Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gaggatek

jakiej czynności domowej najbardziej nie lubicie robić?

Polecane posty

Ja przyznaje, że nienawidzę ŻĄDNEJ z domowych czynności... Chociaż przypuszczam, że wynika to z faktu, że mieszkam jeszcze z rodzicami i rodzeństwem i niestety nikt poza mną i mamą nie ma najmniejszego poczucia, że od czasu do czasu przydałoby się chociaż za odkurzacz złapać... Ja się naharuję, cały dzień nasprzątam tak, że na ryj padam, a za dwa dni wszystko wygląda jak po przejściu huraganu.... Już nie mogę się doczekać momentu, kiedy pójdę \"na swoje\" i przynajmniej będę wiedziała, że sprzątam dla siebie :) Mój chłopak twierdzi, że wtedy pewnie niechęć do tych czynności stanie się dużo mniejsza ;) Najbardziej na świecie nienawidzę jednak prasowania i zmywania naczyń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
gotowania, mycia zlewu i przecierania parapetów na mokro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekspresss
obierania ziemniaków :o 😠 wsciekly]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremowka
prasowania, prasowania i prasowania. dlatego rzeczy mojego meza prasuje on sobie sam, tyle utargowałam, a co do zmywania - kupiłam zmywarke, jestem szczęsliwa. reszta da się wytrzymać. generalnie kocioł dnia codziennego bardzo mnie przytłacza i uświadamia ze zycie ucieka mi przez palce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam zmywarkę, ale coz tego, jak częsci garów po prostu nie wolno w niej myć. Nienawidzę czyścic filtra w tej zmywarce! Kiedyś tez nie cierpiałam mycia zakamarkó w brodziku, ale teraz polubiłam, kupuje co jakiś czas nowe \"zabawki\", to znaczy nowe płyny lub proszki do czyszczenia i ZAWSZE 15 min. przed czyszczeniem zalewam brodzik CILLITEM i dopiero potem myję no i w efekcie - polubiłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekspresss
taka se gałązka - dlaczego niektórych rzeczy nie można w zmywarce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka se gałązka - tez sobie kupuje preparaty , na 20 minut przed rozpoczęciem pracy w brodziku wsypuje kreta i zaewam cały brodzik jakimś żrącym płynem, nie mam problemów z kamieniem, ale czyszczenie tych prowadnic ( czy jak o sie nazywa) patyczkami higienicznymi wkurza mnie na maxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nienawidzę odkurzać brrrr nie znoszę tego, mogę robić wszystko ale jak widzę odkurzacz to mnie odpycha. I nie lubię myć garnków, obrzydliwe są resztki jedzenia rozmoczone w wodzie, fuj. Wieszanie firanek też nie należy do przyjemności, zresztą nie wiem po co je wieszam, nie lubię firanek w oknie, wystarczyły by mi same rolety...hm muszę przemyśleć tę sprawę... Aa no i podlewanie kwiatków - tragedia, mam potem całe ściany zalane, z parapetów kapie woda, masakra. Niestety musze to robić, bo uwielbiam kwiaty a woda sama kiedyś wyschnie;) Dodam jeszcze mycie tostera – wygrzebywanie przypalonych resztek sera nie nastawia mnie optymistycznie do świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektórych garów nie wolno myć, bo np. mają drewniane uszka lub kuleczkę, za którą chwytasz pokrywkę ( mam takie, dostałam w prezencie na swoje nieszczęście!), nie wolno tez myć srebra, ręcznie malowanych naczyń itp. Jest tego trochę:( Wszystko to musisz myc ręcznie.... Ogólnie - nie przepadam za domowymi pracami, ktoś tu pisał, że ma mnóstwo okien i to starych, skrzynkowych! Tez mam trochę takich! ( część wymieniłam w tym roku), kto nigdy tych skrzynek nie mył, ten nie wie, co to za horror! OKNA WPISUJĘ NA CZARNĄ LISTĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam w domu zmywarke, ale jest taka suuuper ze trzeba po niej domywac :O zostawia slady na naczyniach, jakies resztki w kubkach...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jeden obowiązek który sprawia mi dużo przykrości - czyszczenie luster :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam awersję do mopowania podłogi. Nie wiem czemu... Odkurzanie już nie stanowi dla mnie takiego problemu. Obrzydzenie mnie bierze przy myciu umywalki, wanny, że o kiblu w ogóle nie wspomnę... Niemniej jednak nie lubię co chwila robić tego samego w tym sensie, że np. odkurzę mieszkanie a za moment ktoś przychodzi, narobi syfu i uważa że jeszcze powinnam po nim to znowu sprzątać...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżeńka
nienawidzę zbierania rozrzuconych części garderoby mojej rodziny, NIENAWIDZĘ tego! Od lata staram się wychować i męża i synów i córkę, żeby zdjęte z siebie rzeczy wrzucali do specjalnego kosza na brudy, ale gdzie tam! Zostawiają tam gdzie zdjęli lub porzucają tam, gdzie im przestały być potrzebne! To straszne, bo od tego zaczynam każdy dzień. Oni do szkół i pracy, a ja do tego. Kiedyś ich porzucę i pójdę sobie , gdzie oczy poniosą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załóżmy taki dom spokojnej starości dla uciemiężonych pań domów... Będzie tam bezszelestna służba....i dobre jedzonko punktualnie....żadnych facetów....i osmarkanych dzieci..... świeże kwiaty w wazonach.....i wszystko będą za nas robić, a my będziemy siedzieć na wygodnych sofach i ...będziemy pachnieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilapausse
Nie cierpię zmywać garów! Zwłaszcza kiedy zużyję wszystkie 45 filiżanek i myję bo muszę. Ohydne jest też zmywnie podłogi i wycieranie kurzy. Resztę nawet lubię:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżeńka
Łatwo powiedzieć:( Od lat gadam jedno i to samo, a oni jedno i to samo robią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nienawidze wycierania kurzy, mycia okien, sprzatania lazienki nie odkurzam bo pozbylam sie dywanow z domu:) i nie lubie zagniatac ciasta brrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrozenka nie martw sie u mnie jest to samo nawet pralki nie wlacza bo mowia ze nie umieja ja juz im instrukcje napisalam uproszczona ale tez to nic nie dalo taki juz nasz los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirelka25
a ja bym mogla cale dnie prac sprzatac myc naczynia prasowac oby tylko nie zdazyc ugotowac obiadu NIE NAWIDZE GOTOWAC WRRRRR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie febra łapie na : zmywanie góry wczorajszych garów, wieszanie prania i wcet... O ile do dwóch pierwszych czynności zapędzę małżonka to wcecik czeka na mnie ... Piekliszcze demoniszcze, przeklęte klopiszcze... A co do firanek. Polecam wziąć je i \"odcieknąć je\" po praniu, a potem takie wilgotne powiesić. Moja matka tak robiła, sister tyż ja też... Połowa roboty za mną . Prasuje tylko koszule, czasem swoje kiecki - na resztę mam za leniwe dupsko :P ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz poczekajcie... Co stwierdził mój ślubny w temacie \"domu spokojnej starości dla pań domu\" pomysłu Farmerki: A co byście zrobiły na myśl co robią wasi mężowie w analogicznym domu dla nich? Viagra walająca się wszędzie, gołe babki tańczące na stołach, wóda lejąca się strumieniami, karty i papierochy, komputery, telewizja :P - męskie \"życ nie umierać\" ... No i ta świadomość, że żona siedzi sobie gdzieś daleko i \"pachnie\" ... O jasna Anielo, świnia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie,miałam napisać,że faceci,owszem,pod czujnym okiem w drugiej części domu. Ciągle nie łapię o co idzie z tymi firanami?Jak puszczę je z białymi rzeczami to są tak odwirowane,że aż suche.I trzeba prasować!Ja białe piorę w 70 stopniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amitko! Firan nie wiruję - bo wtedy te koszmarne- super trwałe zagnioty. Wyłączam wirowanie - wyciągam je takie ociekające- wieszam do odcieknięcia- i jak Atrida wilgotne wieszam. Acha ! I piorę w 40-stu stopniach! Viagra, papierochy, gołe babki na stołach.... No bo kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak podejrzewałam:)Ale ciągle mam wrażenie,że w niskiej temp.mi się nie dopiorą.Ech,życie... A pomarzyć o tych babkach mogą.A co im innego pozostanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×