Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dana53

SAMOTNE I SAMOTNI -PO 50-TCE

Polecane posty

okropne jest to nic...prawda Amus jakby fajnie było gdyby istniala mozliwosc innego spedzenia dnia... ja czekam na swoje wyroki...czekam cierpliwie...choc czuje gdzies tam w srodku jak mna nerwy targaja...moze to wlasnie w tym tygodniu zadzwoni telefon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Mój...Ty to masz fajne marzenia. A skoro jestem przy nich, to prawda, że głupota ludzka nie zna granic. Mam na myśli kapitana tego statku. Zero odpowiedzialności. Ja mam w sumie tylko jedno, żebym była zdrowa. Jest jeszcze coś, ale czy to marzenie? upiorne, ale powiem, żebym w razie co szybko zeszła bo bardzo się boję bólu, cierpienia. Mój telefon też milczy, podejrzewam, że w Żabce jest już przynajmniej po wstępnej selekcji także chyba d...zimna. Na pocieszenie, ich strata, prawda?:D I tym optymistycznym akcentem narazie kończę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amus kiedys to juz napisalam po co marzyc o tym co mozesz miec ??? wyciagasz reke i masz !!! no pewnie w naszych realiach zdrowie najpotrzebniejsze... ale ile by mi wrocilo sil i chceci do zycia, gdyby jakis miliarder zabral mnie na swoj jacht, poil szampanem i karmil owocami morza ? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co miałam załatwić, załatwiłam. U mnie sypie śnieg, gęsty, duże płatki, skojarzyło mi się to z Bożym Narodzeniem. Wiesz mój..., kiedy płynęłam promem do Szwecji trochę się bałam. Sama siebie pocieszałam, że w razie co mam spore szanse bo lato, woda w morzu nie za zimna i umiem pływać:D Mój brat kiedyś wygrał konkurs i w nagrodę popłynął w rejs wprawdzie tylko po Bałtyku ale zawsze. Widzisz? Bogatemu to diabeł dzieci kołysze. Mój...może i Tobie kiedyś się trafi:D, ponoć marzenia się spełniają. Może tylko spuść trochę z tonu, milioner nie wystarczy?:D Jutro mam księdza. Trzeba cos włożyć do koperty. Podobno w jednej z parafii w moim mieście księża na kolędzie nie biorą ofiary. Proszą o przyniesienie do kościoła. Jutro zobaczę jak jest w mojej. Narazie zmykam bo zaraz nasi grają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amus jest mi obojetne kto bedzie wlascicielem jachtu :p wazne zeby poplynac i miec full serwis :D:D:D u mnie nic...jakies slonce zagladalo...w szmaciaczkach dzis biegalam :D tez zalatwilam...dostalam [czytaj: wyprosilam- czytaj: uzylam uroku osobistego ;)] skierowanie na rezonans i dobrze; potrzebny mi wynik na komisje mojej kolezance co ma jedna noge niesprawna i chodzi o kulach zabrali umiarkowany :( znow czeka mnie bitwa ! jutro bieganina po miescie bo centrum po przeciwnej stronie niz mieszkam... no to odpoczywamy...mam kolejny serialik :D pozdrawiam Eutenia ❤️ 🌻 Chochli 👄 poplyniesz ze mna? :D Oneill...przejrzalam ACTA...🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amus kopiuje Ci ciekawy artykul: Lekowy galimatias - o co chodzi w ustawie refundacyjnej? Od marca zacznie obowiązywać znowelizowana po raz kolejny lista leków refundowanych. Część leków najprawdopodobniej stanieje, nowelizacja wyeliminuje też część obecnych błędów, choć nie wszystkie. Zobacz, jak w praktyce wygląda refundacja leków i co zmieni się od marca. Refundacja, czyli co? Limit finansowania leku określa precyzyjnie kwotę, jaką dopłaca NFZ do specyfiku wyszczególnionego na recepcie. Leki zebrane są w tzw. grupy limitowe. Każdej z grup odpowiada dokładna kwota, jaką NFZ dopłaca do każdego z leków w tej grupie. Niestety, w ramach jednego limitu funkcjonują leki, których cena wynosi, równie dobrze, 100 jak i 200 złotych,a limit finansowania każdorazowo pozostaje sztywny.Jak finansowanie leków wygląda w praktyce? Przypuśćmy, że pacjent ma do wyboru trzy różne specyfiki, z tą samą substancją aktywną. Są to, przykładowo, leki X, Y, Z. Lek X kosztuje, na przykład 100zł, Y 120zł, Z 200zł. Wszystkie trzy finansowane są w ramach jednego limitu - 100zł. Chory, w ramach refundacji, otrzyma lek X za darmo (refundacja pokrywa w całości cenę leku), do pozostałych (Y,Z) będzie musiał dopłacić. Niestety, kryteria, dla których leki, o tak różnych cenach, finansowane są przez NFZ w tych samych kwotach nie są do końca jasne. Ceny niektórych leków zostały obniżone, mimo to, pacjenci będą musieli zapłacić za nie więcej, bowiem specyfiki znalazły się w innej grupie limitowej - NFZ dopłaci do nich mniej. Od marca część z nich prawdopodobnie znów zmieni swoją cenę (tym razem na niższą), co spowodowane jest nowym sposobem naliczania cen leków.Przed nowelizacją pacjent miał prawo wybrać w aptece tańszy odpowiednik przepisanego mu przez lekarza leku. Nie musiał być to jednak specyfik, który kosztuje najmniej, a każdy, po prostu tańszy od tego, który widniał na recepcie. Obecnie zamiany można dokonać jedynie na najtańszy z dostępnych zamienników. Dlaczego ceny leków nie mogłyby być niższe? Koszt leku jest pochodną kilku czynników. To nie tylko koszt danej substancji i jej transportu. Na to, ile finalnie wydamy w aptecznym okienku składają się też, na przykład, koszty reklamy czy testowania leków, które producent każdorazowo przerzuca na kupującego. Na liście leków refundowanych znajdują się też te same specyfiki, podlegające innym kryteriom refundacji. Może się, na przykład okazać, że ten sam lek będzie dla pacjenta znacznie tańszy, o ile pacjent wykupi jego mocniejszy wariant (na przykład, podwójną dawkę), lub opakowanie 10 zamiast 3 blistrów danego leku. W jednym i drugim przypadku blister składa się z tej samej ilości tabletek. Na liście leków refundowanych znalazły się też specyfiki, co do których decyzja o refundacji nie ma charakteru ostatecznego, a ich cena ulec może (i najprawdopodobniej ulegnie) zmianie. Lekarze kontra aptekarze Początkowo, za źle wypisaną receptę odpowiadał lekarz. Źle wypisana recepta to taka, którą wystawiono osobie bez ubezpieczenia lub, której nie przysługiwałby widniejący na recepcie ryczałt (30 albo 50%). Lekarze, w obawie przed konsekwencjami, przybijali na receptach pieczątki : „refundacja do decyzji NFZ , a w gestii aptek leżało, czy taką receptę zrealizują, czy nie. Obecna nowelizacja znosi kary dla lekarzy, ale nie dla aptek. Apteka, która wyda po cenie zryczałtowanej lek, którego wydać nie miała prawa, nadal będzie musiała zwrócić różnice w cenie. Jak wygląda to w praktyce? apteka płaci za lek z listy refundowanej pełną jego cenę (powiedzmy 100zł). lek sprzedawany jest pacjentowi po cenie zryczałtowanej (3,2zł). Pozostałe 96,8zł dopłaca NFZ. Refundacja z funduszu nie następuje automatycznie. Jeśli recepta, na podstawie której wydano lek, była nieprawidłowa , apteka nie otrzyma zwrotu, lub zwrócone jej pieniądze będziemy musiała oddać wraz z odsetkami. Za nieprawidłową NFZ może uznać np. nieczytelną receptę. Dalsze komplikacje Kolejna lista leków refundowanych ma zostać ogłoszona w marcu. Już wiadomo, że nie potrafi ona wszystkich błędów swojej poprzedniczki i utrzyma, najprawdopodobniej, kary dla aptekarzy za realizacje wadliwych recept. Nadal problem stanowić będzie zakup leków dla szpitali, które, zgodnie z przepisami nie mogą dopłacać do ceny leków refundowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój...,artykuł przeczytałam, Baśkę obejrzałam:) Idą mrozy, podobmo w nocy dwucyfrowe:( A prawdę mówiąc powinnam się na Ciebie obrazić. Chochli zaprosiłaś, a ja?:D Nie znajdzie się dla mnie jakas mała kajutka?:D Dobrze jest pogadać czasem głupoty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amus 👄rozumiem ze rozumiesz moja potrzebe szalenstwa;) kochanie dawaj...ruszamy w droge :D tyle ze jeszcze nie wiem gdzie ten jacht cumuje ;) ale Baska jest porabana co nie? ogladalas inne jej tworczosci ? na YT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mamy wtorek. Z góry uprzedzam, nie mam żadnych planów:D Zapomniałam, oczywiście oprócz wizyty księdza. Dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mamy :D przedostatni wtorek stycznia :D ja mam plan...dostac sie do lekarza...wczoraj ludzie czekali od 5 rano pod przychodnią...patologia:( nie zapytam czy kiedys bedzie lepiej zapytam czy bedzie latwiej? dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis widze ze mam okazje powiedziec dzien dobry 🌻 nawet dobry bo zaczal sie spotkaniem z lekarzem rodzinnym, recepty i zlecenia prawidlowo wypelnione, moge spokojnie isc do apteki, musze przyznac ze zaleta mojego lekarza jest, ze jeszcze nigdy sie nie pomylil... a teraz z innej beczki w DDtv mowia ze obserwacja tesciowej pozwoli nam odkryc jaka osoba bedzie zona...tak mysle, ze jesli chodzi o tescia...pewnie syn tez cos od niego przejmuje... jak myslicie...znaczy w wlasnego doswiadczenia...tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, jestem już po wizycie duszpasterskiej, nawet przyjemny chłopina z tego księdza. Mój...temat służby zdrowia jest dla mnie tematem bardzo drażliwym. Nóż mi się w kieszeni otwiera jak o tym czytam czy słucham. W głowie mi się nie mieści odmawianie ludziom nowoczesnych, skutecznych terapii, np. w leczeniu nowotworów. U nas o chemię niestandardową trzeba walczyć z NFZ, bardzo często odmawiają, a nawet w Rumunii, kraju od nas biedniejszym takie terapie są na porządku dziennym. To wszystko dotyczy też chorych na inne choroby przewlekłe, np. sm, Alzhaimera. Przyczyna? brak kasy. Ale jak się kasę rozpierdala na prawo i lewo bez składu i ładu to tak jest. Ile poszło i jeszcze pójdzie pieniędzy w błoto np. przy budowie autostrad. Szkoda słów. Dobra, kończę ten wywód bo już mi ciśnienie skoczyło. Teraz sprawy rodzinne:D Napewno coś tam przejmujemy po rodzicach, dobrze, jeżeli to co dobre. Powielane są jednak i złe wzorce. Moi teściowie rozeszli się zanim poznałam byłego. Teściowa dosłownie uciekła od męża, w/g jej opowieści był to skurwiel do kwadratu. Na mnie też nie zrobił dobrego wrażenia, ot taki głupio mądry. Były, jeśli chodzi o całokształt nie był zły. Podam jeszcze jeden przykład. Mam wujka, pijak, awanturnik lącznie z wyciąganiem łap. A jego syn zupełne przeciwieństwo. Geny, wychowanie matki, własne wnioski? Z kolei u sąsiadów trzecie pokolenie z rzędu pije. Końcowy wniosek? Na dwoje babka wróżyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację Amazonio, że na dwoje babka wróżyła:) mój mąż na szczęście nie ma nic ze swojego ojca, który był alkoholikiem i totalnym ignorantem, natomiast ja mam dużo ze swojej mamy..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczynki jak bede obrzydliwie bogata to pomyslimy o tym wspolnym plywaniu :D i wczoraj [WYBACZ MI AMUS 👄 ] w kuchni mieszajac cos tam, se myslalam: czemu ta Amus chce w kajucie siedziec? skoro na jachcie sie w topless lezy na pokladzie :D ale po chwili sie zreflektowalam i doszlam do wniosku ze tez z Ama posiedze w tej kajucie...bo pokazywac to juz raczej nie ma co ;) Chochli a Ty kochanie to pigula czy konowalka ? ;) czy jaks pokrewna tym zawodom? o rodzinie za chwile za malo kaw dzis wypilam...jeszcze malo rozkrecona jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, nie te lata mój... a ja to juz całkiem cebula, znasz to? bo jak sie rozbiorę to się płakać chce. Słyszałaś? Holland dostała nominację do Oscara za 'W ciemności'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amus sciskam cie mocno z Twe fantastyczne poczucie humoru:D ja jak to czytam to mi sie smiac chce glosno :D i smieje sie jeszcze nie slyszalam rano bylam w przychodni po recepte na insuline i inne pierdoly... potem musialam daleko pojechac zawiesc wnioski a potem do centrum zeby sie zarejestrowac na ten rezonans...dopiero na druga polowe kwietnia dostalam termin...wiec nie zdaze przed komisja ! jeszcze dodatkowo trzeba przed samym badaniem poziom kreatyniny zrobic i dzien wczesniej pic bez opamietania... gratuluje Agnieszce...i z serca zycze zdobycia Oscara...a Roberta uwielbiam...jego role to prawdziwy majstersztyk !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mecz jest jutro. Leżałam pod kocykiem, trochę czytałam, trochę pospałam. Chyba coś mnie bierze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×