Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna M.

jest tu jakas staraczka o tej porze?

Polecane posty

Hej No ja przezylam ;) A tak na serio to spedzilismy cudowny weekend na Niagara, spacerki, dlugie rozmowy i duzo wolnego czasu tylko dla siebie :) Brakowalo jakos mi tego. Irena nie zrobila zadnych szkod wsrod moich znajomych, obeszlo sie na strachu. ALe moglo niestety byc roznie. A ja bylam dzis na monitoringu. Mam 2 pecherzyki 16,5 i 15,5 mm na prawym "szczesliwym" jajniku. Pisze szczesliwym bo Ninka z niego jest :D I wedlug akupunkturzysty niby jest bardziej czynny ;) Wiec za 2 dni ponowne podgladanko i owualcja :) Ajak nie tym razem to kolejnym... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przezylam choc woda pod oknami byla taka ze ludzie plywali nam ulica kajakami.Wczoraj kazali nam sie ewakuowac bo szla druga fala-na szczescie byla slabsza.Dopiero wrocilam do domu-jutro postaram sie napisac wiecej.Amelka chora do tego wszystkiego-znowu wysoka temperatura. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telesforka, no wlasnie martwilam sie co u was. Bo mysmy dosc dlugo stali w NJ przez nieprzejezdne drogi. :( A mam nadzieje, ze Katia to sie rozmysli... Zycze zdrowka dla Amelki !!! A ja dzis mialam usg, mam 2 pecherzyki po 20 mm, mam sobie dac zastrzyk i do dziela. Ale jakos przestalam wierzyc w powodzenie takich dzialan :( Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telesforka, no wlasnie martwilam sie co u was. Bo mysmy dosc dlugo stali w NJ przez nieprzejezdne drogi. :( A mam nadzieje, ze Katia to sie rozmysli... Zycze zdrowka dla Amelki !!! A ja dzis mialam usg, mam 2 pecherzyki po 20 mm, mam sobie dac zastrzyk i do dziela. Ale jakos przestalam wierzyc w powodzenie takich dzialan :( Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze nadrobic bo wiedze ze jest co czytac :) ja tylko chcialam sie pochwalic ze dzisiaj sie obronilam na 5 :D ale jestem szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aisza - gratulacje :) :) Surfitka, Telesforka - dobrze, że już po wszystkim. Justyna - w końcu się pochwaliłaś jakim biznesem się zajmujesz, powodzenia. Omega - jak tam futrzasty podopieczny? Ja już od poniedziałku wróciłam do pracy, nie mam pojęcia dlaczego urlop zawsze tak szybko mija :P:P A w czwartek wyprowadzam się do rodziców praktycznie do końca miesiąca bo oni jadą na urlop a my się musimy zająć ich psem, kwiatami itd.. Michaś, jak to to Michaś wszędzie go pełno, trzeba mieć oczy dookoła głowy Ciekawa jestem jak tam tegoroczne przedszkolaki??? Aisza, Malolepsza - jak Wy znosicie rozstanie bo myślę, że trzpioty dają sobie radę ;) Ninka i Arian to już starzy przedszkolni wyjadacze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, pewnie nie uwierzycie, ale przynosze pozdrowienia.....od Malolepszej !!! :D:D:D Odezwala sie zguba w koncu. Zyje, ale zasuwa na dwa etaty i czasu wolnego brak. W kazdym razie pozdrawia Was wszystkie serdecznie. Aisza, gratuluje !!!🌼 Jagody, a ty sie z Michalem do rodzicow wynosisz? A u mnie czas oczekiwania znowu...ale spokojnie. Bedzie co ma byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki! Aisza-gratulacje wielkie.Mowilam ze z Ciebie zdolna bestia:) Jagody-Michas Ci na pewno pomoze w opiece nad domem rodzicow;) Omega jak kotek? Surfi-trzymam kciuki.Teraz pewnie w ostatnim czasie poruszanie sie po NY to troszke bol w d....:) A ja dzis jade na kilka dni do Chicago-nie chce mi sie za bardzo wiec moze bedzie fajnie.Mala zostaje z ciocia na miejscu-dla niej to bylaby za dluga podroz. Poza tym ok. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny! dzieki za gratulacje :) ja nadal nie umiem uwierzyc ze juz po studiach i ze te dwa lata tak szybko minely ... ale szczerze mowiac nawet nie wiecie jaka ja mam satysfakcje, tyle mnie to fizycznie kosztowalo, no ale bylo warto :) Bartusiek chodzi do przedszkola i jest zachwycony!! w piatek jak mu powiedzialam ze w sobote nie pojdzie bo przedszkole zamkniete to sie prawie poplakal :) mam nadziej ze mu sie nie zmieni :) ja troszke sie obawialam jak poszedl do przedszkola szczegolnie pierwszy dzien byl dla mnie ciezki ale jak widze jaki on jest zadowolony to mi przechodzi :) Nie wiem czy pisalam ale od ok pol roku ucze sie rosyjskiego ! w szkole mialam tylko angielski i niemiecki, rosyjskiego nie, ale mam z nim obycie bo moj ojciec perfekt po rosyjsku gada no i tez swojego czasu bylo sie na Litwie...ale wracajac do tematu, w pracy dali nam taka mozliwosc wiec grzechem byloby nie skorzystac, moglam jeszcze isc na angielski ale stwierdzilam ze studiow + dwoch jezykow nie dam rady pociagnac no wiec poszlam na rosyjski :) od pazdziernika zaczyna mi sie drugi semestr :D oprocz tego zeby mi sie nie nudzilo :P to jeszcze podszkalam sie z angielskiego ale american english, lecz to juz w wlasnym zakresie :) dziewczyny surfitka i telesforka mam pytanie czy faktycznie jest az tyle roznic miedzy american a british english?? myslalam ze tylko w slownictwie i pisowni a tu banka nawet gramatyka jest inna ... no ale jestem dopiero na poczatku przygody z american english wiec moze mi sie tylko tak wydaje :D ogolnie rzecz biorac duzo sie dzieje i jak widzicie zawsze sobie jakies zajecie znajde :) taka juz jestem :) Telesforka i Surfitka normalnie wam zazdroszcze tych USA, tzn moze nie samego mieszkania tam ale ogolnie ze to wszystko widzicie, chetnie bym zrobila sobie takie wakacje w stanach zeby pozwiedzac poogladac zobaczyc troszke te inne zycie inne niz w polsce Malolepsza buziaczki dla ciebie i malej, pewnie z niej juz duza dziewczynka :) Jagoda masz racje najgorzej jest po urlopie jak sie cala ta robota na glowe zwala Omega buziaczki od Bartusia Justi no w Polsce faktycznie niespecjalnie teraz ale wiesz biznesik pewnie potrzebuje troche czasu zeby sie rozkrecic takze glowa do gory jeszcze bedzie ok! buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. No u mnie znow klapa..a wydawaloby sie ze powinno byc latwiej. Niby wszystko ok, owulka jest a ciazy nie ma. Za to jak na zlosc @ zawsze na czas, zlosliwa jedza ;) No nic, zaczelam kolejny cykl, tym razem dali wieksza ilosc femary, zeby jajniki wyprodukowaly nie dwa a 3-4 pecherzyki...no i jestem przerazona co bedzie jak :P NAweto mojemu nie mowie, bo odmowi wspolpracy. Aisza, ja ci nie pomoge jesli chodzi o angielski. Ostatni raz sie go uczylam ponad 10 lat temu, a z gramatyki zawsze bylam noga. A ja z reszta chyba od poczatku mowilam i pisalam po amerykansku, bo tak mi mowila moja nauczycielka w LO, ze mam amerykanski akcent. No ale ja sie tego jezyka tu w USA uczylam najwiecej, jeszcze jako nastolatka, wiec jaki niby mam miec akcent ;) Przypuszczam, ze jesli chodzi o roznice miedzy US a UK to ty juz wiesz wiecej niz ja ;) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfi nie lam sie ta @ pamietasz jak bylo przy Nince, trzymam kciukasy ze jednak w najmniej spodziewanej chwili beda dwie kreseczki :) wiesz nie wiem czy moge Cie tak pytac, ale jak cos to nie odpowiadaj :P ty sie wychowalas w stanach? pamietam ze rodzicow chyba masz w usa i obywatelstwo tez :D ale jakos nie pamietam jak to bylo :P u mnie za przeproszeniem zaj...b w robocie... o godz 14 nawet jeszcze sniadania nie jadlam :/ no ale w piatek sie odkuje, bo firma w ktorej pracuje obchodzi 10-lecie i mamy wielka impreze :D troszke sie odstresuje i tyle :D jedyny fajny moment w pracy jaki dzisiaj mialam to jak dostalam nowe wizytowki i pieczatke :) opieczatkowalam wszystko co sie dalo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aisza, nie lamie sie. Chociaz przy Nince to ja owu nie mialam. A jak juz mialam to zaszlam w drugim cyklu. A tu juz trzeci minal z owulka i nic :( A ja sie urodzilam i wychowalam w Polsce. Tylko od 13 r.z. kazde wakacje spedzalam w USA, bo tu mieszkali moi rodzice. A ja w PL z siostra i babcia przez rok szkolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejki! ja tak w biegu bo normalnie nie nadazam.Moja corcia jeszcze sama nie chodzi-choc jutro bedzie miec juz 14 miesiecy-wciaz sie troszke boi-tzn jak trzymam ja za koszulke doslownie koncowkami palcow ale ona czuje ze jest trzymana to chodzi a sama sie boi-no coz przyjdzie na nia pora.To ze nie chodzi nie przeszkadza jej jednak we wlazeniu wszedzie gdzie nie trzeba. Surfi-myslalam ze tym razem zadziala. Aisza-ja mysle ze american -english jest znacznie prostszy niz brytyjski.Sama lapie sie na tym ze latwiej mi jest ogladac film amerykanski niz brytyjski.Amerykanie sporo rzeczy upraszczaja a jak posluchac zwyczajnych ludzi(takich bez wyzszego wyksztalcenia) to oni naprawde nie uzywaja tych wszystkich czasow ktorych sie uczymy.Nieraz sie pytam meza(on mowi naprawde dobrze) czy ja cos dobrze uslyszalam i czy nie powinno sie powiedziec inaczej i on sie smieje ze dobrze uslyszalam i dobrze poprawilam ale to jest zwykly amerykanski:)Ten ostatni jest znacznie mniej formalny. No i USA sa rzeczywiscie dobre na wakacje a do zycia?Coz zyje tu i nie powinnam narzekac ale co u siebie to u siebie. Dzis idziemy na urodziny do szwagra mojego M-na obiad do restauracji-ja mialam ochote zostawic Amelke u niani na dwie godziny ale reszta rodziny przeglosowala ze nie-wiec beda sie nia tez zajmowacbo co jak co ale taki maluch nie wysiedzi spokojnie w siedzonku-zobaczymy. No zmykam-spokojnej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wróciłam z zesłania i dojść do ładu z niczym nie mogę ;) Surfitka - u mnie też klapa, @ właśnie przylazła, ech.... Malolepsza - dałaś znak życie poza forum to teraz odezwij się trochę bardziej publicznie ;) Ryba__lufa - Ty też dawno nie zaglądałaś :( Jak sobie dajesz radę z chłopcami? Wróciłaś do pracy a może jesteś mamą na pełen etat? Telesforka - Michaś "strasznie" mi pomagał, zwłaszcza w podlewaniu kwiatów, zakładałam mu do tego pomagania kalosze bo w przeciwnym razie po kostki był w wodzie ale w zamian przeszczęśliwy :D:D Amelka potrzebuje przykładu nieco starszego od niej dziecka i pójdzie jak burza, tak było w przypadku mojej siostrzenicy. Też bardzo długo byłą taka ostrożna. Miała 14 miesięcy jak przyjechali do nas po jednym dniu z Michałem jak ruszyła to po tygodniu trzeba było za nią biegać ;) Aisza - już od kilku mam usłyszałam, że czasami to rodzice trudniej znoszą rozstanie ze swoim przedszkolakiem niż dzieci pójście do przedszkola ;) A pieczętowanie fajna sprawa :P:P Omega, Justyna - a Wy pod ziemię się zapadłyście???? Podjęliśmy z M decyzję, że wysyłamy Michasia do przedszkola, nasze dziecko z nami zwyczajnie się nudzi :( Jak idziemy na plac zabaw to dotąd wędrujemy aż znajdzie taki na którym są dzieci, sam nie chce być na placu. Jak po drodze jest przedszkole to stoi uczepiony siatki i mówi że chce do dzieci a nasze argumenty, że nie może bo nie jest przedszkolakiem ma w poważaniu :P Niestety z miejscami w przedszkolach jak jest każdy wie :( Na publiczne nie ma szans o tej porze, zresztą w normalnej też nie, jesteśmy ostatni w kolejce. Są dwa punkty przedszkolne w okolicy ale po tym jak usłyszałam próbując wejść do jednego "zamknij się bo zadzwonię do baba jagi, że płaczesz", to nawet gdyby było wolne miejsce to małego bym tam nie zostawiła. Drugi prowadzi moja absolwentka ale ma komplet :( Co prawda jest dziecko, którego rodzice zastanawiają się nad zabraniem bo maluch nie może się zaadoptować więc czekamy może się zwolni to jedno miejsce i wtedy mamy szansę, a jak nie to kicha. Na wiosnę wydawało się nam, że to za wcześnie a teraz byłoby super. Co prawda w dalszym ciągu nasz mały niemiec mówi mało ale liczę na to,z e jak pójdzie do dzieci to trochę szybszej pójdzie ta nauka mówienia bo on doskonale wie, że my go rozumiemy i się nie wysila. pozdrawiam wszystkie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jednak idziemy do przedszkola :D Zaczynamy w poniedziałek, dzisiaj byliśmy załatwić papierkowe formalności. Michaś w tym czasie poszedł do dzieci i jak usłyszał, że już idziemy do domu to była taka rozpacz jakiej dawno u mojego dziecka nie widziałam. Rany jak to jest, mały idzie do przedszkola w zamian za 4-latka, który się nie zaadoptował. Z jednej strony się cieszę bo będzie miał towarzystwo rówieśników a z drugiej są też obawy czy ten dzisiejszy zachwyt przedszkolem szybko mu nie przejdzie i nie będziemy żałować podjętej decyzji. Pożyjemy zobaczymy. Na razie mam dylematy w czym to moje dziecko wysyłać do przedszkola, spodnie dresowe wszystkie z niego spadają, nawet jak mają regulację sznureczkiem, w jeansach trochę nie wygodnie, ech z dziewczynkami jest prościej, rajstopki albo leginsy i na pewno jest im wygodnie. Wygląda na to, że sama ze sobą rozmawiam :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Jagody, no coz..z przedszkolem moze byc roznie. Moja tez bardzo chciala isc i byla akuratw podobnym wieku jak twoj , miala 2,5 roku jak poszla. Zaaklimatyzowala sie dosc latwo, co nie znaczy ze nie bylo okresu buntu i stwierdzen, ze ona nie chce isc do przedszkola, jak minal zachwyt nowym miejscem. Do dzis ma dni kiedy sobie wymysli, ze jutro nie idzie. Ale zawsze jakos ja sie przekona, na szczescie wiekszosc dni jest ok i jest dla niej norma ze idzie, bo my do pracy ona do przedszkola. Slyszalam , ze starsze dzieci maja wiekszy problem z zaaklimatyzowaniem sie w przedszkolu niz takie maluchy, ale mysle ze to po prostu zalezy od dziecka. Kolezanki corka poszla do zerowki ( ma 5 lat) i schizy jak diabli, lacznie z wymiotami zeby tylko nie isc do szkoly. A tu w USA to juz obowiazek w tym wieku poslac dziecko do szkoly. Jagody przykro mi ze sie nie udalo :( Nie wiem co i jak, ale mi tez idzie pod gorke. A co do ubrania, to moze kup mu getry dla chlopcow, na zime tez mozesz go przeciez ubierac w rajstopy dla chlopcow. No albo szukac "chudych" dresow ;) A ja jestem przed owulacja, dzis test juz taki na pol miekko. W piatek mam drugie podgladanko, bo w poniedzialek mialam duzo pecherzykow ( ok. 6-7 na obu jajnikach w sumie) i ciekawe ile z tego towarzystwa zdecyduje sie dojrzec. A zeby chociaz jedno przeksztalcilo sie w czlowieka to juz wogole spelnienie marzen :D Buziaki dla wszystkich !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po bardzo dłuuuuuuuuuugiej przerwie! Przepraszam, że się nie odzywałam, ale od poczatku września znowu balowałam nad morzem, wróciłam w połowie miesiąca i wpadłam w wir pracy, tak że wieczorami juz mi się nie chciało. ale uważnie wszystko przeczytałam:) Surfitko - trzymam kciuki za powodzenie akcji w tym miesiącu❤️ Telesforko - na wszystko przyjdzie czas - tak i czas przyjdzie na Twoją Amelkę. Jak moja córa była w tym wieku też bala się sama puścić, a za paluszek prawie że biegałam. Kupiłam jej wtedy zabawkę na kółeczkach, którą trzeba było popychać, trzymając za długą rączkę. I tak nie wiadomo kiedy prowadzała liska samodzielnie, a miała poczucie, że się czegoś trzyma:) Jagody - no to kolejny, poważny tym razem etap w zyciu Michałka. Ale to dobrze, że lgnie do dzieci:) gorzej by było, gdyby był odludkiem... Aisza - gratuluję ukończenia studiów! Jesteś wielka. Podziwiam cię, że miałaś chęci i czas i małe dziecko🌻 No i na tym się kończy lista osób, do których trzeba zagadać. Malolepsza, Ryba, Justyna, Fasolka - co z Wami??? O Milce to nawet nie wspomnę, porzuciła nas na amen:( A stoliczne panienki? Co u Was - Mimi, Martusia, hej, hej! U mnie wszystko jak na razie ok. Kotek rośnie. Wstawiam wam linka do galerii DiDi - tak ją pieszczotliwie nazywamy. Kocic ma już 6 m-cy: http://alicjaj.web-album.org/album/17681,diva

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj jak to milo cos poczytac:) Moja Mala niestety znow chora-temp 39 st-lekarka stwierdzila ze wirusowe-i nic tylko leki na teperature i tak juz 3 dzien-dzis znow bede do niej dzwonic co robic.Nie mam sily-co miesiac chora-dobrze ze moja mama przyleci w listopadzie to Amelka bedzie w domu i nie bedzie tak lapac wszystkiego.Ale i tak raz w tyg chcialabym zeby szla do niani i sie nie odzwyaczila bo jak dotad to takie cyganskie dziecko-z kazdym zostanie i do kazdego sie smieje. Przepraszam ze nie pisze do kazdej z osobna ale chcialam dac znac co u nas a Mala znow placze.Zmykam.Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że znowu wszystkie zamilkły :P U nas wszystko ok, Michaś zachwycony przedszkolem, my również. Nagle okazało się, że mam idealne dziecko w domu ;) Wraca z przedszkola, siada i bawi się w swoim pokoju, o 20 już smacznie śpi :D Na dwór nie chce iść nawet jak go prosimy - żyć nie umierać :P:P. Jak któregoś dnia "przemocą" wyszliśmy popołudniu z domu to po godzinę padł nam w wózku, przynieśliśmy go potem do domu, na śpiocha przebraliśmy w piżamę i tak biedaczysko spał do 6 rano. Myśleliśmy że może po 1-2 godz. obudzi się na kolację, nawet nie drgnął w swoim łóżku. Nie mam pojęcia co oni w tym przedszkolu z tymi dziećmi robią grunt, że mały jest wyżyty i energia go nie rozpiera ;) Czasami popołudniu był nie do zniesienia :( Pomimo, że 5-6 godzin dziennie był na dworze to i tak było to dla niego za mało. W wtorek jak zobaczył, że ja po 7 wychodzę do pracy a on jeszcze w piżamie to zrobił takie larum, że M ekspresem ubierał jego i siebie żeby młodego odstawić do przedszkola. Oby dalej chętnie chodził to na prawdę będę zachwycona instytucją przedszkola :D Rozmawiałam też ze znajomą, która ma córkę starszą o rok od Michała i w tym roku poszła do przedszkola przeżywają dramat. Mała płacze, codziennie rano wymiotuje już sama nie wie co ma robić, czy dalej ją prowadzać czy dać sobie spokój :( Tylko zabranie dziecka niczego moim zdaniem nie rozwiązuje bo za rok będzie jeszcze gorzej. Poza tym utwierdziłam się w przekonaniu, że jednak przykład rówieśników jest najlepszy. Michaś tak przez ten tydzień się usamodzielnił, że w szoku jestem :P Wszystko chce sam i nawet mu to wychodzi. Po pierwszym dniu w przedszkolu to normalnie się popłakałam ze śmiechu jak zobaczyłam jak mały korzysta z toalety :D Na stojąco sikał tylko na trawkę w domu siadał na nocnik albo na podkładkę a tu po powrocie z przedszkola jaka mu położyłam podkładkę to mi "awanturę zrobił" i podkładka wylądowała z hukiem w przedpokoju. Sam podniósł klapę, wyjął co trzeba, wysiusiał się, klapę opuścił, spuścił wodę i jakby nigdy nic wrócił do zabawy. Teraz to nawet nie mogę z nim pójść do wc bo mi drzwi przed nosem zamyka i się złości jak za nim idę. Mówię Wam na razie ubaw mamy po pachy. Taki mały stary nam się nagle zrobił ;) Surfitka - trzymam kciuki, żeby @ nie przylazła!! Telesforka - jak Amelka? Nie macie gdzieś "schowanej" pleśni ??? Ja miałam taki okres w swoim życiu, że co 2 tygodnie byłam chora, co wyleczę gardło to za chwilę powtórka z rozrywki :( Nawet latem, regularnie chorowałam. Potem zmieniliśmy mieszkanie i przy okazji wyprowadzki okazało się, że w łazience za szafką mamy grzyb - nie było tego widać, ani też czuć, byłam w szoku jak zobaczyłam ścianę po zdjęciu szafki. W nowym mieszkaniu od razu przestałam chorować. Owszem zdarza się 1-2 razy w roku jakaś infekcja ale nie tak jak gdy po sąsiedzku mieliśmy pleśń. Poza tym dzieci alergiczne częściej chorują,niestety :( Dużo zdrówka życzę. pozdrawiam wszystkie i odezwijcie się bo ten pomarańczowy kolor już mnie drażni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Jagody-super ze Michalek tak cudnie zareagowal na przedszkole,oby tak dalej.No i juz tak bedzie ze coraz mniej bedzie potrzebowal pomocy choc pewnie jak cos zaboli albo przestraszy to jeszcze dlugo bedzie zmykal pod skrzydla. Nie-raczej to nie problem plesni,Amelka po prostu momentalnie wychwytuje infekcje u innych dzieci u niani i to potem sktkuje tymi chorobami.Z jednej strony jak przyleci moja mama to bedzie swoisty rodzaj konca wolnosci ale z drugiej strony wybawienie jesli chodzi o Mala,poki byla z mama do maja w domu ani razu nie chorowala.Nawet pediatra stwierdzila ze to bardzo dobry pomysl zeby przez zime zostala w domu. Nasza corka nadal ma stracha przed chodzeniem,zrobi ze trzy kroczki i dupka robi sie ciezka;) Poza tym nic sie nie dzieje(moze to i dobrze),piekny weekend mielismy to trzymalam Amelci na dworze ile sie dalo bo potem bedzie z tym krucho. Surfi co u Ciebie? Omega znow rzucilas sie w wir pracy?Co u pozostalych? Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, zrobilam test i sa DWIE KRECHY. Druga pokazala sie od razu. Widoczna, choc nie jakas ciemna ( jestem 13 dpo)...ale chyba jestem w ciazy :D Siedze i patrze na ten test jak ciele na malowane wrota i nie wiem jak to mozliwe. I czy to na pewno prawda... Tu link do testu, w realu druga kreska jest znacznie bardziej wyrazna, ale nie umiem zrobic lepszego zdjecia. http://zapodaj.net/40166a5f282b.jpg.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany!!! SURFITKA - GRATULUJĘ kochana! A widzisz - marzenia się spełniają, tylko trzeba o to troszeczkę powalczyć:D:D:D Ale wiadomość! Najpierw Ryba, teraz Ty - druga kolejka posuwa się do przodu;) Życzę Ci teraz dużo zdrówka - Tobie i Twojej dzidzi, no i bezproblemowej ciąży:D Aaa- no i wydaje mi się, że zastanawianie się, zwłaszcza przy drugiej ciąży, jak to się stało, że do niej doszło, jest co najmniej dziwne:P:P:P:D:D:D:D 😘 A teraz się przywitam dopiero - czołem! Telesforka - Widać Amelka do tych nieco wrażliwszych maluchów należy. Niby te przejścia wieku dziecięcego uodparniają na przyszłość, ale z drugiej strony jak się patrzy na cierpienie własnego dziecka, to ból za serce ściska. Ania do tej pory nochala przy katarze wydmuchać porządnie nie umie, więc ja nawet zwykły katar u niej, przy którym męczy się i nie potrafi oddychać, przeżywam jak coś strasznego. A zakropić sobie nosa nie da, więc nic tylko czekać trzeba. Na szczęście odpukać - u nas teraz bez żadnych przykrych niespodzianek. Jagoda - kurczę ze mnie to się chyba nadopiekuńcza mamuśka robi - ja pewnie będę wyła, jak młoda do przedszkola pójdzie! Jak się uda to na drugi rok od września. U nas wiocha, więc w przedszkolach raczej niedobór dzieci i problemu z miejscem nie będzie. Nawet dofinansowanie jakieś gmina do wiejskich przedszkoli zorganizowała, a warunki bez porównania lepsze niż w mieście - lokalowe, żywieniowe, personalne, no i fajne zajęcia dodatkowe. A szkoda, bo ze względu na dojazdy do pracy i możliwość odbierania Ani przez babcię byłoby mi to bardzo na rękę zapisać ją do miejskiego przedszkola. A tam d*pa blada - ani miejsc ani nic. Wiecie co - narobiłyście mi ochoty na drugiego bobasa:) Nie tylko Wy zresztą, ale tak ogólnie coraz częściej o tym myślimy. Ze względów organizacyjno-zawodowych jak nic się nie zmieni, to chyba przystąpimy do działań po nowym roku;) Głównie dzięki naszej córci - ostatnio miałam okazję przyobserwować jak nasze dziecko zachowuje się w obecności niemowlaka - świat dla niej nie istniał - tuliła się, głaskała, mówiła coś do niego - trzymała przez cały czas za rączkę... Może to by dla niej dobre było, żeby nie była jedynaczką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitko, cóż mogę w tej sytuacji powiedzieć? GRATULACJE!!!!!!!!!!!❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ życzę bezproblemowej ciąży no i oczywiście synka do pary:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitka - gratulacje !!!!! spokojnej ciąży i zdrowego bobasa 👄 A ja mam nadzieję, że w tym miesiącu się nie uda. Dopadło nas jakieś paskudne choróbsko :( Pierwszy złamał się Michaś - nie mam jak kariera przedszkolaka - w czwartek mnie zmogło, a dzisiaj dołączył M. Generalnie szpital w domu. Nie muszę pisać kto w tym towarzystwie jest najbardziej chory :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje, albo nie dziekuje co by sie spokojnie wszystko udalo. Teraz sie martwie co by @ nie dostac...zrobilam dzis wieczor drugi test i krecha wyrazniejsza troszke, mimo, ze latam siku co godzine chyba ;) Jagody, a moze wlasnie tak sie uda w takim "chorym" cyklu? Ja wam powiem , ze w tym cyklu drinkowalam. Bo sobie pomyslalam, ze skoro margines pije ile wlezie a co rok prorok, to jak ja wypije co drugi dzien lampke wina czy likieru to chyba sie nic nie stanie..i sie stalo :P A u mnie moj chory...od tygodnia i normalnie prawie przez neta trumne zamowic, bo kaszle :o Domyslam, ze u ceibie najbardziej chory ten najwiekszy z ludziow ;) Omego, Ninka liczy na siostrzyczke. ;) A mi zupelnie obojetne. Na usg okaze sie czy to nie bliznieta, bo jaja 2 byly :P Voltare, pewnie ze Ani potrzebne rodzenstwo. A probowac moznaby juz ;) Sama przyjemnosc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JUuuuuPI!Surfi-ale nowina-suuuuuuper i wielkie G R A T U L A C J E !!!! Zycze Ci spokojnej ciazy i zdrowego malenstwa.Wypadaloby chyba ze dzieci beda mialy zblizone daty urodzin? Ja chcialabym drugie ale zdaje sobie sprawe z tego ze moze byc tylko jedno-na drugie IVF raczej nie bedzie nas stac,mam swoj wiek,ale nie narzekam-mamy juz swoj cud-a drugie dziecko bedzie jesli Bog da(no troszke przy naszej pomocy;)) Jagody-to sa wlasnie plusy i minusy bycia z innymi dziecmi-chorobska itp ale co zrobic trzeba przetrwac. Voltare-starajcie sie pilnie skoro Ania tak ladnie reaguje na inne dzieci. Omega-wciaz zagoniona? Buzki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Telesforka, dopoki nie sprobujesz zaciazyc nie bedziesz wiedziec ...popatrz na Rybke, dluga walka o pierwsze a kolejne ciaze przychodzily juz szybko. Ja dzis odebralam betke - 143 :) W srode ide na powtorke z rozrywki, jak ladnie przyrosnie to chyba dobrze bedzie wrozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość negrinhe84
hej dziewczyny! witam was serdecznie i dołączam się do starających :) mam nadzieję, że razem łatwiej będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×