Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Piotr_kraków

----Nieznośna żona - POMOCY !! co robić - istna hrabianka----

Polecane posty

Gość Piotr_kraków

Problem z żoną – nieznośną „Księżniczką” . Wszystko ma być tak jak sobie pomyśli w danym momencie , nawet jeśli widzi , że ja myślę inaczej (małymi kroczkami zmierza w kierunku by mnie przekonać , często złą miną , obrazą ) . Jak wszystko pójdzie jak po maśle-jest zachwyconą i miłą kotką . Jeśli staram się być stanowczy i pozostaję przy swoim : staje się „drapieżną kotką” wypomina mi różne rzeczy , wytyka bardzo często niesłuszne sądy oraz czepia się mojej rodziny mówiąc , że „są tacy i owacy” i grozi , że zerwie z nimi wszelakie kontakty. Jej rodzina jest„SUPER” oczywiście taka sama rewelacyjna jak „ONA”. Brak mi słów – bardzo proszę o konkretne wskazówki co można uczynić z taką nieznośną hrabianką ! Pozdrawiam Piotr_kraków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ma kochanka i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbys podpisał tylko \"Piotr\" to byłabym przekonana że to mój braciszek znalazł to forum - jest w identycznej sytuacji. Jego ukochana zona jeszcze dodatkowo musi mieć wszystko co najlepsze: po co mieć sofę która im się podoba i jest funkcjonalna skoro nie jest najdroższa w całym sklepie? - wspomnę tylko że ona nie pracuje a on wcale milionerem nie jest... Wspólczuję Ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wspomnianym przez Ciebie Piotrem nie jestem - ale jak widzisz podobne problemy . Trzeba się skupić na tym , że może robimy te same błędy - mam na myśli , że staramy się dogodzić swoim żoną robiąc to czego chcą - a w rezultacie występuje sytuacja odwrotna od oczekiwanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igni
Hehehehehe ........ ja znam takich facetów ... :> :D Mam jednego w domu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, pomyliłam nicka:D Zawsze postępuje w myśl zasady \"moja prawda jest najmojsza\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inetresuje mnie jedno - Piotrze, czy aby Twoja żona nie jest przypadkiem zodiakalną skorpionką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Was proszę piszcie jak z tym walczyć - jakie sposoby mogłyby ją w choć troszkę pochamować . Może na podstawie swojego przykładu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konkrety wyglądają tak: Zawsze ma rację, a jak nie ma racji to patrz punkt pierwszy. :) Jak coś nie jest po jego myśli, jesli mam inne zdanie, jestem prostaczką, której słoma z butów, ale nie dziwne to skoro mam takich prymitywnych rodziców i tu następuje szkalowanie mojej rodziny do 7 pokolenia włącznie, aczkolwiek przy tym wszystkim rodzina mojego męża jest z najwyższej półki :D To nie dzieje się nagminnie - ale ma takie \"wstawki\". Ja na to mówię \"księżniczkowatość wrodzona\" albo \"makowa panienkowatość\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el..ch
rozmawiałeś z nią o tym? Tak szczerze i na spokojnie, bez robienia awantury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el..ch
czy Ona pracuje? Może jest niespełniona zawodowo i szuka sobie sensu życia?? Takie czepianie się dla zasady może się stać życiowym motto... jest okropne i praktycznie ciężkie do usunięcia, ale nie niemożliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałem z nią ala rozmowa do niczego nie prowadzi - najwyżej do złości i do : (tak jak napisała Ignis do wyzywania 7 pokoleń ) co w takim przypadku czynić ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest takie stare powiedzenie: jak się baby nie bije, to jej wątroba gnije:D Może spróbuj być bardziej stanowczy i nie ulegaj jej humorkom, szantażom emocjonalnym itp. A jak zacznie szkalować twoją rodzinę to powiedz wprost, że sobie nie życzysz i koniec. Zawsze też ty możesz się obrazić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el..ch
długo jesteście małżeństwem?? Z tego co piszesz wnioskuję, że to jakaś albo młoda osoba, albo zgorzkniała... Ma jakieś konkretne powody, żeby się "czepiać"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el..ch
kiedyś narzekałam na rodzinę swojego, miałam powód, jednak powiedział mi "to moi rodzice, wiem, że masz rację, ale nie mów tego więcej, bo ja o twoich źle nie mówię." dało mi to do myślenia i już tak nie robię... Ze mna łatwo poszło, jestem bardzo czuła na jego sugestie i każdą biorę poważnie, nie na zasadzie obrazy, z twoją raczej będzie trudniej Nieraz mam ochotę ponarzekać, ale powstrzymuję się. Może faktycznie sposobem byłoby, żebyś ty ponarzekał na jej rodzinę? Tylko musiałbyś mieć jakieś konkrety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lata po ślubie . Czy ma powody ??? Wiesz jak to jest jak się chce coś znaleźć to zawsze znajdziesz każdemu u Mnie , u Ciebie , w Rodzinie . Jak coś jest nie tak w jej rodzinie - to tak tuszuje bym czasem się nie zorientował - i wtedy jest niezmiernie miła . Nie mam na myśli tego , że mnie okłamuje bo tego nie robi tylko - próbuje przekształcić to w humor , niedopatrzenie i 1001 innych sposobności !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety przyznaję bez bicia, że w odwecie stosuję tę samą zasadę :-0 - wytykam, że sorki, ale jego rodzinka to tez taka idealna, jak mu się wydaje nie jest, po czym następuje ogólne obrzucanie się błotem. Nie polecam, bo to do niczego nie prowadzi. Natomiast polecam twarde obstawanie przy swoim stanowisku, jesli Ci na czymś zależy, nie warto drzeć kotów o sprawy nieistotne, ale jesli jest coś, co powinno zostać zrobione po Twojej mysli, obstawaj stanowczo przy swoim, przy czym próbuj tłumaczyć swoje motywy. Tutaj działa zasada postępowania jak z dzieckiem, ona testuje po prostu Twoje granice, na ile jej pozwolisz. Jesli nie pozwolisz jej na wiele, będziesz twardy i stanowczy w pewnych kwestiach, nauczy się, że nie ma co naciskać bo i tak to w niczym nie pomoże i da spokój. Jak dziecko :D:D:D A księżniczkowatośći wrodząną w charakterze karania Cię się nie przejmuj, najlepiej wogóle nie zwracaj uwagi na to, że się focha, jak gdyby nigdy nic. U mnie dodatkowym czynnikiem wybuchowym jest fakt, że mamy oboje podobne charaktery i trudna sztuka kompromisu jest często w użyciu, ale tego też musieliśmy spróbowac się nauczyć, bo kazde z nas jest \"najmądrzejsze na świecie\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konkrety do narzekania chyba zawsze się znajdą, ale ja myslę, że to nie jest droga do rozwiązania. Może lepiej będzie powiedzieć, np. \'\'Kochanie nie lubię jak tak wyrazasz się o mojej rodzinie, jest mi bardzo przykro z tego powodu, nie czuję się z tym dobrze, nigdy się nie spodziewałem, że będziesz tak krytykować moja rodzine\'\' ...ttaki tekst, który by \'\'wjechał\'\' na jej ambicje pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el..ch
musisz jej na początek jasno powiedzieć "Kochanie wstrzymaj się od komentarzy spraw, których nie znasz do końca, lub które ciebie nie dotyczą, krytykowanie mojej rodziny dla samej zasady jest płytkie do niczego nie prowadzi poza tym, jest mi bardzo przykro z tego powodu". Może wjedziesz jej na ambicję. To tak delikatnie na początek, może cokolwiek to da. Możesz też zapytać jej, co czuje, gdy ty źle mówisz np o jej matce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ignis - to co mówisz jest bardzo mądre :) staram się tak robić od pewnego czasu tak jak mówisz . Bardzo podobają mi się Twoje wypowiedzi - dziękuję również innym i zapraszam jeszcze do dzielenia się myślami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olajda_s i el..ch za wypowiedzi bardzo mi to pomoże napewno w przyszłości w pozytywnym rozwiązaniu konfliktu Czekam na dalsze myśli od Was i nowych kafeterio-wiczó :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el..ch
a powiedz, czy ona pracuje?? U mnie na takie zachowanie miało wpływa pracowanie w "babińcu", gdzie wszystkie narzekały, a ja chłonęłam te głupoty jak gąbka i potem czepiałam się o nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, to tez się zdarza, że otoczenie nakręca, czasem naczytanie się romansideł tez ma takie symptony, a wogóle to może jej się wydawac, że to baaardzo kobiece jest, takie karanie fochem i nagradzanie mizianiem się. Wyprowadź ją delikatnie z błędu może - że Ty jednak chyba wolisz, jak zachowuje się normalnie a nie jak gwiazda \"Przeminęło z Wiatrem\" - zobacz, ona zachowuje się dokładnie jak Scarlett O`Hara :D Wcześniej tak się nie zachowywała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza kobita
Badx stanowczy ,nie kłóć się.Jak bedziesz jej ustępować,to przestanie cie szanować.Związek,to partnerstwo,nie ciągłe wymagania jednej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×