Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kinita

Kłotnie w związku. Jak to jest?

Polecane posty

Gość kinita

Duzo klocice sie ze swoim partnerem? I o co najczesciej? Jak sie podczas klotni zachowujecie? Czasem zastanawiam sie..czy to tylko bzdety czy on mnie nie szanuje.. Krzyczy gdy ja nie krzycze. Potrafi wyzwac. Powiedzieć zle slowo. Czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinita
widze ze nikt sie nie kłóci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinita
naprawde wszystko jest u was lagodne..bez krzyku?..heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konstantynopolitanczykowianecz
ja jestem furiatka rozstawiam po katach wszystkich wkurwiam sie i prawie cioodziennie sadze kurwami moje chlopy sie sluchaja a ja mam satysfakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kotliwa
hmmm ja myslalam ze mam idealny zwiazek ale zaczeły se sprzeczki po 4 miesiacach...1wsza za to ze nie chciał se ogolic bo mu zwrociłma na to uwage....kolejna bo ja ne przywitałam sie z jego kumplem tylko sobie poszlam(bylam po pracy i jakos nie mogł pojac ze zmaczona jestem;/ ) oczywiscie to ja sie focham to ja jestem zle wychowana..krzycze ttylko ja a on swiety i ten jego spokoj ...wiesz dobrze jest sie wykrzyczec i spokoj a nie jak ten ja mam nie krzyczec a on niby spokojny i mi przez miesiac potem wypomina jaka t oja nie dobra i kotliwa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra teraz ja coś powiem
ja sie jakis czas temu klócilam co spotkanie przez dobre 8 miechów... Az sie dziwie że sie nie rozstalismy... Autorko a ile jestescie ze sobą? 3 lata? bo zauwazylam ze po takim czasei zaczyna sie kryzys u wiekszosci par

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra teraz ja coś powiem
aha! nie rzucamy na siebie wyzwiskami, szanujemy sie. Jak juz jest na prawde źle to padnie kurwa, ale jako przeklnięcie a nie jako skierowane do ktorejs strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinita
jestesmy 3,5 roku. kiedys klocilismy sie bardzo..znaczy jakis czas temu. jednak teraz, na te wakacje wyjechalam na 3 miesiace do rodziny i do pracy. mielismy czas. On nie chcila zerwac.. przez ten czas bylismy sobie wierni..i zmienilismy sie.. wrocilam, jest lepiej..ale ostatnio..cos zaczyna sie psuc.. nie duzo..ale ejdnak byly ze 2 takie klotnie..w ktorych poczulam sie bardzo zle.. nie wyzywa mnie od k** czy jakis.. nie nie.. tylko krzycyz..unosi glos.. teraz to nic..w porownaniu co bylo keidys..kiedys..to i padaly takie slowa jka wyzej.. ale wszystko sie zmienia..postanowilismy to odmienic..zrozumielismy pewne sprawy..moze sie uda.. chodzimi tylko o krzyk.. sam krzyk..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra teraz ja coś powiem
no to tak jak przypuszczałam, macie kryzys po 3 latach :) radze ci zrobic tak: powiedz facetowi " słuchaj, jak bedziesz na mnie krzyczał i uzywał słów typu kurwa, to ja bede darła sie jeszcze głosniej i bede krzyczała chuju". Jak nie pomoze, zerwac. Ale mysle że ten kryzys minie. wiem cos o tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinita
mysle ze minie..chco to cos powazniejszego, dojrzalszego..bo nie wyzywa mnie jak malolat od dziwek... tylko sie deneruje..jest krzykliwy.. keidys..kiedys to bylo zle..jakis rok temu..wtedy to byl chyba kryzys.. ale i tak nie powinien nawet krzyczec prawda..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnidło
W moim związku to ja częściej krzyczę. Jestem czepliwa i jak mam zły dzień wystarczy mała iskra bym w chwilę zrobiła z niej pożar. Mój Piękny czasami zapanuje nad tym, czasami nie daje rady. Ale nikt nikogo nie wyzywa. Raczej są to nieprzyjemne teksty czy lekko uniesiony ton głosu. Oj, jak dobrze, że mam takiego opanowanego chłopa... No, chyba, że chłop ma kaca, to wtedy cieńko ze mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojna znerwicowana laska
bo my kobiety juz mamy taką nature zrzedliwą. my czepiamy se o drobiazgi, a oni do wsyztskiego podchodza z przesadnym luzem http://s11.bitefight.pl/c.php?uid=28425

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nikt nie krzyczy ani nie padaja wyzwiska. On ma swieta cierpliwosc i zawsze dobry humor, a ja czasem potrafie byc zgrzedna (np marudze zeby posprzatal), ale w koncu zwycieza poczucie humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z moim facetem sie nie kłóće bo... obije nie lubimy tak rozwiazywac problemów. jak cos jest nie tak to sobie spokojnie mówimy co nam nie pasuje. a nie wydzieramy sie na siebie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×