Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ona zmęczona

Człowiek szuka Człowieka

Polecane posty

Coby dać szansę tematowi... ;) [26.11] 23:56 ona zmęczona To będzie tylko taka smutna refleksja. Bo jest wielu ludzi, którym brakuje drugiego człowieka, a jednocześnie nie potrafimy przebaczać. I nie mamy cierpliwości. Brakuje nam też odwagi. Nie dajemy szans sobie, nie dajemy szans ludziom. A wszyscy chcemy tego samego... Tak to dziś do mnie przyszło i posmutniałam Dobranoc. 02.12] 16:23 tez czlowiek ona, co to za dolek mialas? przeciez jestes potymistka? [02.12] 16:26 ona zmęczona Optymistką jak najbardziej, potymistką niekoniecznie Nie dołek tylko wkurzyłam się tym podziałem na płcie! To takie nienaturalne! Jest coś bardzo dobrego w myśli, że można nie mieć racji wbrew własnemu przekonaniu. [02.12] 16:48 tez czlowiek to znaczy ? [02.12] 16:53 ona zmęczona Człowiek szuka człowieka, a tymczasem człowiek kobiecie mężczyzną albo człowiek mężczyźnie kobietą. Chodzi mi o uprzedzenia płci do płci, głownie z przykrych doświadczeń i rozczarowań. A przecież chociażby na tym forum widać, że zachowania i reakcje ludzi są podobne, bez względu na płeć. No!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona...> sorry:) zapomnieliśmy wykasować:O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna ...
Niektórzy nigdy nie znajdują bliskiego płci przeciwnej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nd, klapsy będą ;-) Własnie o tym piszę, Smutna. I uważam, że to czy się z kimś związujemy, czy nie zależy od nas samych. Tak samo jak to, z kim się związujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już tak wiele razy otrzymałem kosza od kobiety, że mnie się przestało chcieć szukać , założę sklep z koszami i będę sprzedawał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zupełnie naturalne, że w życiu przeżywamy co najmniej kilka związków. Kwestia podejścia do samego siebie, drugiego człowieka, umiejętność wyciągania wniosków nie uprzedzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna ... napisała prawdę ......... Niektórzy nigdy nie znajdują bliskiego płci przeciwnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upieram się, że to zależy od Ciebie samego jednak :) Nastawienie do własnej osoby, do zycia to punkt wyjścia. Nie zmienisz świata, pracuj nad sobą. Byle konstruktywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry,ale się nie zgodzę.. Mam wiele dowodów na to by myślec iż wszystko jest nam z góry pisane i nie mamy dużego wpływu na to co i kto nam się przytrafia.. dokładnie rok temu bardzo walczyłam... Walczyłam jak lew.. Nie udało sie.. Stało się to co miało się stac... Nikt nie mógł temu zaradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miałabym odwagi powiedzieć, że wiem na czym polega życie. Mogę jedynie starać się o samą siebie. To zawsze mi się opłaci. Bo staranie się o drugiego człowieka niestety nie zawsze. I nie ma w tym egoizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmęczona... powinnas odpoczac... z twoich postów wyziera ogromne zmęczenie życiem i przedwczesna starość.. dojrzałośc.. Zmien cos.. Doła mozna dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anonimowo, sama sobą się zainteresuj. Wtedy poczujesz, że jesteś interesująca i inni też to odczują. Na taką przyczynowo - skutkowość ja mam dowody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pochopności, mówisz... To znaczy co dokładnie...? mówisz żeby cenic siebie a sama siebie trochę nie lubisz.. I to widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadoomeczka
piekny tytuł, prawdziwy:) a życie zależny od nas. Np zamiast dać szansę komuś nowemu, to z obawy itp wraca się ciągle do znajomych, które mają koszyści z takich związków bezobowiązań;) No właśnie. A potem taka widzi kurcze mam juz tyle lat, mąz mnie nie zechce tu nie mam talentu, a tu proszę ktoś dzieki jasności moze mi zapwniec byt. Mówił glośno o rodiznie, a tu widac, że spotkali sie z e.Musze działac bo jak sie zejdą to koniec. trzeci raz on ze mną w związku bezobowiazan nie bedzie i stracę taką szansę na dostatnie zycie, ktore dawał mi exmąz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten temat powstał autorko z Twojego bólu po rozstaniu ?;) Człowiek spotykając człowieka, nie chcąc aby do rozstania doszło winien dbać o człowieka zawsze, a nie wtedy dopiero, gdy zdarzy mu się rozstać z nim. Po rozstaniu, to najczęściej jest tylko woda po kisielu. Jeśli uda się tej wodzie przybrać konsystencję kisielu, to można być dumnym, że nie poparzyło się palców, a garnek nie spłonął. :) Tu nie chodzi o cierpliwość, tu chodzi raczej o to jak kto pojmuje związek. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, jeśli nie dopilnowało się danej szansy będąc w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorinn
gorzej jeśli ktoś znajdzie człowieka, jest z nim... planuje dalsze życie, a potem uswiadamia sobie że tak naprawde są sobie obcy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadoomeczka
kochający ludzie, dbający o związek nie są sobie obcy Obcy to ci co żenli sie dla kasy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ikebana, pochopnych ocen, na podstawie kilku zdań. Co wskazuje na fakt, że nie lubię siebie? To mnie zaintrygowało :-) zadoomeczka, tak, czasami brakuje nam odwagi. Byle nie przesłaniała rozsądku. Sisi, nie po rozstaniu. Raczej z obserwacji siebie, ludzi, rzeczywistości. Taka refleksja. Z resztą się zgadzam :-) Dodam tylko, że to Sztuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajcie spokój... przeciez nic takiego jak miłośc nie istnieje.. mamy jakies połączenia w mózgu, neurotransmitery, jak zadzialaja to dobrze, jest miłosc, serotoninka i te sprawy.. Potem chemia odpuszcza, człowiek przechodzi obok człowieka na ulicy i chociaz miesiąc temu szeptał w ucho, \"kocham\" , teraz już nic nie pamięta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOŻE masz rację. Dlatego tak cenię sobie bliskość drugiego człowieka. To, moim zdaniem, o wiele ważniejsze i bardziej trwałe. I dobrze, kiedy chemia się wypala, żeby bliskość została. To inny rodzaj chemi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każda bliskość w końcy męczy.. Człowiek musi pobyc czasem sam.. To go bardziej rozwija niż obecnosc drugiego człowieka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadoomeczka
ludzie rozwijają jak nie Twoja dzieczyna to inni mają wpływ na ciebie np inne, inni, ci obok. I mowia te swoje płytkie prioryteyy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×