Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wanda ale nie rybka

Jak teraz postąpić? Prosze ,prosze o radę, nie mam kogo zapytać.

Polecane posty

Gość wanda ale nie rybka

Po ostatnim spotkaniu wyszło na to ,ze tęskni, myslał przez cały ten czas o mnie i że mnie kocha. Ale i tak nic nie ustaliliśmy...wyszłam i od tej pory tylko napisał mi, że "będzie dobrze na pewno nie martw się zobaczysz"... W pewien sposób odzyły moje wspomnienia...czuje że nadal go kocham, ale to on zawinił. Czy nie odzywać sie do niego? Czekać na jego sygnał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda potwora ma swojego potwo
Nie dzwoń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Aha, no tak fajne rady. Zalezy mi na nim, ale nie wiem co robić po tym wszystkim. Narazie od paru dni sie nie odzywa. Nie napisałam ,ze nie bylismy razem ponad rok. Rozstalismy sie z jego winy. Zalezy mi na nim, nie wiem co mam robic. Czy jednak czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Bez łaski - też wam już więcej na tym forum nie pomogę. Kiedy wy mieliscie jakieś problemy w swoich różnych sytuacjach starałam wam sie coś podpowiedzieć. Jak widać w drugą stronę sie przeliczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Spotkalismy sie po tym okresie nie widzenia się. Nie wiem dokładnie co mysli, ale wiem wyraźnie ,ze nie jestem mu obojętna. Sam mówił ,ze nie mógł zapomnieć, że tęsknił za mną itd.Zachowywał sie tak na tym spotkaniu jakby chciał wrócić. Ale potem napisał tylko to co przytoczyłam, no i od tamtego momentu nic. Nie wiem co robic. Wyraźnie tęsknił, bo bardzo zależało mu na spotkaniu. Przyszyna rozstania - inna dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Nie chce pisać, dopytywać się czy chce byc w koncu czy nie. Wewnętrznie czuje ,ze powinno to wyjść od niego. Tak bardzo chciałabym ,zeby jednak nam sie udało. Wczesniej bylismy przez masę lat ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
A zresztą. Kogo to obchodzi co ja czuje. Jego na 100procent to pewnie nie obchodzi, moze sie tylko bawił, a was to pewnie jeszcze bardziej nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z kotkiem
Moze chodzilo mu o: "będzie dobrze na pewno nie, martw się, zobaczysz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Ok. Dzieki za takie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj no...
Ja bym na Twoim miejscu nie dzwoniła pierwsza. On zarzucił sieci i czeka, z jaką ochotą mu w nie wpadniesz. Niech zobaczy, że ta ochota nie taka wielka, to mu da do myślenia. A Ty? Nastawiaj się na nie. Nic nie tracisz, a ewentualnie mniejsze rozczarowanie będzie. Po raz kolejny zresztą z tego co piszesz. Wybacz, że tak szczerze, ale mam alergię na teksty typu: 'Będzie dobrze, zobaczysz." To takie umacnianie sobie własnej pozycji. Nic za tym nie idze przeważnie, uwierz. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Też zignoruje wasze tematy, jak was serce zaboli. A pewnie też zaboli, bo nigdy nic nie wiadomo. Życze takiej samej obojętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Oj no... dzieki chyba masz rację. Przez to spotkanie wróciło wszystko, jestem wytrącona z równowagi :( nie mogę się skupić. A może rzeczywiście chciał tylko sprawdzić, czy nadal na mnei działa itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Wiem - ja nawet odpowiedziałabym sobie. Nie wierz zdrajcy...itd. Tylko co zrobić teraz z sercem. Myślicie ,ze raczej to wszystko sfingowane? Kiedy spotkalismy sie to sam wspominał to wszystko co było miedzy nami, widziałam ,ze załuje. No ale teraz milczy. Może to była po prostu ta chwila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Rybka zwana Wandą chce - ale kiedy napisałam ten temat to raczej spotkałam sie na początku z obojętnością...albo żartami. Dopiero jak napisałam coś innego to ktoś zechciał mi pomóc. wiem , że to oklepane tematy i w sumie moim zdaniem juz wszyscy powinniśmy w tym sensie byc doskonale wyedukowani co i jak. A i tak jak przychodzi co do czego...człowiek głupieje. Kocham go, ale nie chce robić nic sama :(. Skrzywdził mnie wtedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Może ktoś był w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam w takiej sytuacji. Zycie mnie nauczyło jednego. Nie wierz jeżeli za tymi słowami nie idą czyny. I ktoś tu dobrze napisał żebyś nastawiła sie na nie. A serce cóż nie sługa... ale da się stłamsić te uczucia. Nie rozmyślaj nad tym wszystkim, nie analizuj kazdego jednego gestu, bo coraz bardziej wpadniesz w jego sidła. Pozostaw to takim jak jest, a póki co staraj sie żyć własnym zyciem. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Dziękuję 🌻 - tak zrobię. Faktycznie nie ma sensu rozpamietywac tego, a cały weekend czułam sie nieswojo, dzisiaj też trace na to czas. A co on zrobił nic. Oszukuje się i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cieszę sie :) A na przyszłośc trochę cierpliwości ;) Nie krzycz na nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Przepraszam, ale jestem w tej sytuacji bezradna...sama nie wiem co sie ze mną dzieje. Do tego spotkania dawałam jakoś radę. Teraz wszystko mnie drażni :(... Jesli on wyciągnął mnie tylko po to ,żeby sobie pomówić tak od rzeczy i sprawdzic moje reakcje - no to mu sie udało. Musze przyznac, ze tego wieczoru, po tym jak wypilismy troche, tzn. ja jedno piwko (mi wystarczy) pozwoliłam mu sie pocałować. Co prawda on nawet chciał sie przespać ze mną...ale niedoczekanie jego...bo jednak nie potrafiłam sie na to zdecydować. Dopiero bym sie dzisiaj czuła. Powiedział mi wtedy ,ze mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Wiem naiwna pewnie jestem. Nie odezwe sie jednak pierwsza. Faktycznie, jeśli mu nie zależało, w ten sposób wyjde chociaż z twarzą. A skoro sie nie stara nie walczy...to w sumie co to za uczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czegoś tu nie rozumiem, skoro rozstaliście się z JEGO WINY to dlaczego się zdecydowałaś na ponowne spotkanie ? Można mieć wrażenie, że to było Wasze pożegnalne spotkanie. Czego oczekujesz , czy chcesz być w związku z tym gościem? Czy ON Ciebie oszukał i masz żal ? Wiele z Twojego tekstu należy się domyślać , zastanawiasz się czy ponownie warto wchodzić do tej samej rzeki? Jeżeli masz ochotę to odpisz na moje pytania. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Swoje ostatnie spotkanie mielismy ponad rok temu. A potem on wielokrotnie chciał sie umówić ale ja jeszcze nie chciałam, bo wiedziałam, że to za wczesnie bedzie. Nastawiłam sie na "zapominanie i odkochiwanie". Troche podstępem "wymusił" na mnie to spotkanie, bo pewnie znowu bym sie czymś wykręciła. Dlatego poszłam. Teraz po spotkaniu nie wiem czego chce, nic nie wygasło, nadal jednak go kocham, a to spotkanie uświadomiło mi ,ze jednak nadal nie uwolniłam sie od niego. Tak mam żal do niego, on mnie oszukiwał i porzucił dla innej. Mam żal, ale co z tego że rozum troche inaczej podpowiada... Tak, chyba zastanawiam sie czy warto wchodzić do tej samej rzeczki,ale...czy wogle powinnam sie nad tym zastanawiac. Może on te czcze słowa o tęsknocie itd, o tym że nie warto było - to tylko tak sobie mowił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Nie wiem co robić:(. Może błędem moim jest to ,ze łatwo , zbyt łatwo ufam w dobre intencje. Czułam...że on mowi prawdę. Ale czy warto jeszcze mu ufać. Sama nie wiem, moze zrobiłam głupote, raczej na pewno głupote, ze dałam mu odczuć ,ze mi na nim nadal zależy. Niby mam juz te swoje latka, ale jak nastolatka wcież wierze w jakieś ideały. Pewnie to źle. Łatwo mnie zwieść, oszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliska
co robiłas przez ten rok? żyłaś bez niego? dawałas radę, spotykałaś sie z kimś? teraz wróciło, bo go zobaczyłaś...niepotrzebne przezycie.. moim zdaniem teraz cie to ciągnie, ale jak by sie cos zaczęło, to nie byłabyś spokojna, brak zaufania po takich przejściach jest normą i kolejne rozczarowania również... moze przemęcz sie jeszcze trochę i zapomnisz, teraz łatwiej niż póżniej, gdyby cię zranił ponownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
Tego sie właśnie boję. Tak własnie moze być. Tak zyłam jakoś bez niego przez ten rok, nie spotykałam sie z nikim, no fakt mam kogoś kto sie ewidentnie o mnie stara, ale mimo wszelkich jego zalet na nic nie jestemem gotowa. Pewnei teaz wrócił sobie do życia ,które pędził i cieszy sie że wie juz wszystko. Udał mu sie podstęp, wyciągnął mnei na to spotkanie, a teraz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotek :( Zaufaj mi. nie rób tego :( Nie bądź tą głupią nastolatka. Ja też juz nią nie jestem ale do niedawna myślałam o Nim tak jak Ona. Na dobre mi nie wyszło :( Tobie też nie wyjdzie. Po prostu nie umawiaj sie z nim. Nie daj się drugi raz skrzywdzić :( To jeszcze bardziej boli niz za pierwszym razem bo zabiera wiare w ludzi, w miłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda ale nie rybka
To się własnie za mną dzieje. Im więcej godzin milczenia...tym bardziej jestem pewna, ze to była głupia cyniczna gra, sprawdzenie się, przypomnienie, kaprys i Bóg wie co jeszcze. Dałam sie skusić nabrać... nie wierze już w nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×