Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakas samotna.....

ludzie mnie nie lubia, nie wiem czemu..........

Polecane posty

Gość jakas samotna.....

naprawde staram sie byc normalna,mila itd....nie smierdze, bo myje sie codziennie, nie jestem odrazajaco brzydka(ale mam kompleksy) i do tego wszytskiego mam wrazenie ze ludzie mnie nie lubia:O dzis kupilam wspolokatrom (swiezo poznani ludzie, mieszkamy razem od pazdziernika) male czekoladowe mikolajki i polozylam na ich biurkach, myslalam ze bedzie im milo, ale nie zareagowali nawet... ja nie wiem czemu tak jest, ludzie jakos ode mnie stronia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm...to chyba ty sama sobie wkręciłaś, że ludzie Cię nie lubią...pomyśl - jak można lubić kogoś, kto nawet sam za sobą nie przepada???zastanów się nad tym, myslę że problem tkwi w Tobie, a raczej w Twojej głowie autorko a co do wspóllokatorów - nie było ostatnio między wami jakiegoś zgrzytu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas samotna.....
nie wiem...ja sie naprawde staram,jestem w nowym miescie , wiec zalezy mi na kontaktach,chce poznawac ludzi, a tak naprawde mam jedynie kilkoro znajomych z uczelni, z ktorymi nie widuje sie po zajeciach (oni sie czesem spotykaja mniejszymi grupami) . a ze wspolokatorami od poczatku jest ok, polubilam ich,wiec pomyslalalm ze taki drobiazg to fajny pomysl...a tu nic...nie wiem, moze sie nie zorientowali ze to ja im podrzucilam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Femfotentana
Może wcale tak nie jest jak myślisz. Jeśli zrobiłaś to anonimowo (nie było ich w pokoju) to nie wiedzieli kto był tym Mikołajem. Jeżeli poczęstowałaś ich słodyczami w ich obecności, to bardzo nieładnie z ich strony, że nawet nie podziękowali. To nie z tobą jest coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Femfotentana
Masz odpowiedź: nie wiedzieli nawet komu podziękować. Nie zapytali, bo było im głupio, że sami nie pomyśleli o jakimś drobiazgu. Nie przejmuj się. I nie staraj się tak, żeby cię lubiano. To nie pomaga. Zauważ, że największe powodzenie mają ci, co najbardziej na świecie kochają siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas samotna.....
bylismy w domu wszyscy, tylko oni akurat byli w kuchni, mialalm czas na podrzucenie ;) nie wiem, moze ejstem malo interesujaca...malo zabawna itd...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętaj, że nie jesteś dolar, żeby Cię wszyscy lubili.Ludzie nie lubia, gdy bardzo zabiega się o ich przychylność, wręcz ich to odstrasza...nie znaczy to jednak, żeby wogóle mnieć wszytskich gdzieś...złoty środek moja droga jest receptą na wszytsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas samotna.....
hm...ale ja sie nie staram jakos specjanlnie, nie jestem natretna, bo sama tego nie lubie. wydaje mi sie ze jestem w porzadku, chyba po prostu nie mam "tego czegos"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat jesli chodzi
o "to cos" to malo kto to ma taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten tegess
nawet nie podziekowali to karygodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas samotna.....
tzn. ja ogolnie ejstem szczesliwym czlowiekiem, ciesze sie ze lubi mnie jedna osoba na swiecie, ta najwazniejsza, ale mimo tego czasem mam ochote byc zasypywana smsami, od roznych ludzi, propozycjami spotkan itd...chyba wychodzi ze mnie proznosc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas samotna.....
heh dzikei:) chociaz wy to doceniacie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
byli napewno zaskoczeni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
a skąd u Ciebie takie stwierdzenie? ( temat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Femfotentana
A są oni chociaż sympatyczni, ci współlokatorzy? Może zacznij przekładać jakość znajomości nad ilość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas samotna.....
aaaaahahahahhahaha, wiecie co?;) przed chwila do mojego pokoju "weszla czyjas reka, zgasila swiatlo i zostawila na lozku drobiazg;) heh to moja wspollokatorka...rzeczywiscie chyba byli zaskoczeni i cos kombinowali. a caly temat wzial sie stad,ze praktycznie od zawsze stalam troche z boku, wcale nie na wlasne zyczenie, ludzie nie lgna do mnie, jak do innych...troche jestem samotnikiem z koniecznosci:( no i ta sytuacja dzisiejsza mnie tak sklonila do rozmyslania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak myślałam, ze oni nie wiedzą co zrobić...;) ja Cię mogę zasypać esemesami jakby co, ale teraz muszę spać już a w ogóle to jak ja zacznę dupsko truć, to chyba lepiej, zebym milczała 🖐️ ps.z tymi Mikolajkami to widac, ze fajna jesteś;)dobranoc🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Femfotentana
I więcej nie mów o sobie samotna i nie mysl, że ludzie cię nie lubią Amen. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam wrazenie, ze staranie sie byc miłym, uczynnym, dobrym jest postrzegane jako słabosc i co najwyżej ktos sobie skorzysta z tej Twojej słabosci niedoceniając jej wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magentaa
Ja też włożyłam dzisiaj koleżance do szafki (w pracy) trzy małe czekoladki. Njabardziej cieszy mnie to, ze ona nie wie od kogo to bo kandydatów jest ze czterdziestu:-D:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscowa mądrala
dam Ci radę: nie mozna byc dla ludzi zbyt dobrym, oni to wykorzystają a po takim byciu wykorzystaną czlowiek moze się podlamac na jakiś czas. Wiem, ze to nie splywa po czlowieku. Wystarczy, ze zrobisz w czyimś kierunku gest a on to odczyta jako nadskakiwanie mu - smutne, ze tak jest, ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie- co
dostalas?? powiedz nam, powiedz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas samotna.....
nic wielkiego, malutkiego mikolajka , taka figurke:) ale i tak wolalabym zobaczyc jakie mieli miny jak znalezli te moje czekoladki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
Mądrala---> to że chcę wykonać miły gest to jedno a to jak odczyta go ktoś to inna sprawa . po TYM co ktoś robi poznaje się człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscowa mądrala
ja wiem, nie mozna tlamsic siebie w sobie, ale jakaś samotna: jest wrazliwa a w zyciu to niestety czasem trzeba myślec jak cham i byc przygotowanym psychicznie na rozne chamskie zachowania ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tez
ale to moja wina bo kiedys bylo inaczej-kiedys bylam swojego rodzaju gwiazdka-zabawna,sliczna,mialam przyjaciol itd., teraz jest inaczej-moze ma na to wplyw moja depresja (stwierdzona),kompleksy i lek przed ludzmi... to niesamowite ze mozna sie tak zmienic.... nie umiem rozmawiac z lludzmi, nie patrze im w oczy, i nie jestem juz tak zabawna jak kiedys-a nawet jak juz powiem cos smiesznego to zazwyczaj tak tego nie odbieraja, nie chodze caly czas usmiechnieta i ledwo mam sile zejsc z lozka,w szkole coraz gorzej itd... a najbardziej dobijajace jest to ze mam 17 lat i wszystkie dziewczyny z mojej szkoly to "szczesliwe nastolatki"-kazda ma przyjaciol,chlopaka(albo miala), wychodzi gdzies ze znajomymi po szkole, nie musze dodawac ze ja nie? zalosne jest to ze jako jedyna nie znam nikogo spoza klasy a nawet w swojej mam telefony tylko do 4 dziewczyn (tak uniwersalnie dawalysmy sobie na poczatku 1 klasy)a i tak stwierdzilam ostatnio ze generalnie komorka nie jest mi potrzebna bo i tak rzadko kto do mne pisze, jest duzo ludzi ktorych lubie ale nie z wzajemnoscia, nigdy nie podejda ze mna pogadac albo cos, wiem ze to moja wina bo w koncu kiedys bylo inaczej ale czesto mam zal do nich bo nic by sie nie stalo gdyby od czasu do czasu byli milsi kiedy nie bylo mnie w tym i w tamtym roku po okolo 1,5 mies w szkole (po probach samobojczych) to nawet tego nie zauwazyli!! (a jeden miesiac to byl grudzien-i nie bylo mnie na wigili klasowej ani na tygodniowej wycieczce), facet zaden i tak by mnie nie hccial nie dosc ze jestem caly czas smutna-ale naprawde nie dam rady inaczej, staram sie udawac ze jest ok ale jakos nie wychodzi, to mma takie "sliczne" rozstepy na piersiach, tylku, noach,plecach i brzuchu ze kazdy by zwial po zobaczeniu tego-tak mi sie wydaje ze od tego zaczely sie moje problemy ale teraz mysle ze nawet jakby je jakos usunac(czysto teoretycznie bo sie nie da) to i tak za pozno.... sorki ze sie tak rozpisalam ale musialam sie wyzalic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas samotna.....
miejscowa mądrala ja sie z toba zgadzam, juz zostalam wystawiona przez moje "przyjaciolki " pewnego razu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×