Najgorsza jest niedziela....i rozstanie na tydzien z moim skarbem

Jeżeli są tutaj dziewczyny dla których niedziela jest także przygnębiającym dniem ....wpisujcie się. Ja strasznie nienawidzę niedziel bo wtedy muszę się pożegnać z moim słonkiem na tydzien(niestety widujemy się tylko w weekendy)I zawsze jest mi strasznie przykro kiedy odprowadzam go do drzwi i muszę się z nim pożegnać aż na cały tydzien:(

Znam ten ból....też niecierpię kiedy muszę pożegnać się z moim chlopakiem.Tyle że my niestety widujemy się co drugi tydzien a więc mam jeszcze gorzej Milciu. Buzki trzymaj się

Zuzka ja na Twoim miejscu bym chyba nie wytrzymała.Dla mnie tydzien jak go nie widze to jest masakrycznie długo ...a co tu dopiero 2 tygodnie.Życzę wam powodzenia

ja nie jestem moze dobrym przkladem, ale mialam chlopaka ktorego bardzo kochalam i widywalismy sie raz na 2-3 tygodnie bo pracowal za granica... tesknilam strasznie ale jak sobie przypominam te chwile kiedy wracal to naprawde warto bylo czekac:) wtedy docenialismy tak naprawde co jest miedzy nami. tyle ze to bylo i sie skonczylo:P ale wiem jak u mnie te niedziele wygladaly

A można spytać czy powód tego rozstania to były te rzadkie spotkania?

he my sie widujemy co 3-5 tygodni...

ja tak co misiac mam albo i dluzej :(

Naprawde podziwiam takie pary:)Jednak można jakos wytrzymać nie widując się więcej niż tydzien.Może ja sobie nie potrafię teraz tego wyobrazić bo nie jestem w takiej sytuacji.Gdyby było inaczej musiała bym jakos życ...bo go bardzo kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego:)

Unitra wy się co miesiąc widujecie?

nie. to nie przez to. poprostu wszystko sie sypie kiedy wkraczaja w to inne osoby:>

no teraz w piatek na przyklad minal miesiac...

Aha.Już myslałam że wpływ na to miał te spotkania niezbyt częste. Tak to właśnie jest kiedy zaczynają się wtrącać inne osoby....cos na ten temat niestety wiem:(

ja z reguly nienawidze niedziel, są smutne, przygnębiające, po prostu okropne :O:(

Unitra współczuje.Ja bym chyba nie wytrzymała tyle czasu;) Mi jest strasznie przykro kiedy żegnam się z moim kochaniem na 5dni a co tu dopiero na miesiąc. Ale takie dłuższe przerwy napewno też mają dobry czasami wpływ na związek.Jaka to musi być radość z takiego spotkania po tak długim czasie:)

dlaczego co miesiąc się widujecie? tak rzadko?

a jak długo juz trwaja wasze zwiazki??

Sweet Dreams => zgadzam się z Tobą.Ten dzien jest poprostu tragiczny.A szczególnie jesienią i zimą.Bo latem czy wiosną zawsze mozna wyjsc na spacerek gdzies sobie pojechać.Ale jeśli chodzi o taką niedzielę jak dzis to tragedia:(

Milcia nie martw sie o to ze sie z nim rzadko widzisz:) wlasnie to ze go widzisz stosunkowo rzadko jest ok bo doceniasz to jak bardzo wam na sobie zalezy:) ja w sumie dostalam nauczke i nigdy tego nie zapomne:) ale jak to sie mowi: co cie nie zabije to cie wzmocni:P

Zebra mój trwa już prawie 4latka:)i mam nadzieję że będzie trwał i trwał .....z każdym dniem czuję że kochamy się coraz bardziej mimo tych wad które dopiero teraz wychodzą na zewnątrz:) A Ty ile jestes ze swoim?

poniewaz on jest 5 lat starszy a moi rodzice narazie jeszcze za tym nie sam. uwazaja ze jestem za mloda. Cholera a on mieszka kilka ulic dalej :(

oooo=> powiem Ci że z tego co teraz tutaj dziewczyny niektóre piszą to ja w miarę nawet często się z nim widuje ;):D

bo ja sie musze ukrywac :(:(:(:(

Milcia>no tak zdarza sie;) zawsze znajdzie sie ktos ma niestety gorzej:(

Unitra mieszkacie tak blisko siebie i tak rzadko się widujecie?Przecież wcale nie musieli byście się pokazywać rodzicom tylko spotykać się tak po cichaczu;) JejQ to moj mieszka ok25km ode mnie

też nienawidzę niedziel. widuje się z moim mężem tylko w weekendy i to nie wszystkie :-(. a jak wsiada do pociagu w niedzielę po południu to wariuję niedziele są do niczego...

tylko ze on pracuje i studiuje i gdy ja jestem w szkole on jest w pracy a gdy ja mam weekend to on jest w szkole

Widzę bułka że przezywamy podobne dramaty w niedziele:) Ja też tego nienawidze.Mimo tego że wiem że zobaczymy się w piątek to łzy i tak cisną mi się do oczu:(

Unitra teraz rozumię.Ale już niedługo napewno będzie lepiej .Twoi rodzice w koncu zrozumią że nie mają już małej dziewczynki w domu.A tak na marginesie ile masz lat?

Przepraszam za błąd tam miało być zrozumieją

mam 16 lat... ale ciagle slysze ze mysle inaczej niz dziewczyny w moim wieku... bardziej powaznieTo pewnie dzieki Misiowi