telesforka 0 Napisano Luty 27, 2009 Hej KOchane! Oj jakie Wy wszystkie macie cudne dzieci-wszystkie zdjecia poogladalam i nie moge sie napatrZec na te maluszki i na te odrobinke wieksze tez. Milla-synus widac bryluje w towarzystwie a juz na rekach atrakcyjnej kobietki to lew salonowy z niego wychodzi.Chrzestnym byl chyba brat meza bo taki podobny. Surfi-tylko patrzec jak Ninka zacznie sama smigac-od stawania sie zaczyna. Jagody-faktycznie sprawiedliwosc musi byc-zwlaszcza przed godzina zero. Betty-Twoje dziewczynki sa cudne-ale chyba urode maja mieszana-taka troszke z Ciebie troszke z taty. Dziewczyny sorki ze nie pisze do wszystkich bo jeszcze nie nadrobilam zaleglosc. W klinice spotkanie napelnilo nas optymizmem-po pierwsze jak zapytalismy sie co zrobic jak pracodawca nie oferuje ubezpieczenia i jakie jest dobre ubezpieczenie-to facet bez namyslu odpowiedzial ze sporo jest osob ktore wykupuja ubezpieczenie i potem nie maja problemu.POdal nam nazwe firmy w ktorej warto sie rozgladnac za oferta-i kazal porownac dwie rzeczy-ile palcilibysmy za opcje z pokryciem czesci IVF(mam nadzieje ze do tego poziomu nie dojde ale jakby co to trzeba brac pod uwage) a jesli nie to wykupic najtansza oferte a oni maja uklad z firma i wtedy doplacaja 5 tys $ do zabiegu.Wchodzilaby wtedy opcja jeszcze lekow ale to maja z kolei uklady z firmami farmaceutycznymi-ktore ich pacjentom oferuja znizkiDla osob ze stanu NY maja specjalny program stanowy ktory pokrywa w okreslonych przypadkach dwa podejscia do IVF ale niestety jak sie nie kwalifikuje ze wzgledu na to ze tam nie mieszkam. Jestesmy teraz na etapie rozwazanie dwoch scenariuszy-maja nam przyjsc materialy z tej firmy ubezpieczeniowej i zatsanawiamy sie jak to zrobic-czy najpierw isc tam na konsultacje i rozmawiac z lekarzem jaki bylby sposob leczenia a potem umowic sie z doradca finansowym z kliniki i dyskutowac o sposobach finansowania w takim przypadku.Czy tez najpierw zebrac te rodzaje polis i wtedy umowic sie z tym doradca i wykupic przed leczeniem.Facet podal nam wlasnie namiary na osobe ktora sie tym zajmuje w klinice. A tak w ogole jakby nie liczyc teg ze trafilismy wlasnie na najwiekszy korek w ciagu dnia z dojazdem do tunelu do NY do dojazd do kliniki z domu zabralby nam moze z godzine i dwadziescia minut. Tak wiec jestesmy przed decyzjami ale najwazniejsze ze cos moze zaczniemy robic. Mnie czeka pracowity weekend-przylatuje w poniedzialej moja mama wiec chce posprzatac po szafkach-zawsze ten brak czasu i dopucowac mieszkanie. No zmykam cos zjesc. Buzki dla wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Luty 27, 2009 Telesforka, no to chyba dobrze ze sie udalas tam. A w tym programie w NY to ja bylam juz zapsiana na IVF :P Nadmienie, ze moj kolega z twoich stron codziennie dojezdza do pracy autobusem. Jak dobrze pojdzie jest tu w 30-40 min..a z Times Sq. do kliniki to 5 min metrem. Chyba szybciej i taniej niz samochodem, jakbys np. miala z ranca badanka robic czy cos podobnego. Ja mysle, ze warto poczekac na oferty polisy, bo skasuja was slono za wizyte bez ubezpiecznia. Bo lekarz pewnie bedzie chcial usg i badania robic i td. i wyjdzie naprawde okragla sumka ( sama pierwsza wizyta o ile pamietam to 500$) . Albo jak macie nazwy ubezpieczycieli sami szukajcie w necie i dzwoncie. Ja mojemu tacie sama zalatwilam ubezpieczenie w Aetnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Luty 27, 2009 oni tez pierwsza jaka mi podali ze jest najbardziej atrakcyjna ofertowo to Aetna-stamtad czekamy na oferte Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Luty 27, 2009 a druga to Horizon Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Luty 27, 2009 My tez jezdzimy do NY tylko autobusem-znacznie szybciej i taniej niz samochodem a na dodatek potem nie ma problemu z parkingiem a do kliniki rzeczywiscie z Port Authority to chyba dwie stacje metrem. Dzieki Surfitka za porady wzgledem kliniki-oby cos z tego bylo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Luty 27, 2009 ja sie nie denerwuję ;) napisłam tylko jak u nas jest - dokładnie zeby nie było żadnych wątpliwości - może gdzieś coś źle sformułowałam i Milla źle zrozumiała - nie pamietam - dlatego wyjaśniam jak robię... zresztą przeceiż wiecie że ja i tak już pod koniec 3 miesiąca dawałm mu co jakiś czas nowe rzeczy...Z tego co pamietam Milla chciala doczekać przepisowo końca 4 miesiąca ...wiec może źle myslę ale brzuszek Gabrysia jest już w miarę przyzyczajony do nowych rzeczy odrobinkę bardziej niż Maciusiowy -który zaczał później nowości... ... a śmiech Macia - jest powalający - rozbroił mnie do łez...:D ja czekam na ten pierwszy głośny śmiech Gabrysia - czasem zaczyna coś na kształt śmiechu ale nie kończy..przestaje jakby w szoku że takie głosy wydaje :P jurto przyjeżdzaja moi rodzice - wreszcie :D bo przez te sniegi już tak długo nie przyjeżdzali - prawie miesiąc :( ale jechać taki kawał w takie śniegi i z takimi drogami jak polskie nieodśnieżone szosy - to niebezpiecznie było...wreszcie sie doczekałam odwilży ...:) powiedzcie od kiedy i jak dbałyście o małe ząbki ??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Luty 28, 2009 Telesforka, o to widze ze kreca sie w moich ubezpieczeniach ;) Zachodzilam z Aetna, a rodzilam z Horizon ;) Pamietaj, by przy Horizon brac otwarty plan na stan NY, bo potem beda cie liczyc out of state i bedzie duzo do placenia. Aetna juz nie doplaca do IVF, chyba ze znow zaczeli. W 2006 roku i przez 2007 nie placili w zadnym planie. Ale mozna u nich szybko zalatwic ubezpieczenie. Wplata do 15 danego miesiaca uaktualnie plan od pierwszego nastepnego. W innych trzeba dluzej czekac. Jakbys sie zapisywala do lekarza to moge ci polecic kto jest fajny a kto nie. Badalo mnie kilku z nich, wiec jakies blade pojecie mam ;) No a do mojego tam ide w poniedzialek. Ciekawe co mi zaproponuje. Fasolka, no tak juz jest ze dzieci sie roznie rozwiaja. Jedne wczesnie smieja, inne maja wczesnie zeby, inne jeszcze wczesnie chodza itd. Np. moja smiala sie jak miala 2 miesiace na glos, a zeby urosly dosc pozno. Co do wprowadzania pokarmow, to nie tak, ze dziecko jest przywyczajone i mozna mu wiecej dac. Albo jelitka sa rozwiniete, albo nie. A to nastepuje z czasem wzrostu dziecka. Posluze sie przykladem kolezanki Betty - dala dziecku schabowego - no niby nic mu nie jest, ale jaki bedzie stan jego ukladu pokarmowego zanim dorosnie nie wiadomo. Ja wyznaje zasade ze na roznosci ma cale zycie i wprowadzam jedzenie bardzo ostroznie. Wole zeby cos dostala pozniej niz zeby byla chora. W tamtym tygodniu jadla pierwszy raz rybke :) A teraz chyba podamy pomidorka. A i udalo mi sie dzis nagrac jak Ninka wstaje :) http://www.youtube.com/watch?v=hckreyqTYnI Dobranoc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Luty 28, 2009 Surfi---Ninka świetna i z jaką rozwagą i dokładnością wstaje :) ja mu naprawdę nie wprowadzam tak ciagle nowych rzeczy - marchewkę już zna, nic mu nie jest po niej więc bez obaw podaję, jabłko też, na zmianę z marchewką dostaje. jeśli o szpinaczek chodzi i morelki to jak narazie dostał tylko raz i obserwuję go , ale nie widzę żadnych ubocznych objawów. tak ze nie myslcie że ja go tak drastycznie napycham że co dzień coś nowego - nie....może źle to wczesniej opisałam... poz tym jak mu daję kaszkę - to w dzień tylko jak juz melaka nie chce - ale nie obawiam sie zaparcia póki co bo to jest taki smok wawelski co by mógł całe jezioro wypić, tak pije i pije - :) chyba z tym piciem to ma po mnie :) może że przez te ilości picia potem nie chce jeść tak dużo - ale przecież nie bede mu żałowała, ani wciskała na siłę smoczka z mlekiem jak on woli picie ... Gabryś odkąd ma ząbki - ciągle cmoka ( i to bardzo głosno) - chyba sam się dziwi że coś ma w buzi :P a w ciązy pamiętam to co 15 min mnie suszyło... no nic jakby co to sie bede jeszcze odzywać :) miłej soboty :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepszaa 0 Napisano Luty 28, 2009 Hellow Telesforka____nawet sie nie wiesz jak sie ciesze,ze idzie do przodu, tymbardziej mocno zaciskam kciuki Surfi____Ninka jest booooska, ciocia malolepsza o poczatku jest jej wielka fanką, slodziak z niej niesmaowity i sie powtorze idzie jak burza A wozek rzeczywscie dosc ciezki, ale chcialam zabudowany i zeby byla solidna parasolka, na szczescie nie musze go targac, wozek bedzie stal na dole na klatce, mieszka nas tylko trzy rodziny, nikt sie nie kreci, kazdy pilnuje zeby dzrzwi byly zamkniete, wiec dzwigac nie musze, a do samochodu sie miesci bez problemu wlasnie ze wzgledu na rodzaj skladania. Fotelik supoer milla____smiech mnie rozbroil, ale bardziej te cudne faldki, chcialabym zeby moja Marcela takie kiedys miala:P Fasolka____znasz moje zdanie na temat zywienia, mam podobne podejscie jak Surfi, Garbys sie swietnie rozwija bardzo dobrze wazy....toleruje pokarmy jakie mu rozsadnie wprowadzasz, wiec wszystko jest w najlepszym porzadku, i tak trzymac, i slusznie ze mu powoli wprowadzasz nowosci, odstepy minium tydzien.Zabki sa urocze, juz sie nie moge doczekac u nas. Znowu ciezka noc za nami, Marcelina byla strasznie niespokojna, rzucala sie cala noc, nie wypila swojej nocnej butli:([ta butla to dla mnie jak zbawienioe, jedyna butla na spokojnie pita]wiec jak to nie na zeby to ja juz nie wiem co. :( spokojnej sobotki kochane kumochy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
milla77 0 Napisano Luty 28, 2009 Fasolka- narobiłam widze rabanu, nie chciałam żebyś się jakoś źle poczuła. Chodziło mi tylko o to żeby nie rozpychać brzuszka dziecka - dokładnie gdzieś napisałaś że częściej niż raz dałaś kaszkę...dlatego się odezwałam. http://www.ptd.republika.pl/strony/karmienie.html generalnie są różnice w karmieniu sztucznym i naturalnym. Mój może tylko raz coś zjeść twój może i zupkę i owocki. Całuję was i Gabusia i nie gniewajcie się na ciocię:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Luty 28, 2009 mILLA - KOCHAN JA SIĘ NIE GNIEWAM I NIE NAROBIŁAŚ RABANU :p ---FAKT BYŁO KILKA DNI GDZIE MU PODAŁAM KASZKĘ WIĘCEJ NIŻ RAZ W CIAGU DNIA, DOBRZE DOCZYTAŁAŚ - ALE TO TYLKO BYŁO KILKA DNI - WÓWCZAS ON BYŁ JAKIŚ NIE NAJEDZONY - MLEKA NIE CHCIAŁ WCALE A NA DODATEK RZADKO KUPKAŁ, WIĘC WYSZŁO JAK WYSZŁO...ODKĄD SIE UNORMOWAŁ TERAZ NA SNIADANKO KASZKĘ DOSTANIE POTEM MLEKO I OBIADEK Z POŁOWY SŁOICZKA, MLECZKO O ILE CHCE JESZCZE - I PO KAPIELI KASZKA, PO KTÓREJ ŚPI CHOCIAŻ DO OKOŁO 4 RANO I WTEDY ZNÓW MU MLEKO WCISKAM, ILE WYPIJE TO WYPIJE...I W MIEDZY CZASIE MNÓSTWO PICIA HERBATY...:p TAKI ZŁOPIJ Z NIEGO. HIHI NO JUŻ TAK DOKŁADNIE W KILKU OSTATNICH NOTKACH OPISAŁAM MENU gABRYSIOWE ŻE CHYBA NIKT NIE MA WĄTPLIWOŚCI, CO DO TEGO , ŻE JEDNAK NIE JESTEM JAK KOLEŻANKA bETTY :p MALOLEPSZA -- NO TO TAK WŁASNIE ZROBIŁAM TYDZIEN PRZERWY MIEDZY MORELAMI A SZPINACZKIEM BYŁO....A W MIEDZY CZASIE DOSTAWAŁ TO CO JUŻ ZNA I LUBI I NIE SZKODZI MU - CZYLI JABŁUSZKA I MARCHEWKE NA ZMIANĘ .... AAA NO PYTAŁAM O TĄ HIGIENĘ ZABKÓW?? JAK WY TO ROBIŁYŚCIE I OD KIEDY??? mILLA - TY MASZ DÓJKĘ STARSZYCH WIĘC W TEJ KWESTI MASZ DOSWIADCZENIE - PODPOWIEDZ COŚ...PLIZZZZ jAGÓDECZKA --- CIEKAWE CZY JUZ TULISZ MICHASIA CZY JESZCZE CHŁOPINA CI SIEDZI NA PĘCHERZU :p?? ŚNIEGI STOPNIAŁY TO I TWÓJ M. SPOKOJNIEJSZY :p ŻE DOJEDZIE BEZPIECZNIEJ DO SZPITALA Z WAMI... OMEGA---TĘSKNIMY ZA TOBĄ, BUZIAKI U MNIE SŁONKO ŚWIECI I JEST 5 st. C W CIENIU :) PIĘKNA POGODA... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
milla77 0 Napisano Luty 28, 2009 Fasolka - uff że się nie gniewasz U nas wczoraj był kiepski wieczór - mały wył w niebogłosy , dałam mu lód w tetrze zawinięty, gryzaki z lodówki...ale nic tylko cierpiał ewidentnie z powodu ząbkowania. Ten 2 ząb mu się wybijał do góry. Czułam się taka bezradna, nic dziecku nie pomogłam. Najgorsze słuchajcie że on nie umie chwycić smoczka...żaden mu nie odpowiada, chyba nie wie co to jest. Może chociaż smok by mu pomógł! A z butelki też nie bardzo umie jeść...najlepszy dla niego jest cycek:-)) Jeśli chodzi o higienę to raczej przemywa się zwilżoną tetrą w wodzie przegotowanej. Na tym etapie nic więcej, potem malutka szczoteczka:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aisza 0 Napisano Luty 28, 2009 czesc sliczne te wasze dzieciaczki :) jutro poprosze M zeby tez cos dodal na youtube i tez sie pochwale a co tam:P a tak ogolnie to u nas po staremu... pogoda dzisiaj byla super wiec zaliczylismy spacerek :) reszta dnia jakos przeleciala M szukal ofert na necie a ja rozrabialam z Bartuskiem wiec jak o 19 zjadl kaszke i go polozylam to od razu zasnal :) zmeczyla go dzisiaj mamuska :P Fotelik samochodowy jest swietny a szczegolnie przydatne te pochylane oparcie na chwile obecna moge powiedziec ze to dobry zakup:) wozek tez sie sprawdza ale jak na chodnikach jest taki mokry roztapiajacy snieg jak dzisiaj to troche ciezko mi sie jezdzi, ale ogolnie to same plusy :) M w poniedzialek ma rozmowe w sprawie pracy wiec dziewczynki o 15 zaciskajcie mocno kciuki... moj paluch coraz gorzej i tak jakby znowu sie robilo to dzikie mieso ja juz mam serdecznie dosc normalnie wezme siekiere i utne !! pieprzony gronkowiec...w poniedzialek znowu zalicze lekarza... dalej jestem na deicie i mam juz o wiele mniejszy brzuszek ale jeszcze troszke zostalo czekam zeby byl calkiem plaski, tylko nosze takie majtki sciagajace zeby nie obwisl - mam nadzieje ze wytrzymam na tej diecie... Ani trzymamy kciuki za piatek :):):):) Milla siwtny ten atak smiechu :) Bartus tez tak mial pozniej tez powrzucam jakies filmki :) Surfi barwo dla Nineczki za wstawanie :):) zuch dziewczynka :) moj maly narzie probuje ale jeszcze mu brakuje :P lapie szczebelki i na kolanka kleka :P Telesforka grunt ze sie cos dzieje! dobrze ze w usa sa takie programy finansowania leczenia ... w Polsce ludzie sa zdani sami na siebie i czesto sie zapozyczaja na pol zycia...teraz to juz tylko do przodu kochana!! Malolepsza fajny wozek :) tez go ogladalam ale zrezygnowalam bo obiecalam Nelci ze spacerowka bedzie lekka :) Buziaczki i przepraszam ze nie napisalam do wszystkich :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Luty 28, 2009 Hejki! No i po moich porzadkach dzis-musialam jechac do pracy i wlasciwie juz po sobocie.Na dodatek mojemu M pracodawca zalega sporo kasy i wciaz odklada ze na pewno wyplaci dnia nastepnego-i wciaz nie widac kasy.Do ...to wszystko:( Aisza-no niestety nie jest tu tak rozowo.Wierz mi ze tu jeszcze bardziej czlowiek jest zdany na siebie.Jesli pracujesz to wcale nie jest oczywiste ze masz ubezpieczenie bo nie kazdy pracodawca oferuje je.A koszt wykupienia samemu ubezpieczenia to okolo 1/4 moich miesiecznych pieniedzy a i to nie wiadomo czy wystarczy bo plan planowi nie rowny,na dodatek czesto trzeba doplacac bo ubezpieczenie czegos Ci nie pokryje.Ubezpieczenie od panstwa mozesz dostac jak udowodnisz ze naprawde malo zarabiasz a na dodatek musisz miec podstawy zeby je dostac-np byc juz w ciazy.Tyle ze takie ubezpieczenie skazuje na to ze lekarza widzisz moze przez moment,przy kazdej wizycie innego i tak naprawde niewiele Ci sie nalezy.Niestety ja musze wykupic ubezpieczenie(co pewnie mocno odbije sie na naszym budzecie) bo gdybym chciala za wszystko placic gotowka to juz wogole nie moglabym wydolic. Ale dzieki dziewczyny ze mnie dopingujecie i cieszycie sie razem ze mna ze cos rusza.Jestescie kochane. Buzki dla wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Luty 28, 2009 Aisza jak maly kleka to zaraz wstanie. Daj mu te 2,5 tyg ktore jest modszy i bedzie ;) Z reszta to nie zawody . No a paluch uparty :( Zycze by w koncu wyzdrowial !!! Telesforka no tak juz niestety jest :( Jakbym sama chciala wykupic ubezpieczenie ktore mam, to musialabym wydac jakies 3/4 pensji.( w tej chwili oddaje 10%, a za wizyte u specjalist place 50$!!!! ) Dla taty indywidulane ubezp. kosztuje 940$/mies i tak musi doplacac za wizyty i lekarstwa . Bardzo duzo, ale bez ubezp. jeden pobyt w szpitalu i dlug na cale zycie. Niby Obama ma cos z tym zrobic, ale nie sadze by to cos zmienilo. Ja tez uwazam, ze ,mimo wszystko w Polsce jest lepiej pod tym wzgledem. A z mezem nieciekawa sytuacja :o Kurcze w kryzysie ludzie sie bardziej pazerni zrobili. Chcielismy kupic samochod i gosc sie nam zaliczki wyparl :( Mozemy sie sadzic, ale watpliwe by cos wygrac... Fasolka, skoro jest jak mowisz to jest dobrze :) Ninka taka jest, ze ona zawsze wszystko dokladnie i spokojnie robi. Ona np. nie raczkuje, bo boi sie reki podniesc. Sily ma, ale boi sie upadku. Tylko pelza . Dobranoc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Luty 28, 2009 A i bym zapomniala o zabkach napisac. My mamy specjalna paste bez fluoru ( by dziecko moglo polknac) i nakladke sylikowa z zabkami na palec. I tym czyms myjemy codziennie nasze dwa zebole. Chyba wkrotce beda kolejne dwa, bo mala wogole mi dzis nie spi - przez caly dzien spala dopiero 40 min. A jak poloze to wrzask i lzy jak grochy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Marzec 1, 2009 witajcie dziewczyny dziekuje za komentarze na nk i oczywiscie tu:) moja mama powiedziala ze Natalka jest podobna do m popsul nam sie programator w pralce i mamy tesciowej pralke -na jakis czas. co do tych oplat i td to az boje sie myslec jutro chyba juz pojade do mojej mamy i razem z dziewczynami bedziemy tam tydzien moze dwa-moze zalatwie jakas robotke i z mama podzialamy u Natalci zieba nie widac :( uciekam dopic herbate i sie ubieram i drepcze na zakupy bo wczoraj bylam u kumoterki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Marzec 1, 2009 witajcie - Voltarka---popisałaś o tym X-laderze X3 i wiesz obejrzałam obczytałam i zdecydujemy się na x3 :D - jest podobny w wygladzie bardzo do tego co miałam upatrzony - koła też pompowane a do tego cena troszkę niższa :) więc w kwietniu szykuje się na zakup. upatrzyłam sobie jeszcze świetny fotelik samochodowy, wielofunkcyjny, który rosnie z dzieckiem - u nas i tak mało jeździmy autem to jakiegoś super extra nie musimy miec - byle był bezpieczny, a i ten nie mało kosztuje bo około 200 zł. no i Gabryś ostatnie dni spedza na piszczeniu :) radosnym :P od rana do wieczora :) nie wiem co go tak cieszy że ciagle piszeczeć trzeba...hihi az go na korytarzu słychać :P miłej niedzieli :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
voltare 0 Napisano Marzec 1, 2009 Czołem! Decyzja została podjęta ostatecznie;) Fasolka - po obejrzeniu chyba wszystkich wózków z hurtowni zdecydowaliśmy się jednak na x-landera XA . Ten X3 też mi się podobał, ale jest nieco cięższy od XA no i o parę centymetrów dłuższy po złożeniu. I te kilka centymetrów decydowało akurat u nas o tym, że X3 bym nam do fury nie wlazł:( O - a tutaj jest porównanie: http://www.x-lander.pl/porownaj_modele K. zaparkował pod samymi drzwiami sklepu i mierzyliśmy ileś modeli po kolei - z tych, które przypadły nam do gustu. Był tam jeszcze jeden model (z wrażenia zapomniałam dokładnie jaki) - jakaś nowość chyba z coneco - podobny do x-landera XA - (ale nie pamiętam jaki to dokładnie typ i nie umiem go znaleźć na allegro), ale miał zdecydowanie ładniejszy stelaż no i był o 200zł tańszy. Ale niestety nie chciał się złożyć do odpowiednio małych rozmiarów. Trzeba nam było ciężarówkę kupić albo przyczepę - wtedy by wszystko wchodziło. Ale jestem zadowolona i na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że powinien się sprawdzić:) W każdym razie nie jest aż tak ciężki żebym nie poradziła sobie z nim sama na tych moich kilkunastu schodach, zwrotny też jest no i podoba się i mi i mojemu mężowi więc jest ok:) Uciekam póki co dokończyć obiad i może na jakiś spacer - dzisiaj ładna pogoda, więc można by małą nieco bardziej dotlenić;) Buziaki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Marzec 1, 2009 voltare - obejrzałąm xa - ale jednak pozostanę przy x3 :) to u nas 4 cm róznicy wielkości po złożeniu nie gra roli bo i auta nie mamy pói co a potem jakoś sie kupi taki samochód zeby wózek wszedł :P póki co do bagażnika rodziców x3 sie zmieści więc zostane przy tym - poza tym juz sie napaliłam na niego :) a wiesz jak to kobiety maja :P jak sie na co napalą to cięzko zmienić decyzje potem... co wy dziś babolki take milczące?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
voltare 0 Napisano Marzec 1, 2009 Fasolka - no my jakbyśmy dowiedzieli się o ciąży przed zakupem auta, to pewnie kupilibyśmy takie, do którego wlazłoby bez problemu więcej dziecięcych \"pojazdów\", a my mielibyśmy większy wybór. A tymczasem wymieniliśmy naszą furę 3 miesiące przed ciążą (jeszcze przed rozpoczęciem programu IVF, nie bardzo zresztą wierząc w jego powodzenie) i nawet mi do łba nie przyszło, że niektóre VW mają takie małe bagażniki a większość wózków rozmiary na pograniczu właśnie naszego bagażnika:P. Władowaliśmy w to auto na dzień dobry kupę kasy i powymienialiśmy wszystkie potrzebne sprawy (o ostatniej poważniejszej awarii i jej skutkach finansowych nie wspomnę:P) - teraz odpukać nie mamy do niego zastrzeżeń, więc nie będziemy po raz kolejny ładować forsy w inną furę tylko ze względu na wózek:P Parę centymetrów i X3 by nam się też zmieścił, no ale niestety:( Dzisiaj moja mama już wypróbowała pojazd:P i doszła do wniosku, że bardzo lekko się jej nim jeździ - bez porównania jak tym od brata (X1), a to w końcu na nią za jakiś czas spadnie opieka nad małą, więc cieszę się, że i jej to odpowiada:) Mała podpowiedź dla Ciebie - nie wiem czy w Waszych sklepach będzie różnica w cenach czy nie (w naszej hurtowni nie było) - jak będziesz miała wybór to w kolekcji kolorów na 2009rok w wózkach X-landera pokrowiec na nóżki ma postać śpiworka z polarową wyściółką, który otula również górną część ciała dziecka (takie niby \"ulepszenie\";) ). W Tych modelach z poprzednich lat jest tylko normalny pokrowiec, na same nóżki, bez \"wypełnienia\". To tak tylko jakbyś się chciała zastanowić co Ci się bardziej przyda. My akurat przesiądziemy się na spacerówkę na zimę, więc dla nas bardziej przydatny był taki akurat śpiworek:) a latem będziemy śmigać bez żadnych pokrowców;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nelcia1958 0 Napisano Marzec 1, 2009 Witam moje kochane dziewczyny Wasze wsparcie i trzymanie kciuków pomogło :D mój M.jutro podpisuje umowe o prace jeszcze tylko aby mój zięć znalazł pracei będę szczęśliwa-widzici jak niewiele mi potrzeba do szczęścia:P Omega----a ty gdzie? jak długo jeszcze mam sama \"nasze dzieci\" pilnować:P Dziewczyny ładny wózek sobie wybrałyście,ja Aiszy nie narzucałam jaki ma wózek kupić chciałam tylko aby nie był cięzki bo ja przeważnie sama znoszę i wnoszę wózek.Wprawdzie mam bardzo fajnych sąsiadów ale wiecie jak to jest zdarza sie ze nie ma kto pomóc:P Ani ----pamiętam i trzymam kciuki Milla--Maciuś jest uroczy jak pieknie sie śmieje Betty------dziewczyny sa śliczne za pare lat bedziesz miała kogo pilnować:P Jutro bede miała Bartulka czy to nie jest fajna rzecz zajmować ukochanym wnusiem:D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Marzec 1, 2009 Voltare -- jasne że nie opłaca wam sie zmieniać teraz auta...a pomyśl jak nam śmiesznie bdzie kupować kiedyś (bo pewnie jeszcze nie w tym roku) auto pod wózek :P hihi a że cięzki wózek - no cóż - nosi M. po schodach - i spróbujemy wynegocjować od sąsiada jego \"kanciapkę\" czy pomieszczenie - nie wiem jak on to nazywa - które ma koło schodów na dole...żebyśmy mogli je używać i tam bym sobie wtedy mogla zamykać wózio i nie byłoby wcale noszenia :) poza tym jednak wolę taki wózek cięzki i slidny niż jakbym miała kupić jakiś badziew z rurek aluminiowych - i po pól roku kupować nowy ,bo ten by sie powyginał od dziurawych chodników czy też od zakupów czy też od kręcącego sie Gabrysia .... Nelcia-- jasne że to super zajęcie zajmować sie wnusiem ukochanym...:) moja mama byłaby w siódmym niebie gdyby tak mogła zajmować sie Gabrysiem ...ale niestety - nie dość ze mieszkamy daleko - to jeszcze ona pracuje...bo nie załapała sie na pomostówkę...:( trzymamy kciuki aby M. Aiszy dostał pracę i by jej ten gronkowiec z palca sie wysiudał, bo już przesada zeby tyle siedział jej na głowie a raczej na nodze...gronkowiec oczywiście nie M. :P żeby była jasność :P Omega - właśnie wracaj z wojaży bo tu sie dzieje...Gabryś ma 2 zęby, od dwóch dni podnosi sie trzymany za rączki, prawie udało mu sie przekulać wreszcie na brzuch - tylko go ręka blokuje i jeszcze nie skumał co z nia zrobić... chyba mu znów coś sie wywierca w buzi - jakby dwójki dolne bo znów to samo zachowania co przy jedynkach tylko teraz palce na boki ciśnie i marudny i nie je...tylko pije...ehh bidne te dzieciaki z tym ząbkowaniem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 2, 2009 Witam :) My dalej w dwupaku i nie zanosi się na jakieś zmiany. Wczoraj zostałam ciocią bo 10 dni po terminie urodziła siostra M. M stwierdził, ze mały kamień spadł mu z serca a całkiem duży to spadnie jak się Michał urodzi ;) Fasolka, Voltare - czy to nie zadziwiające, że we wszystkich sklepach proponuje się rodzicom zmianę auta podczas kupowania wózka :P:P:P Mądrale niech dostosują wózki do naszych aut ;) Ani - skoro testować będziesz w piątek to oznacza, ze wg suwaczka, który zrobiła babcia Omega w terminie mojego porodu :D Telesforka - czyli są jednak jakieś możliwości, bardzo się cieszę. A skoro Surfitka miała już do czynienia z tego typu ubezpieczeniami to na pewno sporo Wam podpowie. Surfitka - wychodzi na to, ze będziesz matką mentalną dziecka Telesforki i jej M :D Podpowiedziałaś klinikę, wiesz sporo o ubezpieczeniach, które im proponują a i jeszcze trochę wiesz o lekarzach z kliniki - po prostu skarbnica wiedzy. Apropost tego jak Ninka wstaje - to moje pierwsze skojarzenie, że ja robię to teraz dokładnie w ten sam sposób :P p o w o l i i precyzyjnie. Nelcia - wiesz, że topik jest magiczny to czary przeniosły się też na Twojego M :D Aisza - to teraz cala magiczna moc topiku kierowana jest na to żeby Twój M znalazł pracę. Masz się bidulo z tym palcem :( Betty - miłego pobytu u mamy. Milla - Maciuś śmieje się rozkosznie :D Mam nadzieję, że ząbek ruszył i mały już tak nie cierpi? Malolepsza - jak Marcelinka? Może to jak u Fasolki zęby idą i stąd te problemy ze snem :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Marzec 2, 2009 Jagódka - co dziwne to u mnie własnie Gabryś wiecej spi poczas ząbkowania niż zazwyczaj...u niego uboczne skutki iścia ząbków to tylko brak apetytu i marudność, może on tak jak ja woli przespać ból... bo np. wczoraj pierwsza pobudka koło 6 - zjadł poł butelki mleka czyli jakieś 60 ml, zasnał wstał koło 8, na 11 poszłam do kościoła i spał prawie godzine, pod koniec mszy sie obudził - wróciliśmy do domu, w miedzy czasie wypił 2 butelki picia, chciałam dać mu mleko - ble, kaszka -ble, w końcu koło 13 zasnał i spał do 15:30, zjadł marchewke z ziemniakmi, pobawił sie do 18:30 i padł, w miedzy czasie wypił znów 2 butelki picia, spał do 21, wykpąpałam go dałam mleko -wypił 190 ml i zasnał koło 21:45 - spał do 5 rano, zjadł mleka 160 ml i poszedł spać -obudził sie o 7 - wzięłam go do siebie i dałam herabtkę wypił cała flaszkę 125 ml, i nawet nie wiem kiedy zasnał i wstał koło 10. tak że ewidentnie widac ze chyba woli przespać bolące wychodzenie zebów - a potem budzi sie i zabki już sa...:P dobrze że chociaż pije dużo - to sie nie odwodni, i kupke robi normalną. dziś znów piękna ogoda - słonko od rana świeci - u nas przez kazde okno zaglada to cieplej w domu - na tyle że póki cowyłączyłam piec bo temperatura nie spada :) cały czas jest w domu 21 st. C aa co miałam wam wyznać :P Gabryś jak leży bez pampersa to smiesznie wyglada, bo tak: lewa rączka w buzi szuka ząbków, a prawa rączka hyc między nózki i maca pisioreczka :P cwaniak odkrył nową zabawkę i co ściągnę mu pampera to ten sprawdza czy mu siusuak nie odpał :P tak żabawnie to wyglada Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Marzec 2, 2009 Jagódka -- a może Michałek ma plan iiii .....zrobi Ci niespodizankę na 8 marca :D jak prawdziwy dżentelmen :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Marzec 2, 2009 czesc ja tylko na chwile-Asia chora wiec jestem uziemiona Natalka krzyczy masakra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martuniadiablica 0 Napisano Marzec 2, 2009 Hej. Trochę mnie nie było bo... kurde źle podłączyłam kabelek i myślałam że mi net wcięło. Blondyna w mordę go - nie w te dziurkę wpychałam :( Aisza - małe te BMI ale chodzi mi o to żeby ciało było mniej galaretowate - tak się czuję pfuj jak nadęta ropucha. Od dziś malowanie mieszkania uskuteczniam - sama. Tylko że stara farba wychodzi spod nowej i płakać mi się już chce:( Ani - trzymam mocno! Uciekam malować sufit plamiasty w kuchni. Paaaa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Marzec 2, 2009 Hej dziewczyny! U nas zasypalo.Nie to zeby to byl jakis kataklizm ale Ci tutaj tak to traktuja-w zwiazku z tym dostalam telefon ze tak zasypalo i jak chce moge nie isc do pracy to czym predzej skorzystalam i siedzimy z M w domu bo u niego tez nie pracuja.Zrobilam porzadki na przylot mamy-(ciekawe czy przyleci o czasie?),wzielam tabletki bo @ przyszla-Jagody brzuchal nie oj i jade do sklepu z M. Jagody tak to wyglada z Surfitka jak piszesz-mentalna mamusia zostanie.Trzymam kciuki za latwy i szczesliwy porod. Betty-duzo zdrowka dla coreczki. Martunia-no i co ?pokryulo ten kolor? Fasolka-od malego trzeba pisiorka pilnowac:):):) Voltare-dobre z tym dostosowanie samochodu do wozka. Aisza i jak z praca M.Bo trzymam kciuki. Nelcia-kamien z serca Buzki dla wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martuniadiablica 0 Napisano Marzec 2, 2009 Telesforka - wyłazi :( Piaskowy kolor nie pokrywa łososiowego :( Za to sufit śnieżno biały. Aż się boję kolejnych pomieszczeń - przedpokój jest pomarańczowy - ma być piaskowy. Pokój młodego jest żółty ma być błekitny, nasz jest piaskowy ma być biały.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach