Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dinqy

anoreksja...

Polecane posty

Gość dinqy
widzisz anoreksja to choroba psychiczna. poki bylam zdrowa tez nie moglam zrozumiec anorektyczek. teraz wiem co ta choroba tak naprawde znaczy. myslisz w sposob normalnego czlowieka bo jestes zdrowa, a my chore. a jak sie jest chorym to chudosc jest najwazniejsza na swiecie, wazniejsza od wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrtrtrrrrrrrrrr
Ale wiesz że chyba coś zrozumiałam dzięki Twoim słowom że chudość staje się wtedy najważniejsza i ważniejsza od wszystkiego. Czyli relacje rodzinne, czyjeś cierpienie, Twoje cierpienie, skutki uboczne, to wszystko jakby znikało (a nawet budziło negatywne emocje bo staje się zawadą do celu) bo ty wiesz że musisz być chudsza, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
tak to znika i nie ma wtedy znaczenia :( wiem to bardzo smutne i nie jest mi z tym dobrze ze raniłam bliskich. Jak mój tata zaczął płakać nademna to wtedy dopiero sie obudzilam i stwierdzilam ze jednak powinnam sie leczyc. nie jest mi teraz latwo z tego wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrtrtrrrrrrrrrr
:( ale już osiagnęłaś duże sukcesy :))) trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
to jest nienormalne!!!!!! jestem w stanie zrozumiec kazda chorobe ale nie anoreksje, to jest chore. dinqy co ty chcesz zrzucic, 5 kilo z czego. Ja mam prawie tyle co ty wzrostu (bo 167) a waze 57 kg! nie jestem gruba, jestem w sam raz, ok, typowa kobieta figura. A moje boczki moj facet uwielbia. Ja sama lubie swoje cialo.. Choc przyznam ze 3-4 kg przydalob ysie schudnac, zrzucic w pasie ale nie potrafie. dziewczyny opanujcie sie....... mezczyzni chca kobiety a nie szkieletora. Pewnie zamiast piersi guziki jakies, okresu brak, wyglad okropny, do tego ta chudosc........ to jest okropne. wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dinqy, nie rezygnuj z pomocy psychologa. i nie zrzucaj tych 5kg! pamiętam takie zdjęcie anorektyczki stojącej przed lustrem i podpisem \"już tylko 5kg\" :o wiem, że ta choroba ma bardzo złożone podłoże. Ty oczywiście też to wiesz. i tak samo obie wiemy, że choroba ta ma tragiczne skutki - Ty wiesz to z własnego doświadczenia, choć chroujesz tylko 3 m-ce. wyobrażasz sobie, co będzie w przyszłości, jeśli nie będziesz z tym walczyć? powiedz swoim rodzicom, że nie wyleczyłaś się do końca. oni muszą wiedzieć. oni Cię kochają, sama piszesz, że Twój tata płakał. oni zrobią wszystko, żebyś wyzdrowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
:( no wiem wiem. jednak to strasznie trudne tak walczyc z samą sobą. ale mam nadzije ze dam rade. musze wziasc sie w garsc. bo wcale nie mam zamiaru lezec w szpitalu a bylo blisko... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uoo
nie przejmuj sie ;) bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uoo, nie czytałaś o czym wątek? :P w 50% się nie zgodzę - jest się czym przejmować i należy przejąć się jak najwcześniej. i wtedy prawdziwe jest drugie 50% Twojej wypowiedzi - będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
ładoga zgadzam się z Tobą, masz racje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urazona jestem bo ...
Choruje, ale zeby brzydzic sie innymi bo jedza ? Przepraszam ale dla mnie to bezczelne i bezwartosciowe podejscie Tez uwazam ze jedzenie to moja slabosc i staram sie miec nad nim kontrole a nie zeby ono mialo nade mna, czuje sie lepiej kiedy potrafie sobie odmowic jedzenia, tylko wiem ze to chore, i zazdroszcze tym co jedza normalnie, nie uwazam ze jestem lepsza od nich, nigdy Moja waga w ciagu 4 lat skacze od 35 do 50 kg i tak w kolko, dzis jest 40, co bedzie za miesiac, kto to wie ? Okropna choroba, psycha siada strasznie, zyc sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak - mówisz jutro rodzicom?? nie zwlekaj z tym, im później się za to weźmiesz, tym gorzej. dobrze o tym wiesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
właśnie ;( najgorzej jest jak psychika siada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
no wlasnie nie wiem. oni chyba wiedza ze jeszcze nie jest ze mna dobrze i ze potrzebuje czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczy poczytac ten
topik, żeby wpaść w anoreksję, jedna pani przy wzroście 170 cm ważąc 50 kilka kg chce schudną do 52 czy 53 kg, przykładów tego typu jest wiele, zgrozo! trzymajcie się dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczy poczytac ten
sory, nie chodziło mi o ten topik, tylko o całe forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, ja też tego obrzydzenia do jedzących nie rozumiem ;) dla przykładu zjadłam dziś na śniadanie jogurt (co prawda 0% tłuszczu, ale) z łyżką miodu i otrębami, potem zjadłam kurhce ciasteczko i mise warzyw z sosem jogurtowo-majonezowym z czosnkiem. i potem jeszcze dwie kromki chleba z żółtym serem i cebulą :P i było pyyyszne. i wiecie co? to było dobre. w szerszym znaczeniu niż smaczne. a wracając do Ciebie, dinqy - skoro rodzice się i tak domyślają, to powinno być Ci łatwiej im powiedzieć. porozmawiasz z nimi, oni będą Cię wspierać - świadomie, nie domyślając się. porzuciłaś już pomysł zrzucenia kolejnych 5kg? i zgadzam się, że na kafe lansuje się bmi max 18... ja mam bmi 20, przy wzroście 157cm, ważę 51kg. i nie chcę chudnąć, bo nie będę mogła wtedy oddawać krwi. nie będę mogła ratować życia innym ludziom. nikt mi nie mówi, że jestem gruba. czasem przeszkadza mi trochę mój brzuszek, ale słyszałam od paru osób, że jest śliczny, właśnie taki kobiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urażona jestem bo...
"wystarczy poczytac topik" - ja zauwazylam jeszcze cos innego, kiedy dziewczyna pisze ze ma 95-75-98 wymiary i sie sobie podoba to zaraz jej odp ze jest grubasem i nie ma sie czym chwalic, a kiedy ktos wazy 45 kg, nie daj Boze mniej od razu jest zwyzywany, dlatego uwazam ze nie ma szczerosci na tym forum, za to duzo obludy, zazdrosci, msciwosci i wiele by wymianiac, to straszne poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w różnym momencie różne osoby się odzywają... osobiście uważam, że ważne, żeby człowiek czuł się ze sobą dobrze i żeby to nie zagrażało jemu zdrowiu. zatem jeśli spełnione są oba te warunki, to nie ma żadnego problemu. no i nie jestem na tyle chamska, żeby nawet osobom otyłym pisać \"grubasie, lecz się\". to zwykłe chamstwo, które w internecie się szerzy z przyczyn domniemanej anonimowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urażona jestem bo...
Ładoga, bardzo mi sie podoba twoje podejcie A zjadlas dzis same pysznosci, i zdrowo, az mam sama smaka na cos dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczy poczytac ten
no bo wieci, tutaj kazdy jest anonimowy i wali prosto z mostu, tego czego nie ma odwagi powiedzieć w realu, takimi prawami rządzi się forum... kiedyś jedna dziewczyna napisała gdzieś, że waży ileśtam przy jakimś tam wzroscie i uważa, ze wygląda spoko, to zaraz znalazły się życzliwe, zeby jej uświadomić, że jednak jej waga nie jest spoko, to mnie wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo, często pojawiają się takie tematy... mnie też to wkurza! teksty typu \"no sorry mam tyle wzrostu ile ty a ważę x kg mniej :o\". ale niektórzy muszą się podbudować... Urażona jestem bo... - jeszcze trochę sosu zostało, warzywek mogę dokroić, wpadaj jak chcesz ;) i Ty, dinqy, koniecznie też 👄 no ale już nie oftopujmy, bo nam dinqy ucieknie... jesteś tam jeszcze?? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urażona jestem bo...
To prawda ze anonimowosc, ale wiele osob pisze nieszczerze, chyba sie ze mna zgodzicie ? Ludzie nie lubia prawic komplementow, nie przepadaja za sukcesami innych, zadowolenia nie znosza i szczescia, nie lubia, bo czemu ona ma a Ja nie mam ? Musze jej dopiec, bo za dobrze sie czuje ! Tutaj grzechem jest napisac- podobam sie sobie, jestem szczesliwa, jestem dobrym czlowiekiem, jestem ladna, jestem kochana itp Bo od razu rzucaja sie ludzie pełni jadu, zazdrosci, niedowierzania Nie wszyscy ale wiekszosc, smutne to jest I w realu tez tak jest ! Falszywosci mnostwo, wszedzie zepsucie, naprawde szkoda ! I nie pisze o wszystkich, ale bardzo duzo tego, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
tak tak :) jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urażona jestem bo...
Ładoga dziekuje, zjem chetnie :) Pozdrawiam i zmykam, zdrowia zycze dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
wiem ze powinnam zaakceptowac swoje cialo i ze te 5 kg powaznie zaszkodzi mojemu zdrowi. jestem strasznie zmeczona i zniszczon psychicznie. te napady zlosci, chustawki nastrojow, to nie jest normalne mam tego swiadomosc i chcialabym byc znowu zdrowa myslalam ze jak schudne to znikna wszystkie moje problemy. ale to nie jest prawda. to tylko zludzenie. final jest taki ze jest coraz gorzej. tzn o wiele gorzej niz wtedy jak mialam normalna wage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urażona jestem bo...
O właśnie ! Nie znikaja, nie ma wcale lepszego zycia, na poczatku jest fajnie- euforia, wzrost samooceny ale poznej to juz jest dramat, z kazdym dniem jestes slabsza, rosnie nienawisc do siebie bo nie mozesz juz panowac nad soba, zarcie kontroluje twoje zycie, samopocuzcie, wszystko zalezy od wagi, dramat !!! I wtedy nie jest fajnie, problemy narastaja, zdrowie sie sypie a przez co zycie komplikuje, duzo by pisac, nie mam czasu, musze uciekac Juz mnie nie ma, ach :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
właśnie to jak wpadanie w przepaść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinqy
Ładoga masz swietne podejscie, naprawde tylko pozazdroscic, mogłabyś byc psychologiem ;) ajjj co ja bym dala zeby tez tak trzeźwo patrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×