Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Psełdonim

Konkurs kokietowania cd...

Polecane posty

Gość Nie wolno ale można.
He, he... Wyobrażam to sobie i gęba mi się uśmiecha. Pewnie ta piła ganiała Cię po całym podwórku powarkując sobie wesoło... Rybko? Powiedz mi kochana, jaki jest skład mieszanki do bienzpiły? To znaczy, w jakich proporcjach miesza się benzynę z olejem? (Tylko bez grzebania w żródłach!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej jest zszokowany twoją umiejętnością. A wyobrażenie, że piła cię ganiała po placu, pozwala mu na wyjście z tego szoku :D:D:D:D Świadomość, że nie znasz składu mieszanki, osładza go do końca. :D:D:D Oj Saszka Szaszka, czy zawsze musi być twoje na wierzchu? :D:D:D Ryba, zuch dziewczynka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno ale można.
Limonko, dobrze wiesz, że nie zawsze :-) Co u Ciebie? Gęsie skwarki usmażone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno ale można.
Rybko, przepraszam za brak odpowiedzi. Zapomniałem o moim własnym "topiku" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno ale można.
No, Ryba. Ale powiedz, nic a nic nie jesteś zadrosna o Parapeta? Skoro tak, to dlaczego mnie podglądasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno ale można.
A czy ja się upieram, Ryba, że ładne? Ty mnie tu nie uświadamiaj, ale na pytanie moje odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno ale można.
To schowaj jęzor w takim razie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno ale można.
He, he, he... Wierzę na słowo, pozbawiony możliwości osobistej oceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smalec odbieram jutro. Jest bez skwarek. Spreparowany w taki sposób, żeby można było z niego zrobić maść. Ten specyfik będzie prezentem walentynkowym dla mojej mamy. Jestem ociupinkę rozczarowana, że smalec będzie bez gęsi. Wydrukowałam sobie, Saszko, twój przepis na pieczyste i ślinka stale mi od tego cieknie. Ale trudno, poczekam na czas rżnięcia gęsi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno ale można.
Fakt, Limonko, rżnięcie gęsi odbywa się najczęściej w grudniu. Ale i teraz na dobrym rynku tłustego ptaka się dostanie. I, Limonko, pamiętaj o tym zapiekaniu. Sto siedemdziesiąt stopni, nie więcej. Niechy sobie gęś posiedzi ze trzy godziny w piecu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...z tej to niechybnie zrobiłby się zając... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno ale można.
Nie gadaj, Szarak. Wiem, co mówię. Procedurę zapiekania gęsi obcykaliśmy z Janowiczem jakieś dziesięć lat temu. Drób, czyli gęś i kaczkę, najlepiej zapiekać jest dwuoetapowo, jak to opisywałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno ale można.
:-) Nie w buraczkach, ale z buraczkami. Znam pewien fajny przepis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O temperaturze pamiętam, a jakże! Po czym poznać, że ptak już gotowy? Dziabnąć go widelcem i jak lekko wejdzie, to już? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno ale można.
Chwycić za skrzydełko. Jeśli kostki się wysuną z mięsa bez trudu, znak, że ptak upieczony należycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jej ale kucharz
Jej, faktycznie prawdziwy kucharz z tego Szaszy. Jestem pod wrażeniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno ale można.
A kto Ty jesteś, bo nie rozpoznaję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jej ale kucharz
Podczytująca przybłęda jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno ale można.
Hmmm, stale mnie ktoś podgląda. Do podglądactwa Ryby już przywykłem, a tu kolejna panna przypatruje mi się zza węgła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jej ale kucharz
Podobasz się kobietom, więc podglądają ;) Choć psotnik z Ciebie straszny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno ale można.
Psotnik... NIe jestem żaden psotnik. Kobiety mnie prowokują, to się po prostu odgryzam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×