Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lula 9090

zdradzeni mężowie

Polecane posty

Gość Taki zdradzony
Wiem ze mnie moja kobieta zdradza i zyje z tym bo jestem za granica - ale spokojnie przylece zalatwie sprawy formalnie i zemszcze sie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko na słowka dwa
Panowie spokojnie z tym obijaniem ryja, jeszcze nie widziałem zeby zdradzony maz pobił kochasia, no chyba ze w jakims serialu. Za duzo naogladaliscie sie telewizji. Zreszta na to jest paragraf. Rozumiem wasza wsciekłosc na kochasia ale bicie go to tylko swiadczy o tym ze jestesce słabi, no coś trudno sie przyznac przed samym sobą ze ktoś okazał sie lepszy, co? Cała wina za zdrade ponosi zona to ona przysiegala wiernosc czyz nie? i to z nia trzeba sie rozprawić. Wiem o czym mowie gdyz sam kiedys zostałem zdradzony, niestety. Kobiety zdradzaja tak samo czesto jak mezczyzni, ale one sie z tym raczej nie oboszą i takiej wprawy w kłamaniu jak one to nie ma nikt. A co do kolegi ktory tuz przede mna sie wypowidział ze siedzi za granica.... Kolego a ty tam siedzac jestes jej wierny? prosze cie nie opowiadaj bajek....zostawiles zone na pastwe losu i masz do niej pretnesje ze z kims sie bzyka? no coż natury nie oszukasz, gdzies potrzeby realizowac trzeba...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makler1801
W takim razie ja już naprawdę nie mam jaj... Sam nie byłem aniołkiem ale to już mnie przerasta...Kurwa mać! Dlaczego nie żyjemy w jakimś arabskim kraju?!( Obydwóch do dołu i kamieniami...) Wtedy wszystko byłoby dużo prostsze a tak to chuj..!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko nie wierze co czytam
:D naprawde :D wy naprawde tacy zacieci jestescie ? wierzyc mi sie az nie chce przepraszam ze sie wtracam i pisze w waszym temacie ,ale uwazam go za interesujacym ;) jestem kobieta i mnie zdradzono dawno , dla mnie zdrada jest nie wybaczalna . Teraz jestem z kims , mam stabilnosc mysle ze to ten , on mi powtarza ze jesli go zdradze to najpierw ja dostane wpier***a pozniej kochas:D:D :) tylko ze ja jestem kobieta z honorem i wiem ze tego nie zrobie , bo nigdy nie zrobilam ot moja zasada :D aleee...jestem ciekawa co by bylo gdyby on mnie zdradzil ? tez powinnam mu i jego kochasi obic pysk (tylko teoretyczne pytanie ) przeciez nazwali by mnie idiotka ;) do pana ktory jest zagranica- ciekawe czy ty swiety jestes? bo ja nie wierze w takie malzenstwa rozdzielone w ktorym mezczyzna nie zdradzil :O znam wiele takich przykladow bo sama mieszkam zagranica i widze tutejszych polakow zonatych dzieciatych a pykajace inne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makler1801
A co do bicia tego skurwysyna -to najpierw trzeba wiedzieć kto to i gdzie mieszka. A ja z tym gnojem gadałem chwile przez telefon zanim się rozłączył i nic się nie dowiedziałem. A jak dzwonię to nie odbiera skurwiel! I co? I chuj..! A moja "wierna żona" nie chce "sypać..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
Lula90-takie cipy jak ty to dopiachu zywcem, albo same do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
Lula90-takie cipy jak ty to dopiachu zywcem, albo same do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makler1801
Odnośnie tego mordobicia...-z drugiej strony jesteśmy tylko facetami i "gdyby suka nie dała to pies by nie wziął..." Co innego gdyby mowa była o gwałcie... Co mi to da że obiję mu ryja( napewno poprawiłoby mi to chwilowo humor) -ale czasu dzięki temu nie cofnę...Muszę żyć z tym bólem i z etykietą rogacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko nie wierze co czytam
panowie mowi osoba zdradzona i jestem pania :D prawda jest jak dupa kazdy ma swoja ;) "gdyby suka nie dala pies by nie wziol" a ja mowie gdyby suka dala pies brac rowniez nie powinnien :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale w ogóle po co rozróżniać?
Zdrada to zdrada i czy mężczyzna czy kobieta NIKT nie ma do niej prawa! I swięta pomsta winna dosięgnąć zdradzającego niezależnie od płci. Pzecież to oczywiste. Kobiety mają gorzej, jeśli chodzi o rozwiązania siłowe, ale przecież wszystko się da załatwić i zorganizować bardziej finezyjnie.... ;) ożna kogoś upyeprzyć na amen nie dotykając go palcem... To może być np. pornografia dziecięca wgrana na komputer osoby którą chce się zgnoić... Jak się zna odpowiednich ludzi to oni mogą taką sztuczkę wykonać z dowolnego miejsca na ziemi. A potem tylko telefonik do władz odnośnych i kolejny groźny pedofil w rekach sprawiedliwości! :) To oczywiście tylko przykład ale jak się pokombinuje to dużo można wykombinowac! :) Jedno jest pewne: nie wybaczać, nie odpuszczać! Do pana który się żali że nia ma namiarów na kochasia: człowieku!!! Przecież masz numer telefonu!!! Nawet jeśli to komórka na kartę, to klient gdzieś nią dzwoni. I jeśli dotrzesz do bilingów to będą tam połączenia ze stacjonarkami i komórkami na abonament! Gość jest Twój!!! Tak podstawowe rzeczy trzeba Ci tłumaczyć? Jak nie znasz odpowiednich ludzi to wynajmij detektywa. Za tydzień masz namiary na klienta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona L. Konieczna
Zapraszam na mój blog http://poradynazdrady.blox.pl/html, poświęcony książce napisanej z detektywem Marcinem Popowskim "Porady na zdrady. Podstawy detektywistyki dla żon i narzeczonych". Sądzę że zawiera treści, stanowiące rozwinięcie tego wątku. Do zobaczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bylem na tym blogu, bzdety
do tego pogmatwane... może i dobra intencja ale wykonanie zbyt barokowe. A kobieta czy mezczyzna w kryzysowej sytuacji potrzebuje porad lecz prostych i jasnych. To ja Wam poradzę prosto i jasno: 1. Jesli dowiesz sie o ukrywanym romansie swojej żony lub męża przede wszystkim NIE UJAWNIAJ SIĘ Z TĄ WIEDZĄ!!! To podstawa. Sceny zazdrości, placze, awantury... to wszystko stawia Cię na przegranej pozycji. Zrób rachunek sumienia: jeśli NIGDY nie zdradziłeś/aś swojego partnera, to realizuj kolejne punkty z pełną bezwzględnoscią i zimną determinacją. 2. Zapamietaj sobie: Twoje małzeńswo właśnie się skończyło. Formalnie może i jeszcze trwa, ale de facto już go nie ma. Twoja luba/luby wzięła/wziął z Tobą rozwód, tylko zapomniał Cię o tym poinformować... :) Bez obaw! Ty mu/jej o tym przypomnisz! :) 3. Nie żałuj, nie rozpaczaj, nie rozpamiętuj. Nie ma czego żałować. Kurfa/sqrwysyn Cię zawiódł/a i oszukał/a. I OK. Nie pierwsza i nie ostatnia osoba, która kopie Cię w tylek w doczesnym zyciu. Na szczęscie masz przewagę - WIEDZĘ. A zdradliwy partner nie wie, że Ty wiesz. Możesz to wykorzystać. Dostrzeż OKAZJĘ tam gdzie inni widzą PROBLEM. 4. Masz otóż okazję rozpocząc nowe życie jako człowiek WOLNY. Przede wszystkim wolny o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja porada cd
Przede wszystkim wolny od osoby która wydawała Ci się najbliższa a zawiodła Twoje zaufanie w sposób najpodlejszy. Nie da się tego wybaczyć. Nawet nie próbuj. Nie wnikaj w motywy, nie szukaj winy w sobie. TY JESTEŚ OK!!! To Ciebie zdradzono. poświęciłes/aś lata dla tej drugiej osoby, najpiękniejsze lata swojego zycia a ona/on spuścił/a je po prostu w kiblu. I OK. Źle wybrałeś/aś, kazdy się może pomylić. 5. Najwazniejszy jest PLAN. Na spokojnie i na zimno. Założenia są takie: masz wyjść z całej sytuacji wolny/a i bogaty/a. Zdradliwego partnera należy puścić w przysłowiowych skarpetkach. Ma zamieszkać pod mostem, płacić wysokie alimenty i do końca swoich dni żałować kurestfa jakiego się dopuścił/a. Aby tak się stało potrzebujesz zawładnąć Waszym wspólnym majątkiem i wygrać sprawę rozwodową. 6. Wynajmij detektywa. Niech zgromadzi dowody zdrady nie budzace wątpliwości w sądzie. Niezwłocznie po ich otrzymaniu składaj pozew, ale ważna jest synchronizacja czasowa. W dniu kiedy małzonek/małzonka ma ów pozew otrzymać musisz oczyscić DO ZERA wasze wspólne konto bankowe. Tej kasy świnia nie ujrzy już nigdy! Jakaś rekompensata w końcu Ci się należy, prawda? :) W sądzie powiedz, że wszystko poszło na hazard i prostytutki (płci dowolnej ;) ) POD WPŁYWEM STRESU. Sąd musi Ci uwierzyć bo nikomu nic do tego jak gospodarowaliście wspólną kasą w czasie trwania małżeństwa. 7. Rozprawę rozwodową wygrywasz w krótkich abcugach z orzeczeniem winy zdradliwej świni. Dobrze w międzyczasie pokazać się u psychiatry aby wzbudzić litośc w oczach sądu (i uwiarygodnić przepuszczenie zawartości Waszego wspólnego konta w banku) 8. Ze zdradliwą świnią nie rozmawiaj, nie dyskutuj, nie kłóć się. Od tego jest Twój adwokat. :) Ty tej osobie nie masz nic do powiedzenia. Twoje czyny przemawiają dużo lepiej w tym momencie, wierz mi. Świnia ma pełne gacie! :) Z sytuacji pełnego komfortu nagle ląduje na dnie! Na samiuśkim dnie! :) Bez kasy, z perspektywą płacenia alimentów, bo sąd nie przyzna opieki nad dzieckiem osobie która to malżeństwo cynicznie zniszczyła, prawda? :) 9. Po rozprawieniu się z małżonkiem/ką przychodzi czas na kochasia/kochankę... tutaj możliwości są nieograniczone, ważne aby nie ulegać emocjom, lecz zadziałac znowu na zimno i inteligentnie. To oczywiście już tylko taka wisienka na torcie, żeby sobie uprzyjemnić życie i szczegółowe instrukcje nie są potrzebne. Kazdy znajdzie sposób! :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I mały suplement
Pod żadnym pozorem nie wybaczać zdrady. Trzeba widzieć okazje tam gdzie inni widza problemy. To jest okazja do odzyskania wolności i niezależności. A co zyskujemy wybaczając? NIC!!! Życie w wiecznym poniżeniu z człowiekiem ktory będzie smiać sie w kułak z naszej naiwności. I nie miejmy złudzeń: kto zdradził raz, zrobi to po raz drugi, setny i tysięczny. On/ona już tak ma. Kurestfo jest w genach. Oczyśćmy swój dom i swe życie z tego brudu raz na zawsze. I będzie można znów spokojnie spać, jeść ze smakiem i z dumą patrzeć rano w lustro. Hej! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Webster
dokladnie tak jak mowisz nie ma mozliwosc iwybaczyc zdrady - pozniej bedziemy niepewni o kazdy moment naszego zwiazku , bedziemy w ciaglych nerwach...nie zycze tego nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o wybaczaniu nie moze byc mowy
za morde i za drzwi! Zamknąć rozdział i zacząć pisac nowy. Życie z kimś takim to by było dla mnie totalne poniżenie. A poza tym przecież partnera nie da się upilnować, to fizycznie niemożliwe wiięc rogi dalej będa rosły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cobieta
jakże biedni i infantylni jesteście panowie z tymi swoimi wojenkami - " obić ryj , wy***bać za drzwi , koorwa , "- a wszystko w imię sprawiedliwości . żałosne . Który z was potrafi zachować odrobine zimnej krwi i pokazać klasę ? zdaje sobie sprawę ,ze okoliczności są wtedy trudne - ale jakiś głupek insynuuje to nawet morderstwo - czy to już nie przesada ? Wybaczenie nie jest równoznaczne z dalszym życiem razem - no , chyba ,ze ktoś tak postanowi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedny komisiu
trzeba było iść na terapię, a nie ciągle tkwić w przeszłości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodyNiedoswiadczony22
A ze mna bylo tak, ze wiedzialem, ze dopoki nie skoncze studiow i nie zalapie stalej, dobrze platnej pracy nie mam nic do zaoferowania kobiecie. Nie robilem wiec zadnych planow na przyszlosc i mi to dziewczyna, z ktora bylem bardzo dlugo wytykala..... wytykala, ze spotykam sie z nia w jednym celu. Potem dowiedzialem sie jaka jest prawda. Najpierw zdradzila mnie z blisko 50letnim dziadem, "bo taki potrafi sie zaopiekowac i przy nim czuje sie jak ksiezniczka". Trwalo to 2 tygodnie. Pozniej blagala, prosila o powrot, obiecywala. Bardzo to przezylem, wiec wrocilismy do siebie. To byla zgubna decyzja. Nie lubie tlumic emocji a wiec co jakis czas jej to wyrzucalem. Ona miala takie wyrzuty sumienia, ze zawsze separowala sie wtedy ode mnie na kilka dni, mowiac, ze mnie nienawidzi i wyzywajac od najgorszych. Pozniej byla skrucha i powroty. Zerwalismy ze soba - miesiac udalo mi sie o niej zapomniec. Ona poznala innego faceta i tego samego dnia jak sie pierwszy raz z nim spotkala zaczela pisac jak to jej mnie brakuje. Wiedzialem o wszystkim - wyrobilem sobie czujnosc, znalem kazdy jej krok - nie pytajcie jak bo jesli jeden komputer jest podlaczony do drugiego to tak jakby byly jednym :). Sprawdzilem ile warte jest to co mowi - przyjechalem, spotykalismy sie, zapewniala o uczuciu i...... gowno warte byly bo i tak pisala rownoczesnie z nim. Spotkalismy sie w niedziele, w poniedzialek pojechalem do pracy, umowila sie z nim na wtorek, bylem pod jej domem - nie odezwalem sie nawet - bylo jego auto........... nastepnym razem jak sie z nia spotkam wezme jej telefon i wyrzuce swoj numer i slady po znajomosci ze mna - ma maila, gg i skype ale to bedzie mniej uciazliwe dostawac tam od niej sygnaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie morderstwo?
Morderstwo dotyczy ludzi. Ścierwo które by się dobrało do mojej żony, automatycznie by się wykluczyło z ludzkiej rasy i pozbawiło wszelkiej naleznej człowiekowi ochrony. Przecież to tylko bydlę i ścierwo... co najwyżej Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt by mogło mieć pretensje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cobieta
to dyskusyjny gust ma ta twoja kobieta - skoro tak jej dobrze z tym ścierwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie dyskusyjny hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodyNiedoswiadczony22
Uprzedzxam spotkanie czy kolejne spotkanie bedzie...... :). Bedzie bo jak to ona mi powiedziala "szuka stabilnego faceta, z ktorym moglaby sie ustatkowac a ja taki nie jestem" - ze mna spotyka sie tylko dla seksu i najlepsze w tym wszystkim (najpierw zachcialo mi sie wymiotowac a pozniej rozsmieszylo i dalo temat do refleksji pod tytulem z kim ja do cholery sie zadawalem?). Otoz powiedziala, ze w jednym nam sie uklada i skoro z tym jest dobrze to po co to zmieniac? To jakies chore bylo. Myslalem, ze kobiety maja jakies uczucia. Myslalem, ze mozna na nich polegac a tu prosze....... spotykalem sie z samica alfa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodyNiedoswiadczony22
Co do bicia nie popieram tej idei. Dlaczego? To oznaka slabosci. Gdy wyszla na jaw pierwsza zdrada mojej eks, odbilem ja tamtemu facetowi, spotkalem sie z nim gdy juz wiedzial i czerpalem satysfakcje z tego jak sie poci i denerwuje. Twarz robila mu sie purpurowa gdy cynicznie jechalem mu na ambicje i udowadnialem, ze 22-latek moze byc bardziej dojrzaly i opanowany niz 50-latek. Co do niej to nie chcialem wyjsc na drania i chcialem zeby to ona mnie zostawila. Teraz troche tego zaluje bo moglem jednak postapic jak swinia. Dobroc i oddanie nie poplaca :). Spotykalem sie z nia rzadziej, robilem dotkliwe wymowki typu "kolega wyciagnal mnie na tenisa i nie mozemy sie dzis spotkac" albo "mam spotkanie z Ania" (z pracy - a potem wylaczalem telefon na cala noc), wypominalem jej to ale ona za kazdym razem jak zerwala po jakims czasie przypominala o sobie. Teraz nie wiem juz jak sie od niej uwolnic - jedynym sposobem wydaje mi sie wyrzucenie z jej telefonu numeru ale to nic moze nie dac bo pewnie go pamieta. Swojego nr tez nie chce zmieniac a blokada polaczen kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewno, pogoń ją!
Niezwłocznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodyNiedoswiadczony22
Najwazniejsze jest by sie nie lamac - zdradzony przeciez, o ile nie wprowadzal do zwiazku zadnej patologii, nie jest niczemu winien. Mowie o stronie emocjonalnej, bo ci ktorzy maja wspolny dom, dzieci maja dodatkowy problem. Wiecie co bylo w moim przypadku najwiekszym ciezarem? Gdy mi mowila, ze mnie kocha a pozniej to samo pisala jemu. Przestac reagowac? Pogonic ja w diabli? Wtedy mialem dylemat co zrobic by postapic fair. W momencie gdy zobaczylem jego auto pod jej domem poczulem sie wyzwolony z jakichkolwiek psychicznych ciezarow i zaczalem dostrzegac dobre strony - bede mial wiecej czasu dla siebie, dla mojej rodziny, dla pracy, bede mogl wiecej osiagnac bo nie bede musial przezywac tego wszystkiego co ludzie w zwiazkach. i z tego sie ciesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człeniu odpuść ją sobie
ta dzifka nie jest Ciebie warta, po co Ci kurfa? Mało to porządnych dziewuch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodyNiedoswiadczony22
Ja sobie ja odpuscilem. Czy malo jest porzadnych dziewuch? Czytajac posty na kafeterii i sluchajac tego co ludzie mowia mam wrazenie, ze jednak malo:). Najwiekszym moim dylematem bylo, jak powiedzialem, gdy mi mowila cos a rownoczesnie krecila z tym drugim - nie wiedzialem co jest prawda i nie wiedzialem co zrobic by postapic fair. Najgorsze sa wyrzuty sumienia. Po tym jak widzialem wtedy to auto - 0 zalu, 0 zdenerwowania, 0 mysli samobojczych jak to niektorzy maja. Po prostu poczucie........ nie wiem, ale chyba bardziej niz uczucia liczylo sie dla mnie dojscie do rozwiazania problemu/zagadki i poznanie prawdy:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do MlodyNiedoswiadczony22
Nie żałuj. Jesteś młody, zdrowy, świat otworem przed tobą stoi. Nie sugeruj się kafe, tutaj masz różne problemy w znaczej kondensacji. Wokół ciebie napewno jest sporo fajnych, normalnych dziewczyn. Nie szukaj jednak na siłę. Spokojnie, wszystko w swoim czasie się ułoży. Spotkasz jeszcze kogoś, dla kogo będziesz ważny, kto będzie cię szanował. Głowa do góry i do przodu ........idzie wiosna, czas radości i odnowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam z otworami
dokladnie młody świat stoi przed tobą otworem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×