Konkurs kokietowania cd...

No dobra, teraz ja też muszę się już wyłączyć. Miło było! Do zobaczenia! :-)

Uważaj, Ryba, z odkładaniem na zaś pewnych rzeczy. Może się kiedyś okazać, że na pewne życiowe sprawy już za późno. :-) A ja Ci tak dobrze życzę.

no widzisz... za duzo domów a za mało komputerów :P :D idę po kawkę... dla Was tez przynieść? :) Rybko... może pogadamy mailowo? :)

mnie również Rybko :)

Komputerków mam dość w pracy. Na oko licząc, jakieś ze czterdzieści.

Zawsze możesz napisać, mój adres jest ogólnodostępny, pod nickiem. ;-) Sasza - wszystko ma swój czas i swoje miejsce. :) Też Wam dobrze życzę.

Otóż to, poleca się tę Twoją uwagę pod jak najgłębsze zastanowienie, Ryba.

tak... tylko czasem nie pomagamy przeznaczeniu... i czasem mozna coś ważnego przeoczyć... zaprzepaścić...

:-) Życzę wielu sukcesów w życiowym uświadamianiu Ryby :-) Naprawdę, Nikita. Daj znać mi, kiedy coś wskórasz.

Saszka, a kto powiedział, że ja chcę ją uświadamiać? Jeśli juz to lepiej poznać i zrozumieć.

Pogadasz sobie z Rybą i naturalnym odruchem będziesz starała się jej pomóc, Nikita.

to się zgadza Saszka, ale pomóc nie znaczy uświadamiać, uświadamianie nieco protekcjonalnie mi się kojarzy, a to już nie ja :)

:-) Kiedy spotykasz człowieka w biedzie, kiedy zaczyznasz odczuwać do niego sympatię, usiłujesz mu pomóc poprzez liczne działania. Jeśli widzisz, Nikita, że ten człowiek pcha łapę między tryby, starasz się do tego niedopuścić, uświadamiając go, że może to i ekscytujące, ale źle się dla niego w ogólnym rozrachunku skończy.

to też się zgadza Saszka :) tylko, że wiem też z autopsji iż człowiek najlepiej się uczy na własnych błędach... niestety też do tych należę co lubią doświadczać na własnej skórze...

a przekonywanie kogoś do czegoś na siłę często odnosi przeciwny skutek.. :) ze mna tak jest też np. trzeba mnie umiejętnie podejść :) i pewnie innych takich osobników też :) także jest nadzieja... ona podobno umiera ostatnia...

:-) Tak ma chyba większość ludzi, Nikita. Ja usiłowałem przekazać Rybie moje własne doświadczenia w pewnej sprawie. Ryba pokiwała ze zrozumieniem głową i na tym się skończyło. Wtedy stwierdziłem, że i ona dojdzie kiedyś do identycznych wniosków, ale to musi jeszcze potrwać. Znając upór Ryby i inne jej cechy, dawałem jej na to kilka lat. Kiedy już minie ten okres, Ryba będzie miała moralne prawo dołączyć do klubu weteranów :-)

pożyjemy zobaczymy Saszka :) za mało znam Rybkę, żeby się wypowiadać w tej kwestii. Muszę zmykać do pracy, dziękuję za miłą rozmowę :) mam nadzieję że dziś nie prowokowałam ani nie atakowałam ;) :D Miłego dnia Saszko [kwiat}

do poprawki :D

No jeszcze raz dzięuję, Nikita. Oczywiście, żeś prowokowała. Po babsku prowokowała :-)

Jestem zmęczony. Bardzo. Starczy.

Jest mi smutno. Bardzo smutno i gorzko.

komu smutno? Saszka to Ty?

A powiada się, że samotność jest piękna.

Dzięki Bogu, już niedługo Popielec. Jeszcze tylko trzy małe dni. I noce.

o co chodzi z tym popielcem? dllaczego tak odliczasz ten czas?

To proste. Nikita. Popoielec, to początek Wielkiego Postu, okresu błogosławionego dla ducha. A ja, w dziedzinie duchowości, mam ponad pięcioletnie zaległości. Ponadto, przyobiecałem sobie, że w czasie Wielkiego Postu, spróbuję pozdawać wszystkie egzaminy.

egzaminy...?

Tak. Z nawigacji i pozostałych jedenastu dziedzin. Czeka mnie szreg podróży do Stolcowego Miasta.

ach tak, w takim razie powodzenia :)

Dziękuję. Przyda mi się, Nikita, jak to w czasie egzaminów :-)