szukam faceta bo ze swoim juz nie moge!!!!!!!!!!!!!!!!!

i wszystko byłoby cudownie ....no właśnie.....gdyby nie brak seksu....praktycznie mówiąc całkowity bo co to 3,4 razy w roku...nic :( Ehhhhhh samo życie, nie może byc chyba bezproblemowo.........

wspolczuje ci. nie wiem co ci doradzic. a co bedzie za kilka lat?? za 5 za 10?? raz w roku bedziecie ze soba spali. musisz z tym co zrobic moja droga. tylko pytanie co

no to i tak jesteś lepsza, boo od czerwca, ja juz nie pamiętam jak mój kochany krakowski rynek wygląda i kino, taetr, czy zwykły spacer..............jak się poznaliśmy i przez ok pierwszy rok,,to zrobiliśmy chyba za 100 kilomertow po rynku, nad wislą, ciągle gdzieś chodzliśmy, tu impreza , tu grill u znajomych ....seks 5 razy dziennie, a aucie, w domu, w łaziecne , w kuchni :) a teraz?? finito :( Wiesz? Mnie się wydaje,że z facetami to jest tak zawsze....na początku tra la la ,starają się, zabiegają, sa idealni, kochający, czuli, kizi mizi, a potem z upływem lat................koniec....rutyna...wydaje im się ze nas usidlili, zdobyli i przestają się starać....Tak jest w 98% zwiazków chyba....:( A my kobiety jesteśmy zupełnie inne w psychice i ciagle potrzebujemy czułości, całe zycie....facet nie....i tym sie różnimy.....

kiedys zastanawialam sie czy nie zrobic czego by on stal sie o mnie zazdrosny albo zeby poczul iz moze mnei w kazdym momencie stracic. moze wtedy zaczalby bardziej sie starac??

chyba nic z tym nie zrobbie :( bo praca po 12 godzin dziennie wypompowywuje go z sił ..........a bez pracy żyć się nie da, więc , co mnie czeka? zdrada? nigdy w zyciu , brzydze się czymś takim, bo nie umiem sie kochać bez miłości,a poza tym jestem uosobieniam wierności i chyba wolałaby odejść od niego niż się pieprzyć za jego plecami :O:O to nie fair ,ja tak nie umiem, nie chce....... musze przemyśleć co tu zrobić :) ciągle myśle....... a ty masz jakąś recepte na swój związek???

i doceniac to co ma. oni sobie mysla ze jak juz nas zdobyli to na cale zycie i teraz maja wszystko w dupie bo jestesmy ich!!!!! ojjj myla sie

hmmmmm....to nie głupi pomysł...ja już uwierz mi....czepiałam się różnych sposobów....też go straszyłam, pakowalam się kiedyś,,,,,tonął w łzach ,błagał ze sie postara.....serce mi rozrywało z bólu,że mu coś takiego robie....rozpakowałam się...i.............? Dalej tak samo, czyli nici z seksu :O Już czasem od zmysłów odchodzę, uwierz mi :( nie wiem co mam robić.....

zazdrosny jest , i to nawet jak kumpel do mnie zadzwoni usi wiedzieć,ko , co i jak :) ale co to daje? nic :( kurczeeee jestem załamana i bezradna totalnie........ ?Jak on mi dziecko zrobbi??? :) Czasem wystarczy raz i już ,ale czasem trzeba rok i dłużej się starać więc, nie wiem czy da rade :D:D:D:D

wiesz co tak sobie ostanowilam wlasnie w tym momencie ze jutro przeprowadze z nim powazna rozmowe na temat naszego zwiazku, tego czego mi brakuje czego ja oczekuje dowiem sie czego oczekuje on bo musze cos z tym w koncu zrobic bo tak dluzej nie chce!!!!! i jutro idziemy do pubu!!!!!!!!!!!! czujesz jestesmy 6 msc w anglii a ani arzu nie bylismy w zadnym pubie ktorych jest tu od cholery!!!!! musze cos zrobic bo po prostu tak nie moge!!!! jutro on obudzi sie z mega kacem ja pewnie bede musiala sprzatac po imprezie bo on sie nie ruszy bo kac no i trzeba pograc bo biedak dawno nier gral!!!!!!!! DOSC DOSC DOSC!!!

ide zapalić z tego wszystkiego i napić się soku do kuchni...jeśli jeszcze bedziesz to za 4 minuty wracam.......

I sprzatac po jego imprezie nie bede!!!!!!!!!!!!!!!!1

wiesz co ja tez ide na fajke ,,,, bede za minut kilka

jestem..jasne pogadaj z nim (to jeszcze nasza kolejna babska cecha,że my lubimimy dużo gadać i szukać rozwiązań, oni...nie) Ja ze swoim rozmawialam poważnie X razy i nic to nie zmieniło... :( więc życze ci z całego serca,żeby u ciebie to jakis skutek przyniosło.....Faceci są naprawdę trudni do rozwiazywania problemów...niestey........Ale może ci się jutro uda odwrócić wszystko od zlego toru.... Mnie jutro czeka dzień jak co dzień....Pojedziem pewnie do rodzicow...potem reszta dnia w domu...i pójdzie spać, bo ....zmęczony :O:O:O:O

to forum na mnie dziala jak balsam!jestem podpita i mam wszystko w d... ale zle mi jak cholera!moj ukochany najczulszy i najwspanialszy....olal mnie przed tem wyzwal i......poszedl spac!!!!k...

wiecie co----------> :O:O:O:O hmmmm normalka u facetów........ :O:O mam tez dosyć wszystkiego ,właśńie się wyżalamy..........po babsku......

tylko,że teraz jestes podpita i masz wszystko w dupie a jutro...???? codzienna rzeczywistość :O:O Alkohol to tylko chilowe ukojenie....

nie no jestem wkuta maksymalnie. orzygal pol lazienki jak on mogl tak sie zalatwic w sumie nie duza iloscia alkoholu ale niezle to pomieszal!!!!!!!!!!

wiecie co--------------> a za co cię wyzwał?????????????????

ktos nowy pojawil sie u nas. witamy witam w gronie smutasow

zabije go!!! nie bede tego sprzatac ale chce mi sie siusiu!!!!

minia............ :O:O:O:O:O bożeeeeeeeeeeeeee dobrze ze ja nie mam problemu z alkoholem :O współczuje ci :(:O koszmarrrr Mój jak popije raz na rok to mam dokładnie tak samo jak ty....porzygane....ehhhh szkoda gadać

mam to samo!spi jak susel ...ale przed snem mnie wyzwal....i tak juz 10 lat!

nie sprzątaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wysikaj się chociażby do wanny ,ale nie sprzataj!!!!!!!! niech zobaczy jak wstanie co narobił i niech posprząta po sobie własne rzygi!!!!!! kobieto szanuj sie

wiecie co--------> ale za co cię zwyzywal??? za nic??? opowiedz coś więcej.....jak możesz...... :O

kafeteria jest super...no nie?mozemy tu sobie pisac ...

nie powiem moj mis lubi w sobote sie napic, ja zreszta tez, ale zawsze to jest jakies winko, piwko i naprawde rzadko wyglada to tak jak dzisiaj... dlatego tak przezywam..

wiecie co ---->> napisz co tam sie w twoim zwiazku dzieje...

wyzwal....za nic...naprawde!po prostu!zaczelo sie od slowa spier...no i wiazanka poszla!

aha , szkoda,że nie możemy teraz sobie razem siąść i się spić hahaahhaah :) ja już nie ma sił na to wszystko czasem.........za rok odbieram mieszkanie,które mi się teraz buduje (nam) ale bedzie ono tylko moje i zapisane na mnie, bo dmucham na zimne, jak mnie kiedyś wkurzy to go wywale ze swojego i nie bede musiała nic dzielić!!!! wyleczyłam się z wspólnot, bo życie różne niespodzianki przynosi..... :(

moj zwiazek?hmmmm.kocham go!duzo cierpialam przez 10 lat!uwierzcie!policja....koledzy....teraz sie zmienil..ale ile ja lez wylalam!teraz alkohol!