Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anraCZ

Ktoś zaczyna ze mną od poniedziałku -11 grudnia !!!

Polecane posty

Hej dziewczynki:D Asiulek22-hihi,wyobrazam sobie ze czulas sie swietnie przy 56:)Dla mnie to tez byla najlepsza waga:)Masz bardzo malo do zrzucenia ale wiem ze im mniej tym trudniej zrzucic,wiec moze zacznies zwykle brzuszki jesli chodzi ci o miesnie..?Ja jestem straszny leniuch i nic mi sie nie chce cwiczyc a ostatnio/gdzies od tygodnia/ sama siebie zadziwiam bo codziennie trzaskam 50 brzuszkow i wlaczam dobra muzyke przy ktorej skacze jak glupia jakies 15 min..-Moze to niewiele ale wiesz w jaki wprawia swietny nastroj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ale mam dzisiaj lenia potwornego. zupełnie nic mi się nie chce, jestem już prawie zdrowa i wypadałoby pójść na siłownię, bo nie byłam już 2 tygodnie. wypadałoby się też pouczyć bo za tydzień kolokwium, ja tymczasem najchętniej bym spała. wczoraj w ciągu dnia przespałam 3 godziny a wieczorem byłam w łółzku już o 22 :-/ nie chcę zwalać na pogodę i na porę roku, muszę coś z sobą zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj rano tak mnie zemdliło że kupiłam sobie bułkę i w drodze do pracy chrupałam na sucho żeby poczuć się lepiej :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety to jest moja ostatnia wizyta w tym roku na tym topiku... ALe pierwszego już do Was wracam! :) Chciałam Wam życzyć szmpańskiego Sylwestra oraz radości i samych sukcesów w Nowym Roku :) :) Buziaki dla wszystkich koleżanek walczących ze mną z kilogramami ;) Obiecałam sobie, że na weselu i Sylwestrze będe się oszczędzać... Trzymajcie kciuki za mnie... ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nawet dobrze sie dzisiaj czuje i jak narazie zjadlam niewiele.. Mialam znow jazde z samego rana no i dzisiaj po raz pierwszy moge powiedziec ze jestem z siebie dumna:)nawet moj instruktor mnie pochwalil a on nie jest typem komplemenciarza wiec doslownie wpadlam w euforie:D Edyta 83-Szczesliwego Nowego ,Chudego Roku i oczywiscie dobrej zabawy na imprezkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) toffika,mi wlasnie tez nie chc esie cwiczyc,ale od 2go zaczne sie gimnastykowac :) bo musze w koncu ten brzuch umiesnic :) no i z ud bym chciala zrzucic troche, ale i w talii,bo mam 74cm !! :( to duuzo!! :( i tym sie załamałam :( Edyta,szampanskiewj zabawy sylwestrowej i udanego weselicha :) oraz wszystkiego naj w Nowym Roku :) ESCAPE,Ty to juz chyba wieszaczek jestes? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh....wiecie co?Chyba mam normalnie zakwasy:(Wczoraj musialam przesadzic z tym skakaniem bo dzis ledwie zmusilam sie do brzuszkow i paru innych wygibasow a wszystko tak mnie boli ze szok:( Asiulek-nie zalamuj sie bo i tak nie jedna moze ci pozazdroscic figurki:D Dietka i troche ruchu a zobaczysz ze pare centymetrow zleci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam. Już zbliżamy sie powolutku do konca roku. Ten 2006 był dla mnie udany. Z praca, kasą zdrwiem i wszystko oki. W nowym bedzie troszke zmian i więcej zamieszanie. Moja dzidzi do przedszkola ja przenoszę sie do innej firmy i zaczynam podyplomówkę mam nadzieje że sobie poradzę z tymi nowościami i moja dzidzi też. No i muszę schudnąć troszeczkę. A jak tam podsumowanie waszego 2006 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie czuje wspaniale !! kupilam wczoraj sukienke na studniowke :d chcialam dopiero jak schudne ale sodobalam sie sobie a jak schudne do niej to jescze lepiej :D narzekalam tydzien ze nie am c ubrac na sylwka a dzis mam ochote zalozyc wszytsko :D ale znalazlam ladna sukienke ...najwazniejsze to ze podobam sie sobie :D:D pozdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:D Jak sumowanie to sumowanie:) Ten rok tez dla mnie byl niezly choc nie pod kazdym wzgledem. Plusy sa takie ze wyszlam za maz za cudownego chlopaka i jestem z nim szczesliwa, z pieniazkami tez bylo ok,zdrowie dopisalo i wreszcie koncze moje wymarzone prawo jazdy:D Minusy wychodza mi dwa:nie rozmawiam z moim ojcem od 3 miesiecy i musze szukac nowej pracy:( Ogolem sumujac ten rok jestem zadowolona:)Z praca mysle ze nie bede miala problemu,przeprowadzam sie w lutym i wtedy zabiore sie za szukanie...Ale jak kazdy,licze ze kolejny rok bedzie jeszcze piekniejszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie sumując wyszło na "0"... Nie specjalnie fajny, niespecjalnie zły, ot, taki sobie zwyczajny rok. Były wzloty, spektakularne upadki. Był śmiech i były łzy. Mogło być lepiej, ale staram się patrzeć na to z innej strony, te wszystkie przykrości, które mnie spotkały, nauczyły mnie wiele i tylko dzięki nim jestem teraz taka jak teraz. Może i super imprezowa mega czadowa laska to ze mnie żadna nie jest, ale już wiem, że mam tam jakieś wartościowe cechy, :):):)z których moge być dumna. :P I nikt nie jest w stanie mnie pozbawić tego co mam w serduszku. Dlatego nic żałować nie będę ;) Chodzi właśnie o to w życiu żeby nigdy się nie poddawać... Andrzej Sapkowski "Gdy cię mają wieszać, poproś o szklankę wody. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, zanim przyniosą." No i ja nie trace nadzieii na spełnienie marzeń. :):) Jest o.k... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po tygodniu atkinsa przed swietami nie wazylam sie ale zmierzylam w udzie poszly 3 cm w pasie 1 wiec....a teraz zaczelam od poczatku :d jutro sylwek bede pila driny ale damy rade !!! obym nie zjadla jakis chipsow :/ na stole pewnie bedzie wyzerka ....pozyjemy zobaczymy :*:**:UDANEGO SKOKU DO NOWEGO ROKU!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello :) ja nie będę sie chwaliła co mi wyszło,a co nie w tym roku,ale mam nadzieje,ze ten 2007 będzie lepszy :) OBY!! bo 2006 był taki średni :( ale nie załamuje sie,bedzie dobrze :) czego i Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytałam troche o diecie Atkinsa,niezła,troche podobna do SB,bo tez eliminuje węglowodany, ale ja jednak wole SB :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ostatni dzien tego roku:) Chcialabym zlozyc wam najszczersze zyczenia,lepszego 2007 i spelnienia marzen kobietki:) No i oczywiscie udanej zabawy sylwestrowej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, to może i ja pdsumuję ten rok- wiele się wydarzyło bo zamieszkałam sama, a to nie bylo łatwe, też z kasą było różnie, ale i tak jestem z siebie dumna bo nawet w chwilach kiedy tej kaski było mniej to świetnie sobie poradziłam, sprawdziłam się w tak zwanej samodzielności. na studiach dobrze, nie mogę narzekać. bardzo ważne było dla mnie to że uwolniłam się z wieloletniego toksycznego związku, fakt - popełniłam błąd bo przyjęłam jego oświadczyny (w lutym tego roku), nawet zdążył się do mnie wprowadzić, ale zreflektowałam się po ok miesiącu, popędziłam go i teraz jestem najszczęśliwszą osobą na świecie, mam cudownego chłopaka, z którym znamy się jeszcze ze szkoły średniej. w tym roku też bardzo poprawiły się moje relacje z tatą (może dlatego że mieszkamy już osobno) zrozumiałam że jest moim najwspanialszym przyjacielem, świetnie się rozumiemy i dogadujemy jak starzy dobrzy znajomi, nawet imprezę sylwestrową robimy dzisiaj wspólną :-) to tyle z ważniejszych rzeczy, z tych mniej ważnych to wiadomo- początek odchudzania i ćwiczenia :-) wszystkiego dobrego na nowy rok Kochane :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wam też życze szczęśliwego nnowego roku!! :):):) (chociaż spędzę go sama...) (nigdy więcej facetów)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szampańskiego, wesołego Sylwestra. Szczęśliwego Nowego Roku sukcesów w odchudzaniu to też nam poprawia samopoczucie papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Nowym Roku a Wy gdzie sie podziewacie jeszcze macie kaca czy co. Ja mam już dość tych imprezek ze stertą jedzenia zamist ważyć mniej jestem coraz grubsza od jutra jem tylko waze nie ma zwykłego pieczywa zero słodyczy i nie jem po 19. No i w tym tygodniu ide na areobik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobietki:) Dopiero teraz do was zagladam bo niestety caly dzien dzisiaj odchorowywalam wczorajsza imprezke:P Ja tez juz mam dosyc tych wszystkich swiat,bo wciaz sie odchudzam a waga stoi w miejscu jak zakleta przez te wszystkie drobne swiateczne grzeszki.( Dobrze ze od jutra mam wolna reke......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w końcu powrót do codzienności. wczoraj cały dzień \"w gościach\", u teściowej skusiłam się na kawałek jabłecznika, wiecie teściowej się nie odmawia ;-) apetyt ciągle mam słabiutki, pomimo że niedużo jadłam w sylwestra i w nowy rok, to cały czas czułam się przejedzona. dzisiaj już udzielił mi się stresik przed sobotnim kolokwium i z rana popędziłam na kibelek. tak już mam że jak się przed czymś denerwuję to z łatwością się załatwiam. na śniadanko zjadłam małą porcyjkę sylwestrowej leciutkiej sałatki z kurczaka, do pracy zabrałam zapakowaną torbę, i zaraz po pracy lecę na siłownię (w końcu hurra!) :-) macie dziewczyny jakieś postanowienia noworoczne? bo ja właściwie nie zastanawiałam się nad tym, muszę pomyśleć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Nowym Roku! Najważniejsze postanowienie na ten rok to powrót do wagi z przed roku :) - 10 kg Czy realne? Mam nadzieje, ze tak... :))) Nad kolejnymi postanowieniami musze sie zastanowić. A od dziś SB. Nie mam jeszcze menu na dzisiejszy dzień ale jednego jestem pewna będzie zgodne z SB. Koniec ze słodyczami i węglowodanami!!! Na śniadanie omlecik z serkiem light. :) Mam nadzieje, że jesteście ze mną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje ESCAPE :) To jest bardzo ważne aby mieć wsparcie... :) Niestety nie mam odwagi wejsć na wage :( Czuje, ze przytyłam... Dlatego pierwsze ważenie będzie w weekend :) Podsumowując ostatni rok był on dla mnie dość ciężki, Mnóstwo wylanych łez na poczatku roku,a dopiero w wakacje pierwsze oznaki radości - Po 5 latach rozstałam się z chłopakiem - nie było to łatwe, mam madzieje ze bede jeszcze kiedys szczesliwa... że się jeszcze zakocham :) Jest nadzieja bo na weselu złapałam weleon, pierwszy w moim życiu ;) Zawsze panicznie się bałam a w sobote nie miałam wyjścia poleciał prosto w moje ręce :) A weslelisko było naprawde super!!! Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to fajnie że wesele się udało. Edytko napewno się zakochasz i będziesz szczęśliwa tak jak ja. teraz obchodzilibyśmy z moim byłym 5 lat związku, na szczęście wyrwałam się z tego i jestem przeszczęśliwa. trzymam za Ciebie kciuki żebyś jak najszybciej znalazła swoje szczęście :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawik11
czesc dziewczyny mam nadzieje że mogę sie do was przyłączyć? ja jestem na dietce i ograniczam węgle, tak sobie czytam wasze topiki i dużo trzeba miec siły żeby wyzolić sie z długoletniego toksycznego związku? ja jestemz chłpakiem przez 4 lata różnie sie układa teraz akurat dobrze, ale miałam pełno obaw, ile razy odchudziłam od niego to nawet nie zlicze ale nigdy nie miałam siły żeby odejść naprawdę. Jedank on zawsze mnie przekonał zebym została. Ja mam 26 lat i nie wiem czy po zerwaniu mogłabym jeszcze sobie ułożyć życie, mieszkam w małym mieście tzn 28 tys mieszkańców, jestem po 2 kierunkach studiów, troche narzekam na brak kasy, nie jest w sumie źle bardzo, ale chciałabym gdzieś wyjechać za granicę. A wy po ile macie lat? i dlaczego rozstałyście sie z chłopakami bo może mój powód jest błahy a ja wyolbrzymiam wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki:) Ja moze niewiele wam pomoge bo widze ze weszlyscie na dosc powazne tematy.. Ale moze powiem tylko tyle ze tez bylam w zwiazku ponad 5 lat i do dzis dziekuje Bogu ze mialam sile sie z tego wyplatac...Tak jak wy przyzwyczailam sie dochlopaka i wydawalo mi sie ze jak nie bede z nim to bede sama,no i na tej zasadzie sie to ciagnelo...W koncu po kolejnej jego zdradzie zawzielam sie i powiedzialam -spadaj! Powiem tylko tyle ze pierwszy rok byl ciezki,nie raz lamalam sie i prawie pozwolilam mu wrocic,po kolejnym poznalam wspanialego chlopaka i zastanawiam sie do tej pory jak moglam stracic 5 lat na zwiazek z kims kto na mnie nie zaslugiwal:)Mysle ze kazda nastepna milosc jest piekniejsza i silniejsza wiec bede to powtarzac kazdemu kto nie jest szczesliwy...Dodam tylko ze jestem 3 m-ce po slubie i jestem tak szczesliwa jak nigdy:) Czasem warto postawic wszystko na jedna karte i zaczac zycie od nowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×