Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dinqy

anoreksja...

Polecane posty

Gość dinqy

W porę się obudziłam, ale ciągle z nią walcze. Czy ktoś jest w podobnej sytuacji do mojej i też ją ma? Czy komuś udało się z niej wyjść i w jaki sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ma oblesny tylas
ja mam :(a ile wazysz i jaki masz wzrost?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39 kg i 164 cm
ja mam, ale dobrze mi z tym, jeszcze pare kilo i bedzie idealnie . wyglad jest wazniejszy od zdrowia , i co z tego jak sie jest zdrowym ale wyglada sie jak gruba swinia?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
dla wlasnego bezpieczenstwa nie waze sie. jednak wszyscy mi mowia ze jestem strasznie drobna, widac mi wszystkie kosci i ze powinnam przytyc (nigdy w zyciu!). A Ty ile masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39 kg i 164 cm
dinqy, a jak sie stalo ze popadlas w anoreksje? ile mialas wzrostu i ile wazylas przed?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
do 39 kg i 164 cm => poprostu tak z dnia na dzien zdecydowalam ze wezme sie za siebie miałam wtedy 163cm wzrostu i ważyłam 56 kg. Po trzech tygodniach zmierzyłam sie w pasie. Z 75 cm w talii zeszłam do prawie 61cm. Moja dzienna dieta często nie przekraczała 400 kcal. Nie mialam ochoty jesc, czułam do niego wstręt. A jak to bylo z Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39 kg i 164 cm
ze mna to jest tak, przy swoim wzroscie wazylam 60 kilo i moj chlopak zawsze niby tak na zarty dokuczal mi ze a tutaj boczki mi wystaja, a tutaj takie udo az w koncu znienawidzialam swoj wyglad i zrobilam cos z tym, najpierw przez 3 tyg jechalam na cambrige a potem prawie wogole nie chcialo mi sie jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
do 39 kg i 164 cm => a ile juz chorujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39 kg i 164 cm
moze juz z jakies 1,5 roku bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
to o wiele dłużej ode mnie. bo ja zaledwie 3 mies. ale zdazyła mnie juz ta choroba porządnie wykonczyć psychicznie jak i fizycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39 kg i 164 cm
kup sobie jakies witaminki, najlepiej w syropie ale w proszku do rozpuszczania , pij duzo sokow pomidorowych, z czasem bedzie ok:) a jak tam u ciebie z miesiaczka? wypadaja juz ci wlosy? jaki jest stan twojej skory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
włosy wypadają dosłownie garsciami, skóra jest szara i szorstka, bez blasku, nie jest miekka, a okresu nie mam juz pół roku :( a u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39 kg i 164 cm
zastosuj moje rady:) powinno ci pomoc, ja juz nie mam tych problemow:) jestem szczuplutka , mam ladne wlosy i na cere tez nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
już miesiac jem w miarę normalnie :/witaminki biore, pije soczki, hmm mam nadzieje ze nie wylysieje. A jesz normalnie już czy dalej nie jesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39 kg i 164 cm
wiesz , ja probuje jeszcze 2 kilo zrzucic, jem tak ok 1000kcal dziennie ale to max, jak jest mniej to nic nie szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przytulka
ja mam mie... 168/58 ale zaczelam chudnac w koncu od tygodnia jade na 800

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
ja chyba tez zaczne jechac na 1000kcal bo teraz moja waga stoi w miejscu a ciagle widze sie jako okropnego tłuściocha mimo że wszyscy mi mówią coś innego. tak 5 kg jeszcze powolutku zrzucic zeby nikt sie nie skapnoł hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
jest ktos taki jeszcze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, przestańcie! od samego czytania robi mi się okropnie :o podejrzewałam anoreksję u mojej koleżanki, strasznie wychudła, chodzący szkielet... i nikt nie mówi, że wygląda super! każdy, kto spojrzy, mówi \"ale chuda, boże, koszmar, boję się jej dotknąć\". zdajecie sobie sprawę ze swojej choroby, więc zwróćie się do kogoś o pomoc! nie warto marnować życia, by wyglądać jak lalka barbie. nie da się żyć na soczkach pomidorowych, nie jesteśmy stonkami... :o :( moja przyjaciółka wyszła z anoreksji. ledwo ją uratowali. ale się udało i wiecie co?? jest dla mnie wielkim skarbem i myśl, że mogłam jej nie spotkać... dajcie szansę sobie i innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
korzystałam z pomozy psychologa. jednak nic mi to nie dało. czuje że moja choroba powraca ze zdwojoną siłą. Wbrew pozorom z tego tak łatwo się nie wychodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uważam że łatwo! ale nie możecie się poddawać. to jest straszna choroba i między anorektyczką a \"grubą świnią\" jest naprawdę dużo miejsca na śliczne, zgrabne i zdrowe dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minakszi
Ja się wyleczyłam z anoreksji - chorowałam od 17 do 22 roku życia. Ważyłam nieco ponad 30 kilo przy wzroście 162. Wcale nie jest prawdą, że lecząc się z anoreksji musisz bardzo dużo przytyć i popaść ze skrajności w skrajność. Gdy byłam chora sama myśl o jedzeniu wywoływała u mnie silne emocje - mogłam albo nie jeść wcale, albo się obżerać, nie potrafiłam sobie wypośrodkować (więc miałam też epizod bulimiczny). Na szczęście z pomocą lekarza i rodziny udało mi się wyjść z choroby i nie przytyć wiele (nie wiem ile ważę ale rozmiar 36), dzięki zbilansowanej diecie i - co tu kryć - lekom psychotropowym. I oczywiście dzięki psychicznemu wsparciu. Choroba wyniszczyła moje ciało (problemy z włosami, skórą, sercem, przerwy w miesiączkowaniu, kłopoty z żołądkiem, omdlenia, utraty przytomności z drgawkami) ale w większym stopniu wyniszczyła psychikę, przez długi czas nie potrafiłam patrzeć na swoje ciało bez obrzydzenia, stałam się wyobcowana, niepewna siebie, straciłam wielu przyjaciół, miałam lęki, natręctwa i myśli samobójcze. Tak więc jeżeli odchudzanie - to z głową, bo ja skutki choroby odczuwam do dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
ja też czuje jak mnie ta choroba niszczy. mam przez nia wszystko bardzo wyniszczone. najgorzej jest z moja psychika. jakos nie umiem sobie z tym wszystkim poradzic. i ciagle widze sie jako gruba osobe. a najgorsze jest to ze znowu mam fale wscieklosci jak cos zjem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
UWAGA UWAGA!! DO WSZYSTKICH KTÓRZY POSZUKUJĄ KWALIFIKOWANEJ POMOCY W PROBLEMIE ANOREKSJI: zajmuję się terapią i z tej racji rozmawiam często z osobami których bliscy chorują i niedawno matka byłej anorektyczki dała mi namiary na szpital w który uratowano jej córkę (przy wzroście 162 ważyła 29 kilogramów); jest to szpital gdzie potrafią pomóc ludziom już w ciężkim stanie z powodu anoreksji, ponoć jedyny taki na Polskę, do którego przyjeżdżają chorzy z całego kraju. To Centralny Szpital Kliniczny przy Czechosłowackiej w Łodzi, polecamy. Jak tam się dostać, jak wygląda terapia i opieka, tego nie wiem ale skoro wyciągnęli tę dziewczynę gdy inni specjaliści załamywali ręce to na pewno jest wart polecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minakszi
Ja jak zjadłam za dużo moim zdaniem to potrafiłam nie spać pół nocy tylko ćwiczyć brzuszki żeby spalić kalorie. Przez jakiś czas żywiłam się tylko jabłkami i jogurtem naturalnym 0%. Jabłko na śniadanie, jogurt na obiad, pół jabłka na kolację. Koszmar, wspominać trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
jeszcze pare tygodni i też znalazłabym się w szpitalu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
jak mnie moi bliscy zmuszali do zjedzenia czegoś ponad 500 kcal dziennie to całą noc płakałam i byłam strasznie na nich i na siebie wsciekla. Nie umiałam juz patrzec jak mama płacze więc kłamałam że jem a jedzonko wylądowywało w koszu. Okres z przed dwoch miesiecy jest dla mnie jak zly sen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minakszi
Uznawałam jedzenie za przejaw słabości charakteru, powtarzałam, że je się żeby żyć a nie na odwrót, byłam z siebie dumna, że potrafię mieć taką silną wolę, a gardziłam dziewczynami, które były przy kości i jadły normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
Minakszi ---> chocbym o sobie czytała. Nie umialam patrzec jak ktoś je, brzydziłam sie nim :( u mnie wszystko musialo byc perfekcyjnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrtrtrrrrrrrrrr
eeee... przepraszam że pytam, pewnie i tak się nie zrozumiemy ale... 1) Nie przyszło Wam do głowy że o straszne wyrzucić jedzenie podczas gdy ono jest tak cenne, gdy ludzie umierają z głodu? Ja po prostu mam wyrzuty sumienia gdy coś jadalnego się u mnie zmarnuje a co dopiero gdybym miała wyrzucić coś z własnej woli. 2) Nie zauważyłyście że im chudsze jesteście, tym grubiej wyglądacie też dlatego że proporcje się zmieniają (tułów robi się jakby szeroki w porównaniu do ohydnie chudych nóg)? 3) W całym poczuciu waszej estetyki nie przeszkadzało Wam że macie suchą, staro wyglądającą skórę i te przerzedzone, matowe włosy? Ja nic nie zarzucam, nie osądzam, w innych sprawach jestem bardziej pozakręcana ale chciałam po prostu wiedzieć. Może to mi pozwoli coś zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×