Czy mógłbyś/abyś zdradzić?

Facet ma mniejszy wybor kobiet??? Jakos tego nie zauwazylem, mysle ze szanse sa rowne.

Mysle ze ogolnie to facet ma mniejszy wybor kobiet tak. Prawda jest taka ze nawet zwykla kobieta wchodzi do baru i juz moze do siebie przeciagnac dobre kilka facetow gdyby chciala, tak jest. Facet muszy nad tym pracowac zeby przeciagnac kobiete. Jest tak ze przewaznie kobieta wybiera ciebie ale nie wiesz nawet o tym, tylko myslisz ze tobie sie udalo jej przeciagnac. Ale nie wazne. Mysle ze jest roznica jak mezczyzna czy kobieta zdradza, ogolnie to jak ktos nie jest gotowy na zwiazek to lepiej byc 'single' i miec sobie ile partnerow sie chce, to jest inna rzecz. Jak juz sie zdradzilo kogos to juz jest koniec zwiazku, czy chcesz czy nie.

Z ta historia w barze to normalne, ze kobieta staje sie objektem zainteresowania, samo miejsce jest szczegolnym miejscem. Rowne szanse sa w miejscach normalnych, codziennych, w biurze, na ulicy, itd. Moje mezatki nie mialy pojecia o moich zamiarach, wiec mozna tez inaczej. Nie tylko kobiety decyduja o lozku.

W każdym razie chciałam powiedzieć że wydaje mi się iż to od INDYWIDUALNEGO zlepku cech osobowości, inteligencji co do emocji i postrzegania innych ludzi oraz doświadczeń życiowych i wartości wyznawanych zależy czy ktoś zdradzi czy nie. Dlatego można mówić że są tacy kórzy prędzej czy później zdradzą i tacy którzy nie zdradzą.

bardzo tego żaluję! wierność to teraz wada a nie zaleta! :o

Zgadzam sie na 100 procent. Czasamy ktos jest zwiazany z inna osoba i jest w situacji ze nie moze odejsc i zdradza bo nie ma tego co powinno byc w domu. Rozni sie tez taka osoba ktora celowo zdradza, i trzyma kogos innego w zwiazku. Zkomplikowany temat ale sa situacje gdzie mozna wybaczyc a inne gdzie wcale nie.

poprawiam - zgadzam sie z "kolejny_odcień_pomarańczu" nie mysle ze wiernosc to wada, jak tak myslisz to poddajesz sie bo widzisz tylko tych ktore zdradzaja za wygranych, ale to nie jest cala historia do konca.

Ja bym nie zdradziła. Nie zdradziłam przez 4,5 roku. :)

Ja nie zdradziłem przez 7 lat. W lipcu minęło 13... Jakieś pytania?

przeczytalam moj topik do konca...wszystkie te wypowiedzi Powiem tak - jestem zszokowana i zadowolona. Szczerze..to myslalam ze nie znajdzie sie nikt kto napisze " nie zdradze, nie zdradzilam..można nie zdradzic" Ja wierze w to ze choc jestesmy tylko ludźmi..to z drugiej strony jestesmy aż ludźmi... Mamy rozsądek, uczucia..wybór. Uważam ze czlowiek znajdując sie w trudnej, kuszącej sytuacji.. potrafi poslużyc sie prawdziwym ludzkim, slzachetnym i rpzeciez tak wartościowym..ważnym elementem jak rozum.. czy przedewszystkim serce!! do cholery!!! jak kazdy bedzie myslal jak AWAJKA to ludzie stana się gorszą czescia świata...od wszelakiego robactwa.. Jestesmy przeciez najrozumniejsza istota.. a czasem mam wrazenie ze kazdy o tym wie..ale pod wplywem czynnikow..sam siebie stara usprawiedliwic..jak AWAJKA.. i zwala wine na świat! " bo rpzeciez takie zycie" tak mowicie.. ale przepraszam, kto jest tym zyciem? My.. wlasnie my..i od ans zalezy jak bedzie..jak jest..my tym kierujemy..