Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Piotr_kraków

----Nieznośna żona - POMOCY !! co robić - istna hrabianka----

Polecane posty

nie wiem jak Wy, ale ja, jakbym miała męża to wolałabym żeby był stanowczy, miał swoje zdanie. Pewnie związane jest to z charakterem osób. Myęlę, że nie cieszyłoby mnie ciągłe spełnianie moich zachcianek, jego uległość \'\'pan swojej pani\'\' musi mieć swoje zdanie, a czasami jak pani jest humorzasta, to pan musi dac \'\'klapsa na pupę\'\' by przyprowadzić do porządku.... zwłaszcza jak ma hrabiankę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza kobita
I jakie efekty?Jest trochę lepiej ,czy jeszcze bez zmian?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odpowiedziałeś mi na pytanie. Może mógłbym Ci coś doradzić również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el..ch
za jakieś pół godzinki będę spowrotem, to napiszę ci szerzej. Moim zdaniem bardzo duży wpływ ma siedzenie w domu i oglądanie brazylijskich seriali - nie zrozum mnie źle, takie siedzenie uwstecznia. Dużo chorowałam jakiś czas temu i to też nie służyło naszemu związkowi. Może znalezienie jakiejś pracy częściowo rozwiązałoby problem?? Bo jak to jest, ty charujesz, zarabasz na dom itp, a ona nic tylko narzeka?? A chociaż, jako Pani domu się sprawdza, bo ja sobie przynajmniej w kwestii prowadzenia domu nie miałam nic do zarzucenia, (takie przyziemne sprawy, jakobiad, sprzątanie, pranie było na medasl), ale mmo to pół dnia przed telewizorem i koleżanki również bez pracy, efekt był podobny do pracy w babińcu. przepraszam za haos w wypowiedzi, jak wrócę napiszę troszkę mądrzej, bo może nie zrozumiałeś o co mi chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś ktoś
Mars - a co ma do tego znak zodiaku? Ciekawi mnie to bo strzeliłeś w dziesiątkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chwilę nie było mnie przy komputerze - i widzę , że jest tu dużo nowych odpowiedzi za co wszystkim bez wymieniania NICKów dziękuję. Zaraz poczytam i ewentualnie odpowiem na pytania Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars - powitać Waćpana mi śpieszno :) Kopę lat ... Moim zdaniem nic do tego nie ma znak zodiaku. Znam takie księzniczki urodzone pod znakiem panny, byka, barana, koziorożca , skorpiona oczywiście tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars odpowiem nie - bo nie jest skorpionem - ---------szkoda , że nie ma zodiaku \"hrabianka\" bo ten by był idealny. Odpowiem na pytanie el..ch - tak w sprawach domowych się sprawdza ! Jest typem : dumnej i zarozumiałej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś ktoś
Twój post dał mi wiele do myślenia. Otóż ja też jestem taką wredną żoną księżniczką. Wciąż coś mi nie pasuje i zawsze szukam pretekstu do zwady. Piotrze-sama nie wiem co mam Ci poradzić. W moim związku poprostu chodzi o brak seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Piotrze, masz szczęście. Jej zmiana charakteru leży w Twojej gestii. Jeśli wybierzesz wszystkie rady jakie tutaj Ci zaoferowano, masz wielkie szanse by Wasz związek zaistniał na właściwej fali. Myślę, te wszystkie rady dane są Ci z serca piszących (tak je odczytałem) i gdy je zastosujesz, nie na zasadzie \"moja żona jest moją własnością\", ale ukochaną partnerką wówczas wszystko się ułoży. Moim zdaniem pogubiliście się chwilowo, a Ty zacznij być bardziej męski tak jak radziła Ci Olajda_s, bo coś w tym jest - odradzam to co w cudzysłowiu - brać dosłownie. :) Z Waszym stażem zazwyczaj, gdy brak argumentów, facet używa siły i staje się damskim bokserem. Dobrze odczytaj to co w cudzysłowiu podała Olajda - takie rzeczy na prawdę skutkują. Swoją drogą, tak w nawiasie, w kłótniach używać jako argumentu rodziny uważam za bardzo podłe i nie ważne, która strona to robi. ----- ruda pozdrawiam :D --- spóźnione ale szczere :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"jakiś ktoś\" - nie fascynuje Cię Twój partner ? czy to jest z Twojej strony czy jego ? Może warto pomyśleć o \"małym przytulanku\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el..ch
marsie ja jestem skorpionem i naprawdę nawet taki wredziel jak ja potrafił się zmienić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->jakiś ktoś --> el.ch. Skoro potraficie się do tego przyznać to jesteście \"wynaturzeniem\" swojego znaku. Nie, nie generalizuję. Takie przypadki się zdarzają. Mam w tym temacie dużo do powiedzenia. Topik jednak nie jest o tym i nie chciałbym zaśmiecać go włascicielowi. Byłoby to niegrzeczne. Znajdźcie mój mail - mogę Wam dużo dobrego doradzić. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el..ch
powiedz Piotrze, czy Twoja żona chciałaby może iść do pracy? Widzisz, może się to wydawać nie na temat, ale wbrew pozorom to dużo zmienia. Podobnie było z moją macochą. Póki nie pracowała była nie do zniesienia, nie tylko dla ojca - dla wszystkich. Poszła do pracy, poznała problemy innych ludzi i zmieniła się na lepsze. Nawet jest z nią o czym pogadać. Przestała podejrzewać ojca o romanse, przestała się czepiać jego rodziny - między innymi mnie. Ze mna to siedzenie w domu było krótkie, ale dość szybko połapałam się, jak to uwstecznia. Nie ma o czym rozmawiać, czekałam tylko na pochwały, bo wydało mi się, że tak się narobiłam przez cały dzień, a prawda jest taka, że to bzdura, bo teraz mogę pracować zawodowo, dbać o dom (obowiązkami się podzieliliśmy) i jest naprawdę lepiej. Ale niestety potrzebowałam ostrego kopa od swojego, żebym zaczęła myśleć, że nie tylko "ja,mnie mój, moje" jest najważniejsze i najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga jakiś ktoś
myslę, ze jakiś ktoś miała na mysli brak inicjatywy ze strony męza :( to tak jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
el..ch Zszokowałaś mnie ostatnim swoim postem. Brawo, już nie jesteś jadowitą skorpionicą. :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Całkiem serio to napisałem. Jednak cuda się zdarzają. Piotrze, mam jeszcze jedno. Wyznaję zasadę - \"w miłości rób zawsze o jeden krok więcej, bo kiedyś możesz nie zdąrzyć\" \"podczas kłótni rób jeden krok mniej, zawsze zdążysz\" Chociaż tę zasadę stosowałem w moim związku, rozpadł się. Trafiła mi się skorpionica najgorsza z możliwych. Tak mi się wydawało. Gdy jednak zacząłem serfować po forach, przecierałem oczy ze zdumienia - za pierwszym razem doznałem szoku. Myślałem, że ktoś opisuje mój związek. Wszystko było identyczne. Od tego momentu zgłębiłem wszystkie tajniki tego znaku i w pierwszej chwili sądziłem iż Twoją wybranką jest skorpionica. Jak widzisz na przykładzie el..ch cuda jednak się zdarzają. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars - jak sam widzisz , nie wszystkie tajniki pań spod znaku skorpiona zgłębiłeś :P Generalizowanie ( w jakiej kolwiek sprawie) zawsze jest narażone na jakiś procent pomyłki. Nie lubię generalizowania. Czuję się rozbawiona, gdy ktoś twierdzi, że potrafi przewidziec moje reakcje bo wie, że jestem zodiakalnym skorpionem i tu następuje wymiana główych cech przypisanych temu znakowi. ps. dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el..ch
marsie - częściowo jestem. Nadal bronię zajadle swojego, ale rozumiem już, że "ja mnie mój moje" to także mój związek i muszę w nim żyć, a nie go posiadać :) Ale nadal, jak ktoś mi zajdzie za skórę to "w mordę i nożem" :) Mówią, że skorpiony to najgorsi wrogowie, tylko większość zapomina, że to też najlepsi przyjaciele... Piotrze musisz wybadać żonkę, czy jej zachowanie nie jest spowodowane właśnie takim "zgnuśnieniem" w domu. Wiesz to bardzo wygodne siedzieć w domku i nic nie robić, żeby go utrzymać... Te osoby, które twierdzą,że "w domu jest tyle pracy, że ledwo dają radę" niestety albo mijają się z prawdą, albo mają bardzo mało sił do pracy, bo wierz mi, że można robić to i to (dom i praca) i żyć i mieć chęć jeszcze na wiele innych zajęć. A powiedz, jak to z wami jest... zabierasz czasem żonę na jakąś kolację, do kina itp? mówisz jej cokolwiek miłego?? bo tu też może się czaić przyczyna jej zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars :D za dużo horoskopów czytasz :D Znam kilka skorpionic zupełnie innych od schematu, wazny jest pewnie i ascendent i dekada a wogóle to najbardziej wychowanie. Fakt, nawet kłócic się trzeba umiec \"na temat\" - wrzucanie w kłótnię waśni rodzinnych, czay zdarzeń sprzed 5 lat jest conajmniej nie na miejscu. Niektórzy ludzie lubią kłócic się tak, aby maxymalnie zranić i upokorzyć drugą osobę (mój szacowny małżonek, na ten przykład) - ja znowu kłócę się \"na temat\" - nie pasuje nam coś to kłóćmy się o to co nam nie pasuje a nie o to czy ktoś ma prymitywną matkę lub małego fiuta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el..ch
ingis to właśnie jest mistrzostwo - kłócić się na temat :) Sama próbuję, z reguły się udaje, jednak nie zawsze :) ale staram się. Chociaż powiem szczerze dziwne, ale od kiedy zmieniłam podejście to niepamiętam, kiedy sie kłóciliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mohiko
Piotrze, bardzo jesteś cierpliwym czlowiekiem jak domniemam, niestety na swiecie jest tak, że ludzie dobieraja się często na zasadzie przeciwieńst charakterów, temperamentów, a nie odwrotnie! Bo dwie polowki tego samego jablka to tylko mit ... Moj (jeszcze nie maz), ale przyszly maz jest taka wersja "meskiej" ksiezniczki, a ja czasem sie smieje, ze to ja jako kobieta musze byc ksieciem w naszym zwiazku! Moj przyszly ma kaprysy, lubi narzekac i utyskiwac, zadko kiedy mnie pocieszy, czasem mam dosyc...A kiedy cos nie idzie po jego mysli potrafi mi niezle dokuczyc, zawsze chce miec racje, bo on, jak sam o sobie mowi, mysli w tym zwiazku za dwojga!!! I tylko on ma glowe do interesow. Ja jestem ta strona, ktora tylko czuje ... i chyba przyzwyczailam sie juz do tego i sama w to uwierzylam. Niedawno przeczytalam: Dla tych ludzi, ktorzy mysla, zycie to komedia, dla tych, ktorzy czuja, to tragedia. Czyzbys zaliczal sie tez do tych drugich? Ja zazdroszcze poniekad twojej zonie, ze znosisz jej kaprysy i wybaczasz... ja sobie na cos takiego pzry moim partnerze nie moge pozwolic, predzej to ja musialabym go przepraszac, niestety, tak mam, to kwestia mojej osobowosci, zbyt latwo wybaczam i ustepuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->Ignis Mylisz się :D:D:D Moja wiedza nie pochodzi z horoskopów. Zodiak to tylko przedziały czasu urodzenia. Ascendent i dekada mają o wiele więcej na rzeczy - masz racę. -->Ruda Dobrze wiesz, że nie generalizuję. Moje zdanie aż za dobrze znasz, więc nie rozumiem sarkazmu w Twoim poscie. Prawdziwy skorpion z Ciebie wyłazi? Nigdy taka nie byłaś.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×