Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

trugot jak chcesz to pisz do mnie na gg bo niechce mi sie tak pisac przez forum 4788562

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalia a ile czasu mineło znim sie wyleczylas bo u mnie trwa to juz miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
Cześć wszystkim. Pobierznie przeczytałam wasze historie i rady do nich i musze przyznac iz nie sa głupie. Ja mam troszku inna historie. Byłam z chłopakiem prawie 2 lata. Rostawaliśmy sie co jakiś czas ( głównie to ja zrywałam) na 2 góra 3 tygodnie po czym on zawsze wracał do mnie przepraszał mówił że kocha itd. Wszystko było pięknie fajnie do ostatniego razu. Niedawno on zerwał ( po raz 1 w zyciu on mnie zostawił) nie powiedział mi wprost ze ma kogos a ja 2 dni później sie dowiedziałam że ma inna laske w dodatku od kumpeli dowiedziałam sie ze ja zdradza. Na dzien przed tym jak mnie zostawił mnie mówił ze kocha ze juz na zawsze itp. Mnie też zdradzał jakies 2 miesiace. Teraz jestem sama i juz tak zostanie bo jak mam komus zaufac skoro anioł mnie oszukał? Prosze poradź cie co ja mam w takiej sytuacji zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
Nieznajoma Tak to wiem zwłaszcza że się dowiedziałam od kumpeli że mój były do niej zarywa majac tą laske z którą mnie zdradzał. A miedzy nimi ( ta laska do której zarywa) jest 11 lat różnicy ( ona jest tyle od niego młodsza) A o mnie mówi tak niestworzone historie że dosłownie rece opadają. Tylko problem tkwi w tym że nie da się tak z dnia na dzień odkochać w osobie z którą przez ostatnie 2 lata przebywało sie non stop. Jakimś dziwnym trafem (sama sie sobie dziwie dlaczego tak jest) ale jakos nie cierpie z tego powodu w ogóle mnie to nie rusza co gdzie z kim i kiedy. A po moim 1 zwiazku ryczałam półtora miesiaca dzien w dzien. Czy to nie dziwne że teraz w ogóle nie cierpie? I jak mam teraz komuś zaufać skoro osoba która kochałam mnie zdradziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
Powyzsza odp była na odp Natalii pomyliło mi sie z nieznajoma;/ Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'\'wariatka\'\' ehh znam to mój były odkąd zemną zerwał tez gada wszystkim na mój temat niestworzone rzeczy oni chyba już tak maja..naprawde ciężko ich zrozumieć bo sami nie wiedza czego chca..ja za pierwsza raza tez jak moj były zemna zerwal bardziej to przeżyłam niz teraz poniewaz stajemy sie bardziej odporniejsze na ból i cierpienie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
"Rzeka" W ile czasu ty się pozbierałaś po rozstaniu z pierwszym chłopakiem? - Mnie to zajeło 5 misięcy a z tym chłopakiem z którym byłam prawie 2 lata trwało 3 dni Potem już nic nie czułam zadnej pustki bólu dosłownie nic. Tylko zastanawia mnie kilka rzeczy 1 Skoro kochał to dlaczego zdradzał? 2 Po co rozpowiada o mnie żeczy które są nieprawdziwe? 3 Co mu to daje i na co mu to potrzebne? 4 I co on chce przez to osiągnąć? Mało mu że mnie zdradził okłamał i oszukał? Po za tym wątpie w to bym komuś zaufała ponownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy moj byly 2mies temu zerwał ale wrócił po 2yg i bardziej to przeżyłam niz teraz jak znowu zemną zerwał..a minoł dopiero mies odkad zerwał zemna i jeszcze do konca sie nie wyleczyłam bo zeby wyleczyc sie z milosci to potrzeba no troche czasu..no moj byly tez mowił ze mnie kocha a zostawił dla innej wiec poco to gadał to sama nie wiem widocznie to nie byla prawdziwa milosc z ich strony tylko zauroczenie ktore z czasem mija..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
"rzeka" Masz racje gdyby naprawde kochali to by tak nie postepowali. Ja sie tym nie przejmuje i po mnie spływa wszystko jak po kaczce :) Co do twojego przypadku dam ci radę jak zerwał raz to zrobi to nastepny raz. A jak ci zależy na facecie to pokaż że musi sie postarac o ciebie i nie udostepniaj mu "siebie" tak łatwo. Ja niestety zbyc późno to zrozumiałam ale dzieki temu juz wiem że nastepnym razem tak nie postapie. W końcu człowiek uczy sie na własnych błędach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'\'wariatka\'\'no tak wiem bo juz teraz 2raz zemna zerwał tak samo to jest na zasadzie zdrady jak zdradził raz to zdradzi i 2 i 3raz itd..to dobrze ze nie bierzesz tego wszystkiego tak do siebie bo w ten sposob tak nie cierpisz bo ja bardzo sie tym wszystkim przejmuje widocznie mam za dobre serce i wkurza mnie to tylko jak na kazdym kroku pokazuje mi jaki to on jest szczesliwy i zakochany normalnie zal.pl ale coz nic nato sie nie poradzi;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
"rzeka" To też nie jest do końca tak że ja sie tym nie przejmuje wcale. To zalezy od chwili. Czasami mam takie momenty że mi go brakuje ale wtedy szybko uświadamiam sobie złe żeczy i krzywde jaka mi wyrządził. Wtedy wszystko mija jak ręką odjął A co do ciebie to jestem przekonana na 100% że twój były to szczęście robi na pokaz bo chce ci coś pokazać. Wiem to z własnego doświadczenia bo też tak robiłam. Jeśli moge ci cos doradzic to pokaż mu ze jestes bez niego szczęśliwa a najlepiej znajdź sobie kogoś. Może kiedy naprawde zobaczy co stracił bedzie chciał wrócić. Bo widzisz wiekszość facetów to takie typyktóre lubia jak sie za nimi teskni płacze itd. A jak mu pokażesz że wcale tak nie jest to zmięknie zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
"natalia" Ty masz przynajmniej tyle dobrze że masz kumpelskie relacje. Np moj byly sie do mnie wogóle nie odzywa a jak sie mijamy to poprostu udaje że mnie nie zna. A co do jego uczuć do ciebie zawsze mogą wrócić. Życze ci powodzenia 3 maj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka77
witam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
"natalia" Z jednej strony jest to lepsze bo nie musisz patrzec na osobe którą kochasz zwłaszcza jeśli ta druga strona jest z kimś innym. I wtedy nie cierpisz tak jakbys cierpiała patrzac na szczęście twojej ukochanej osoby. Ale z drugiej tesknisz za kontaktem z ta osobą i brakuje ci jej. Wiec i tak źle i tak niedobrze ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'\'wariatka\'\' co ty on nigdy juz nie wroci jest strasznie zakochany w tej swojej dzew i watpie zeby to bylo zauroczenie tylko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
Złapałam doła. Powiem szczerze że jest mi cholernie trudno sie pozbieać i poukładać sobie swoje życie na nowo. Coraz częściej coś mnie ściska w środku i mam takie uczucie pustki. Kocham go mimo wszystko ale nie wybacze tego co zrobił że mnie zdradził i zostawił dla innej ( ja tez zdradza dowiedziałam sie o tym ). Nie mam pojecia jak bedzie wyglądało moje dalsze życie bo bez niego nic nie ma dla mnie sensu. Zawsze wszystko robiliśmy razem i zawsze było "my" a teraz nagle zostałam "ja" tylko "ja" i sama "ja" A to trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
"natalia" Za 2 dni beda 2 tyg odkad on ze mna zerwał dla innej. Najgorsze jest to że ja nie wiem co zrobic ze swoim zyciem nie wiem jak go zorganizować. Mam taka pustke w sobie i czuje sie tak jakby ktos odebrał cząstke mnie. Są lepsze chwile to fakt ale gdy np wracam od kolezanki do pustego domu i wiem że nikt na mnie nie czeka ( prócz mamy ) to jakos tak źle sie robi. Płacze kiedy kłade sie spac bo wiem ze juz nie mam sie do kogo przytulic nie mam komu powiedziec "kocham cie" A tak bardzo za nim tesknie. On ma inna i jest z nia szczęśliwy i udaje ze mnie nie zna ( tzn ja nie wiem czemu ja zdradza tak jak mnie zdradzał z nia ) ale mówi wszystkim w około ze sa razem szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
oj dziewczyny dziewczyny. najpierw oddajecie cale swoje zycie facetowi a potem sie dziwicie ze teraz jest pustka? gwarantuje wam ze gdybyscie nie pozwolily zeby wami rzadzil po 1 nie zostawilby was dla innej a po 2 nie mialybyscie teraz przynajmniej problemu jak żyć bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
i żeby nie bylo że jestem taka madra a zycia nie znam. tez bylam taka jak wy. ale 4 miesiace to dosc czasu zeby zrozumiec jak ma wygladac partnerstwo. na pewno dawali wam sygnaly, zadne facet glosno ci nie powie "kochanie nie badz popychadlem". nie traktowali was dobrze a wy traktowalyscie ich coraz lepiej bo balyscie sie porzucenia. to ja już wole byc sama niz z facetem ktory ma mnie za nic :P bo tak naprawde kazda z nas jest wyjatkowa;) i tego sie trzeba trzymac, a kazdy przez kogo placzecie w nocy, kazdy ktoremu zrzedzicie jest nie warty nawet zeby na niego splunac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
poza tym zrzedzenie szkodzi urodzie :D wiadomo ze moje wypowiedzi nie tycza ise wszystkich, ale te ktore facet zostawil bez zadnego wyraznego przewinienia z waszej strony - przemyslcie sobie dobrze jak wygladal wasz zwiazek. czy naprawde bylyscie tak szczesliwe czy po prostu zylyscie wizja ze on sie zmieni. pozdrawiam, juz nie nudze i zycze szczescia z nextami :P :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
Dzieki za rady. Od razu lepiej mi sie zrobiło :) Powiem tak jak z nim byłam to nie chciałam z nim byc chciałam kogos poznac i go zostawic. Wiec sama nie wiem za czym tesknie za nim ogólnie. Czy byłam szczęśliwa w zwiazku? - Nie wiem było mi wszystko obojetne. Najbardziej doskwiera mi swiadomość że wszystko teraz bede robic sama a nie z nim. A czy to go bedzie gryzło? Wątpie w to on juz pewnie nawet nie pamieta tego ze ze mna był ;/ Po za tym wszystko powinnam robic dla siebie a nie dlatego by cos mu pokazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
Natalia skąd masz ta pewność że zaboli go moje "niecierpienie z jego powodu" skoro on ma juz inna ( ja tez zdradza) i nia jest zajęty. Co go ja obchodze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
Wiem że nie warto i wiem że mu nie wybacze. Problem w tym że sie przywiazałam i nadal go kocham mimo wszystko a 2 wspólnie razem spedzone robia swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
Tak dokładnie to nie chodzi mi o to zeby wrócic do niego tylko o ta satysfakcje ze on cierpi wkurza sie z mojego owodu. I chciałabym zeby pożałował tego co mi zrobił Najlepiej to bym chciała doprowadzic do takiej sytuacji w której on by przyszedł skruszony i chciałby wrócic do mnie a ja mu wtedy powiem "nie". Bo nie wybacze mu mimo to ze go kocham i tesknie za nim. Co do tesknoty to to sa tylko chwilowe stany bo juz sie przyzwyczajam do mysli ze go nie ma i nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hym hym hym
miesiac po zerwaniu juz prawie... 3 tyg temu zaczelam czytać ten temat.. :) i na poczatku również była tragedia depresja placz swiata nie widzialam nie potrafilam wstac z lozka zrobic nic pozytecznego... odcielam sie 100% od ukochanej osoby mialam rodzinę, prawdziwe przyjaciolki które wyciagaly mnie na imprezy lub porostu chodziły ze mna do kina teatru itp :) na poczatku czulam sie okropnie ze swiadomoscią że przez ostatni czas zerwałam kontakty ze znajomymi bo zawsze bylismy "my" ale i co? miesiąc temu gdy czytalam slowa " czas leczy rani" to myslalam moze wasze leczy, ale ja nie dam rady i powiem ci ze w tym momencie gdy odnowilam stare znajomosci, poznalam kilku fajnych facetow zaplanowalam sobie wakacje i uswiadomilam sobie jaki debil i kretyn z mojego ex czuje sie naprawde dobrze :) mimo ze moj ex zrobil duzo mniej niz twoj potrafilam sobie uswiadomic jak wielka świnią byl a myślę ze tobie tez to przyjdzie z czasem ...powodzenia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
"hym hym hym " W moim przypadku to sie dziwie bo ja jakos nie cierpie z tego powodu. Tzn doły łapie ale to zadko i tylko na chwile. Na poczatku tylko przez 2 dni nie wychodziłam z domu i raz chciałam sobie cos zrobic. Ale potem uswiadomiłam sobie ze byc moze czekaja mnie "lepsze" zeczy od "niego" i w to zaczełam wierzyc i to sobie wmawiać. Po za tym NIC NIE DZIEJE SIE BEZ PRZYCZYNY :) Co do wakacji jeszcze nie mam ich zaplanowanych ale wiem że na pewno mam zamiar kogos poznac :) Nie po to żeby cos mu pokazać tylko sama dla siebie :) Chociaz pewnie tez bede miała satysfakcje z tego że on o tym sie dowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielka 23
WŁAŚNIE!!!NIC NIE DZIEJE SIE BEZ PRZYCZYNY!!!Posluchajcie mojej histori...pisalam juz tu jakos na 148 stronie..Jestem z chłopakiem tzn nie wiem czy jeszcze jestem,ale mniejsza z tym..bylismy 3 i pol roku razam...Pierwsze 2 lata byly cudowne...potem zaczelo sie chrzanic..przylapywalam go na klamstwach,nie mial dla mnie czasu,byl pierzonym egoista!!!!wiecznie tylko kasa,kasa,kasa,praca,praca,praca,kumple i klamstwa...Wogole przez ostatnie 2 mies.to w naszym zwiazku to byla masakra...mial jakies dziwne strzaly...zawsze przyjezdzal na weekendy bo mieszkamy dosyc daleko od siebie,potem przyjezdzal tylko w niedziele,a ostatnimi czasy mial takie wiksy ze potrafil nie odzywac sie przez kilka dni i gdybym ja sie pierwsza nie odzywala to on wogole...jednym słowem mial na mnie totalnie WYJEBANE,a ja to znosilam bo wierzylam,ze kiedys bedzie jak dawniej...niby myslal o mnie powaznie bo chcial kupic dzielke na przyszlosc w mojej miejscowosci,chcial otworzyc firme w moim miescie itd...Ale to jest nic!!!3 tyg mial wypadek z kumplami,nic nikomu sie nie stalo na szczescie,ale on kierowal kumpla autem,rozwalil je i wisi mu za to spora gotowke..to byla akurat sobota kiedy mial byc u mnie,a sciemnil,ze nie ma czasu przyjechac...Pan bog go pokaral ...mowilam mu,ze to kara za te wszystkie klamatwa itd...przyjechal taki skruszony nastepnego dnia bo bal sie ze go zostawie...Pogodzilismy sie i myslalam,ze teraz bedzie tylko lepiej...po 3 tygodniach czyli w poprzednia sobote rowniez mial byc u mnie,ale kilka dni wczesniej przestal sie odzywac...twierdzil,ze nie ma czasu nawet gluchnac...I wiecie co sie stalo w ta sobote kiedy mial byc u mnie???Mila wypadek samochodowy...jechal z kumplem,jego laska i jakas kolezanka nie wiadomo gdzie...kolegi laska nie zyje...a moj chlopak lezy w ciezkim stanie w szpitalu...w sumie niby juz jest lepiej,ale byla taka mozliwosc,ze skonczy na wozku...lekarze uratowali jego nóżki..juz jest lepiej..a wiecie co jest najlepsze?Ze ja,osoba ktora kocha go najmocniej na swiecie nie moze go odwidzic?Pisze do niego,ze go kocham,zapewnialam,ze nawet gdy skonczy na wozku to i tak go nie zostawie...jako pierwsza bylam w szpitalu po wypadku i co mam ztego?on pisze i prosi zebym obiecala,ze go nie odwiedze puli sobie tego nie pouklada...pisze,ze sie sam odezwie kiedy bedzie na to gotowy...I co ja mam myslec?nie kocha mnie czy boi spojrzec mi w twarz bo tak bardzo mnie krzywdzil,wiedzial,ze cierpialam przez niego przez ostatnie miesiace...A kim byla ta leska z ktora jechal to nie mam pojecia...Jak myslicie co jest powodem jego dziwnego zachowania...Uwierzcie mi,ze ja mu powtarzalem setki razy,ze jesli bedzie mnie krzywdzil to spotka go kara,prosilam,blagalami nic nie poskutkowalo...a teraz taka tragedia;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
Moim zdaniem gdyby mu naprawde na tobie zależało nie robiłby takich żeczy. Nie kłamałby tylko powiedziałby ci wprost co jest grane a nie grał na zwłoke. Myśle ze powinnas zrobic tak jak ci radzi natalia. Nie dzwon nie pisz poczekaj na jego ruch. Jeśli sie nie odezwie do 2 tygodni bedziesz znała odpowiedź na pytanie czy on naprawde traktuje cie poważnie. A co do mnie to..... właśnie wróciłam od kumpeli jestem w świetnym nastroju jutro wybieram sie na impreze i mam zamiar sie świetnie bawić. Jak narazie dobry nastrój mnie nie opuszcza :) Pozdrawiam 3 majcie sie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
A co u ciebie Natalia? Jak ty sobie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trooper
oj, dziewczyny nie martwcie sie tak. fajne jestescie, jeszcze traficie na kogos wartosciowego, nie ten to inny, glowa do gory, swiat sie na tym wlasnie kolesiu nie konczy, idzicie do ludzi, bawcie sie, cieszcie sie wolnym czasem i bedzie dobrze. Ani sie obejrzycie a znow sie zakochacie po uszy i w Was ktos tez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×