CZUJESZ SIE NIEDOCENIANA PRZEZ SWOJEGO FACETA, TAK JAK JA ?WEJDZ, POROZMAWIAMY

Witam wszystkie kobietki. Topic ten przeznaczam dla tych, ktore czuja się źle w swoim związku. Dlaczego tak się dzieje, jeśli tego nie rozumiesz to mam nadzieję, że my koleżanki forumowiczki pomożemy Ci rozjaśnić sprawę. Każda z nas jest inna, dla każdej liczy się coś innego , ale jedno jest pewne, wszystkie jesteśmy wrażliwe i od swoich mężczyzn oczekujemy, że będą nam dawać do zrozumienia że jesteśmy dla nich najważniejsze. Co on takiego robi, że czujesz się źle ??? Napisz tutaj, zacznę od siebie.... Ostatnio w moim związku nie działo sie dobrze, czułam, że już mu nie zależy tak jak dawniej, juz nie mowi że kocha, nie przytula, nie całuje mnie czule. Probowalam z nim rozmawiać, wyjaśniać, ale on potrafił tylko odpowiedzieć : \" Wg ciebie ja robię wszystko źle, a ty dobrze ? \". Po tych słowach czułam się jeszcze gorzej, liczyłam na zrozumienie z jego strony, ale się przeliczyłam.... Mowiłam że potrzebuję tego wszystkiego, że chcę przytulenia, troski , chcę żeby dbał o mnie , żebym czuła że jestem dla niego najważniejsza, i znow natrafiłam na brak zrozumienia z jego strony, mowił : \"myślałem nad tym wszystkim i uważam że spełaniam to wszystko co mi powiedziałaś, ale skoro ty tego oczekujesz ode mnie to ja tego samego oczekuje od ciebie, i co ty na to ? \" Mimo wszystko doszliśmy do porozumienia. Wczoraj chciałam zrobić coś, żeby poczuł, że jest dla mnie ważny, że doceniam to że jest. Postanowiłam upiec dla niego jego ulubione ciasto ( sernik ). Jak glupia cieszyłam się , gdy dosyć spory kawałek pakowałam mu w ladna paczuszkę . Pomyślalam że będzie mogl sobie go zjeść w pracy, wiem jak lubi to ciasto i wiem że lubi słodkie rzeczy. Nie domyślacie się jaką przykrośc mi zrobił gdy powiedział że go nie weźmie, powiedział że to nie wesele, że nie wypada, prosilam , tłumaczyłam, mówiłam że zrobiłam je specjalnie dla niego,nie wziął.Wyrzuciłam go za drzwi, a gdy to robiłam , miałam lzy w oczach. Co jeszcze leży mi na serduchu ??? ..... Mam wrażenie że w naszym związku on tylko bierze, niewiele dając z siebie, w myślach nazywam go "emocjonalną gnidą". Jesteśmy ze sobą rok i dwa miesiące. W ciągu tego czasu tylko raz zaprosił mnie do siebie i to tylko dlatego, że chciał żebym mu pomogła w zainstalowaniu programu na komputerze ( jest zielony w tych sprawach). Ostatnio po tym jak pojechal ode mnie( było po 1 w nocy ) wybral się na dyskotekę, i gdyby nie przypadek to bym się o tym nie dowiedziała. Gdy mu to wszystko wyrzucam, to mowi mi że przecież mnie docenia, ale czy takie zachowania to potwierdzają, wątpię... :( Jeśli leży wam coś na serduchu tak jak mi ,piszcie.... Pozdrawiam

powiem ci ze ja tez nieraz czuję się okropnie, bo on mnie akurat nie przytuli wtedy kiedy ja chce, nie powie kocham kiedy chce to uslyszec, ale prawda jest taka ze mi rowniez cięzko by bylo sie domyslec czego on w danej chwili potrzebuje. Mężczyzni z reguly są mniej wylewni, może wlasnie trafilas na partnera ktory okazywanie uczuc traktuje jak ukazywanie slabości. I jeszcze jedno, może podobnie jak ja jestes taką przylepą, ktora do znudzenia moglaby byc przytulana, calowana, rozpieszczana ktorej na kazdym kroku powinno sie mowic ze sie ją kocha. Takie podejscie tez nie jest zdrowe,a takie związki odnosze wrazenie szybko przestają byc interesujące, no chyba ze obydwoje tego chcą, ale znam taką pare i jak ich widze to az mnie mdli od tej slodyczy :O wiecznie calowanie, przytulanie,zadnego wyjscia oddzielnie, nawet na kawe, herbate z kolezanką... zawsze on gdzies z boku, gdzies obok :O dla mnie to juz az za slodkie :O

dziewczyno nad czym Ty się zastanawiasz? Zwykły dupek z niego, szkoda czasu. Ewidentnie widać, że juz mu się znudziłaś i jest z Tobą, bo nie bardzo wie co począć. Ty jestes dojrzalsza i chcesz być traktowana jak każda kobieta: z szacunkiem i miłością., ale do tego trzeba mężczyzny, a nie chłopca. Co Ty chcesz ratowac? Zresztą może za surowo go osądzam, może podasz jakies pozytywne cechy tego chłoptasia, plusy bycia z nim.

Czarek 39 lat, 113 kg, 4 cm, chodzę w rajstopkach, spudniczki, cienkie majteczki (chętnie ubiorę Twoje). Spotkam się z samiczką, może mieć mały biust, wiek bez ograniczeń, która siusia przez rajstopki, majteczki (najlepiej do mojej buzi i odwrotnie), lubi śmietankę w swoim pysiu i niemarnuje jej, pieszczoty przez mokre cienkie rajstopki, wkładać sobie różne rzeczy w dziurki. Jeśli lubisz mokre przyjemności, milusie ciupcianie, spotkajmy się będzie przyjemnie. Dziewczynki zJędrzejowa i okolic. Mile widziane foto i kruciutki opis co i jak lubisz.

SweetDreams - co takiego jest za słodkie? założę się (choć i tak się nie przyznasz), że zwyczajnie im zazdrościsz, stąd ta irytacja. Sama chciałabyś by Twój facet potrafił tak bez skrępowania okazywać Ci miłość w miejscach publicznych. Żeby nie wstydził się tego, ale skoro on nie potrafi tego robić nawet wtedy gdy jesteście sam na sam, to czego tu się spodziewać.

Poszukuję chętnych do wspólnych zabaw S/M w klimacie Bastinado. W grę wchodzą więc wszelkiego rodzaju tortury stóp (chłosta, elektrowstrząsy, rowerek, itp.). Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku i bez pozostawiania jakichkolwiek trwałych śladów. Posiadam odpowiednie akcesoria oraz wiele pomysłów na seanse. Seks oraz sponsoring wykluczony! Nie dysponuję własnym lokum, ale zawsze można coś zorganizować. Proszę o oferty tylko z województwa śląskiego.

Witaj. Jestem 20 letnim studentem z Gliwic. Szukam Pań w wieku od 18 do 50 lat. Jeśli znalazłaś ten anons, to znaczy, że w Twoim życiu czegoś brakuje. Może jesteś nim znudzona. A może czujesz się niedoceniana. Potrzebujesz czułości. Chcesz aby ktoś Cię przytulił czy wysłuchał. Zapomniesz przy mnie o smutkach dnia codziennego. Tylko od Ciebie zależy jak długo nasza znajomość potrwa. Może być to tylko jednorazowe spotkanie. Nie oczekuje sponsoringu. Natomiast zapewniam 100% dyskrecję i higienę

ale się topik rozwiną :D

sweat dreams: tak wiem, że faceci nie są zbyt wylewni, nie oczekuję jednak od niego tego żeby mnie ciągle głaskał, chcę aby potrafił mnie spontanicznie przytulić, powiedział, że kocha... _LoliPop_ : tak jak napisałaś, czuję że jestem od niego dojrzalsza, oczekuję od niego zrozumienia w trudnych sytuacjach, nie stwarzam ich, tylko dlatego że mi się nudzi. Cierpliwie tłumacze mu co wg mnie jest nie tak , ale on potrafi tylko to zlekceważyć i owrocić kota ogonem. Powiedziałam że to musi się zmienić, bo jeżli nie to uważam że nie warto tracić czasu na związek w ktorym jest mi źle.

WSZYSTKIM PANOM , KTORZY OFERUJA SWOJ SPRZET ITP. (BEZ WZGLEDU NA DLUGOSC) MOWIMY NIE ! :) :P

zapowiadal sie fajny temat, a tutaj jacys idioci przygot szukaja, szkoda, tez chcialam cos napisac...

mialo byc przygód maly bląd sorka, aby ktos mnie zaraz nie osadzal...

wesolutka : jeśli chcesz się wypowiedzieć, to chętnie wysłucham, a na posty nie na temat radzę w ogole nie zwracać uwagi

Faceci to w ogóle jakieś stworzenia z innej planety. Potrzeba przytulania bardzo szybko im przechodzi. Dla kobiet jest ważna, bo dotyk daje poczucie bliskości. Tak samo jak robienie czegoś dla kogoś. Robimy coś dla mężczyzny, ponieważ chcemy mu pokazać, że jest dla nas ważny. Mężczyźni jednak nie odbierają tego w ten sam sposób. Nie czują potrzeby okazywania kobiecie, że jest dla nich ważna, bo po co ?

lolipop>>> ale ja nie napisalam ze nie potrafi mi wcale okazac uczuc czy w domu, czy w miejscach publicznych :O napisala za to ze czasami chce by to zrobil a on sie nie domysla :O zresztą nie w tym rzecz!!! masz racje, kiedys nawet zazdroscilam tej kolezanece (ale do czasu:O) jezeli nie mozemy sie razem umowic na kawe bo wszezdzie lata za nią jej mąż :O, ona sama do mnie nie moze przyjsc bo on z nią idzie :O, nie mam z nią nawet jak pogadac, bo wszzedzie jest on...:O ponadto ktos na nią spojrzy ten od razu z lapami:O kiedy dostala zaproszenie, powtarzam samo zaproszenie na imieniny do koelgi on sie na nią obrazil :O wiecznie sie migdalą, to co powie ona tak ma byc, nikt nie moze miec innego zdania naprawde myslisz ze ja jej zazdrosze?:O fajnie jest byc bezgranicznie kochaną, ale ja nie potrafilabym tak :O nie moglabym zyc z kims dla kogo związek rowana sie z tym ze mowimy sobie o wszystkim(doslownie:O) wszedzie idziemy razem, nie wychodze z kolezanką na herbate bez niego, nic doslownie zero prywatnosci...:O jak dla mnie to nie jest takie idealne :O

ponadto nie zauwazylam zeby on mial jakichś kolegow, jakichś znajomych :O ciągle sami, ciągle razem... to naprawde fajne, ale czy udaje sie na dluzszą mete? pozyjemy zobaczymy przepraszam za literowki ;) dodam jeszcze, choc moze nie powinnam, ze mialam kilka mozliwosci związać się z mężczyznami o podobnym usposobieniu, ale nic do niech nie czulam, znaczy nie na dluzszą mete, czasami zdrowo jest na coś pomarudzic ;)

myślę że lepiej trafić na faceta który potrafi okazać że mu zależy,nawet jeśli miałby to robić ciągle mnie głaszcząc i tuląc, niż na takiego który nie robi tego praktycznie wcale i myślę że jest to na prawdę fajna rzecz tak ciągle się migdalić, świata poza sobą nie widzieć, bo czy miłość nie jest dla każdego najważniejszą \"rzeczą\" w życiu :) sweat dreams : widocznie twoi znajomi mają takie same potzreby, zarowno ona i on maja potzrebę ciągłego miziania się, bycia wobec siebie bezgranicznie szczerymi, gdyby nie to, to myślę że jedna ze stron nie znioslaby tego i odeszła, ale widocznie dzięki temu czują się szczęśliwi i bardzo ważni dla siebie

Mieszkamy razem w jednym mieście a do innego wracamy na weekend...Każdy do swojego...Ale on ostatnio przestał u mnie w mieście "bywać", gdy dzwonię mówi, że się uczy(piątek wieczór)/ musi pomóc ojcu/nie chce mu się...itd. Dodam, że jesteśmy ze sobą 4 lata...i żadnych poważniejszych zobowiązań nie mamy, bo on nie "czuje sie" na to gotowy...Jakie rokowania na przyszłość? W mieście w którym mieszkamy zachopwuje się tak jakby nic sie nie stalo i mowi, ze ja sie znow czepiam...Zatem czepiam ie czy nie ma czego się uczepic...? Ratujcie...DZieki... To jest treść z mojego topiku. Pomożecie mi zrozumieć jego zachowanie...? Prosze..

s.c. : probowalaś z nim rozmawiać , mowiłaś mu że niepokoi cię jego zachowanie ??? Ja sama osobiście wyznaję zasadę że jeśli moja polówka czuje ze coś jest nie tak, to probuję ją zrozumieć , nigdy nie mowię : \"czepiasz się\",staram sie nigdy nie lekceważyć, bo uważam ze trzeba sie liczyć z uczuciami drugiej osoby.Dlatego bardzo mnie ranią słowa bliskiej mi osoby, która mowi, że sie czepiam i szukam problemu tam gdzie go nie ma. Przeciez zadna z nas nie szuka problemów na silę. Jesli widzimy ze cos jest źle, to staramy sie o tym mowic, a to , że ktoś to lekceważy to wg mnie jest tylko wyrazem braku zrozumienia. Z zachowania Twojego mężczyzny mozna wywnioskować że cie unika, nie zalezy mu juz na przebywaniu z tobą. Co to znaczy ze nie czuje się gotowy ?, 4 letni zwiazek zobowiazuje, nie spotykacie przeciez ze soba tylko dla zabawy, dla zabicia czasu.Jesli on takim zachowaniem lekcewazy cie teraz, to jak bedzie pozniej ?

Dzieki Zosia 007 za odpowiedz... Probowałam, ale to nie daje zadnych rezultatow...Mowi wtedy, że wymyslilam znowu cos nowego...Ze sama szukam problemów...Po jakims czasie znowu slysze jaka to jestem dla niego wazna...Ale on mi tego nie udowadnia czynami...Slowa w jedna a czyny w druga strone i moze to mnie myli...Nie wiem sama za czym mam sie opowiedziec...Kocha albo nie ...Kto wie?!

Mam 26 lat, jestem w związku 5ty rok. Mój mąż również nie okazuje mi uczuć, nie mówi że kocha, nie lubi się przytulać, seks jest rutynowy i nieczęsty. Jednak wiem na pewno że mnie kocha i w JEGO rozumieniu robi wszystko żeby było mi dobrze. Niestety nie rozumie (mimo wielu rozmów) że potrzebuję czułości - on ego wręcz nie lubi. Kiedyś było trochę lepiej, ale to było dawno.. Jego rodzice również nie okazywali sobie ani jemu uczuć, może winy należy szukać w wychowaniu i wzorcu rodziny. Ostatecznie znalazłam sobie kochanka który daje mi to, czego nie daje mąż. Nie wiem co Ci radzić ale przedstawiam swoją historię, może pomoże.... Pozdrawiam :)

Tak jak powiedziala zona20 : \"faceci są calkiem z innej planety\" Gdy my kochamy to chcemy dac im nasze serce na dloni, jesteśmy czułe , troskliwe, stać nas na male gesty typu : ugotuje, upiecze bo on to lubi, dam mu tym do zrozumienia jak wielka poswiecam mu uwage i jak bardzo jest dla mnie wazny. Ja sie caly czas nie poddaje, mam nadzieje ze w koncu dotre do mojego mezczyzny i ze zacznie mi dawac to czego potrzebuje.Nie chce byc tak jak dzhbjnhdgxvgvbzb byc zmuszoną szukac tego czego nie znalazlam u niego - w ramionach innego.

weszlam tu przypadkiem bo szukalam niedocenianej cosplayerki a tu jakies gowno, wezcie sie za siebie, a nie elo.

Skomentuje to jako facet taka kobieta to skarb jak ty ja robię dla swojej kobiety wszystko czego ci brakuje mało tego ciogle robię wszystko z myślą o niej a co dostaje w zamian wielkie g****o i krytykę czasami chciałbym poprostu żeby się sama przytuliła czuć się potrzebny a jestem jak piąte koło u wozu

Ja dziś usłyszałam że w łóżku tylko potrafię obiecywać ...

Niby z jego strony to troska że jak wracam z pracy każe mi iść spać bo jutro znowu do pracy . 

Dziś mu wyzygalamze sam nie jest idealny bo się rozprasza podczas i mu opada ... 

Uderzyłam w męskie ego ale on w moje też . Mówi jedno robi drugie jeszcze pretensje ...