satysfakcję idąc z podniesioną głową do domu zrozumiałam, że wszystko co się dzieje w naszym życiu ma sens i teraz wiem czego się wystrzegać i jak postąpić w pewnych sytuacjach. W zasadzie dało mi to spotkanie pewną pozytywną energię do działania i zmiany swego życia. Ciężko mi teraz ale nie będę płakać i idę na przód no i mam nadzieję że będę realizować się zawodowo. Ten temat z napięciem seksualnym to wygląda tak , że faktycznie było dobrze chociaż byłam bardziej uległa i na początku nie było mi tak wspaniale pewnie brak doświadczenia potem było super i w zasadzie on wiecznie miał chęć. Każde przytulenie się do niego pocałunek jedno spojrzenie na mnie powodowało iż lądowaliśmy w łóżku. Nie umie zrozumieć co zrobiłam z tą ochotą a ja po prostu się obrzydziłam, a on nadal ma z tym problem a twierdzi że nie miał żadnej i zdradził mnie jedynie sam ze sobą. Minie to już w zasadzie nie interesuje. Nie pomaga mi z dziećmi na codzień więć jest problem z pracą ale jakoś to pójdzie trzeba się tylko rozkręcić. Mój e-mail m_aniurka83@o2.pl Napisz czasem co słychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpieg z krainy d(r)eszczowców
Trochę się panie ogarnijcie, nie trzeba zaraz zatrudniać rzeszy detektywów. Wystarczy jakiś mały, zgrabny programik w rodzaju keylogger-szpieg i od razu wiadomo, co wasza druga połowa robi w sieci, podczas gdy wy śpicie. I co trzeba zebrać więcej dowodów? Chyba nie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×