Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość kingao702
Sylka super :) Daj znać koniecznie jak przebiegł poród. Zdeterminowana będzie dobrze!!! Wytrzymasz. U mnie zaczyna się 36 tc. Strachu już nie mam :) Już tak blisko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcowa Mama
Dziękuję bardzo :) U Mnie również 36 tydzień jest, na tym etapie już trochę wyluzowałam bo jestem bliżej jak dalej :* Wszelkie czarne scenariusze też przerabiałam, ale My kobiety chyba mamy już to do Siebie, że lubimy się negatywnie nastawiać żeby później przeżyć jakieś miłe zaskoczenie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingao702
Dziś odebrałam wynik gbs i dodatni wyszedł :( Ehhh, jak nie szyjka to teraz to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie Kobietki :) Jestem w 28 tyg. i od 5 dni mam założony pessar z powodu skracającej się szyjki i "stawiania" brzuszka. Nie odczuwam krążka, jednak wydaje mi się, że zmienił swoje położenie, obniżył się. Zauważyłam to przy zakładaniu tabletek, wcześniej go nie czułam. Do tego jeszcze upławy, w ciągu dnia wkładka jest sucha a przy zakładaniu tabletki wypływa wodnisto -żółtawa wydzielina. To moja pierwsza ciąża więc doświadczenie zerowe....moja Gin na urlopie a ja staram się nie zamartwiać także mam nadzieje, że mogę liczyć na Waszą pomoc. Wszystkim życzę pozytywnego nastawienia i dotrwania jak najbliżej terminu! Pozdrawiam cieplutko :) Paulina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kingao702 wiadomość o gbs to nic miłego ale dobrze, że zrobiłaś badania i masz tą wiedzę. Z tego co się orientuje przed samym porodem podają antybiotyk (dobrze jest nawet 4 godz. przed) i nie jest też tak, że każde dziecko się zarazi. Ja sobie tłumacze, że ryzyko jest niewielkie jak się już o nim wie i można reagować i staram się nie smutać bo to nic dobrego dla dzidzi. O gbs dowiedziałam się z wymazu przed złożeniem krążka a nigdy wcześniej nawet żadnej małej infekcji nie miałam, badania zawsze idealne...a tu taka niespodzianka :/ Gin mnie pocieszała, że to częsta bakteria, nic strasznego, antybiotyk i wszystko ok. U mnie to 28 t więc spróbowałyśmy leczenia, marne szanse ale trzymajcie kciuki żeby przyniosło efekty. Kinga głowa do góry, będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingao702
Gościu z 21.50, dziękuję za słowa pocieszenia :) Właśnie podobno wiele kobiet to ma, nie wszystkim jeszcze lekarze zlecają badania, a w szpitalu przed porodem jesli się nie posiada badań wykonanych na gbs, to profilaktycznie podają antybiotyk. Ja się cieszę, że wiem, tylko jedyna moja obawa, że nie zdążą mi podać antybiotyku :( Nie wiem, czemu tego się boję. Wczoraj w przychodni spotkałam nawet znajomą w 40 tc i okazało się, że też dodatni. Czyli nie takie rzadkie :) Trzymam kciuki za leczenie :) Ale przed porodem zrób wymaz, bo lubi wracać :( Gościu z 21.25 krążek często czuć przy zakładaniu. Raz jest niżej, czasem wyżej. Były dni, że nie czułam go pod palcem. Co do wydzieliny - miałam to samo i podobną jak opisujesz i mam ją do tej pory. Często u mnie pojawiały się tak silne upławy i rzadkie, że myślałam, ze to wody plodowe. Nawet raz po takiej akcji wylądowałam na ip, ale okazało się, że to od pessara taka wydzielina. Już u mnie 7 tygodni z krążkiem, wydzielina jest, ale zdążyłam się przyzwyczaić. Powodzenia Dziewczyny i wytrwałości :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia118
_d_ , siedzenie nie jest wskazane, bo dziecko naciska na szyjke... a powiedzcie dziewczyny w jakim stanie sa wasze szyjki? tzn jak dlugie? moja przed zalozeniem pessara miala 1,3 cm, po zalozeniu dzwignela sie na 1,83cm. ale sytuacja i tak jest nieciekawa bo mam lejek, w ktory wpukla sie peherz plodowy a w dodatku szyjka jest miekka:/ takze dopadly mnie wszystkie mozliwe problemy szyjkowe. mimo to i tak wierze ze mi sie uda, leze plackiem od 18 tyg, moze razem jakos wylezymy do bezpiecznego terminu (marze choc o 32 tyg) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingao702
Olcia, ja wiem tylko, że w dniu założenia pessara 29 tydzień szyjka miała 19 mm, 2 tygodnie wcześniej 35 mm ( albo 32 mm). Teraz mam 36 tc i przez te 7 tygodni lekarz sprawdzał szyjkę kilka razy, ale umówiliśmy się, że nic mi nie mówi. Chyba, że byłoby bardzo zle :P Bo ja jestem człowiekiem przewrazliwionym i nawet gdyby w trakcie zeszła o kilka milimetrów, to ja już ze stresu bym padła. Tak żyłam w niewiedzy :) Dotrwałam więc tak do 36 tygodnia, za półtora tygodnia chyba pessar zostanie mi zdjęty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia118
Kinga, nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze ze jestes juz w tak zaawansowanej ciazy. a powiedz mi, lezalas caly czas po zalozeniu pessara? bo Twoja szyjka tez byla bardzo krotka. szkoda ze teraz znow ten dodatni gbs Ci wyszedl... jednak ta ciaza to wcale nie taki stan blogoslawiony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingao702
Olcia leżałam cały czas. Wstawałam tylko do wc, pod prysznic, na chwilę do kuchni czy zmienić łóżko na kanapę :) No i leżenie z nogami uniesionymi. Nawet spałam z nogami na takiej poduszce z oparcia z kanapy. Jak czytałam na początku leżenia wypowiedzi dziewczyn, że już są na końcówce czy o zdejmowaniu pessara, to ryczeć mi się chciało. A teraz się zastanawiam, kiedy to zleciało :) Po tych przejsciach jak mi jakaś kobieta mówi, że się dobrze czuje i nie ma dolegliwości w ciąży, to jej nie wierzę :) Nie wierzę, że brzuch w ciąży się nie stawia, nie boli, szyjka nie kłuje, nie skraca się :P U mnie było wiecznie coś. Najpierw krwawienia, plamienia, potem stawianie się macicy, skrócenie szyjki, pessar, leżenie, teraz gbs dodatni. Wierzę, że limit wyczerpałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylka 84
Hej dziewczyny, czekanie na zdjęcie pessara było wyczerpujące ale czekanie na poród jest równie męczące po tych wszystkich przejściach, już minął tydzień od zdjęcia pessara i odstawienia leków rozkurczowych i kompletnie nic się nie dzieje. Moja pani doktor stwierdziła że teraz mogę się cieszyć światem chociaż nie jest to takie proste po 3 miesiąc leżenia:( Staram się wychodzic i mało leżeć ale szybko się męczę. A upławy ustąpiły jak ręką odjął, też panikowałam że mi wody się sączą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingao702
Sylka a dokładnie w ktorym tygodniu Ci zdjęli pessar??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingao702
Sylka, już doczytałam kilka postów wyżej :) To był skończony 38? Czy 37?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylka 84
Skończony 38 tydzień prawie w połowie 39, wydawało mi się to trochę późno ale wcześniej moja doktor wyjąć nie chciała a ja już chciałam mieć to za sobą :)Nie będę ukrywać że wyciąganie pessara bolało bo się "trochę zassał" ale to napewno jest sprawa indywidualna, potraktowałam to jako przedsmak porodu bo pewnie ból będzie większy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny tylko pozozadroscic Wam waszych zaawansowanych ciąż :p My z corcia zaczełysmy raptem 23 tydzien wiec jak na porody za szybko , w pon . szyjka miała 3.3 wedle prenatalnych ale troche ostatnio sie odzwigałam niby tu segregator tam t jakis garnek tu cos podlac i teraz tak leze i mam wyrzuty :( Jutro mam wizyte u lekarza dla ktorego norma zaczyna sie od 4 cm wic ochow i achow to raczej nie bedzie ::( ale zabiore chociaz wyniki z krzywej cukrwej tzn tego szumnego obciazego glukoza i zobaczymy. jakby co trzymajcie kciuki bo wizyte mam na 16.30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do lezenia ... przytłacza mnie to .. niby tyle mogłabym pezczytac , zrobic ale .. badzmy szczere lezac plackiem czyna boku bo tak nawet lepiej to nawet trudno mowic o konforcie pracy na komputerze bo z pisaniem ciezko wiec efekt taki ze leze jakas pogarbiona ehhh... a tu jeszcze 4 m-ce;/;/;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia118
Zdeterminowana trzymam mocno kciuki! widze ze jestesmy w takim samym czasie ciazy mniej wiecej wiec razniej nam bedzie razem lezec i sie wspierac :) masz calkiem dluga szyjke wiec sie nie przejmuj tak strasznie. moja doktorka mowi ze dopiero ponizej 2,5cm mozna sie martwic, choc ona ogolnie panikara jest. ciekawe co tam Twoj lekarz Ci powie, napisz od razu po :) a co do korzystania zkomputera na lezaco to tez uwazam ze to mega niewygodne jest. 15 minut i zaraz sie mecze. wczoraj mialam mega dola bo brzuch mnie caly dzien tak tepo bolal, juz myslalam ze cos z ciaza nie tak ale chyba po prostu cos zjadlam bo dzis juz ok. poza tym synek kopal mnie po pecherzu caly wieczor, to jest strasze nieprzyjemne. na tym etapie ciazy to dziwne ze odczuwam bol przy *****ch wiec tez troche mnie to martwi no ale dr mowila ze dziecko jest baaaardzo nisko wic pewnie dlaego tak go czuje. ech dziewczyny, czasem watpie ze uda mi sie donosic ta ciaze... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga0702
Cześć. Dziś mam dokładnie 36t0d. Od środy jestem w szpitalu, bo trochę wód się sączylo ale jest ich w normie, pessar ok. Natomiast wczoraj ledwo chodziłam bo bolała mnie kość łonowa. I ciągnęło w dół. Lekarz wzial mnie na badanie i co się okazało, pessar mi spadł, szyjka zgladzona, rozwarcie na 3 Cm. Od razu na blok porodowy kazali mi iść :) tam chyba ze stresu skurczy dostałam ale wszystko się uspokoiło. I sobie leżę i czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziiewczyny!!! Docieram i ja bo nawet lezac chole*nie zle mi sie pisze wiec sorry za literowki i inne byki:) u mnie po badaniu szyjki ok , wyszło wg tego lekarz 3.9 i to ten lekarz docelowo bedzie prowadzil moja ciąze. Mam mieszane uczucia , ale moja lekarka , ktora wczesniej ja prowadziła sama zaszła w ciazę i przebywa na L4 , efekt taki ze nie wiadomo czy wroci a ja juz jestem zmeczona tymi zawirowaniami i nie cchce juz mieszac tymbardziej ze moja ciaza to studnia bez dna!!! leki , prywatne wizyty czasem co dwa tyg :( wiec co jak co ale ja norme usg mam wyrobiona chyba za wszystkie dziewczyny tutaj na forum . Tak wiec... ten "nowy" szczegolowo mnie przebadał czułam sie dosłowanie jak na prenatalnych i nie wiem czy on taki dokladny zawsze czy tylko tak na tej pierwszej wizycie się wczuł? Tak czy inaczej mam mieszane uczucia, bo jak wiadomo jak ktos musi lezec tak jak ja plackiem .... to czyta te fora i rodza się pytania .... więc pytam się tego dziada... bo juz nie wiem jak to ując na jaki szpital mam sie decydowac [ u mnie przypominam ze na stowe cesarka i ciezkie ciecie , ciezka operacja z powodu miesniaka ] to powiedział ze za wczesnie.. i znow nic nie wiadomo ;/;/ ze jest czas !!! tak... ONI WSZYSCY MAJA CZAS !!!! A TO W KONCU PRYWATNA WIZYTA WIEC MOGŁBY CHOCIAZ ODPOWIEDZIEC !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A.. i wnerwiłam sie bo biore luteine dwa razy dzienne i przynajmniej ten lek był tani bo kosztował jakies 4 zlony na nfz , ale wyobrazcie sobie ze ona w Polce ma ratowac ciaze do chyba 2o tyg !!!! a moja jest zbyt zaawansowana!!! czyli ja musze za niego jak chce placic 100 procent czyli zamiast 4 zł to 60 złoty ---> no nie powiem ze jestem centrus, no ale ze tak brzydko powiem .. CH*UJ MNIE STRZELA BO PŁACE TYGODNIOWO PO STOWIE ZA LEKI I JESZCEZ MI ERAZ DO TEGO LUTEINA DOJDZIE CZYLI JAKIES 120 ZŁOTY ;/ EHHH NO POLSKA!!!!! Ponoc lekarze nie chca tego przepisywac bo jak zle wypisza recepte to sami za to placa ;/ wiec jutro pojde do takiego co mi ciaze prowadzi z NFZ i taka prawda ze potrzebny mi jest tylko do wypisywania skierowan i on licze nie bedzie na biezaco i mi to sierota wypisze wiec plizzz... TRZYMAJCIE KCIUKI !!! A jakbym Was tu zanudzala zbyt wielka liczba szczegolow to tez piszcie ze sie juz nie da tego czytac:P to tyle co do piatku , sobota to z kolei jedyny dzien kiedy ruszam sie z domu na lekcje z uczniami zeby cos wpadło do domowego budzetu lub chociaz zebym nie sepila na fryzjera bo chyba przed wietniem powinnam sie pokazac . Wlosy mam geste , wlasciwie do pasa wiec taka wizyta u fryzjera to jakies 300 złoty i przy dawnych zarobkach byłoby ok , ale teraz to nawet na to musze uciorac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ba... nie wiem jak Wy ale ja to sie nawet zastanawiałam czy ruszac te moje kłaki bo mam takie ze odrostow nie widac ( mam taki jakis braz .. ) ale jak lezałam w szpitalu i widziałam te blondyny co to do fyzjera nie zdazyly i mialyy odrosty do polowy to chyba nie chce tak wygladac. Porod bede miala pewnie z koncowka czerwca . Termin wg okresu mam na 07.07.15 ale po pierwsze cesarki robia z dwa tyg wczesniej po drugie .. u mnie ten miesniak to juz jak w styczniu byłam w tym szpitalu to mi mowili ze beda mnie chcieli rozwiazywac i dotrzymac do 34 tyg ....a skoro tak to porod mi sie szykuje na poczatek czerwca:) To lezenie wychodzi mi bokiem ;/;/ Tak wiec rozumeim Ciebie OLCIU naprawde doskonale i wszystkie dziewczyny ktore na to skazane zostaly . Z reszta u mnie to dnoszenie juz podz znakiem zapytania stoi nie wspominajac o cesarce wiec mysli rozne ... juz mi z reszta mowili ze trzeba bedzie przygotowac zapas krwi ze nie wiedza gdzie mnie potna ,,, ze ciezka operacja itd... ehh... wydawac by sie mogło ze tak nadrobie z czytaniem ksiazek a ja czasem leze jak prosiak i nie mam sily na nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to ze przez te niepewnosc nawet boje sie myslec o łózeczkach wyprawkach itp... a jak zostawie na głowie chłopa to wiem ze połowy na oczy nie zobacze;/ No i nie wiem Olcia jak Twoja Bobas ale ja dzisiaj miałam po eaz pierwszy pietra bo dotarło do mnie ze sie nie rusza wiec czekałam jak na zmiłowanie ... no i w koncu obudzila sie Gwiazda !!!! Co do pobolewania to ja nie mam moze takiego tepego tylko takie ukłócia - dokladnie od wczoraj i tez z tego powodu mam pietra ;/ No nic... pojde jutro to zobaczymy co sie okaze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KINGO !!!! Trzymam kciuki za Ciebie i za bobasa :) Dobrze ze skurcze ustaly :) Mam nadzieje ze wszystko z bobasem ok , i ... jakims cudem wypuszcza Ciebie do domu choc z autopsji wiem ze to roznie bywa :) W jednym szpitalach wywalaja a w innych trzymaja na chamca;/ z drugiej stronu u Ciebie juz duzo tygodni wiec Bobas w miare bezpieczny :) Ja marzyłabym by bycjuz w 30 tc , niestety u nas dopiero 23 ;/ wiec duzo za mało... Co do pessara to wyobraz sobie ze wlasnie pytałam o niego lekarza bo jak byłam w szpitalu w styczniu to wtedy mowili cos o szwie .. i ze to mnie czeka .. ostatecznie ppo 3 tyg szpitali wrocilam do domu i niby miało to byc nieuniknione ... Wiec pytam tego mojego ze moze jak nie szew ... no bo to bardziej inwazyjne to wlasnie ten PESSAR a on ze po nim lubia wody odchodzic ... ze mam wytrzymac do 28 tyg ze potem bedziemy sie zastanawiac ale i tak ze po Pessarze czekałyby mnie stany zapalne a to tez szyjke skraca wiec widzisz... u mnie lezenie do konca jak nic . Daj znac jak czegos sie dowiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga0702
Leżę, nic się nie dzieje. Do domu na pewno nie wyjdę przed porodem ale jestem na to nastawiona. Zresztą w domu siedzę sama, mąż o 16 kończy pracę, a tu chociaż z dziewczynami pogadam. Wczoraj zaczął mi czop odchodzić. Ogólnie nie jest źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcowa Mama
Z tą luteiną już niestety tak jest ... ale jak trzeba to trzeba :* Nie jestes jedyna, ja dziennie przyjmuje ok 10 tabletek w tym wlasnie też luteine :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia118
Zdeterminowana, ja nie wiedzialam kochana ze Ty masz miesniaka, nie doczytalam wczesniej. to on Ci sie w trakcie ciazy zrobil? jejku ale to wszystko niesprawiedliwe, czemu niekttore dziewczyny brykaja z wielkim brzuchem do konca a my musimy tyle przezyc... i juz nie chodzi o samo lezenie, bo do tego mozna sie przyzwyczaic tylko to obciazenie psychiczne, ciagly strach o zycie dziecka, wykonczyc sie mozna! ale dosyc tego narzekania, co Bog da to bedzie i moje biadolenie nic nie zmieni:) a Twoja szyjka jest superdluga, mysle ze tym sie nie masz co przejmowac. a co do luteiny to bierzesz dopochwowo czy doustnie? ja mam doustna i ostatnio w 21tyg lekarka normalnie mi recepte na 3 opakowania wypisala i zaplacilam ta nizsza cene. bylam prywatnie. kinga, fajnie ze juz niedlugo bedziesz miala kruszynke przy sobie:) ja tez tak lezalam w szpitalu w poprzedniej ciazy i czekalam na porod. lezalam od 34 do 37 tyg i strasznie nie moglam sie doczekac kiedy w koncu sie zacznie! ale fajnie ze sa dziewczyny z ktorymi mozna pogadac i wtedy szybciej czas mija. wiec powodzenia kochana trzymamy kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcowa Mama
Wysokie cisnienie, gromadzenie się wody w organizmie i bialko w moczu - dzisiaj hospitalizacja ! Ale tym razem idę z lepszym nastawieniem bo to prawie 38 tydzien ... aczkolwiek myslałam, że jak kolejnym razem trafię do szpitala to w wiadomym celu, a tu na prawie sam koniec takie odkrycia w organiźmie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pessar kołnierzowy szyjki macicy (położniczy), firmy herbich michael. Oczywiście sterylnie zapakowany. Na zdjęciu widoczny długi termin ważności. Jest na Niego faktura Sprzedaję po okazyjnej cenie, bo jednak lekarz uznał, że nie będzie trzeba mi go założyć. -nr 2 - 21 mm - standardowo –stosowany w 95% przypadkach tel 664018847 ewarymuszka@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pessar SPRZEDAM TANIO tel 664018847 ewarymuszka@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×