Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Dzieciaczkowo dziękuje za pamięć. Wczoraj mała się ruszała więcej. będe ją obserwować. Dziś rano też trochę czułam więc narazie ok. Kochana to powodzenia u gin i daj proszę znać co i jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem już po wizycie, nie badała mnie ginekologicznie, jutro do szpitala, więc mnie tam wystarczająco wymęczą (to szpital kliniczny;) ale porobią pomiary i jak nie mam kolejnego wielkoluda w brzuchu i blizna po cc jest ok, to chyba zdecyduje sie na cewnik na wywołanie, no i będę próbowała sama, przynajmniej teraz tak myślę, zobaczymy jak dojadę na miejsce;) czego będę bała sie bardziej:D cos tylko ciśnienie mi skoczyło, całą ciąże miałam 100/60, dziś 125/90, mam nadzieję, że to tylko nerwy...a stresuję się okrutnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieciaczkowo no to będziemy myślami z Tobą. Teraz łatwo mi się mówi, ale nie denerwuj się proszę:) może lepiej w takim razie zrobić cesarkę skoro już wiesz "czym to się je". Jak to wygląda przed , jak po i może ze świadomością , że masz mieć CC będziesz spokojniejsza co? A jeśli chcesz naturalnie co też jest zrozumiałe to kciuki żeby dzidzia była mała:) A ciśnienie to pewnie z nerwów kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo po cappuccino, ponad 6mies zadnej kawy, wczoraj i dzis mi sie zachciało, może wsytarczyło;) wiesz, trochę liczę na to, ze po pessarze to ten poród sn trochę łatwiejszy, poza tym u mnie oprócz tego, że skracała sie szyjka, to jest uszkodzona, bardzo miekka, więc może dziecko troche naprze i wyskoczy;) podpytam lekarzy, maja wieksze doświadczenie. 1 dziecko rodziłam sama ponad 21h, czubek głowy wychodził, więc to wszystko też nie jest zupełnie "dziewicze":D ale może się mylę, jutro się okaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach rozumiem. Czyli pierwsze dziecko rodziłaś zanim zrobili Ci cesarkę tak? no pewnie, podpytaj lekarzy koniecznie. Oni powinni wiedzieć co będzie dla Was łatwiejsze. I tak się dziwie, że tak dlugo chodzisz bez pessara hehe :) Ja to liczę , że na drugi dzień urodzę hihi ;) Nie no wiadomo, każdy chce szybkiego porodu :) Dasz radę jeszcze napisać ze szpitala jakieś wieści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze. Dzieciaczkowo w takim razie życzę duuużżoo zdrówka dla Ciebie i dzieciątka. Żebyś szybko miała je przy sobie. Szybciutko i bezboleśnie :) POWODZENIA !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Kochane, spieszę z radosnymi dla mnie wieściami że 18 maja pojawiła się na świecie Natalia, waga: 3050, 52 cm, 10 w skali apgar, poród 3 godz. SN bez wspomagaczy. Bolało strasznie bo dostałam bóli krzyżowych ale uwierzcie że po porodzie już nic nie ma znaczenia. Teraz mamy duuużo czasu na przytulanie i zabawy :-). Życzę Wam szybkiego rozwiązania :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aggi, gratuluje! Życzę Wam zdrówka! My dziś dopiero na badanie uszu jedziemy, bo jak Dominik się urodził, to aparat był zepsuty... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggi kochana GRATULACJE !!!!! 3 godzinki no to chyba nie tak źle:) I naturalnie - CUDOWNIE !! Zdrówka dla Ciebie i dzidzi !! Tusiu powodzenia:) Jejku jakie cudowne wieści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosi039
Gratulacje dla Mamy:) Niech maleństwo zdrowo rośnie. Trzymam kciuki za pozostałe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Dziewczyny, dziękuję za życzenia i czekam na cudowne Wasze rozwiązania :-)). Zobaczycie, będzie super z Waszymi maluszkami :-)). Ja ostatecznie rodziłam W ś Zofii nie na Karowej bo było bliżej i jakoś tak wyszło :-)). O 21wszej zaczęły się skurcze, potem szybkie ktg w szpitalu i miałam rozwarcie 5 cm:-)). Życzę Wam tez szybkiego porodu:-) Jeśli macie jakieś pytania piszcie - postaram się pomóc. Lece nakarmić małą :-)) pozdrawiam, Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalomidi
Dawno mnie tu nie było :/ Ja miałam pessar założony w 25tc. Wtedy szyjka miała 18mm. W niedziele 20.05 lekarka wyjęła mi pessar- 38tc. Narazie nic się nie dzieje. Jutro jadę na ktg. Podobno szyjka ma ok10mm i powinnam szybko urodzić ale zero jakichkolwiek akcji. Chodzę normalnie, sprzątam, gotuje chociaż przyznam, że przy tej pogodzie jest mi bardzo ciężko. Mam jednak małe pytanie - czy po wyjęciu pessara miałyście upławy, bialy jakby śluz? Jak długo chodziłyście bez pessara zańim urodziłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agii cudownie:) Znalazłaś czas żeby napisać:) Ehh jak JA CI ZAZDROSZCZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czyli od 21 jak zaczęły CI się skurcze to do urodzenia minęły 3 godzinki? A jesli mogę zapytać to czy nacinali cię? I jak sie ogólnie czujesz:) Jejku jeszcze raz gratulacje !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalomidi zazdroszcze zdjęcia pessara:) Ja dowiem się w PIątek kiedy go zdejmą. Z tego co ja wiem to może pojawić się biała wydzielina właśnie po zdjęciu pessara. A tak z dziewczynami to różnie co do porodów z tego co czytałam. A czytałam od początku to forum. Przeważnie jakiś tydzień, dwa po zdjęciu. Jedne rodziły tak jak np. Aggi 3 tygodnie po zdjęciu. Jedna moja koleżanka na drugi dzień po zdjęciu więc na to myślę, że nie ma reguły.A masz już jakieś rozwarcie? No i powodzenia jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalomidi
Rozwarcia nie mam. Pewnie juro podczas badania więcej się dowiem :) brzuch mi się troszkę opuścił ale do planowanego terminu porodu jeszcze zostało mi 11 dni :) więc Natka ma jeszcze czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Lipcóweczko, czuję się świetnie :-)) chociaż mała w szpitalu wisiała na cycu i 3 dni i noce nie spałam. Nie nacinali mi krocza, choć pamiętam, że prosiłam położną o to jak rodziłam. Miałam tylko niewielkie pęknięcie ale pięknie zszyłam i teraz nawet tego nie czuję. Jakoś od początku mogłam wstawać i nie czułam jakichś dolegliwości. Podczas porodu przebijali mi pęcherz i rzeczywiście potem szybciutko poszło i ulżyło mi z bólami:-). Przebijanie nic nie boli :-)) Miałam też robione po porodzie łyżeczkowanie, bo było podejrzenie, że łożysko się całe nie urodziło i potem mogłyby być kłopoty. Robili mi to pod znieczuleniem ogólnym wiec na chwilę zasnęłam. Miała ten zabieg robiony tez moja przyjaciółka i potem urodziła pięknego syna wiec się tym nie ma co przejmować. Jak pytałam lekarza, czy są jakieś tego konsekwencje, też mówił, że żadne. Adrenaliny i siły mam w sobie mnóstwo. Mała się stabilizuje i zaczyna regularnie sypiać i jeść i ja też :-)). Lipcóweczko, czekam na Twoje piękne rozwiązanie. Zobaczysz, pójdzie sprawnie :-)) pozdrowienia dla wszystkich pessarowiczek :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aggi! Gratulacje! Ja dzisiaj będę miała zdejmowany pessar! Ufff. Jakoś zleciało. Teraz bedę czekać na godzinę zero :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggi to cudowne co piszesz !!! Tli się we mnie nadzieja , że może i u mnie szybko pójdzie :) Świetnie, mega mnie cieszy , że się tak dobrze czujesz:) Ach szczęśliwa mamusia :) Dużo buziaków i moc uścisków dla Was !!! minimini26 no i znowu zazdroszczę hehehe :) Napiszesz więcej? Jak było po zdjęciu, jak samopoczucie? Trzymam kciuki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalomidi
Byłam na kontroli i na ktg. Skurczy brak, rozwarcie minimalne ale to normalne po pessarze i po 2 porodzie. A upławy to też norma po pessarze więc nie mam się czym martwić. Niestety szyjka jest bardzo króciutka i lekarka powiedziała, że jak dostanę Skurczy to mam natychmiast przyjeżdżać i nie czekać. Najgorsze jest to, że lekarkę prowadzącą mam ze szpitala bielańskiego i tam zamierzam rodzić a niestety nie ma u nich wolnych miejsc. Jest duże obłożenie. Lekarka uspokajała mnie, żebym się nie denerwowała ale najlepiej by było jakbym dziś i jutro nie rodziła :). A jak sytuacja w innych szpitalach? Coś wiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalomidi ja jestem z innego miasta więc niestety się nie wypowiem. Ale to chyba dobrze, że szyjka krótka nie? Już na tym etapie dzidzia bezpieczna więc można rodzić:) Ale skoro nie chcesz w najbliższych dniach to po prostu się oszczędzaj i może to coś da:) A powiedz kochana jaką aktywność prowadziłaś z pessarem? Tzn leżałam od 25 tc czy normalnie funkcjonowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalomidi
Jak miałam pessar to leżałam. Wstawałam tylko do wc i ewentualnie jak byłam sama zrobić sobie coś do jedzenia tzn odgrzać. Nawet jadłam na leżąco. Od 32tc lekarka pozwoliła mi na krótkie 10min spacery. Od 34tc nawet do sklepu na zakupy jeździłam ale przez reszte dnia się oszczędzałam. Generalnie trzeba się oszczędzać i leżeć na boku lewym. Teraz prawie normalnie funkcjonuje chociaż nie chodze na długie spacery i głównie siedzę a prace kuchenne też na siedząco wykonuje :) Muszę się oszczędzać i jeszcze parę dni wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalomidi dzięki za odpowiedź:) A czemu musisz sie oszczędzać skoro już masz 38 tydzień? wolisz po prostu jeszcze dzidzie przytrzymać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Kalomidi, jak ja rodziłam w szpitalu św Zofii też było bardzo dużo dziewczyn, do tego stopnia, że jedna rodziła w gabinecie do przyjmowania pacjentów i jak przyjechaliśmy na izbę przyjęć to wszystko było słychać. Mi lekarz przy badaniu powiedział, że być może będę musiała leżeć po porodzie na korytarzu. Na szczęście zwolniły się miejsca po wypisach i byłam w normalnej sali... Chyba tego się nie da przewidzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jestem ! Juz bez przyjaciela sylikonowego :) Samo zdjęcie nie bolało, było troszeczkę nieprzyjemne. Mały waży 3.100 kg, więc wszystko dobrze. Szyjka jeszcze zachowana, rozwarcie na 2 cm. Ale skoro piszecie, że to normalne po pessarze, to się nie przejmuję. Ja już od 4 tygodni praktycznie funkcjonuję normalnie. Nawet samochodem zaczęłam sama jeździć. Termin niby za 2 tygodnie, ale ja już jestem gotowa :) Też rodzę w Warszawie, tyle, że ja wybieram Karową. Jak nie będzie miejsc - Solec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minimini to CUDOWNIE :) Dzidzia już jest na pewno donoszona :) Więc wspaniale , że dotrwałaś aż tak daleko :) Ja autem nie jeżdżę od 30 tygodnia czyli od miesiąca jak leżałam w szpitalu. Mija już 4 tydzień jak leże. Ale w domu też funkcjonuje tylko staram się jak najmniej wychodzić (4 piętro bez windy). nie chodzę już psem, nie odkurza, nie myje podłóg, staram sie nie dźwigać ale i tak robię za dużo:( Dziś miałam duuużo w planach, ale niestety kłuje mnie w szyjce i mam bóle takie menstryacyjne więc wole sobie odpuścić. Leci mi dopiero 34 tydzień (skończony 34 tc w sobotę). A już jutro dowiem się ile waży nasza kruszynka i jak moja szyjka i w ogóle kiedy ściągną mi pessar :) Odliczam godziny do wizyty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalomidi
Lipcóweczka- lekarka kazała się oszczędzać jak chce rodzić w bielańskim bo teraz nie ma miejsc :( poza tym moja szyjka jest bardzo króciutka więc chciałabym do szpitala dojechać :) Ja samochodem też jeżdżę- komunikacją się boję. Poza tym jak dużo chodzę to czuję coś w kroczu i boję się bo przy każdym badaniu ginekologicznym lekarka wyczuwa główkę bo tak nisko jest dzidzia :) Syna urodziłam w 38tc6dzień a na tą ciążę to dziś przypada- fajnie by było jakby urodzili się w tym samym tygodniu ciąży :) tyle, że nic nie czuje i Skurczy brak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosi039
Powodzenia Lipcóweczko jutro. Daj znać jak poszło. Trzymam kciuki a na kiedy masz termin bo ja też rodzę w lipcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalomidi kochana w takim razie uważaj na siebie i powodzenia :) Gosiu ja mam na 8 lipca, ale wątpie dotrwać do tego czasu. chociaż z pessarami nigdy nic nie wiadomo :) A Ty na kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś o 3.35 przyszła na świat Natalka, poród trwał 1.5h, trwałby 0.5h gdybym zgodziła się na oxy;-) mała 3.9kg, 60cm, szpital na starynkiewicza-the best! Jutro mąż podrzuci mi laptopa to napisze więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×