Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rumianek71

w oczekiwaniu na rozwód - może razem będzie łatwiej - zapraszam!

Polecane posty

Gość rumianek71

Zapraszam wszystkie panie, które tak jak ja, złożyły pozew o rozód i czekają na pierwszą rozprawę, jak i te które już przez to przeszły i chca sie podzielic swoimi przeżyciami, w drodze do wolności. Może razem będzie nam łatwiej ?! Dzis mija trzeci tydzień od złożenia pozwu. Po jakim czasie jest pierwsza rozprawa? Jak było u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to chyba ze 2 m-ce, juz nie pamiętam jak chcesz pogadać, to zapraszam na gg (rocznik 71 :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej....ja czekałam jakis miesiąc...trzymam kciuki...będzie dobrze..jesli chcesz porozmawiać to zapraszam na gg 5444789

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumianek71
Dziewczyny jak będę miała możliwość to odezwę się na gg. Widzę że jesteście pełne optymizmu! Myślę, że wynika to z tego , że też pierwsze złożyłyście pozew nie mogąc już dłużej tak żyć. Ja też staram się patrzeć z optymizmem w przysłość, ale często mam chwile załamania;( Może gdy juz coś ruszy do przodu, to będzie lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumianek71
czy nikt się nie rozwodzi?! czy tylko mnie to spotkało, czy nie chcecie o tym mówić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t5t5t5
moj znajomy czekal od zlozenia pozwu do rozprawy 1,5 miesiaca i bylo po bolu,rozprawa trwala 15 minut,krocej niz slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja pierwsza sprawa chyba nawet 15 minut nie trwała. Bułka z masłem, chociaz zdenerwowana byłam okrutnie. Proste pytania i odpowiedzi; czy podtrzymujemy pozew, czy nie chcemy pomocy mediatora i to wszystko. Odbywała się po około 3 miesiacach, a druga też do przejścia. niecała godzina z pytaniami o zarobki, opiekę nad dzieckiem i powodami rozwodu (nieśmiertelna niezgodność charakterów ;-) ) Do przejścia..............teraz jestem wolna i o niebo szczęśliwsza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kv
dziewczyny moze tutaj mi pomozecie, jakie ma byc zaswiadczenie o zarobkach dolaczone do pozwu, maja to byc zarobki netto czy brutto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna rozwódka
kv odpisałam Ci już ale powtórze sie brutto choć mi panie z księgowości rozbiły to na wzystkie możliwe czynniki. Musiałam podać zarobki z ostatnich 6 miesięcy A na pierwszą rozprawę czekałam 4 miesiące. To zależy od miasta. Ech, jak dobrze że ja już jestem po :) Trzymjcie się dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna rozwódka
u mnie tez rozprawa króciutko trwala. kilka minutek i po wszystkim. Tylko trzeba zgodnie odpowiadać: niezgodnośc charakterów. Nie rozdrabniac się bo jak się zacznie opowiadać to na pierwszej rozprawie się nie skończy. Oczywiście w sytuacji gdy nie ma dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedrozwodem
Cześć. Dochodzę do decyzji o rozwodzie powoli. Kiedyś bałam się jak sobie dam radę, jak będzie wyglądało moje życie, które przecież kręci się wciąż wokół spraw domowych, ale już się nie boję. Mam wrażenie, ze będzie mi dużo lepiej, bo nie będę ciągle podenerwowana i zdołowana. Mam koleżanki, które się rozwiodły i dzisiaj są uśmiechnięte, promienne, szczęśliwe. Nie zawsze znalazły kogoś bliskiego, ale mają sprawdzone grono przyjaciół i spędzają czas bez skazywania się na towarzystowo byłego męża. Dlaczego ty Rumianku zdecydowałaś się na rozwód ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×