CHODZ OPWIEM CI BAJECZKE..............

ja tez bez CIEBIE nie chcę juz zyc

Podszywko jesteś miły

całuski dla CIEBIE

Na kogo by tu napisać a może na Bursztynkaa Myślę znów i myślę gdzie się zapodziały wszystkie moje mysli co o nim myślały Jedne są w łazience kąpią się w wanience drugie na ręczniku inne myku myku ganiam je od rana i aż do wieczora kiedy poukładam przyjdzie na sen pora Wreszcie ułożyłam wszystkie po kolei chciałabym pogadać trochę o jesieni. Tej co już odchodzi ale jeszcze trzyma kolory na słońcu liscie na drzewinach Szepnę Ci do ucha mój wielki mężczyzno że mam Cię za tchórza bo nie mówisz ze mną Jak sama nie pójdę albo nie zadzwonię Ty się nie odezwiesz chowasz się pod domem? Wiem masz starą żonę trzyma Cię w zamknięciu dochowasz wierności aż do same śmierci.

Znowu zbliża się ten dzień Zapalam światełka dzisiaj bo w ten dzień nigdy nie mogę chowam się w sobie jak wtedy tracę na chwilę głowę. Nie umiem zapomnieć śmiechu i twarzy cofnięcie czasu mi się marzy. Zapalam świeczkę na każdym grobie tyle ich mam już w sercu i głowie. Z roku na rok zostaję bardziej sama z miesiąca na miesiąc goi mi się rana. Gdybyś teraz przez chwilkę tutaj był starłbyś z moich oczu te piekące łzy. Tęsknię za wami

Zdałam kiedyś sobie sprawę że jesteśmy tu na chwilę przeżyć życie jak najlepiej a czas spędzać raczej mile. Pojawiamy się tak nagle nikt z nas nie wie tak do końca skąd bierzemy się na ziemi ile jeszcze jest do końca. Odsuwamy myśli ciemne puki ciało nas nie złamie nie umiemy żyć marzeniem bo nas włożą w krzywą ramę. Ciągle myślę czemu ludzie są tak sztywni i nie''- ludzcy garstka przecież ale jednak zamiast serca mają pustki. Na swej drodze spotykamy dobrych głupich niskich ładnych czemu ciągle oceniamy i tępimy tych podwładnych. Myślę sobie jeszcze dzisiaj gdy nad grobem twoim stoję że ja śmierci się nie lękam ja się żywych ludzi boję.

Znowu świat mnie wzywa więc wyruszam w podróż jak zaczarowana będę wędrowała z wieczora do rana Inne miasta, ludzie, wspaniałe przygody zaczaruję serca będę wróżką mody. Śmiech wam podaruję barwy czarodziejskie porwę was do świata zabawy egejskiej Nie wiem czy powrócę Ty mnie nie wspominasz już mnie nie pamiętasz jestem od nich inna. Bursztynek bursztynek piękny i wysoki ciągle w swoim świecie zaczepia obłoki........ do:) wi :)dzenia

Chodząc wczoraj po ulicach miasta które przecież nie znam zobaczyłam dziwny sklepik cały szklany malowany. Dużo kwiatów, pączków dużo a wśród nich kwiat magnoliany taki piekny i rózowy i znajomy i kochany Wtem sprzedawca wyjrzał znikąd może pomóc szepnął słodko tak odrzekłam ja poproszę a on na to kwiatów kosze? Zaśmialiśmy się wesoło oczy jego bursztynowe przypomniały mi znów Ciebie znowu jesteś w mojej głowie:( On zapytał czy bym chciała z nim przez chwilke tu posiedzieć i powiedział że wyglądam jakbym była siódmym niebem Co to znaczy zapytałam a On odparł idąc do mnie pocałował mnie w policzek zostań ze mną proszę skromnie Potem dotknął mojej dłoni włożył mi kwiat tak czerwony że się całkiem rozkleiłam zapytałam nie masz żony? Odparł nie mam uff to dobrze pomyslałam sobie cicho może wreszcie spotkam szczęście i odwróci się złe licho. Siedzieliśmy wśród zieleni, kwiatów zapach nas otulał nagle słyszę głos , muzykę zegar po mnie znowu hulał łeeeeeeeeeeeeee to był sennnnnn? NIEEEEEEEEEEEE

Dziwna rzecz się wydarzyła pewna maluśka istotka przytuliła mnie do serca powiedziała jesteś wielka potem mnie spytała cicho tak że tylko ja słyszałam: powiedz czy ty kochasz kwiaty takie całe w białe łaty Chyba krówki ja spytałam ona się tak roześmiała o tak krówki całe czarne w białe łaty jedzą trawkę na polanie dają mleczko całe białe. A ty skąd jesteś spytała bo ty jesteś bardzo mała może jesteś krasnoludkiem albo elfem albo wróżkiem jestem takim sekrecikiem powiedziałam tej istotce kiedy za mną tęsknić będziesz klaśnij w dłonie ja przybędę.

A na koniec mnie pocałowałeś...

,,,nie smuć się poszukaj go on istnieje z krwi i kości nie karm się marzeniami,,,

? ? ? ?? ?

:)siedzi sobie schowana

Siedem minut już minęło ciepło rąk twych odpłynęło upuściłam moje życie tęsknię za nim czasem skrycie W samotności swego ciała obudziłam się nareszcie moją duszę okrył ciemnym płaszczem mokrym niczym dreszczem Ciągle męczy moją duszę patrzeć dłużej już nie mogę jeśli zaraz nie przestaniesz złamiesz sobie w końcu nogę! I uważaj już na siebie nie obchodzi mnie co myślisz czy mnie lubisz nienawidzisz? patrz przed siebie zobacz wreszcie Kim ja jestem jeszcze nie wiesz? może Ci się wydawało znasz mnie przecież tak myślałeś a poznałeś tylko ciało uwolniłam się nareszcie:)

Uwolniłam się nareszcie sama tego nie wiedziałam uwolniłam od bursztynka w którym kiedyś się kochałam :) Miłość zostawiona sama sobie zwiędnie tak to już jest... dobranoc ;)

nareszcie myślałem.. że nigdy ci nie.. przejdzie

Dość radośnie dzień zaczęłam potem w świetle tego ranka poprosiłam by był czysty tak jak śnieżna biała płachta. Przewijały się gdzieś słowa niczym płatki szczerozłote Powiedziałeś do mnie nagle zostaw wszystko tak na potem. Mój kolego przyjacielu bardzo ci dziękuję za to oczy moje otworzyłeś ja nie jestem z tego światu. Mam codzienność całkiem inną kolorową i niewinną jeśli chcesz w niej uczestniczyć kochaj mnie w totalnej ciszy.

Kłopotliwe dni mnie plotą pech za pechem się ustawia jak tak dalej będzie dręczyć uznam że to nie zabawa.

Król opuścił moje królestwo zostałam więc sama niczym wielka opuszczona dama. Czy dam sobie radę wszak w królestwie pracy co nie miara. Czy to że ciągle zostaję sama to jakaś ukryta kara ? W końcu i tak nic nie robił ciągle miał fochy ciągle bujał w obłoki. Chorował właściwie bez przerwy. Wiecznie miał na mnie nerwy. Cokolwiek bym nie zrobiła rzekłby że to na złość jemu uczyniłam. Od dawien dawna zdana byłam na siebie ale przy osobie Króla czułam że o tym nie wiem. Teraz dotarło do moich czeluści że zawsze byłam zdana na swoje mądrości. Dziwnie zostać palcem na lata starości wiedząc że w mym królestwie żaden Król już nie zagości.?.

Bursztynowy sen Stałam na schodach tak jakoś wysoko w dole morze się błyszczało słońce jasne niczym księżyc w falach błękit odbijało. Ty po schodach do mnie szedłeś nagle się tam zatrzymałeś ja patrzyłam na ten widok dech mi w sercu zapierało Oczy miałeś takie piękne bursztynowe oczywiście włosy srebrem się błyszczały byłeś w dole taki mały. Nagle zdałam sobie sprawę gdy dotknąłeś moją głowę Ja umieram, Ty nic nie wiesz zresztą co ja Cię obchodzę...

Życie to dziwny twór raz daje prezentów wór to znowu rózgą przez plecy przełoży jakby się nie ustawić to i tak się nie ułoży.

Amsterdam jest fantastyczny:):):)

Gdy odjechałeś poczułam pustkę taką że serce bolało juz nie wiedziałam czy płakać czy szlochać tak strasznie gdzieś bolało Wstał szary dzień nowy dla ciebie pod innym niebem już jesteś Dzwonią mi w uszach słowa ostatnie nie wiem czy jeszcze cie zobaczę Smutek oplatał mnie dzisiaj mocno na twarzy uśmiech malował łezka do oka się przyklejała chciałam byś tutaj został idę już dalej tak sobie mówię bo życie płynie do przodu wielu jest wkoło wielu nowych tęsknię za twoją połową pisze bez składu słowa upadłe stłukłam dzisiaj do reszty kiedy zapragniesz znów tu powrócić mnie już nie będzie w całości.

DUDEK SIEDZI NA DACHU I SPOGLĄDA PRZEZ LUPĘ WTEM SIĘ KSIĘŻYC ODWRÓCIŁ I POKAZAŁ MU DU.....DEK SIEDZI NA DACHU ..............

ROZSTANIE PRZEZ SAMOCHÓD ZAPIĘŁAM ZA TOBĄ DRZWI NA JEDENAŚCIE HAFTEK ROZPINAM PIERWSZĄ-Z NIEPEWNOŚCIĄ DRUGĄ Z NADZIEJĄ TRZECIĄ Z RADOŚCIĄ CZWARTĄ,PIĄTĄ SZÓSTĄ....DZIESIĄTA ZE SPOKOJEM TYLKO JEDENASTEJ SIĘ BOJĘ.

MOJE MARZENIA JUŻ DO MNIE NIE WRÓCĄ ZREZYGNOWAŁY? OBRAZIŁY SIĘ? SPÓŻNIŁY SIĘ NA POCIĄG? A MOŻE IDĄ PIESZO? MOJE SERCE W KRÓTKICH SPODENKACH GONI Z SIATKĄ NA MOTYLE. POCZEKAJ NA MNIE DOSTAŁAM ZADYSZKI TAK DŁUGO NIE WRACASZ CZEKAM NA CIEBIE DLACZEGO NIE WRACASZ? NIE MASZ KLUCZA? PRZYJDŻ -JA CI OTWORZĘ. JAK TO?NIE WIESZ GDZIE MIESZKAM?

caps lock:)

WIESZ-JA CI POWIEM JEŚLI CHCESZ? BO WIESZ-JA JESTEM W TOBIE ZAKOCHANA MYŚLĘ O TOBIE OD WIECZORA DO RANA i OD RANA DO WIECZORA DO WIESZ JA JESTEM JESZCZE TAKA MŁODA A TY ZYCIE MOJE CIĄGLE PIĘKNE SZALONE TYLE PROPOZYCJI DAJ MI TROCHĘ CZASU NIE POGANIAJ POPATRZ NA MNIE JESZCZE PARĘ PŁÓCIEN TROCHĘ FARBY NO I CO ŻE STARE OCZY STARE RĘCE TE PARE ZMARSZCZEK NA DOBRA TROCHĘ WIECEJ ALE ILE CHĘCI?

Caps lock .Bo jak krzyczeć to dużymi literami.

Ostatni wpis umieszczę może wesoły będzie postaram się napisać ostatnio byłam wszędzie. Tak mnie już doświadczyłeś tyle łez wylałam na nic się to nie zdało i tak zostałam sama. Idę więc prostą drogą zbaczać nie zamierzam ostatni raz się Tobie Bursztynku tutaj zwierzam Tobie powiedzieć mogę i tak mnie nie usłyszysz o tym jak mnie porzucił dla jakiejś szarej myszy Ja już go nie kochałam od dawna w Ciebie patrzę nie wiem po co to piszę bo tak mi smutno właśnie.? Dobrze że o mnie nie wiesz dobrze że mnie nie czułeś nigdy byś mnie nie pokochał w piękne kobiety wzlatujesz Jak cicho tutaj dzisiaj w gwiaździste niebo zerkam nareszcie czuję spokój skończyła się udręka.