Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Edziu myślę, że to jeszcze nie poród;) Już mi przeszło, ale nadal troszkę czyści jak coś zjem i brzuch się stawia. U mnie to dopiero 35 t 2 d więc jeszcze mam czas. Gosiu kiedy Ci zdejmują pesar? a wymaz pewnie wzięli na paciorkowca? Ja mam ściągany za 12 dni w skończonym 37 tygodniu. Ale jakoś dziwne myśli mam i coraz częściej się zastanawiam czy na tym etapie nasza córeczka mogłaby sama oddychać. Była malutka tylko 2 kg w skończonym 34 tygodniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lipcóweczko te objawy, które opisałas miałam 3tyg przed porodem też myslalam że juz;) chociaż przed synem mnie przeczyściło konkretnie-ale tego samego dnia co poród zaczął się:) stawianie się brzucha od połowy ciąży przy obojgu maluchach!!! najważniejsze, żeby nie były regularne. Bóle jak na okres też ze 3 tyg przed porodem, ale oczywiście siedziałam jak Wy na szpilkach:) gin uznają ciąże za donoszoną w sensie, że dziecko poradzi sobie, gdy jest zakończony 36tc, myslę,że nawet jak zacznie już coś dziać sie, to parę dni to żadna różnica:) wiadomo, że im dłużej tym lepiej, a my w liczeniu tych dni jesteśmy mistrzyniami przy pesarze:) z drugiej strony zobacz jak czasem jest,że donoszone dzieci mają problemy. Jak ur małą teraz, to na OIOM leżało maleństwo urodzone z wagą 700g! Z tymi upławami potwierdzam to co napisała przedmówczyni-też miałam i jeżdziłam do szpitala ztym-"żywa" krew-niedobrze, podbrudzone krwią upławy-mogą być. zresztą wszystkie inne mozliwe przy pesarze też:/ coś za coś... osobiście jestem po zdjęciu szwów i jakbym na nowo się urodziła jeśli chodzi o komfort siedzenia,leżenia i w ogóle funkcjonowania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieciaczkowo fajnie , że sie odezwałaś:) Tak Ci ciążyły te szwy? Dobrze, że Ci je wyjęli. Ja to się strasznie tego cięcia krocza czy pęknięcia boje... Tak my jesteśmy mistrzyniami w odliczaniu. Ach ja mam taki zły czas ostatnio...nie mam już na nic siły, chce mi się płakać:( Kusi mnie by już normalnie funkcjonować, ale wiem że to za wcześnie. Ten ostatni czas to chyba mi się tak będzie dłużył, że masakra... Ja wiem, że te bóle to przepowiadające. Zreszą dopiero od dwóch - trzech dni je mam. I to przeczyszczanie to też nie takie non stop, tylko po posiłku głównie muszę iśc od razu do toalety. Myślę, że przed zdjęciem pesara to nie ma szans rodzić:) Choć lekarz chyba nie był przekonany bo mówił, że JAK NIC NIE BĘDZIE się działo to zdejmiemy pesar w 37 tygodniu. Ale oni tak mówią zawsze;) no mój powiedział, że więcej niż tygodnia mi nie daje. No, ale wiecie jak jest. Mama mnie zaopatrzyła w liście malin, ale oczywiście nie będę ich piła. Zapytam lekarza co o tym sądzi. Krocze masowałam 3 razy, ale też zrezygnowałam bo boje się, że to coś przyspieszy. Jutro jak się uda to poproszę o KTG i zobaczymy czy coś tam będzie widać. Chciałabym już wizytę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia039
Cześć Wam! Miałam pobrane próbkę na GBS, a krążek mam mieć zdjęty 26 czerwca więc Lipcóweczko będziesz pierwsza. Ale moja lekarka mówiła że to nic nie boli. A jak tam Wasze KTG? Pozdrawiam Was i trzymajcie się cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Ja poszłam na nadprogramową wizytę bo już psychicznie nie mogłam wyrobić. No i dla mnie najważniejsze, że mała w 10 dni piękie podrosła bo ważyła 2 kg a teraz ma 2200-2400 kg więc SUPER !!! Szyjka się skróciła z 15 na 12 mm mimo pesara, ale w miarę pesar trzyma. A skurcze i bóle są dlatego, że mała jest już wstawiona w kanał rodny i mocno napiera żeby sobie wyjść. Lekarz mówił, że i tak już jesteśmy bezpieczniejsze, ale powinnam wytrzymac jeszcze tydzień do zdjęcia pesara. Wewnętrzne rozwarcie już jest. Płyn owodniowy w normie więc super wieści !!!! Tak mi ulżyło. Ktg w końcu nie robiliśmy, mam za tydzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalomidi
Cześć forumowiczki :) Na wstępie przepraszam, że dopiero dziś piszę ale wszystko toczy się tak szybko, że nie mam na nic czasu. Z 3.06 z niedzieli na poniedziałek 4.06 o godzinie 4:15 dostałam pierwszego skurczu. Kolejny 4:35, następny 4:50. O godz. 5:30 byliśmy już w szpitalu a skurcze miałam już co 5min. Położna podłączyła ktg i przy 3 skurczu już był party. Szybko wzięła mnie na fotel- okazało się, że rozwarcie jest już na 7cm. I zaczęła się szybka akcja- mąż szybko dał koszule do przebrania- Ja na wózek i na porodówkę a on rejestrował nas:). Na znieczulenie było za późno a bolało niesamowicie. Położna na porodówce przebiła pęcherz z wodami. 4 razy poparłam i Natalka już była. Trochę było problemu z główką bo nie chciała wyjść więc zostałam nacięta w 2 miejscach ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Natalka urodziła się w poniedziałek 4.06 o godz 6:25- 2760g, 50cm. Jesteśmy już w domu :) mam teraz trochę problemu z pokarmem bo mam mało i dokarmiam mlekiem z butelki ale nie przejmuję się bo pierwszy syn też wychowany jest na mleku butelkowym i ma teraz 4,5 lat i jest zdrowym chłopcem :) Każdej z Was życzę takiego szybkiego porodu i trzymam kciuki za nowe pessarowiczki jak widać i z pessarem można urodzić szczęśliwe dzieciątko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia039
Moje gratulacje :0 Mam nadzieje, ze wszystkim nam tak szybko pójdzie. Trzymaj się z maleństwem cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalomidi czyli dotrwałaś aż do 40 tygodnia z tego co wiem nie? Gratuluje córeczki kochana :) Cudnie, że miałaś tak szybki poród:) Życzyłabym sobie takiego :) Mi lekarz powtarza, że z 12 mm szyjką to daje mi góra tydzień, ale obawiam się, że tez moge jeszcze chodzić po zdjęciu pesara;) A zdjęcie już za 13 dni JJUUPPII :):) Kalomidi pamiętam jak pisałaś o parciu na odbyt - ja mam to samo. Mam już mocne bóle podbrzusza i własnie parcie na odbyt. Bolą pachwiny i wszystko już boli, ale mam nadzieje, że do zdjęcia pesara dotrwamy:) GRATULACJE raz jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalomidi
Urodziłam dokładnie w 40tc w terminie porodu z kalendarzyka położnych. Wg usg termin wypadł na 1.06. Pessar miałam zakładany w 25tc przy szyjce 18mm. Zdjęty miałam w 38tc- szyjka poniżej 10mm. Urodziłam 14dni po wyjęciu pessara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia039
Cześć! odebrałam dzisiaj wyniki i wszystko oki, wynik negatywny ale tak się zmęczyłam że szok. Zero kondycji a tu jeszcze 20 dni do zdjęcia krążka. A co tam słychać u Was dziewczyny w ten ponury dzień jak samopoczucie?:) Lipcóweczko jak Twoje bóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalomidi jeszcze raz gratuluje:) gosiu znowu nie mogłam spac niestety, ale nospa mi pomaga na bóle. Jednak są coraz częściej , ale to raczej nie takie porodowe heh :) Nadal mnie przeczyszcza więc coś tam się pewine dzieje. Ale to piątku chce wytrzymać:) No a maż dziś zabronił córeczce wychodzić bo ma wychodne z kolegami na euro hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu jak samopoczucie? Jak się czujecie dziewuszki? Mi od 2 dni wszystko jak ręką odjał !! Czuje się doskonale !! Przeszły wszystkie bóle i tylko lekkie oczyszczanie zostało :) No mogłabym skakać, tańczć i biegać - ale oczywiście nadal grzecznie leże do piątku :) Może świadomość, że to jż zaczął się dziś 37 tydzień dużo daje z tym samopoczuciem. Mam nadzieje, że to nie jest cisza przed burzą, ale SUPER się czuje hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia039
Cześć Lipcówko:) U mnie wszystko oki:) samopoczucie całkiem niezłe ale teraz to ja dostałam bóle podbrzusza. Ale łykam no spe i mam nadzieję że mi przejdzie. Ale Ty masz fajnie że zaczął Ci się 37 tydzień mi do zdjęcia zostało jeszcze 16 dni . Ale jesteśmy już bliżej niż dalej. Tylko tak trzymać :) Pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak samopoczucie? U mnie rewelacja !! Gdyby nie to, że jeszcze do piątku chce przeleżeć to normalnie bym skakała, biegała i tańczyła tyle mam energii :) Nie mam bóli brzucha, skurczy no nic :) Dziś mi się śniło, że mi pessar wyleciał i obudziłam się z nim między nogami . Pobiegłam do łazienki i wody mi odeszły:) Olaboga jakie sny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkrabiczek
Cześć dziewczyny :) Ja również mam założony pesser od 33 tygodnia czyli dokładnie 4 tygodnie temu. Dzisiaj kończę 37 tydzień a jutro idę do gina i mam nadzieję, że mi go zdejmie. Bardzo chciałabym już urodzić :) Skróconą szyjkę gin zauważył w piątek w poniedziałek kazał mi się zgłosić do szpitala. Szyjka miała 21mm i była bardzo miękka o kształcie lejka. Nie wiem ile miałam rozwarcia ale lekarz stwierdził, że palcem dotyka główki dziecka. krążek założyli mi od razu bo stwierdzili, że nie będą czekać na wyniki badań bo jest źle. Założenie troche było nie przyjemne później nic nie czułam. Dwa tygodnie przeleżałam w szpitalu, później miałam leżęć w domu. Od jakiś 3 dni zaczełam się aktywniej poruszać po domu. dzisiaj już sporo ganiam :) Od dwóch dni ciągnie mnie coś w dole brzucha i kuje.mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu urodzę bo nie mogę sie doczekać mojej córeczki :) W 33 tc mała ważyła 2kg więc trochę przy mało ale mam nadzieję, że już podrosła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeeello! Urodziłam 7 czerwca cudownego synka. waga - 3,800 kg dł - 53cm Też 14 dni po zdjęciu pessara. Poród. ok 1:00 w nocy odeszły mi wody. Spałam - i zrobiło mi się mokrawo. Nie siałam paniki - pochodziłam po domu i co chwilę miałam mokoro między nogami. Tak po kilka kropelek dosłownie. Obudziłam męża, bo stwierdziłam, że mimo braku skurczy, lepiej pojechać do szpitala i to sprawdzić. Najwyżej odeślą mnie do domu i powiedzą, że moczu nie trzymam Na spokojnie wzięłam prysznic, wydepilowałam się, zjadłam... śniadaie i pojechaliśmy. Po drodze złapało mnie kilka bolesnych skurczy, jednak jak podłączyli mnie pod KTG na IP nie wychodziło NIC! Mnie też nic już nie bolało. Przyszła położna i kazała mi się rozebrać do badania. Juz myślałąm, że wrócę jednka do domu, jednak dosłownie po wejściu na fotel, wody odeszły mi już konkretniej. Po zbadaniu, skurcze zaczęły być mega bolesne - od razu co 3-5 minut. Rozwarcie na trzy palce. Na porodówce wylądowałam ok 5:00 i od razu prosiłam o zzo Płakałam jz prawie z bólu, kiedy pojawił się zbawca - anestezjolog. Po podanym znieczuleniu - miałam wakacje. Wszystko się samo rozwierało - a ja leżałam i gadałam z mężem. Druga faza - już kolorowa nie była... Bóle parte już bolały bardzo. Trafiłam na rewelacyjną położną, która ochroniła moje krocze przed nacięciem. Mam dwa rozpusczalne szwy, których kompletnie nie czuję. Wspominam poród bardzo dobrze. W ten sposób, mogę rodzić jeszcze nie raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkrabiczek
Lipcóweczko a na kiedy masz termin? Ja mam na 1go lipca :) Muszę jeszcze dodać, że na kilka dni przed założeniem krążka i aż do teraz rozpierała mnie energia, teraz też czuję, że mogłabym góry przenosić ale czekam jeszcze na pozbycie się krążka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkrabiczek
minimini26 gratulację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimini CUDOWNIE !!! GRATULUJE !!! To, w którym tygodniu urodziłaś? Kurcze też dwa tygodine po zdjęciu pochodziłaś:) Ja to bym chciała urodzić od razu po zdjęciu hehe :) I mówisz, że znieczulenie polecasz? Ja to się go boję jak ognia;/ Boje się, że nie będę czuła bóli partych i nie będę umiała przeć;) Jeszcze raz gratuluje:) PO zdjęciu pessara już normalnie funkcjonowałaś? Szkrabiczek ja mam termin na 8 lipca. Mi założyli pessar w 30 tygodniu tylko moja szyjka miała 12 mm więc troszkę mniej niż Twoja. Później miała 15 mm a na ostatniej wizycie w zeszły wtorek znowu 12 mm ;) Miałam już bóle, skurcze i wszystko mi przeszło od kilku dni choć brzuch już niżej, nie wiem dlaczego tak się dzieje:) Ja wizytę mam w piątek wtedy kończe 37 tydzień i wtedy mam ściagany pessar. Szkrabiczku a napiszesz mi jutro po wizycie jak po ściągnięciu pesara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkrabiczek
Dam znać. Wizytę mam po 13 ale jak cos to pewnie późnym wieczorem się odezwę. Najchętniej od razu bym na porodówkę pojechała ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lipcóweczko- ja już ze 3 tygodnie przed zdjęciem pessara zaczęłam normalnie funkcjonować. Spacery, lekkie porządki, zakupy... To prawda, że znieczulenie może wydłużyć II fazę porodu, jednak przy pierwszym porodzie mimo braku znieczulenia, też to trochę trwało. Też się bałam znieczulenia. Jednak jak juz zaczęło konkretnie boleć, to sama błagałam o Epidural :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mini mini no zobaczymy jak to będzie:) Mi lekarz nie pozwolił funkcjonować . Mówił, że jak ktoś ma np 2 cm szyjkę to jeszcze, ale moja 12 mm to mam leżeć dopóki mała nie zostanie donoszona. Ale też od wczoraj trochę więcej robię. nO i mieszkam na 4 piętrze bez windy i to lekarza najbardziej martwiło. No i to, że córcia była maleńka i kazał leżeć na lewym boku żeby urosła hehe :) Dziś pojechałam oddać siuśki i krew sama;) Pierwszy raz wsiadłam do auta po 7 tygodniach :) jakieś lekkie rzeczy robię no i rozciągam się delikatnie to musze przed porodem. Zanim zaczęłam leżeć to ćwiczyłam i muszę po prostu mięśnie rozciągnąć hehe :) Mam nadzieje, że W piątek mi to zdejmie zgodnie z unową i , ze zakończy nam celibat hehe :) Mini mini a po zdjęciu pesara jaką długą szyjkę miałaś? Przepraszam, że Ci teraz głowę zawracam, ale wiesz jak to jest - wszystko ciekawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia039
Minimini moje gratulacje. Ale Wam dziewczyny zazdroszczę ja jeszcze dwa tygodnie do zdjęcia, ale dam radę. Grunt to dobre samopoczucie:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkrabiczek
Hej ja już po zdjęciu :) Było trochę nieprzyjemnie jak lekarz chwycił krążek ale szybko poszło. Gorsze było wkładanie. Teraz czekam aż mnie coś złapie i mogę jechać rodzić. Rozwarcie trochę mi się powiększył na 2 palce. teraz idę mecz oglądać :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkrabiczek pozazdrościć:) A jaką długą masz szyjkę? A na dwa palce to znaczy ile centymetrów? Coś więcej CI powiedział? :) Jejku jak ci fajnie :) ja jeszcze 2 dni !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roozwarrcie
1 palec=2 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkrabiczek
dwa palce podobno ok 4 cm. Ja już bym mogła rodzić ale moja mała jeszcze czeka hehe lekarz nic mi nie powiedział czy się skróciła czy nie a ja zapomniałam dopytać. Powiedział, że w każdej chwili mogę urodzic, dał skierowanie na szpital, jak do dwóch tygodni nie urodze to mam się do niego zgłosić i zobaczymy co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×