Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna M.

jest tu jakas staraczka o tej porze?

Polecane posty

Cześć! No co jest babole kochane? "Pojawiam się i znikam"?:P Pokazały się po razie i chodu z powrotem w krzaki:P Justyna - słuchałam co się działo na lotniskach w UK i zastanawiam się czy aura pozwoliła Ci wylecieć z tego kraju. Ale skoro nie piszesz, że z podróży nici, to pewnie jesteś już w Polsce;) Jagoda - łojejuś, jakie Michaś ma loki!!! że ja wcześniej nie zajrzałam na maila!:D Ale fajne!:D A z tymi dwoma zębolami komponują się znakomicie:D U nas nadal zębów brak. W związku z tym wszystko co nie jest w zupie przemielone na miazgę (toleruje tylko ryż) ląduje ostatnio zwykle ("pod ciśnieniem") na krzesełku, wózku, albo na mnie. Nawet nie ma czego zbierać. Uparła się młoda, że nawet nie spróbuje i z miejsca pluje albo kicha na zawołanie:P Z rzeczy większych od ryżu uznaje jedynie chrupki kukurydziane i biszkopty;) ryba - a Ty zdaje się miałaś być od poniedziałku w pracy, w związku z czym Twoja twórczość na kafe miała przybrać na sile. Dzisiaj dzięki Bogu mamy już wtorek:P Co się z Wami wszystkimi dzieje? Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare - te nieobecne chyba się zapatrzyły na Malolepszą, albo co gorsza zawiązały razem z nią jakis pakt niepojawiania się na topiku, albo co... Ja w kazdym razie jestem, codziennie zaglądam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej No i ja sie pojawiam, z Malolepsza nie mam zadnych kontaktow. :P Ale cos do d sie czuje, sprzatam dzis, a lenia mam mega. Tak mnie wzielo i nasmażyłam frytek, mniammm... Jakos mi sie widzi, ze te wasze dzieciaki tak przerazliwie szybko rosna ( a moja nie ;) ) . Dopiero co mowilyscie o ciazy a tu juz zeby, wstawanie, gadanie... No to kiedy zaczynamy druga kolejke? Ja tak sie zastanawiam czy nie lapac brzucha od Telesforki. ;) Moje TSH wynioslo ostatnio 0,5, wiec niziutko. Moze kolo lata bylaby jakas stymulacja...ale z praca meza jako tako, ja wogole bez. Ale pozyjemy zobaczymy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się piszę na brzuch Telesforki. Jeszcze jest ciężko, ale raz rozbudzony instynkt macierzyński trudno zatrzymać, szczególnie, kiedy nie zostanie zaspokojony. Postanowiliśmy więc, że jak mój organizm się jako tako zregeneruje to próbujemy jeszcze raz. Mam nadzieję, że to będzie późną wiosną/wczesnym latem - wtedy podejmiemy starania. Boję się strasznie i na razie na pewno nie jestem gotowa, ale mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej. Na pracę na razie nie narzekam, ale to tylko dwa dni :) Mały polubił opiekunkę, zostaje z nią bez protestów, aż jest mi przykro ;) Z drugiej strony, myślę sobie, że jak by robił aferę to byłby to dodatkowy stres dla niego i dla mnie. Za to jak wracam z pracy to widzę jego szczerbolkowaty uśmiech od ucha do ucha :D Nie mogę uwierzyć, że za dwa tygodnie skończy roczek. Pozdrawiam serdecznie i już zapraszam na imprezkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ładnie, ładnie;) No ale w sumie mi już też minęła poporodowa trauma i nawet chciałabym 2 dzidziusia. Ale póki co nie będę Wam (ryba i surfitka) wchodzić w paradę - piszę się dopiero na brzuchal którejś z Was;) Niech się w pracy u mojego M. jakoś bardziej ustabilizuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może i ja dzisiaj wcześniej zawitam na kafe :P Bo ostatnio to światło gaszę ;) Telesforka - niech się e-ciotki w kolejce na twój brzuch ustawiają a ode mnie połaskocz w piętkę małego człowieka :D W kolejkę póki co się nie pcham. Telesforka - jednak bardzo silna z Ciebie kobieta, super, że macie plan powiększenia rodziny pomimo tego co się stało. A co ze zmianą mieszkania, zostajecie na starych śmieciach czy jednak szukacie czegoś większego? Voltare - w jakiej pozycji karmisz Anię? Pytam bo nie wiem czy pamiętasz jak pisałam, ze Michał ma problem ze zjedzeniem zupek po 6 miesiącu - od razu się krztusił i nie chciał jeść tych większych kawałków. Rozwiązaniem okazało się krzesełko do karmienia - wcześniej karmiłam na półleżąco na leżaczku. Co prawda Michaś jeszcze nie siedział ale wybrałam krzesełko z możliwością regulowania oparcia i super się sprawdziło. Okazało się, że duże kawałki nie przestały przeszkadzać. Może to zbieg okoliczności a może coś w tym jest Krzesełko mam takie http://www.allegro.pl/item876215069_funkcjonalne_krzeselko_do_karmienia_baby_ono_sta.html i jedyne co mi w nim przeszkadza to że nie ma regulacji wysokości tacki :( W tej chwili gdyby Michaś miał jeść np. sam kaszkę łyżeczką to ma trochę za wysoko tą tackę. Poza tym jestem zadowolona. Omega - Ty tu nie podsuwaj nikomu pomysłów o konszachtach z Malolepszą bo jeszcze któraś posłucha :P Surfitka - zawsze jest jakieś ale jeżeli chodzi o świadomą decyzję o kolejnym dziecku, może jednak warto zaryzykować, zwłaszcza, że wyniki dają nadzieje na sukces. Wyobrażasz sobie, że ja nie lubię frytek :O Nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam może w podstawówce?????? Nie mam pojęcia zielonego, ziemniaki opiekane też mi leżą - takie ze mnie dziwadło ;) Apropos zębów to Michaś ma już 4 i dwa kolejne w drodze. Coś szybko to idzie. Miłego wieczoru Wam życze i zmykam do papierzysk 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda - a ja uwielbiam frytki, ale się hamuję z robieniem i jedzeniem ich, bo przecież muszę w końcu jakoś dojść do normalności jeżeli chodzi o wygląd;) Też już w sumie dawno ich nie jadłam. Chyba jakoś tak przed ciążą... A co do karmienia Ani - to ho, ho - nasze dziecko je każdy posiłek w innej pozie:P Późnowieczorne i poranne mleczko - na leżąco, bo przy nich się wycisza i wieczorem usypia, a rano - dosypia. Śniadanie i kolację (kaszkę) na półsiedząco - na leżaczku, bo wcina je sama. Ma butelkę jedną z uchwytami do trzymania i 2 karmienia mam z głowy bo wcina sama do samego dna. Wiem, że powinno się kaszkę dawać już łyżeczką, ale nasza panna się buntuje i łyżeczką zjada jakieś 50ml i już więcej nie chce. Chce po godzinie znowu troszkę i potem znowu po godzinie i tak w kółko by jadła po parę łyżeczek. A tak dam jej flachę i sama ładuje całą porcję i potem mam spokój 4-5 godzin. No a obiad je na siedząco jak Pan Bóg przykazał łyżeczką, ale mówię - jak wyczuje coś niezmielonego i nie jest to ryż to dmucha tym pod ciśnieniem gdzie popadnie. Nawet ułamkiem listka pietruszki, który jest mniejszy od ryżu:P Za to w deserkach mogą być wiórki jabłuszka, albo kawałeczk nierozciapkanego banana, albo jakiś inny kawałeczek innego owoca - zje wszystko - deserki może jeść w dowolnej pozie i w każdej ilości - uwielbia owoce, jogurciki itp. Surfitka - Ninka też rośnie - tylko teraz troszkę wolniej jeżeli chodzi o wzrost, za to pewnie szybciej jeżeli chodzi i wszystkie inne dziedziny:) Każdej mamie wydaje się, że rosną inne dzieci, a jej własne nie. Nasze słoneczko cały czas wydaje mi się być takim naszym małym bączkiem, a to, jak urosła spostrzegłam dopiero niedawno jak uświadomiłam sobie, że właśnie jakiś czas temu przerosła już ona przewijak...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kochane nareszcie jest co poczytać! Widzę, że nasz topik znowu staje sie "staraczkowy":D I bardzo dobrze. U nas powoli wszyscy zdrowieją, Natalka jeszcze troszke pokasłuje wieczorami jak zasypia. z samochodem to złozona sytuacjia, bo nie chcę go sprzedawać tylko dlatego że się sypie. Po pół roku użytkowania stwierdzam, że nie potrzebny mi taki duży samochód, z tak dużym silnikiem co automatycznie podwyższa składkę ubezpieczenia. Ryba bardzo się cieszę, że wróciłaś do nas i jestem z ciebie bardzo dumna! Telesforka pogłaszcz brzusio❤️ Voltare u nas co prawda też piekna zima, ale daje się we znaki. Ostatnio nie mogłam wjechać w miejsce parkingowe-ani w przód, ani w tył. Dobrze, że obok jakiś pan odsnieżał samochód to mnie popchnął:P justa jak tam doleciałaś? Aisza ucałuj bidulka od ciotki👄 Co do prawka to faktycznie ciężko zdać w taką pogodę ale trzymam kcuki. Jagody a ja maila nie dostałam buuu:( ściskam wszystkie buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kuku! czy mnie jeszcze ktos pamieta? kochane robaczki moje , nie zapomnialam o was, mam problemem z netem, teraz pisze z pracy, a wlasciwie z biura od mamy, mysle ze juz dzisiaj bede mogla skrobnac z chaty, czasami mama wrzuca foty marceli na moj profil na nk, takze moja core mozecie zobaczyc, mowie wam jaki z niej gadulec, gada jak najeta od rana do wieczora uszy puchna:P Omega___sorki ale nie mialam kasy na karcie nie moglam odpisac, ani zadzweonic, wybacz! stesknilam sie za wami, dzisiaj nadrobie zaleglosci! wybaczcie!👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę - WIELKA NIEOBECNA się pojawiła:D a ja juz myslałam, że niestety masz mnie i nas głęboko w poważaniu:P w takim razie czekam(y) na relację z tego, co się działo podczas Twojego niebytu na kafe... Jak zdołasz sie zorientowac częśc koleżanek staje się na powrót staraczkami:D a TY KIEDY???? do usłyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym niech któraś z WAS nie mówi, że 13 jest pechowy! bo jest szczęśliwy! (patrz wpis nade mną:D:D:D:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No szkoda, ze ten wpis nie jest o 13 :P Ale poki co chyba jeszcze zadna z nas sie nie stara? Wiec jeszcze pare miesiecy bez emocji ;) Malolepsza, widac corka nie padla daleko od jabloni. Od Niny tez mi uszy wiedna, tez ciagle gada :P Chociaz teraz jej ulubionym slowem jest nie, chyba w chodzi w bunt dwulatka. Przewinac sie nie, przebrac sie nie, kapac sie nie, wyjsc z wanny, nie, spac nie...nawet jak wychodzimy gdzies i wiem, ze chce isc to mowi nie i ucieka...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, polecialam-przylecialam nawet gladko poszlo, na cale szczescie, krotko ale zawsze milo odwiedzic pl i zjesc obiadek u mamusi:) omega no ja 13 nie chwale, przewylam wczoraj caly dzien i pol nocy co prawda ze strachu chyba i mojej chorej wyobrazni...do sedna..w sobote wieczorem znalazlam guzka w prawej piersi, wczoraj poszlam do lekarza no i skierowanie do szpitala:( najpierw usg a pozniej oni zdecyduja, czekam teraz tylko na termin, najgorsze ze pani dr byla bardziej wystraszona niz ja no i po wizycie mi sie udzielilo, oczywiscie dolalam oliwy jak przeszukalam net i poczytalam o raku piersi...masakra, niestety moj guz umiejscowiony jest wlasnie tam gdzie najczesciej wystepje rak, w prawym gornym rogu i jest dziwnie duzy, ponad 2cm...nie wiem jak to bedzie ale juz nie wytrzymuje...niestety nawet jesli (mam nadzieje) to nic groznego mam swiadomosc ze troche jednak trzeba bedzie przejsc, stad ten strach..a zreszta same pewnie wiecie co sie w glowie robi.. jak bede cos wiecej wiedziala to napisze, czekam na list z terminem wizyty w szpitalu, jestem dzis cala opuchnieta, wygladam jak po przegranej walce na ringu, oczy jak ziarenka ryzu.. dobra lece...milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znowu zagladam z pracy, troche mniej roboty i stad moge chwile zajrzec! Justa____musi byc dobrze!!!!!informacje z netu zawsze przerazaja, koniecznie trzeba to sprawdzic, daj znac szybko co i jak, jestem z Toba!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna - trzymaj się i uwierz w to, że będzie dobrze. Musi! Błahych przyczyn powstania guzka może być mnóstwo, niekoniecznie jest to zaraz to najgorsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejki! Justa nie denerwuj sie na zapas-wiem,latwo powiedziec-sama pamietam swoj strach jak mnie lekarz na zapas straszyl biopsja ale skoro guzek jest spory a wczesniej go nie wyczuwalas to moze byc jakas cysta.Jak tylko bedziesz wiedziec daj znac. Malolepsza-wszelki duch Pana Boga chwali:)Dobrze ze sie pojawilas. Rybka-dzielna jestes.Choc nie o to tu pewnie chodzi,ale ciesze sie ze sa juz chetne na moj brzuszek. Surfi-bede w lipcu rzucac w strone Polski,a gdzie doleci to nie wiem.Fajnie ze tsh sie obnizylo. Jagody-Michalek slodziak,nie wroze Ci spokoju jak dziewczyny zaczna wchodzic w gre;):P Omega-widzisz przywolalas do porzadku co niektorych. Ja dzis troche pozniej do pracy,w sumie pracuje juz mniej-chcialabym jak najdluzej ale w pracy musze nieraz dzwignac co nieco a to juz inna bajka.Czuje sie dobrze-odstawilam progesteron w tabletkach bo juz mialam za wysoki,zobaczymy jaki bedzie po odstawieniu.Brzuszek zaczyna powolutku sie pojawiac,choc jak wiem ze z dzieckiem wszystko ok to nie musze go tak zaraz miec:)Dla rodziny mojego M stalo sie sprawa priorytetowa terac pytanie"co bedzie?"i to co tydzien jak dzwoni do POlski to to samo pytaja.Jakby im nie powiedzial w sumie dopiero 2 tygodnie tem ze jeszcze dobrych kilka tygodni uplynie zanim sie dowiemy.Ja im mam zawsze ochote odpowiedziec na to pytanie"Jak to co?DZIECKO bedzie!"Na szczescie M nie wciska mi telefonu na sile.Nie to zebym sama ciekawa nie byla,ale u nich to chec zeby chlopczyk byl bo dziadzius by mial wreszcie wnuka-bo przeciez dziadzius w tym wszystkim najwazniejszy:PWrrrrrrr. Buzki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynko nie martw sie. Bedzie dobrze. Moja siostra ze 2 miesice temu tez sie dowiedziala, ze ma torbielke, wlasnie w takim miejscu pod pacha. Poki co dali jej antyki, bo twierdza, ze to torbielka. Ale jak nie zniknie bedzie biopsja..wiele kobiet ma takie guzki itp. Na szczescie wiekszosc jest niegrozna. Telesforka, chyba w 15-16 tc ten dzieciak jest najchudszy :P Fajnie, ze dobrze sie czujesz. Ech te zabobony tym chopakiem...nie przejmuj sie. Byle bylo zdrowe !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Justyna - wiem, że łatwo powiedzieć - ale nie martw się. Ja wierze, że wszystko będzie dobrze! I na rozładowanie napięcia to ci powiem, że w sobotę nie był 13! A 13 to byłaś u lekarza i właśnie 13 będzie szczęśliwa, bo w pore poszłas, poddasz się badaniu i okaże sie, że strach miał wielkie oczy!:) to dla ciebie:🌻❤️🌻🌻❤️🌻🌻❤️🌻🌻❤️🌻🌻❤️🌻🌻❤️🌻 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! o czym mogą świadczyć skąpe miesiączki? pojawiła się wczoraj, jedna podpaska ubrudzona niewiele i dziś troszkę tylko przy podcieraniu. pytam bo tak sobie sama myślę że może to był cykl bezowulacyjny skoro nie miało się co złuszczać? czekam na rozsądne podpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna - kilka lat temu miałam taki sam problem. Strach ma wielkie oczy a wyobraźnia - o matko jaki ja wtedy miałam wizje, zero zdrowego rozsądku jeżeli chodzi o myślenie. Także postaraj się nie martwić. W moim przypadku podczas kąpieli wymacałam sobie guzek w takim miejscu jak Ty i traf chciał że to był weekend, o mało nie umarłam do poniedziałku zanim mogłam się skonsultować z ginem, zrobić usg itd. U mnie był to jedynie powiększony zrazik w piersi bo akurat byłam w drugiej fazie cyklu i po @ wszystko wróciło do równowagi a guzek miał gdzieś tak ok 2 cm był bardzo wyraźnie wyczuwalny nawet M nie miał wątpliwości. Ten guzek to równie dobrze może włókniak, cysta lub jakiś wodniak itp. A nie uderzyłaś się gdzieś w pierś tylko nie kojarzysz tego? Czasami nawet stanik a w zasadzie fiszbina może taką niespodziankę zrobić. Bez badań to tylko gdybanie i przerażenie jak się czyta info w necie. Nie masz wyjścia musisz spokojnie poszczekać na dokładniejsze badania. A to, że lekarka była "przestraszona" to tylko dobrze o niej świadczy, nie zbagatelizowała sprawy i oddala Cię we właściwe ręce. Do póki nie ma diagnozy, że to guzek złośliwy nie myśl o najgorszym, psychiczne nastawienie jest bardzo ważne jeżeli chodzi o walkę z chorobą. Teraz najważniejsze to postawić właściwą diagnozę. Trzyma się babo!!!! I nie płacz bo Adrianek też będzie przeżywał, że jego mamie dziej się krzywda, dzieci czują, ze rodzice mają kłopot. przepraszam, że tak jak po zapałki do apteki, może później uda mi się więcej skrobnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam dziewczyny ze sie nie odzywam ale mam troche kłopotów i musze sie z tym uporać. Justi ----nie martw sie ja tez to przechodziłam wykryłam guzek w lewej piersi oczywiscie pierwszy odruch to panika i strach gdy przechodziłam badania to oczywiscie strach i czarne myśli dopiero gin.postawił mnie do pionu .Mój guzek to zwyrodnienie torbielowato -włókniste po odpowiednim leczeniu obyło sie bez operacji i w tej chwili guzek znikł poprostu go nie ma.Wiec Justi trzymaj sie i myśl pozytywnie🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, dziekuje wam serdecznie, ciezko mi strasznie myslec pozytywnie, wogole myslec, staram sie nie beczec bo maly sie pyta "po co placzesz? masz brudne oczka?" beka z niego jak nie wiem, moje serce malutkie... dzis dostalam list z szpitala, mam sie zglosic we wtorek na 10:30 i zarezerwowac sobie ok 3-4h i wziac jakies wygodne ciuchy...przygotowac sie na pobieranie krwi, usg itp brrrrrrrrrr... jagoda chyba nie uderzylam sie...nie pamietam, czasem maly mnie glowa walnie tu i tam ale nie kojarze wcale, guz jest bdb wyczuwalny, nie pod pacha a u gory jak sie dopiero co cycek zaczyna w prawej piersi z prawej strony, mam nadzieje ze to nic groznego...fuck co za poczatek roku...ja tez w 2giej tzn przy koncu 2giej fazy cyklu pare dni przed @ ale wczesniej nigdy tak nie mialam zeby cos tam wyczuwac, nawet mnie cycki nie bola, czasem troche nabrzmiale ale to tez nie zawsze, o zrazikach tez czytalam i wlokniakach itp..ludzie ile tego cholerstwa jest... omega :) masz racje, jak zwykle...sama bym wam pisala to co i wy mnie, tyle ze samej sobie to inaczej choc staram sie... zwariuje do wtorku😭, moj na poprawe humoru kupil wczoraj wii super to jest, ale nie ciesze sie tak jakby to bylo gdyby nic nie bylo :O choc fakt jak gram to zapominam ale to dopiero jak maly spi a caly dzien laze sprzatam, prasuje, gotuje, cuduje swiatem, czarne mysli sa jednak wredne i przebiegle... dobra laski odezwe sie jeszcze pewnie przed szpitalem, zycze milego nadchodzace weekendu i zdrowia przede wszystkim, buziole, dzieki raz jeszcze🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna, wyobrażam sobie, co przeżywasz. Że też nie można sobie w spokoju rozpocząć kolejnego roku. Co ci tu będę pisać, żebyś się nie martwiła, jak wiadomo, że każda z nas by panikowała w takiej sytuacji (a ja to na pewno). Życzę Ci jednak, żeby ta panika jak najszybciej się skończyła, żebyś jak najszybciej miała wyniki potwierdzające, że to nic groźnego. Trzymaj się i buziaki dla Adrianka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, no ladnie tyle dni i ANI JEDNEGO wpisu??????????? Malolepsza - pojawiła się i znikła od razu, i gdzie te obiecane rozmowy???? Fasolka - a co z Tobą? Zamilkłaś, bierzesz przykład z Malolepszej :P:P:P czy co????? Betty - a TY? MartuniaDiablica - a TY? Rybka - miałas z pracy częsciej zaglądac i... cisza Mężatka, Moniś-27, Milla no i Milka - o was to już nawet nie wspomnę - czy wy chociaż jeszxze zaglądacie poczytać???? Czyzby zbiorowy protest pod logiem "M"? Mimi, Jagody, Telesforka, Voltare, Surfitka - no, od czasu do czasu się pojawią, ale też jak po ogień:P Aisza i Nelcia - zaoczne usprawiedliwienie, bo może są bez prądu... No i o kim zapomniałam z tego wszystkiego???? niech się zgłosi... Jedynie Justyna usprawiedlwiona jest - mam nadzieję, że jednak ci trochę lepiej i koniecznie daj znac jak po wizycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! omega no mam nadzieje ze laski posluchaja;) ja nadal sie boje ale jednak czekam na to jutro bo wtedy bedzie jasniej - mam taka nadzieje bo tu ciezko im idzie mowienie wprost i zawsze kaza czekac na list, taka polityka kto inny robi usg, kto inny je opisuje i kto inny ocenia ten opis... i tak wszyscy maja prace...taki sysytem zreszta prawie wszedzie, nawet na budowie... brzuch mnie az boli z nerwow...napisze wam jak wroce, pozdrawiam i do jutra😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omega____:P:P:P:P:Pjezdem! Justa___mysle O tobie caly czas!!!!zagladam kontrolnie czy juz cos wiadomo! teraz wlasnie czekam jak mala obudzi a nastapi to lada moment i uslysze jak zwykle: mama gdzie jest???? mamy nima!!! chodz chodz chodz:P mamy z niej niezla glebe, z tym gadaniem coraz bardziej sie rozkreca,najabrdziej jest beka z tego NIMA:D no i z wyrazow gdzie jest "k" bo zmienia k na t i czasami musze pomyslec o co chodzi, leci i krzyczy mama situ, czyli siku albo gdzie jest szalit? czyli szalik itp...wlasciwie umie juz wszystko nazwac i sklada proste zdania, nawet nie wiem kiedy sie taka gadula zrobila, chociaz wczesniej gadala nizchodzila, dlugo mnie nie bylo, wiec napisze wam ze Marcela na 15 mscy pokazala ze umie chodzic, po czym chodzila tylko za reke przeszlo miesiac,dopiero niedawno sie odwazyla siama i teraz juz lata, takze sprotcowcem to ona nie jest, ale gadula za to tak:D, za matka:Ppapla od rana do wieczora, wszystko juz opowie, troche jej trzeba pomoc,podrzucic jakies slowow, ale w koncu ma dopiero poltora roku, a moze az......chwryste jak to przelecialo...... dziewczynki nadrabiam zaleglosci, wiec wybaczcie ze nie do kazdej! Rybcia___kochana czestootobie mysle, duzodoswiadczylas, silna z ciebie kobietka, 👄 telesforka___nawet nie wiesz jak sie ciesze!!!!!!wiedzialam od Omegi, ze sie udalo, cudownie!!!1wartoposzukac innej drogi jak widac:)czekam z niecierpliwoscia na relacje z ciazy! Surfi_____napisz mi jeszcze raz na maila numer tel, predzej zadzwonie niz pewnie napisze, tez sie stesknilam za ploteczkami! Ninka jest urocza, wlasnie ja zobaczylam na nk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczęta - przywołana do porządku przez Omegę melduję że jestem, żyję. ledwo... Czytam was. Nie piszę, bo... Powiem tylko że jestem permanentnie zmęczona itd. Mam nadzieję że wiosną przejdzie, albo nie. Nic to - w każdym razie zmęczona nawet sobą zapisałam się do specjalisty, dopiero 10-go lutego. Może będę miała siłę zebrać się i pójść do niego. Powrócę do was czynniej jak się poprawi, ok? Trzymajcie się . PS Justynko - wierzę że wszystko jest ok i na strachu się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babole! zaczne od tego ze nie wiem nic! a dokladniej, pojechalam, weszlam do pana dr z karaibow, obgadalismy pol rodziny, pogadalismy o polandi o karaibach i tamtejszej pieknej pogodzie, i oswiadczyl mi ze musze przyjsc raz jeszcze bo tak sie zlozylo ze babka z oddzialu cyckowego jest w ciazy i zle sie poczula i poprostu nie przyszla i w tak krotkim czasie nie zdarzyli zalatwic nikogo na zastepstwo i w zwiazku z tym mam czekac na kolejny list z terminem mojego usg!!! dla mnie czekac znaczy przeszukiwac net i same wiecie :( ale tez troszke dal mi nadzieji na to ze moze byc to tluszczak, zbadal mi cycki palcami, guz jest na 1godzinie co podobno nie tak zle i moze byc to tluszczak choc tylko moze dlatego mam czekac na list i po usg bedzie wiadomo, zaznaczyl ze jesli bede chciala to wytna mi a jezeli nie to tak wrazie czego moga zrobic biopsje cienkoiglowa o ktora tez ja mam poprosic lekarza rodzinnego...masakra jak mozna pacjentowi kazac decydowac o usuwaniu tego typu zmian lub nie??? a skad ja mam wiedziec co lepiej? boje sie tego tykac bo slyszalam ze lepiej nie cos w stylu rak nie lubi skalpela a tluszczak (o ile to to jest nowotworem tyle ze lagodnym ) ale boje sie tez to zostawic bo moze byc tak ze sie uzlosiliwi...fuck no i co teraz????? :(:(:( dam znac jak przyjdzie ten cholerny kolejny list, na kartce na usg bylo napisane urgent (pilne) wiec mam nadzieje ze szybko... dzieki dziewczyny za wasze wsparcie, trzymajcie nadal kciuki oby to nie bylo nic groznego, zlosliwego brrrr... sle buziole postaram sie zajrzec pozniej ale nie obiecuje bo maly mi sie przeziebil nawet nie wiem gdzie i jak, katar go strasznie meczy b.slabo spi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×