Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

czesc mi zalozyli pessar w 29tyg. obecnie mam go zdjety tak na przelomie 37/38tyg. powiem tak ze zakladanie nic nie bolalo a wyciaganie poprostu bylo nieprzyjemne ale szybko poszlo teraz sobie smigam bez krazka i ciekawe kiedy mlutka bedzie chciala wyskoczyc :) a ja mam pytanie dotyczace wlasnie krazka bo po zalozniu oczywiste bylo ze nie mozna miec stosunkow z partnerem a jak jest po wyciagnieciu go? mozna czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasuzin
jak już nie masz krążka to możesz swobodnie korzystać z sexu:) ale...orgazm przyspiesza skurcze więc... może to i dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninusia25
Znalazłam stronkę na której są opisy różnych pessarów, jakby coś zawsze można się dopytać o jakiś pessar , jest tam też telefon http://pessary.info.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aninusia25
Znalazłam stronkę na której są opisy różnych pessarów, jakby coś zawsze można się dopytać o jakiś pessar , jest tam też telefon http://pessary.info.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mam do sprzedania pessar który wogóle nie był używany! rozmiar II dr Herbicha. Dałam za niego 163 zł i chciałabym odzyskać chociaż część kasy. Myślę że obie strony byłyby zadowolone. Idę teraz na wychowawczy i każdy grosz się przyda. W razie zainteresowania proszę o kontakt 0 501 220 282. Jestem z Mysłowic gdyby ktoś chciał odebrać osobiście. Jest oryginalnie zapakowany, mogę dodać zaświadczenie lekarskie że nie był używany. Pessar kołnierzowy szyjki macicy W ostatnich 20-tu latach stal się bardzo popularnym, ze względu na bezproblemowe założenie i wyjecie, praktycznie w każdej chwili. Pessar kołnierzowy szyjki macicy prawie w 99% zastępuje dotychczasowe operacyjne zapobieganie niewydolności cieśniowo-szyjkowej u kobiet w ciąży. Aby indywidualnie umożliwić dopasowanie pessarów do warunków anatomicznych szyjki macicy i pochwy do dyspozycji są 3 modele, które różnią się miedzy sobą wysokością ściany bocznej, a przez to przy ucisku z góry rozpiętością. Wymiary poprzeczne oraz otwory centralne są we wszystkich pessarach tego typu jednakowe. Do otworu centralnego pessara (mniejszy otwór) wchodzi szyjka macicy. Z doświadczenia najczęściej zakłada się pessar o wysokości 21 mm (nr 2). Trzy modele: Nr 1 - wysokość ściany bocznej 17 mm (stosowany w 3-5 % przypadków - wąska pochwa), Nr 2 - wysokość ściany bocznej 21 mm (stosowany w 95% przypadków - średnia pochwa), Nr 3 - wysokość ściany bocznej 25 mm (stosowany w 1-2 % przypadków - szeroka pochwa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze że Pessar nie miałam założony ponieważ w wymazie znajdowano mi co chwila jakieś bakterie w szyjce (potem chyba się okazało że Pani doktor źle pobierała próbkę do badania i to były bakterie z pochwy), ale kazano mi leżeć i brać antybiotyki co chwila inne i tak dotrzymałam do 34 tygodnia i wtedy pani doktór powiedziała że nie ma sensu go zakładać. Także naprawdę jest nie tknięty tylko pieniądze wydane... Które mogłabym mieć chociażby na pieluchy dla dziecka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Ja tez mam pessar od 27 tc Do tego 4xfenoterol, 2xluteina i magnez. Mam nadzieje, że donoszę ciąże przynajmniej do 36 tyg Pozdrawiam Monika i 31 tyg Dziub Dziub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka84
Witajcie Ponieważ to forum podtrzymywało mnie na duchu gdy okazało się iż muszę leżeć postanowiłam się odwdzięczyć i podnieśc na duchu obecne i przyszłe formuowiczki z pessarem. W 22 tyg ciąży okazało się iż szyjka ma tylko 12 mm. Lekarz od razu założył pessar oraz przepisał No-Spę Forte i kategoryczny zakaz wstawania z łóżka albo szpital. Dostałam też sterydy na rozwój płuc dzidzi w razie wcześniejszego porodu. Na każdej cotygodniowej wizycie lekarz był ewidentnie zdiwiony że jeszcze "się trzymam". A ja nie tylko dosnosiłam do terminu ale urodziłam w 41 tygodniu zdrową, śliczną córeczkę. I powiem szczerze że jedynie pierwsze trzy - cztery tygodnie leżałam plackiem w łozku, a potem zaczęłam powoli wstawać, chodzić na spacery a nawet później brać czynny udział w przygotowanach świątecznych. Tak więc nie mwrtwcie się dziewczyny, bądźcie dobrej myśli i róbcie wszystko co dobre dla maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona84
Cześć Dziewczyny, Mi lekarz założył pessar wczoraj, moja szyjka skróciła się o połowę w ciągu miesiąca, w tej chwili ma 23 mm. Zalecił 3x1 No-Spę + Magne B6, leżenie i odpoczynek - jak to ujął: "przez najbliższe 2 tygodnie żyjesz jak księżniczką". Spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba i martwię się potwornie o nasze Maleństwo. Dotychczas nie miałam kompletnie żadnych dolegliwości, wzorowa ciąża, którą lekarz bardzo chwalił, normalnie pracowałam jak przed ciąża a tu nagle... "nie nadaje się pani do pracy" i dostałam zwolnienie już do końca ciąży, a jestem dopiero w 19 tygodniu. Mam od wczorajszej wizyty bardzo napięty brzuszek i odczuwam ból o różnym nasileniu przy chodzeniu i siedzeniu wciąż czuję ten pessar, bardzo mnie to niepokoi, czy to jest normalne? Czy to minie, czy któraś z Was też miała podobne odczucia? Lekarz powiedział mi wczoraj, że mogę odczuwać lekki dyskomfort, ale mówił o wczorajszym wieczorze, a to minęła już cała noc i dzień. Nie wiem co mam myśleć, czy to tylko moje obawy...? Nie wiem też na co mogę sobie pozwolić, mąż od rana do późnego wieczora jest poza domem, nie wiem co ze sprzątaniem, gotowaniem, zakupami itp. Nie mam sumienia go obarczać jeszcze obowiązkami domowymi jak wraca zmordowany! Pomóżcie Dziewczyny, czy to moje obawy i lekka panika, czy rzeczywiście coś się ze mną dzieje niedobrego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Ja miałam 3 dni w razie co zeby sie do pessara przyzwyczaić. Szyjka musi się wpasować. Polecam tryb leżący. Jeśli po 3 dniach Ci nie przejdzie to wracaj do doktorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona84
Arhen, Dziękuję Ci baaardzo, będę się wyjątkowo oszczędzać i mam nadzieję, że rzeczywiście będzie lepiej. Wydaje mi się, że już dziś czuję poprawę, ból jest mniejszy, napięcie też wydaje mi się, że w żółwim tempie mija, jednak to wciąż nie ten sam brzuszek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz mam pessar ponad 6 tyg jeszcze maxymalnie 5-6 i do wyciągnięcia :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona84
Życzę wszystkiego najlepszego :))) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich:) ja własnie się dzisiaj dowiedzialam że będzie mi lekarz zakładał pessar:( a do tego czasu aż mi go przyslą musze leżeć i nic nie robić:( zaczynam się martwić żeby zdążyli mi go założyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Arhen:) a czy miewałaś bóle brzucha i krzyża przed założeniem, tzn. jak ci się szyja skracała? i czy po założeniu przeszły czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczeło sie od zapalenia pęcherza moczowego. Zaczoł boleć brzuch, krzyż, zaczeły sie skurcze i szyjka sie skracała. Antybiotyk wybił bakterie ale skurcze i bóle brzucha zostały. Pessar troche na bóle pomogł, reszte załatwił fenoterol, dodatkowo biore duuuuzo magnezu, potas i wit B6 no-spy juz nie biore. Pessar mam jako zabezpieczenie mechaniczny by szyjka juz bardziej sie nie skracała. Do tego mam jeszcze luteine dopochwowo. Jakieś 3 tyg temu zaczełam ją inacze aplikowac (pod pessar) tabsik rozpuszczał sie i wylatywał z upławami. Wtedy to zaczał mnie brzuch boleć jak na @ juz myślałam ze do szpitala trafie ale pomyślałam sobie ze wsadze ją do pessara zaraz koło szyjki i radość wielka bo po 10 minutach ból przeszedł całkowicie. Bóle jakie czujesz czyli krzyża i jak na @ mogą pochodzić od szyjki :/ choć mnie dr powiedział ze szyjki macicy nie czuć. Ogólnie wiem ze nie są to bóle bezpieczne jeśli nie chcesz jeszcze rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki. mi też lekarz mówił że brzuch w ciąży zawsze boli, bo macica cały czas pracuje , łożysko się rozwija i rośnie, lecz jedna kobieta tego w ogóle nie czuje a inna ma bóle które czuje mocniej. ....i życzę tobie szczęśliwego i szybkiego porodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich mam już od wczoraj swój pessar na szyjce, czuję się lepiej, bezpieczniej, lekarka powiedziała ze w ostatniej chwili zdążyłyśmy go założyć - więc teraz już mój Kubuś jest bezpieczny pozdrawiam wszystkie mamusie z południa Polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To super ze sie udało z pessarem. Masz wskazanie do leżenia? Mnie za niecałe 3 tyg zdejmą pessar. Ciągnie mi się to strasznie i boje sie potwornie. Pozdrawiam, Monika i 35 tyg Dziubek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja właśnie czekam na pessar i w przyszłym tygodniu będę go zakładać. W poprzedniej ciąży też miałam założony od 23 do 31 tygodnia, po czym mi go wyjęli bo nie trzymał. Teraz jestem dopiero w 17 tc, ale już szyjka się troszkę skróciła i za względu na przebieg poprzedniej ciąży gin zdecydował, że lepiej go już założyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tylko leżeć jeszcze do jutra i mogę zacząć wychodzić:) do tego biorę jeszcze leki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka nowa
Witajcie dziewczyny! jestem w 37 tygodniu ciąży, za tydzień będę miała zdejmowany pessar. Załozyła mi go moja ginka w prywatnym gabinecie w 22 tygodniu ciaży z powodu skracajacej sie szyjki - wtedy miała 24 mm i była zmiękczona, ale bez rozwarcia. W poradni przyszpitalnej nikt nie zauwazyl nawet ze moja szyjka jest zbyt krótka, a jak poszlam na kolejną wizyte juz z załozonym pessarem to pani dr powiedziala ze ona nie widzi sensu zakladania takiego czegos, ze to jakas fanaberia i jak juz to oni robią szwy - nie dyskutowalam z nią, ale na kolejną wizyte juz nie poszlam). Jestem przekonana że pessar uratował moją ciażę - w międzyczasie okazało sie córcia obróciła się główką do dołu bardzo wcześnie bo juz w 26 tygodniu i tak zostało do dziś, co pewnie gdyby nie pessar spowodowałoby napieranie głowki na szyjkę i wylądowałabym w szpitalu na awaryjnym podtrzymaniu ciaży... ale ja wolę chuchać na zimne, szczegolnie ze chodzi o zycie i zdrowie dziecka. Moja ginka powiedziała, że pessar jest duzo skuteczniejszy od szwu. Przy szwie trzeba lezec, bardzo się oszczędzac. Przy pessarze mozna normalnie funkcjonowac - normalnie czyli tak jak w ciąży - nie szaleć, nie dzwigac i nie przemęczac sie. Ja pracowałam do konca 6 miesiąca, funkcjonowalam normalnie :) Ginka uprzedziła mnie że przy pessarze jest większe ryzyko zlapania jakiejs bakterii, dlatego przepisala mi globulki Gynofemidazol i Laktovaginal, irygacji nie polecila. Upławy oczywiście sa większe przy pessarze, a swoje robią tez globulki, które dodatkowo "wyplywaja" ;P Jesli chodzi o jakies leki doustne na podtrzymanie ciaży to nie bralam nic poza MagneB6 - czasem twardnial mi brzuch i dlatego ginka zalecila mi codziennie przyjmowac 1 tabletkę rano i 2 wieczorem. Twardnienie ustąpilo. Z tego co wiem, to takich tabletek mozna przyjmowac 6 dziennie, wiec czasem zamiast przyjmowac silniejsze leki, dopytajcie o ten magnez, bo działa swietnie. Jesli chodzi o zakładanie, to trwało to moze pol minuty, nie bylo bolesne, jak juz bede bez pessara to napisze czy zdejmowanie bolalo. Na dzien dzisiejszy Mg juz odstawilam, zaczynam czuc bardzo delikatne skurcze, mam nadzieję że po zdjęciou pessara akcja porodowa zacznie się szybko :) Jesli chodzi o minusy pessara to w moim przypadku jest jeden podstawowy od kilku tygodni - a mianowicie bol kosci łonowej (moja ginka wykluczyła rozejscie spojenia łonowego). Okazało się że z powodu dość wczesnego obrócenia się dzidziusai głowką w dól, glówka napiera na szyjkę zamknięta przez pessar a pessar uciska na kosc lonowa. Ból jest dosc duzy, ale da sie zniesc :) Rozpisalam się strasznie, ale moze komus moje zdanie w czyms pomoze :) Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Kulka nowa Ja będe miała zdejmowany pessar w poniedziałek tj 28.06 i tez zastanawiam się czy akcja porodowa zacznie się szybko. Odstawie tez leki na skurcze więc kto wie :) Trzymam za Ciebie kciuki. Napisz jak juz będziesz po wszystkim. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to czekamy razem. Skoro będe pierwsza do zdjęcia pessara to napisze jak było, a może nie napisze bo mnie od razu na porodówke zawiozą hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja już jutro wchodzę w 37 tydzień. mam pessar już od 25 tygodnia ciaży...biorę fenoterol, izoptin, magnez osłonowo na serduszko potas, bo fenoterol to straszne swiństwo....7 lipca, czyli w połowie 38 tygodnia ginu ściagnie mi krażek i bedziemy czekać na akcje skórczową. To moja druga ciaża, pierwsza skończyła się w 35 tygodniu, urodziłąm przedwczesnie córeczkę, która jest naszym słoneczkiem, ale 2 miechy mieliśmy wycięte z życia, inkubator, infekcja, sepsa, potem podwyzszona bilirubina, potem neurolog i rehabilitacja. Myślę, ze pessar to bardzo dobry wynalazek i załuję, ze nie miałam go w poprzedniej ciaży. MIejcie zaufanie do lekarzy prowadzacych, wiedza, co robią zakłądajac pessar. Życzę Wam wszystkiego najlepszego i szczęśliwego rozwiazania w terminie. Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, No to mnie tylko 2 dni dzielą do zdjęcia pessara. 37 tc skończony. Zaczynam puchnąć, kręgosłup mnie boli i chce juz być po wszystkim z niunią w domku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×