malolepszaa 0 Napisano Luty 15, 2009 Surfi____Ninka jest slodka i jaka szybka, na moje to lada chwila bedzie sie za chodzenie brala:) mnie glowa peka, trudno slecic zdanie, tak wpadam, zeby zobaczyc co u was slychac, i troche zagescic, bo rzeczywiscie ruch sraszny... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Luty 15, 2009 Hej Kochane! ja tez tylko podpisuje liste obecnosci i ciesze sie z niedzieli.Wczoraj poswietowalismy z M robiac sobie wycieczke do Connecticut>Moze to i glupiutkie swieto ale okazujemy sobie milosc codziennie a przy okazji Walentynek specjalnie cieszymy sie ze mamy siebie. Zarza zmykam kupic pare rzeczy,zwrocic sukienke do sklepu bo cos mi nie lezy i byczyc sie dalej. Buzki dla wszystkich. P.S Sliczne te Wasze dzieciaczki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omega3 0 Napisano Luty 16, 2009 Nie no, normalnie jak w ulu!!!!:P:P:P A ja sie z Wami żegnam... ale do 25.02 Kolobrzeg welcome to! :D:D:D:D:D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Luty 16, 2009 Witam Ja wciąż w dwupaku. Odstawiłam leki w piątek wieczorem i cisza. Michał postanowił jeszcze zostać u mamy, M się śmieje, ze wie co robi w końcu śniegu nasypało i jest lekki mróz to po co się pchać na ten świat. Wczoraj były jakieś problemy z netem więc nie miałam się jak odezwać. Walentynki upłynęły zgodnie z założeniem leniwie i słodko. Słodko w dosłownym słowa znaczeniu bo M odwiedził cukiernię i przyniósł pyszne napoleonki i pączki. Tak się objadłam słodkości, że potem umierałam z przejedzenia. M się śmiał, ze mogę nie wytrzymać w dwupaku do tłustego czwartku więc tak na wszelki wypadek lepiej będzie jak na zapas się najem słodyczy. Taaa na zapas czy to w ogóle jest możliwe :P Voltare - masz rację, punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, jeszcze w czerwcu pół słówka bym nie powiedziała na wagę swojego dziecka a teraz wybrzydzam ;) Ech weź tu dogódź babie. Aisza - a jak Wasze wspólne wyjście, udało się? Surfitka - no proszę a ja myślałam, że do tańca o trzeba przyjąć pozycję pionową ;) Ninka podważyła moją teorię ;) Miłego dnia wszystkim życzę i zmykam się położyć bo moje dziecko tak rozrabia, że nie pozwala mi siedzieć, łobuz jeden. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Luty 16, 2009 Omega - miłego wypoczynku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Luty 16, 2009 Hej Jagody, i bardzo dobrze ze Michas jeszcze jest grzecznie u mamy. I ja mu zycze co najmniej 2 tygodnie jeszcze . Malolepsza, no nie wiem czy zacznie chodzic. Juz od 2 tygodni sie chwieje jak do raczkowanie i nie rusza do przodu. Stac to tez sama nie stanie, jak dam rece do siadania to od razu staje z pominieciem siedzenia ;) Ale do chodzenia to daleka droga. Ja sadze, ze tak jak ja zacznie chodzic, na 13 miesiecy ;), czyli w lipcu i sama pojdzie do chrztu :P A jak Marcelinka ? Widzialam ze juz ladnie siadac zaczela :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Luty 16, 2009 Omego, udanego pobytu :) A ja zawsze myslalam, ze nad morze to sie wlecie jezdzi ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martuniadiablica 0 Napisano Luty 16, 2009 Omego - miłego pobytu nad morzem. Dziewczynki - potrzebuję waszego wsparcia mentalnego, ot takie doły mnie dopadły. I nie pytajcie o powód - albo ich za dużó albo bez powodu. Smutno mi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Luty 16, 2009 Martunia, trzymaj sie. Przesulam pozytywne fluidki i wiare, ze sie ulozy wszystko tak jak tego chcesz !!! Musi !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nelcia1958 0 Napisano Luty 16, 2009 Omego---miłego pobytu ja juz wnuków dopilnuje:P Martunia-------bedzie dobrze trzymaj sie cieplutko przesyłam tak jak Surfitka pozytywne fluidy,tu sa takie wspaniałe dziewczyny ze napewno poczujesz sie lepiej a mega doły pójdą w kąt:D:D:D:D jAGODA------trzymaj Michałka jak najdłużej bo kto to widział w taka pogode sie urodzić,nie dosc ze zimno to jeszcze ciagle śnieg pada(tak jest u nas,ciagle sypie)a u mamusi jest tak cieplutko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martuniadiablica 0 Napisano Luty 16, 2009 Surfito, Nelciu - jesteście takie miłe... Dzięki. Jagody - oho dobrze małemu z mamą :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Luty 17, 2009 Hej KObietki-sorki ze sie nie odzywam ale M w domu i trwa okupacja kompa-na razie te walke przegrywam-ale moze wojne wygram Zyje,staram sie. Martunia-nosek do gory,zawsze moze byc gorzej a poki jestescie zdrowi i sie kochacie to z reszta sobie poradzisz. Buzki dla wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Luty 17, 2009 Martunia - my Ciebie ściskamy mocno kobieto - jest ci cięzko i źle - ale pamiętaj - mimo że to banalne - zawsze po pochmurnych dniach nadchodzi słońce!! I nie ma wyjścia zaświeci również u Ciebie!!! Jagódka -- dwupaczku :D no może Michaś jeszcze poczeka jak teraz się najadłaś poączków to on pewnie aż podskakiwał z zadowolenia w brzuszku - bo wtedy wody połodowe są słodkie :) - więc może poczeka do tłustego czwartku żeby znów zakosztować słodkości :P bo jak nie to już potem długo pączka nie podje chłopak!! Telasforka - - ciebie też przytulamy mocno :) oto kobieta z sercem wększym niż polska!! samej jej cięzko a jednak znajdzie empatię i dobre słowo dla koleżanki z kaffe :) medal!! Voltare - - a jak tam twoja niunia?? Omega - machamy do ciebie nad morze :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Luty 17, 2009 Witam :) U nas bez zmian wciąż trzymamy się dzielnie aczkolwiek w nocy pojawiło się trochę nieregularnych skurczy. W pierwszym momencie to włosy stanęły mi dęba bo u nas była taka zamieć, że nic nie było widać po drugiej stronie ulicy więc jak tu dotrzeć do szpitala, całe szczęście przeszło. Ciekawa jestem ile będzie jeszcze takich fałszywych alarmów zanim mały zdecyduje się wyjść. Najgorzej, ze te moje skurcze najbardziej odczuwam w cześć krzyżowej kręgosłupa, oj nie jest to miłe :O Surfitka - coś tak czuję, że te Twoje dwa tygodnie może być prorocze i mały będzie mnie trzymał w strachu do samego terminu ;) Martunia - na smuteczki najlepsze jest dobre ciacho, wtedy od razu świat wygląda lepiej. http://ugotuj.to/im/4/2118/z2118334M.jpg Teraz tylko nie wolno się poddawać a któregoś dnia stwierdzisz, że życie jest piękne i wszytko układa się wg Twoich założeń Fasolka - ten mój syn to bryka czy jem słodycze, czy też nie :D Dla mnie lepiej żebym nie dotrwała w dwupaku do tłustego czwartku - trochę mniej kilogramów będzie do zrzucania :P:P:P Telesforka - apropos wygranej wojny to jeszcze dwa lata temu ciągle walczyłam z M o kompa idealnym rozwianiem okazał się laptop. Niektóre nasze e-koleżanki jak się zacięły to nawet nagana nie odnosi skutku, milczą jak zaklęte. Miłego dnia Wszystkim życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepszaa 0 Napisano Luty 17, 2009 Jagodka____ja sie juz nie moge doczekac Surfi____z tym siadaniem to jest roznie, w sumie musze jej caly czas odejmowac ten miesiac , ale w sumie duzo nie odbiega od rowiesnikow, oczywscie chcialabym, zeby szla jak burza, ale niczego i tak nie przyspiesze wiec spokojnie patrze co mloda kombinuje, a nieraz tak kombinuje, ze mam palpitacje serca, wymysla czasem takie pozy, a ja odrazu cos sobie wymyslam, na szczescie jezdze do rehabilitantki i ta mnie jak kolezanke po fachu sprowadza na szczescie do pionu:P ale.....chcialam wam sie pochwalic, ze moje dziecko pierwszy raz od dawna zajadala sie czyms co jej podalam, a nadmienie ze slodkiego to ona nie cierpi, jak mi sie serce radowalo, ze az sie trzesla do tego.....a byl to sporzadzony z bobofruta kisielek, kombonowalam, bo nie chce za boga mi soczkow zadnych pic, czasem wcisne jakies pol jabluszka tartego, no i wpadlam na pomysl zeby zrobic z soczku taki kisiel, dodalam troche maki ziemniaczanej na czubeczku lyzki i weszlo ze smakiem...mowie wam jak sie rozoochocilam, nie byla to jakas zabojcza ilosc, ale dac jej to to byla czysta przyjemnosc, bo tak na codzien to spiewam ja karmiac az mam gardlo zdarte:P:P:Pto tyle, mala rzecz a cieszy:) w pitaek jedziemy znowu na kontrole dla wczesniakow, mam nadzieje,ze juz nie beda bidulki kuli, ost miala hemoglobine w normie, wiec moze sie obejdzie.... caluje was mocno i lece na gorace kakao Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepszaa 0 Napisano Luty 17, 2009 a na bobasach dodalam filmik pt"sprezynka"looknijcie jak bedziecie mialy chwile:p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Luty 17, 2009 Malolepsza, bobasek jak sie patrzy :D Moja Nina tak nie robi, za to chce kojec rozwalic ;) http://www.youtube.com/watch?v=Ze11sthA3UU&feature=channel_page Slicznie Marcelinka umie skakac :) Mi niestety nie wchodza filmy z kamery na bobasy, krece w formacie mpeg4. A tu mam jeszcze jeden jak Ninka umie mowic : :P http://www.youtube.com/watch?v=-d7fn1-vTzk No to tyle chwalenia sie ;) Jagody, oj jak poczujesz TE skurcze, to uwiez mi, bedziesz wiedziala, ze to TO :P chociaz ja tez w ciazy podskakiwalam na te skurczyki, ze moze juz sie zaczyna...;) Telesforka, no wlasnie , moze maly laptopik zalatwilby spory ;) Nelcia, jak w pracy maz ? Aisza? No i cala reszta, co slychac ???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Luty 18, 2009 Witam Surfitka - wszyscy mi tak powtarzają, ze będę wiedzieć, że to akurat te właściwe skurcze. Co nie zmienia faktu, że nasłuchuję ;) A jak się przy tym można zmęczyć :P dzisiaj w nocy znowu kilka nieregularnych skurczy i tyle z jednej strony to dobrze bo pogoda za oknem straszna. M cały czas negocjuje z Michałem, że podczas takich śnieżyc ma być grzeczny i czekać na odwilż :P Gaduła z Ninki :D Malolepsza - nie ma jak \"fachowiec\" zaczyna się martwić o własne dziecko ;) Jednak nieświadomy człowiek jest spokojniejszy. Tylko czy to lepiej jak można w ten sposób przegapić jakieś ważne symptomy nieprawidłowości :( I tak źle i tak niedobrze. Powodzenia na wizycie. Nie mogę odtworzyć Twojego filmiku, M musi mi najpierw program zainstalować bo jak ja to zrobię to jest duże prawdopodobieństwo ponownej instalacji systemu ;) Voltare - chyba wzięłaś się solidnie za urządzenia pokoju małej, skoro taka cisza? A podobno na l4 to jest duuuużo czasu :P Ryba___lufa - jak synuś, porozumieliście się już? A może już jesteście po pierwszych spacerkach? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nelcia1958 0 Napisano Luty 18, 2009 Witam Mój M. od poniedziałku juz pracuje,podoba mu sie w nowej pracy a najwazniejsze na hali jest ciepło wiec nie musi sie ubierac na cebulkę(w poprzedniej pracy na zewnątrz było cieplej niż na hali).Pracuje całkowicie na nowej wypalarce(sama elektronika)wiec musi przejsc przeszkolenie-a to znaczy ze dostanie umowe o prace,dziewczyny trzymajcie kciuki ;) U Aiszy na razie bez zmian jej M w dalszym ciagu poszukuje pracy dzisiaj miał sie zarejestrować w urzedzie pracy.Aisza napewno sama wam o wszystkim napisze,jest troszeczke załamana ale nie ma sie co dziwic. Jagoda----juz niedługo bedziesz tulic Michałka,wiec jak juz tak daleko bedzie to daj szybciutko znac:) Surfitka,małolepsza super filmiki macie naprawde zdolne dzieci. Bartuś to taki mały rozrabiaka w psotach robi duze postepy ale zaczyna takze reagować na słowo \"nie wolno\". Uciekam musze troche ogarnac mieszkanie pa buziaki:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martuniadiablica 0 Napisano Luty 18, 2009 Nelcia - cieszę się że Twój M. pracuje. Dobrze że M. Aiszy chociaż się rejestruje - ZUSy i inne dodatki są jednak konieczne. Ah jak ja ją rozumiem i jej nerwy, no i Twoje oczywiście. Trzymam kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Luty 18, 2009 czesc nie pisalam bo na weekend bylismy u mojej mamy.musialam jechac bo 14 lutego byla 4 rocznica smierci mojego taty. bedac w kwiaciarni-kupowalam wiazanke na cmentarzi moja Asia chciala kwiatka dla Grazynki-tak mowi na moja mame.wziela dla niej tulipanka a moj m wziol dla mnie taka piekna roze czerwono zolta-byla taka sliczna gruba-(ale niestety jak wracalismy zapomnialam jej wziasc:() szczena mi opadla bo moj m to nie pamieta o roznych uroczystosciach a u niego romantyzm to gdzies zginol. :( wiadomo ze jak sie ma babe juz kolo siebie(ja mowie o sobie) to po co jej jescze jakies kwiatki,prezenciki-to nie etam zalotow i starania o nia,przeciez juz po slubie-co nie? z tego co widzialam to moja mama nie ma tam dobrze jak jest jej syn i jego narzeczona!-nie pisze ze to moj brat bo nim nie jest! ale jej sprawa ja swoje zrobilam! stresuje sie egzaminem mojego m oj bardzo mam przeczucie ze nieuda mu sie zdac :( choc bym bardzo chciala. w poniedzialek zrobilam test ciazowy i nie jestem! :) od okolo soboty boli mnie zoladek i prawie nic nie jem wczoraj troszke mi zaczelo przechodzic ale jak dostalam rachunek za swiatlo i zawieszenie uslug tp gdzie zachcieli sobie wplacic za caly rok z gory-313 zl(za utrzymanie lini do neostrady! to od razu mnie rozbolal wczoraj bylam 3 razy w wc tak mnie pogonilo:( w przyszlym tyg chyba pojedziemy wziasc kredyt na slub,samochod i centralne.musimy jechac do banku a kilka kilometrow jest. pogoda tez psuje plany teraz prawdziwa zima pelno sniegu. konczy nam sie wegiel :( w poniedzialek bylam u ksiedza i powiedzial ze mamy przyjsc w niedziele na msze a po niej do ksiedza to zobaczymy w tej jego ksiazce i wszystko zalatwimy. akurat w niedziele sie pomodlimy za prawko m by zdal w poniedzialek jak sie dzis wazylam to nie mam 3.5-4 kg I TO JEST CHYBA TYLKO TAKI JEDYNY PLUS TYCH STRESOW! pozniej moze jeszcze do was napisze przepraszam ze nie pisze do kazdej z osobna ale niemam weny i po co mam pierdoly tworzyc? ninka fajniutka Natalka to tak wlasnie rumakuje jak siedzi na kolanie :) zeba nie ma!;( ta kolezanka co wam pisalam dawala juz malej schaba,kapusniaku i nalesnika a ja Natalce dalam zupke jarzynowa z takim malym plasterkiem szynki-surowej -WSZYSTKO GOTOWALAM W SZYBKOWARZE i zmiksowalam miala na 2 dni i kupki sa rozne nieraz takie jak plastelina nie raz normalnie-luznawa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Luty 18, 2009 u nas też sypie i tak juz 3 dzień - chodniki sa nie do przedarcia z wózkiem wiec dziś zrobiłam w pokoju wietrzenie i małego ubiorałam jak na spacer i pootwieramłam wszystkie onka...oszukałam , bo co innego mogę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nelcia1958 0 Napisano Luty 18, 2009 Betty-----czy nie za szybko ugotowałaś Natalce zupkę na plasterku szynki surowej? nie zrozum mnie zle kazdy robi jak uważa ale ja bym Bartkowi na szynce zupki nie ugotowała.A ta koleżanka naprawde ma nie równo poukładane w głowie,schabowy kapuśniak według mnie to jest chore.To jest wyłącznie moje zdanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Luty 18, 2009 Hej Fasolka, ja tez tak robie, jak jest zimno. A prawda jest taka, ze moja mama wogole rzadko teraz w zimie bierze Nine na spacer ale co ja moge :( Juz wozek lekki pozyczylam i dalej nic, bo przedtem tlumaczyla, ze wozek ciezki i zniesc nie moze po schodach. Nie chce jej sie i tyle, amialaby dziecko z glowy na godzine, bo Nina siedzi jak trusia na spacerku. Ale teraz dzien co raz dluzszy i ja po pracy mala bede brala wieczorkiem. Betty, Nina ma 8 m skonczone i ja nawet nie mysle o podawaniu wieprzowiny - to najciezsze do strawienia z mozliwych mies. Zaczyna sie od krolika, indyka, kurczaka. Potem cielecina, ryba...a wieprzowina to dopiero po roku. Popieram Nelcie :) Jagoda, to oczywiste ze sie doczekac nie mozesz. Ja tez przebieralam nogami i chcialam miec dzidzia juz :) Wcale ci sie nie dziwie. Nelcia, ciesze sie i nie zapeszam pracy meza. A za meza Aiszy nadal trzymam kciuki. Mam nadzieje, ze wy w lecie za nas bedzie trzymac ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ryba_lufa 0 Napisano Luty 18, 2009 Dziewczyny, nie wiedziałam, że taki mały człowieczek może być tak absorbujący :) Teraz śpi sobie w łóżeczku, ale nie mam pewności, jak długo to potrwa. Znając życie to niedługo. Zresztą łóżeczko rzadko jest w użyciu, bo mały nie chce w nim spać, bo chyba nudzi mu się samemu :) Lubi być z nami :) Od poniedziałku jestem z nim całe dnie sama w domu. Pierwszy dzień był cudowny. Olgierd był spokojny, budził się na jedzenie i zmianę pieluszki, po południu wystawiłam go koło drzwi balkonowych, sama mogłam zająć się zapuszczonym mieszkaniem i naprawdę dużo zrobiłam. We wtorek było już gorzej. Cały dzień krzyczał, miał problemy z brzuszkiem i w zasadzie cały czas go nosiłam, żeby tak nie płakał. Dzisiaj lepiej, ale trochę marudzi. W weekend wybieramy się na spacerek, pod warunkiem, że poczta dostarczy stelaż do wózka od Milli Bo przyszła gondola i fotelik, a stelaż zaginął gdzieś w akcji. Muszę kończyć, bo mój Tyranozaur mnie wzywa jednak. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Luty 18, 2009 Surfi -- ja bym poszła dziś znim na dwór - bo aż tak zimno nie jest i tak to co dzien na 2 godziny nas nie ma - a teraz to ja tych chodników nie przebrnę :( i jestem zła - bo niby miasto a nawet nic nie odśnieżone te chodniki - tyle co ludzie udepd=czą a u nas niestety jest z jakies 10-15 cm wiec nie łątwo ot tak to udeptac :( wiec są na chodniku taki góry i doliny sniegowe w których koło normalnie ugrzęza :( koszmar....no i dziś musiałam oszukać go ...a nie lubie tego bo to jednak nie to samo co normalny spacerniak - mimo że zasnął w koncu bidok - ale to chyb z nudów od patrzeia w sufit... w przyszły poniedziałek idziemy sie wazyć :) bo Gabryś w niedziele kończy 4 miesiące!!!! wow!! jak to śmignęło ....szokezja!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Luty 18, 2009 no dziewczyny i dobrze ze was mam :) macie racje:( zle zrobilam przyznaje moj blad! A TA KOLEZANKA to jeszcze mi napisala ze to przy pierwszym dziecku sie uwaza co daje do jedzenia a ja mam drugie i chucham dmucham Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepszaa 0 Napisano Luty 18, 2009 W kwestii zywienia to juz sie chyba wypowiedzialam dostatecznie....dodam tylko ze moim zdaniem na poczatek najlepszy jest indyczek, podobno miesko kurczaka pedzone jest jakimis hormonami co szczegolnie niezbyt korzystnie wplywa na dziewczynki, no chyba ze kurczak to od jakies znajomej hodowczyni, nie wiem na ile w tym wszystkim jest prawdy ja w kazdym razie Marceli daje indyka, krolika, i ost zaczelam cielecinke, zgadzam sie z Surfi ze wieprzowe to kolo roku w postaci jakies wyjatkowow chudej wedlinki.....a kolezanka Betty to ogladnie mowiac ma nierowno pod dekielkiem, ja sie zastanawiam jak ona temu dzieciakowi te rarytasy podaje???? ...hm do tego kapusniaku to jeszcze powinna golone podac i moze kufel piwa, a co jak juz isc na calosc, to na calosc..... Rybka____ Olus slodziak na maksa Nelcia____cieszez sie ze maz ma parce i trzymam kcikasy za Aisze Betty____a moze bierzezs jakies piguly na odchudzanie i stad te klopoty z zoladkiem? Jagoda____odliczam z Toba..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepszaa 0 Napisano Luty 18, 2009 Nelcia____prace oczywscie, a nie to dziwne slowo.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Luty 18, 2009 NIE NIC NIE BIORE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach