Czy faceci w wieku 25-28 latwolą kobietki w wieku 16-17 czy rówieśnice

przecież każdy facet potrzebuje chwili relaksu po godzinach tyrania w pracy a małolaty są do tego najlepsze

ups

Motylko, a kto ciebie zechce w wieku 35ciu lat jak juz się \"wyłajdaczysz\"? Z zajściem w ciążę będą u ciebie wielkie problemy, wiec juz nikt cię nie weźmie po to żebyś to dziecko urodziła... A i teraz sądząc z twojej księżniczkowatości to czegokolwiek innego niż klasycznej jednonocki nie warto z toba planować. A więc 99% męskiej populacji (w wieku produkcyjnym) nie zasługuje na ciebie? A uwierzylabys, gdyby się okazało, że niektórzy z tej większości chce cię najwyżej tylko przelecieć? A i to nie wszyscy, bo raz, że każdy ma inny gust a niektórzy to nawet patrzą na charakter dziewczyny z którą idą do łóżka. Pffff... U wielbiam argumentacje zatrącają tym feministycznym \"Bo wy od zawsze dręczycie kobiety\":P Okazuje się że od jakiś 30 tyś lat co rusz zwołuję jakieś zgromadzenie tak od 100 do 20 000 000 mln osobników płci męskiej (w zależności od okresu) i ruszam dręczyć kobiety :P

kazda kobieta potrzebuje chwili relaksu po ciężkiej harówce...w pracy a potem w domu, więC Wy łaźcie na te małotalu żeby my miały czas na relaks z jakimś fajnym 20 latkiem :)

do Panowie=> może i tak, ale nikt twojej się do twojej wizji nie musi naginać. Dzięki temu, że obecnie świat stoi przed nami otworem można szukać się partnera życiowego gdzie się chce. To się nazywa outsourcing. Ot, amerykańce (mężczyźni) szukają w Rusji (bride.ru wielce popularnym serwisem). I ty szukaj takiego co to tylko marzy by zostać twoim sługa, zrezygnować z siebie i swojej wizji świata na rzecz twoich wyobrażeń. I nie mędź o tym jakie poslkie chłopy złe. Masz cały świat. Tylko jak juz takiego znajdziesz nie zapomnij o tym napisać...

i nie wciskajcie mi kitu że żaden nie leci: na taką starą dupę, bo lecą :)

jasne że lecą starsi od niej jeśli planują związek, młodsi jeśli planują ruchanie. I jedni i drudzy osiągną pradopodobnie to co chcą...

może wolą.... ale do łóżka na raz.... jeden mój znajomy ( 28 lat) po dwóch nie udanych związkach z rówieśnicami związał się z taką na stałe, to tylko mu obciach robi na każdym kroku.... koleś prowadzi firmę, ostatni podpisywałam z nim umowę przedwstępną na dość wysoką kwotę- a ta gówniara oburzona jak to tak nie mam do niego zaufania.... normalnioe ona nic nie kuma - o co w zyciu chodzi.... przy mnie wyrzuciła klientkę z biura- bo jej się nie spodobała i obrzuciła epitetami- myśli że dorosłe zycie to sprzeczki na szkolnym korytarzu.... nie wspominając już, że w towrzystwie też nie potrafi się odezwać.... współczuję mu

Cóż to nie kwestia wieku tylko charakterku... Znam takie co to malatek ok 30tki mają, a dalej tak się zachowują...

niektóre pewnie tak- ale większośc, jakoś się wyrabia i nabiera ogłady.... a zachowanie tej małolaty jest tak rażące, że dosłownie wstyd ich gdzieś zaprosić.... no chyba że na techno imprezkę ;)

koleżanka kolegi=> głupota to postawa względem wiedzy a nie zas ób informacji sam w sobie, a chimeryczność to tez cecha, która raczej się nie zmienia... Nie widzę specjalnej róznicy. Starsze tez jak czasem coś pierdolną... Oczywiście nie wiem kto w jakim towarzystwie się obraca... Porównywanie 30 letnij miłośniczki opery i literatury starochińskiej do 17latki zainteresowanej dyskotekami i poradami typu jak usunąć ciąże (a mam wrażenie, że o takich właśnie myślisz pisząc posty) jest nadużyciem. W dobie powszechnego dostępu do internetu małolaty częstokroć swoją wiedzą (zakładam, że ma taka swoje zainteresowania) potrafią przebić 30letnią biurwę... Na tym topku jednak, jeśli juz ktoś generalizuje, to zdecydowanie częsciej kobiety :P

tyle że tu nie chodzi o zasób wiedzy tylko o dojrzałość.... umiejetność opanowania emocji, rozmwaiania z ludźmi, rozumienia problemów itp musisz jednak przyznać, że większość osób dojrzewa- choć oczywiście są wyjątki ;) zasób wiedzy tej paninki srednio mnie interesuje, natomiast jej brak obycia po prostu razi.... tylko tyle w tym temacie.

\"Motylko, a kto ciebie zechce w wieku 35ciu lat jak juz się \"wyłajdaczysz\"? Z zajściem w ciążę będą u ciebie wielkie problemy, wiec juz nikt cię nie weźmie po to żebyś to dziecko urodziła...\" Sugerujesz, że łajdaczenia ma wpływ na zajście w ciążę? Hmmm ... Może i coś w tym jest, bo ja się od wielu lat \"łajdacze\" z mężem i od początku mam problem :p Niektórzy są dosłowni aż do bólu :D i jak tu takie dziewczyny maja nie tracić wiary w faceta, skoro tak pięknie się o kobietach, co niektórzy wyrażają...

a co sądzicie o różnicy wieku dziewczyna 18 a chłopak 24 lata?

co myślicie o tym gdy osoby w takim wieku kręca ze sobą (nie są ze sobą oficjalnie razem)dlaczego jednak cos ich do siebie przyciąga...?czy uważacie ze to duża róznica wieku czy zupełnie normalna?

Żona weź ty sobie poczytaj coś o płodności kobiecej w róznych przedziałach wiekowych, powiązaniu wieku matki ze zdrowiem płodu i prawdopodoieństwem zmiam genetycznych, a nie sobie dopowiadaj... :o Takie rzeczy leczą psychologowie pracujacy z terapią gestalt... :P I tyle na temat znajomości własnego ciała u kobiet. Nawet nie średniowiecze. Tam babki wieziały całkiem dużo. Pozdrawiam.

do Apostoł Nienawiści -> chłopie ale mnie rozbawiles swoim szowinistycznym podejściem do kobiet. No oczywiście kobieta która nie żyje w ascezie, wbrew WASZYM oczekiwaniom korzysta z życia oczywiście w pozytywnym sensie( i oczywiście mówię tu wyłącznie o sobie, względnie o moich znajomych z bliskiego otoczenia), nie czeka na swojego przyszłego "PANA", męża i władcy gdy ten już się wyszaleje, przeleci wszytsko w promieniu 50km i łaskawie w wieku 30 lat spojrzy na nią no i oczywiście tylko wtedy gdy będzie NIETKNIĘTA bo przeciez na taką "wyłajdaczoną" ( hehe naprawde świetne słowo) nawet nie spojrzy bo niedaj Boże był z nią którys z kolegów. I wyobraż sobie chłopcze ze wcale nie jestem księżniczką, i nie zgadzam się z Tobą że większoś facetów ma ochotę jedynie mnie przelecieć, rzecz w tym że ja siebie szanuje, nie to co większość jak piszesz "99% męskiej populacji (w wieku produkcyjnym) ". "wiec juz nikt cię nie weźmie po to żebyś to dziecko urodziła..." napewno nigdy nie byłabym z facetem który tak przedmiotowo traktuje kobietę, a tak swoją drogą współczuje Twojej o ile taka wogóle istnieje, bo pewnie ma ciężki los... pozdrawiam :)

Na początek pozwolę sobie zacytować samego siebie: „…Zadziwia mnie zresztą twoja znajomość mojej sytuacji…” To twojej wiadomości o niepłodności wiem zapewne więcej niż ty. Od 24 roku próbuje z tym walczyć. Cztery razy byłam w ciąży niestety bez oczekiwanych skutków. Trzy razy poroniłam w 3 miesiącu raz w 7. Jestem zdrową kobietą, prawidłowo zbudowaną. Nie głodzę się ani nie jestem grubasem. Prowadzę zdrowy tryb życia uprawiam sporty, czas spędzam w lesie a nie przy fabrycznych kominach. Mam męża, który mnie kocha a nie katuje. I wg Ciebie jestem w najlepszym wieku „produkcyjnym” a mimo to jestem tylko ja i mąż. Lekarze nie widzą, żadnego problemu, jeżeli chodzi o fizyczność. Z zajściem w ciąże nie mam najmniejszych problemów. A mimo to zagadką jest, dlaczego występują poronienia. I do tej pory nie znalazł się taki lekarz, który by mi to wyjaśnił. Wydaliśmy krocie pieniędzy na specjalistów, znachorów i innych idąc średniowiecznym tropem czarodziei – naciągaczy. Przeczytaliśmy masę literatury. Więc oszczędź sobie tych antagonistycznych uwag o mnie i średniowieczu. Bo podejrzewam, że twoja wiedza na ten temat ogranicza się do prasy, może do literatury internetowej. Dobrze wiem, co napisałeś, i jak to napisałeś. Skonstruowałeś zdania w taki sposób, że można było odnieść takie wrażenie. Na temat „łajdaczenia” nie chciało mi się już pisać, bo twoje podejście do większości kobiet jest, co najmniej na poziomie miernym. Każdy zdrowo myślący człowiek, wychowany w pewnej kulturze i poszanowaniu dla drugiego człowieka zastanowiłby się nad takimi słowami. Czasami naprawdę mi przykro jak czytam takie wypociny. Zawsze chciałam przekazać swoim dzieciom pewne wartości, których mnie uczono i które dla mnie były najważniejsze. Przede wszystkim szacunku dla drugiego człowieka, jaki by on nie był. Cóż coraz częściej odnoszę wrażenie, że niektóre z tych wartości dawno poszły już do lamusa i przekazując je dzieciom wyrządziłabym im krzywdę. Teraz szczęśliwy człowiek to taki, który cechuje się chamstwem, draństwem, snobizmem, brakiem szacunku (do innych, bo sam stawia się na piedestale doskonałości) i przede wszystkim egoizmem. Pięknie … Do średniowiecza radziłabym udać się Tobie, świetnie byś się odnalazł w tamtejszych realiach. Gdzie mężczyzna był zdobywcą Panem i władcą, a kobieta podrzędną pomyją w lepiance pod lasem. A i poziom pewnych wartości, którym hołdujesz byłby w sam raz dla Ciebie. A wracając do tematu macierzyństwa z tego, co się ostatnio orientuję : http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60153,3843324.html?skad=rss Jak widać macierzyństwo może być zaskakujące i piękne w każdym wieku i nie widzę powodu, dlaczego 35 letnia kobieta nie nadawałaby się do rodzenia dzieci a może kobiety 30 letnie powinno się sterylizować jak psy, boć to już wiek zacny, zagrożenia i powikłania związane z wiekiem, większe prawdopodobieństwo wystąpienia chorób genetycznych i ogólnie kanał, bo to już stare babska. Jeszcze pytanie do Ciebie jak było z twoim „łajdaczeniem” byłeś prawiczkiem aż do ślubu? Twoja żona jest tą jedną jedyną ? Mam dziwne przeczucia, ale oszczędzę sobie dalszego pisania …

haha

żona mundurowego - szacunek dla Ciebie .......

heheh- szczerze sie uśmiaąłm z tego topica ;) niedowartościowany chłopczyna, który nie potrafi zaimponować kobiecie na pozionmie- łapie się za małolaty :P na bezrybiu i rak ryba ;>

czy uwazacie ze róznica wieku dziewczyna 18 chłopak 24 jest duza(6lat)?

kobietach :o małolatki sa niedoswiadczone i czesto maja opory przed bardziej wyzudanym sexem.A kobiety w wieku 25,26 lat potrafia byc o niebo bardziej zmyslowe,erotyczne,pociagajace,piekne i zadbane az mozna oszalec po prawdziwym zmyslowym DOBRYM sexie a nie zadowalac sie jednostronnym ruchaniem z malolatką. Sam mam 22 lata i jestem z dziewczyna 25lat i nie zamienilbym jej na malolatke.Tak na marginesie kobiety 25lat to sa mlode zadbane kobiety bardziej niz sie wam moze wydawac :P Ale to kwestia gustow i potrzeb indywidualnych,prawdziwi faceci zrozumieja co mialem do przekazania ;)

Kobiecy szowinizm... Możliwe, że w średniwieczu czułym się lepiej. wtedy jeszcze kobietom jaja nie rosły. Mógłbym napisać coś jeszcze, ale też oszczędzę sobie dalszego pisania, żeby nie bić w czułe miejsca, żono mundurowego... Jesienny motylu=> cóz za skromność, cóż za pewność. O proeftystycznych skłonnościach nie wspomnę. Niestety z Pytią delfijaską masz tylko jedną rzecz wspólną. Pytlujesz jak potłuczona...

A moze jednak te sklonnosci mialy byc profetyczne? cos Ty taki zjadliwy, chlopie? Strasznie duzo w Tobie agresji, w dodatku nieuzasadnionej.

Nie wiem czy to kwestia wieku... Mam 22 lata, moja dziewczyna ma 26 i nie zamieniłbym jej na zadna inna małolatke... I wcale na kase nie leci

oszczędna=> odpowiadam tylko agresją na agresję, co najwyżej stara polską metodą z nawiązką... Jeśli zaś motylek ma skłonności profetyczne to sądzę że pora poważnie potraktować tych co twierdzą że kosmici żądzą światem, rządy z nimi współpracują, a ich wszyscy chcą dorwać...

\"rządzą\" => :o wtórna analfabetyzacja społeczeństwa informatycznego.. :o Wybaczta.

ci wartościowszy wolą w swoim wieku, tacy co nie chcą sie starac, co lubia chodzic na łatwiznę to młodsze.. bo głupsze:P można wcisnąć im każdy kit :P pozatym traktują je po jedno...