Lista prawiczkow

No co Wy tak o tym doswiadczeniu ciagle? Szukacie problemu tam gdzie go nie ma. Nawet najbardziej niedoswiadczony facet bedzie wiedzial co robic w odpowiednim momencie. I o ile cudowniejsze beda te chwile - bo przezywane z osoba na ktorej naprawde bedzie mu zalezalo. Wiadomo ze praktyka czyni mistrza, ale ja chce zeby moj ukochany nabieral tego doswiadczenia ze mna! I mimo ze sama mam zerowa praktyke, to jednak watpie zebysmy sie razem nudzili:P;)

i ty Summaries też podpisz przecież masz pieska :) http://www.dogmeattrade.com/ jest o tym topik na dyskusji ogolnej dzieki i powodzenia!

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3504048&start=0

nie badzcie naiwni.

lepsza petycja niż nic

Kobiety, które większość dobowego zapotrzebowania na wapń czerpią z diety, mają zdrowsze kości, niż kobiety, które polegają głównie na preparatach z wapniem

przyda sie w zyciu

nadal jestescie prawiczkami? Jak leci?

now and forever

lipiec już a prawictwo jest dalej;-)

sierpień,wrzesień,październik,listopad........:o

do 30 września?a co potem?:o

ale nie ma reguł na to kiedy masz poznasz(czy też nie) swoją dziewczynę/kobietę.mam taka nadzieję:o

nie mówę o starości.na każdego czas przychodzi.tak do 30-stki chyba szanse realne są

A ja mam 34 lata i nie mam zamiaru mieć wcześniej dzieci niż koło 40, oczywiście z jakąś dwudziestoparolatką :D więc nie widzę powodów do paniki i rezygnacji...

Widzę, że na tym topiku dopiero poznajecie Summariesa :).

Obserwuję go od jakiegoś czasu, nawet próbowałem przekonywać, ale on jest więcej niż nieśmiały, ma facet problem sam ze sobą, ze swoim sposobem myślenia, i nie chce tego widzieć...

poznajemy Cię ze zdziwieniem konstatując, że wszystko zwalasz na LOS...

Zawierzyć swoje życie można Bogu, takiemu czy innemu ale nie losowi! Robisz z losu istotę boską. Nie chcesz spojrzeć prawdzie w oczy, że problem co najmniej w połowie leży w Twoim sposobie myślenia, a wiec i zachowania. Dostrzegasz jednynie swoje prawdziwe czy urojone braki fizyczne, ale braków charakterologicznych nie dostrzegasz! Jesteś ideałem, tylko że brak Ci urody i los nie sprzyja..? Tak siebie widzisz? MASZ BARDZO ZANIŻONĄ SAMOOCENĘ. PISZESZ O TYM. JEŚLI NIE UWIERZYSZ W SIEBIE TO NAWET GDY ZNAJDZIESZ DZIEWCZYNĘ, MOŻESZ TO SPIEPRZYĆ! Poczytaj coś o zaniżonej samoocenie, zastanów się nad sobą bez zwalania na los!

Oczywiście, ze wpływa ale też charakter wpływa, wbrew wyglądowi na zachownie. Ja widziałem Twoje zdjęcie, nie jesteś jakiś szczególnie odstręczający, jesteś przeciętny. Dam sobie głowę odrąbać, ze niejednej kobiecie możesz się spodobać. Tylko jak zaczniesz gadać o tym losie :O Ja nie jestem jakimś cudem przystojności :D ale zawsze miałem co najmniej ładne kobiety, które budziły zainteresowanie innych mężczyzn. Zawdzięczam to losowi..? Raczej samemu sobie. Po prostu zdobywałem je.

nie wiem czy dziecko będzie zadowolne mając ojca piernika, z którym w wieku 14,15 lat nie będzi już mogło pograć w piłkę, pojeżdzić na rowerze itp :(. przecież po 50 i dalej zwyczajnie nie będziesz w stanie tego robić, nawet jeśli teraz b. o siebie dbasz, szczykanie w kościach Cię nie ominie.

a ja mam inny problem. od kilku tygodni spotykam się ze wspaniałym inteligentym mężczyzną....zawsze mi się wydawało, że chcę mieć partnera 3paroletniego, bo tacy mężczyźni są zwyczajnie ciekawsi. i ma - 32 lata, jest (wbrew pozorom) b. szarmancki, inteligenty, pomysłowy...a ja zamiast rozwkitać, to więdne :(. czy tak jest zawsze, że w takich związach nie da się uniknąć poczucia bycia tylko głupiutką gówniarą ? czy to, że niewiele jeszcze przeżyłam, musi powodować fakt, bycia nieserio braną, komentowaną "młodziutka jesteś to nie wiesz tego"; "mam więcej dośw. niż Ty, to przeżyłem więc lepiej wiem" "nie mądrzyj się, bo praktyka pokaże Ci co innego"- oczywiście ma racje w takich sytuacjach, ale czy nie da się jakoś zniwelować :(, bym nie musiała się czuć ja ta ostatnia kretynka... do tej pory myślałam, że związku z większą różnicą, są ciekawsze, ale teraz zmieniam zdaniem :(

Summaries Ty nie jesteś brzydki, jesteś normalny. A jeśli chodzi o odrzucenia...każdy to przerabia, to nas kształtuje, hartuje, doświadcza, tak być musi, aby w końcu dotrzeć do tego/tej z którą chce się spędzić życie - tylko nielicznie trafiają w 10. z pierwszym podejściem.

"dopóki walczysz jesteś zwycięzcą" św. Augustyn ;) czy ja wiem, wtenczas raczej powinno się zastanowić, co robi się źle, ale czy oby na pewno szuka się we właściwej grupie, czy nie popełnia się jakiegoś radykalnego błędu.

ja uciekam bo piszę z komórki, tylko wypisać się musiałam

:D po części masz rację, mogę już nie móc ale mogę też móc bywa to rozmaicie zapominacie/nie wiecie, ze taki związek jeśli uczciwy i trwa opiera się na silnej fascynacji dojrzałym mężczyzną i sile witalnej tego mężczyzny, najczęściej (pomijam związki, których ewidentną przyczyną jest kasa) gdy związek jest udany, taki męzczyzna po prostu jest fizycznie bardzo sprawny. Iluż to jest takich, którzy wyglądają i czują się o 10, 15 lat młodziej. Z resztą co ja się bedę przejmował :D zawsze byłem dziwakiem i zawsze lubiły mnie nietypowe kobiety...

do 23letniej ten Twój facet, jest po prostu niegrzeczny, nie można nikomu wciąż wypominać: ja wiem lepiej bo mam 10 lat więcej :D to jest śmieszne, głupie i żałosne chyba, że rzeczywiście z Ciebie taka trzpiotka i jego to denerwuje

za i od-uroczyć mozna sie niezliczoną ilość razy, to nie problem ile razy zniesiesz odrzucenie..? jeśli trochę uwierzysz w swoją wartość to za każdym razem

nie jestem trzpiotką, nie chodzi o płaszczyznę intelektualną, akurat mamy podobne zainteresowania, studiuję nawet to samo co on niegdyś kończył...kwestia tyczy raczej - "życia"; no oczywiście, że tu ma więcej doświadczenia...czasem nawet nie musi mówić, widzę po jego wzroku...że gadam głupoty. jest b. grzeczny, szanuje mnie, uwielbia, bywa miło - do czasu. już parę razy nawet go prosiłam, aby nie dawał mi tego tak odczuć - to chyba jest wpisane w takie relacje.

Nie uważam aby to było wpisane w takie relacje. Mnie się wydaje, że być może on sie dowartościowuje poprzez taką postawę: "ja wiem lepiej bo jestem starszy". Ale cóż można tu powiedzieć nie znając was..? Mnie to trochę dziwi.. Może w Tobie jest jakaś naiwność względem życia? Może on ma szczególne doświadczenia?