jak wyciagacie kozy z noska?

jak jest noworodek czy nawet 2 latek to jak wyciagac kozy z nosa? jak jest noworodek to moja mama pamietam bratu wyciągała na papier toaletowy gruszką, wielkie kozy :D. a jak widze 3 latka jak dłubie w nosku i wyciaga koze i ja zjada to mnie mdli, natomiast jak widze jak dziecko wyciaga koze i daje mamie to wtedy zastanawiam sie - co ta matka zrobi wtedy? musi kobiecznie miec husteczki przy sobie.

moze teraz tez sa jakies nowoczesne przyżądy do wyciagania.

Pewnie - korkociąg elektryczny :D

mnie tez to interesuje, moze jest jakas osoba normalna która odpowie

Ja robie to tak. Kupiłam małemu Disne Mar, taki w aerozolu, bardzo fajnei dziala, jest leciutko mietowe bo sama sobie to psiknelam:) ulatwia ioddychanie, jest bezpieczne w uzyciu, dzieki temu nawilzy to zawartosc w nosku, kłade dziecko na brzuchu i sam to zawsze wysmarka, najlepiej jak juz lezy i sie złosci, wtedy wszytsko wychodzi, czasami trzeba to \"wylapywac\" Staram sie nie uzywac gruszki bo boje sie ze uszkodze sluzówke

Ja mam takie cudo zwane fridą, w połączeniu z sola morską dla dzieci (mały aplikator) wyciąga pięknie kozy i jest bezpieczniejsza od gruszki, bo nie grzebiesz nią w środku noska a przystawiasz jedynie do dziurki i wysysasz powietrze , działa na zasadzie odkurzacza, ale odkurzaczem jestes ty, nie boj sie tez ze to połkniesz:p frida ma filtr na którym ew. kozyu sie zatrzymają, ale zwykle az tak daleko nie wpadają, najczesciej na brzegu aspiratora. Ja od poczatku mam fride i jestem zadowolona

Ja tam bratu wyciągałam patyczkiem do czyszczenia uszków bardzo delikatnie ale koleżanka ma fridę i sobie bardzo chwali :)

Słyszałam że frida jest super

a czy mozna przed stosowaniem fridy czy marimeru (ta sama zasada) -stosowac sól fizjologiczną w ampułkach do rozpuszczania tej przyschniętej wydzieliny?? ?? zeby latwiej bylo ją wyciągnąć..

halooo czy mozna wkraplac sól fizjologiczna niemowleciu do noska?

marimer to sól morska

nieprawda, ja mam marimer-odciagacz katarku to jak z tą sola fizjologiczną?

można.

W wyprawce dla Młodego kupiliśmy \"zasłużoną\" gruszkę, ale ona robiła więcej hałasu niż spełniała swą rolę. O jakiegoś czasu króluje u nas frida. Jest rewelacyjna! Nazywamy ja \"glutojadem\"...

Glutojad...coż za wyrafinowana nazwa :P