solarium

zaczelo sie w sierpniu ... pracowalalam wiec nie mialam czasu na opalenizne zaczelam chodzic na solarium... co drugi dzien regularnie, powod byl taki iz zbilzal sie slub mojej sis na koniec wrzesnia weic nie molam byc blada... jest juz lispopad a ja nie dam razy nei chodzic na solarium ciagle uwazam ze jestem blada i wydaje miminum 75zl na solarium w tygosdniu... pomozcie psychicznie jest mi zle bo jestem blada nie opalona na czekoladke,

wybierz się do psychologa, to żaden wstyd. cierpisz na tanoreksję, to trzeba leczyć.

popieram juste

takich dziewczyn jak Ty jest mnóstwo... przychodza kilka razy w tygodniu przeciez to chore;/ pewnie jestes juz bardzo opalona tylko tego nie widzisz i cierpisz na tanoreksje.. a jesli w solarium pracuje odpwoiedzialna osoba to powinna Ci zwrócic na to uwage... nie wiem jak moge Ci pomoc... jesli juz chodzisz to przynajmniej uzywaj kremow do opalania... w razie pytan pisz..

Też to miałam, zaczęło się od niewinnego razu a skończyło się na tym, że nawet jak mi skóra schodziła to i tak nie umiałam sobie odpuścić chociaż 10 minut pieczenia się. Przeszło mi jak zaczęło brakować środków finansowych...chcący nie chcący na początku były 2 tygodniowe przerwy, później miesięczne przerwy, aż stwierdziłam, że nie ma sensu bo nie utrzymam opalenizny...później naczytałam się artykułów o szkodliwości solarium i jego konsekwencjach, więc na dobre dałam sobie spokój. Zdarza mi się, że pójdę na 5 lub 10 minut, ale to już tylko dla relaksu, a nie dla osiągnięcia opalenizny. Życzę więcej silnej woli, a sama to pokonasz!

tez to kiedys mialam , tak samo jak nie mialam juz tyle pieniedzy zeby tak czesto chodzic- przestalam bo bylam zmuszona, potem zalozylam sie ze swoim chlopakiem, ze nie bede chodzic pol roku, musialam wygrac wiec nie chodzilam ale pozniej nadrobilam i jak chociaz 1 raz nie pojde w tyg. na solarium to jestem chora:( po prostu zle sie wtedy czuje...